5/5
13-09-2018 o godz 09:07 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Reweleacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-01-2023 o godz 19:36 przez: Anna Rosińska | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-09-2017 o godz 01:08 przez: Magdalena
Fenomen fińskiego szkolnictwa objawił się dopiero w 2001 roku, kiedy OECD ogłosiła wyniki pierwszego, międzynarodowego rankingu umiejętności piętnastolatków, znanego jako PISA. W wielu krajach Europy, w tym w Polsce, albo właśnie dokonano, albo zaczęto wprowadzać reformy edukacji (to wtedy w Polsce powstały gimnazja). Wszystkie, podlegające reformom systemy szkolnictwa, miały pracować w szybszym tempie i osiągać wyższe wyniki nauczania, liczyła się efektywność i wskaźniki ukończenia przez uczniów szkoły, monitorowanie, informowanie, zarządzanie, ewaluacja i programy naprawcze. Wynik tego pierwszego rankingu okazał się ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich, z Finlandią włącznie. Właśnie zaczęto dyskusje nad ewentualnymi reformami w fińskiej oświacie, krytykowano aktualny poziom nauczania i oglądano się na świat, gdy wynik rankingu PISA uciszył wszelką krytykę. No bo jak to tak? System edukacji nie zmieniany od lat siedemdziesiątych XX wieku, brak szkół prywatnych i brak super nowoczesnego sprzętu w salach lekcyjnych oraz brak nacisku na szybsze tempo i wyższe wyniki, a wynik PISA przechodzi najśmielsze oczekiwania? Co zatem jeszcze charakteryzuje fińską edukację? Uczniowie uczą się w bardzo zróżnicowanych, pod względem materialnym i społecznym, grupach. Nakłady finansowe skierowane są przede wszystkim na wykształcenie i uposażenie nauczycieli, co przełożyło się na wzrost zaufania wobec nich rodziców i uczniów oraz na specjalistyczne wsparcie uczniów, aby wyrównać szanse edukacyjne (w tym szeroka oferta zajęć pozalekcyjnych rozwijających wszechstronnie zainteresowania) oraz zdrowotne. Tim Walker, amerykański nauczyciel, który podjął pracę w swoim zawodzie w Helsinkach, opowiada nam o swoim zetknięciu się z odmiennym dla niego systemem edukacji, o swoich zaskoczeniach i zdziwieniach. Równie dużo mówi nam o fińskim systemie edukacji, jak i o amerykańskim. Odkrywa dla siebie i dla czytelnika cudowne, proste prawdy, które składają się na fiński sukces, na fiński fenomen edukacyjny i dzieli się nimi, na kolejnych stronach książki. W Finlandii, najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa dziecka, jego dobre samopoczucie i szczęście. Ważny jest czas wolny, bo tam nie żyje się aby pracować, ale pracuje, aby żyć. Nie ma potrzeby co chwilę się wykazywać, migotać, błyszczeć, popisywać. Ważniejsza jest współpraca i samodzielność. Często mniej, znaczy więcej. Prawdy, do których Amerykanie dochodzą drogą żmudnych i kosztownych badań, Finowie uzyskują poprzez zdrowy rozsądek i obserwowanie podopiecznych. Na początku pobytu w Finlandii, Tim nie mógł przestawić się ze swego rodzaju neurotycznego pracoholizmu na zdrowe podejście do pracy. Wakacje to dla niego było po prostu mniej pracy, bo nie było lekcji, ale codziennie przygotowywał się do zajęć, które miały rozpocząć się za miesiąc. Praca nauczyciela w USA wiązała się z dużo większym zmęczeniem i stresem, niż w Finlandii. W pierwszym roku pracy w USA, Tim przeszedł wypalenie zawodowe. Opisywał, że w USA nauczyciel jest poddawany dużo większej kontroli niż w Finlandii, z czym wiąże się konieczność wypełnienia i przygotowania wielu dokumentów. Tymczasem Fińscy współpracownicy często przypominali mu, żeby po prostu odpoczął, bo praca, żeby była efektywna, nie musi oznacz harówki. Przez całą książkę Tim wielokrotnie podkreślał jak ważna jest współpraca nauczycieli i uczniów. Dla przyzwyczajonego do rywalizacji Amerykanina, był to powód do wielu refleksji. Przez dwa lata, które minęły od chwili, gdy autor podjął pracę w fińskiej szkole, do wydania książki „Fińskie dzieci uczą się najlepiej”, najwięcej nauczył się … on sam. Codziennie zderzał się z innymi priorytetami niż te, które panowały w Stanach, innym, niż znany mu, systemem wartości i bardziej samodzielnymi dziećmi, nad którymi rodzice nie krążą jak nadopiekuńcze helikoptery. Książka „Fińskie dzieci uczą się najlepiej” to lektura godna polecenia wszystkim nauczycielom. Najcenniejsze w niej jest to, że Tim Walker pokazał nam, czytelnikom, wiele rozwiązań, które bardzo łatwo amerykański oraz polski nauczyciel może przenieść na własny grunt i włączyć do metod pracy, które stosuje. Nie wymagają one stosów papieru, wykresów, tabelek i analiz. Nie wymagają czasochłonnego przygotowania. Niewielkim wysiłkiem polski nauczyciel może zastosować kilka rozwiązań, a wtedy może powiemy, że nie tylko „Fińskie dzieci uczą się najlepiej”. Polecam książkę kolegi po fachu przede wszystkim nauczycielom!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
