Jak zawsze na 5

Polecam.

Tak było

Super

Fajna

EGZOTYCZNIE I TAJEMNICZO No i jest. Nowy – szesnasty! – tom „Feliksa, Neta i Niki”. Poczekaliśmy sobie na niego trochę, cztery lata dokładnie. A był czas, kiedy Kosik rzucał nam po dwa tomy rocznie. Ale ważne, że jest, bo to naprawdę świetna seria, a ja lubię ją, choć wiek już nie ten. I jednocześnie cieszy, że to pierwszy tom kolejnej większej opowieści z bohaterami, bo znaczy to mniej więcej tyle, że będzie tego więcej i będzie na co czekać. A na razie cieszmy się kolejną porcją szaleństw, humoru, dydaktyzmu i – przede wszystkim – przygód. Felix, Net i Nika przeżyli już wiele przygód. Najnowsza zaczyna się momencie, gdy lecą. Lecą samolotem. Dokąd? To już nieco inna sprawa. Nikt za bardzo nie wie, że tu są, ale mają swój cel i