18-09-2017 o godz 09:04 przez: Pani Pankracy
Absolutnie nie zgadzam się z poprzednią recenzją. Sposób uczenia podobny do tego w Polsce? Co??? Pani Bombonierka nie czytała książki. Super lekka opowieść, z której można wynotować całe tony pomysłów na ciekawsze nauczanie. Co ciekawsze nie są to pomysły łamiące polskie zasady, czasem drobiazgi, które mogą zmienić wiele. Kupię dodatkowe kilka egzemplarzy dla nauczycieli moich dzieci z okazji Dnia Nauczyciela.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
22-12-2017 o godz 21:30 przez: Caroline Livre
NIE TYLKO OCENY Głównym celem fińskiego systemu oświaty jest przygotowanie uczniów do życia. Nie do sprawdzianów ani egzaminów. Ma za zadanie nauczyć swoich wychowanków samodzielnego myślenia i niezależności, rozwinąć ich pasje nie zmuszając do nauki, ale sprawiając, że staje się ona zabawą. Brzmi niemożliwie, prawda? A jednak… Ciężko w kilku zdaniach podsumować, na czym polega fenomen fińskiego szkolnictwa i tym samym streścić, o czym właściwie opowiada ta książka. Niewątpliwie, model edukacji w tym kraju nordyckim znacząco różni się od znanego nam w Polsce. Mnie osobiście zapadło w pamięci kilka faktów. Otóż w Finlandii program edukacyjny dostosowany jest do liczby godzin danego przedmiotu. Zwykle jeden rozdział w podręczniku może być z łatwością zrealizowany podczas jednej lekcji. Nauczyciel nie musi się spieszyć, nie musi gonić ani streszczać się, by zdążyć ze wszystkim. Po drugie – duże znaczenie odgrywa w Finlandii indywidualne podejście do ucznia. Nauczyciele kojarzą swoich podopiecznych nie tylko z nazwiska – starają się również lepiej poznać ich pasje i zainteresowania, by maksymalnie „wykorzystać je” podczas nauki. Warto także wspomnieć, że w zwyczaju jest tam dawanie dzieciom dużej swobody i zaufania. „Literatura naukowa sugeruje, że poczucie niezależności jest głównym elementem szczęścia. Sam zdążyłam to dostrzec przez te dwa lata pracy w Helsinkach – moi uczniowie rozkwitali, ilekroć postanawiałem dać im więcej swobody.” Z tego powodu przywiązuje się również dużą wagę do nauki praktycznych rzeczy, jak na przykład gotowania, szycia czy innych czynności związanych z prowadzeniem domu. Nauczyciele w Finlandii to zwykle najlepsi z najlepszych – osoby, które ukończyły wieloletnie studia i które, oprócz wykonywanego zawodu, dbają przy okazji o swoje życie prywatne i cenią sobie wypoczynek. Rzuca się też w oczy fakt, że fińskie dzieci nie mają zbyt wielu lekcji tygodniowo – a wszystko po to, by nie przytłoczyć ich nadmiarem informacji, ale spokojnie dawkować wiedzę. Nie piszą również całej masy sprawdzianów, ale za to częściej uczestniczą w projektach naukowych, które pozwalają im rozwijać własne pasje i zainteresowania. Autor książki udziela kilkunastu rad, które pomogą zmienić szkołę na lepszą. Znajdzie się wśród nich mnóstwo małych rzeczy o dużym znaczeniu, których wprowadzenie nie kosztuje wiele wysiłku. Zwraca uwagę na przykład na to, jak ważne są przerwy i odpoczynek od nauki, jak dużo zmienia czyste powietrze i przede wszystkim podejście do ucznia. „Fińskie dzieci uczą się najlepiej” to stosunkowo krótka i interesująca książka, która w łatwy i lekki sposób opowiada o jakże odmiennym systemie edukacji w Finlandii. Jej autor to Amerykanin, który po morderczej pracy w ojczyźnie, zdecydował się na emigrację i który na swoim przykładzie idealnie wskazuje różnice między modelami szkolnictwa nordyckiego i amerykańskiego. Polecam przede wszystkim nauczycielom, pedagogom, wykładowcom i wszystkim, którzy na co dzień zajmują się nauczaniem. www.carolinelivre.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-04-2019 o godz 21:16 przez: Pawlo
Spodziewałem się czegoś lepszego i bardziej odkrywczego, innowacyjnego. Chociaż są też ciekawe i cenne uwagi, spostrzeżenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji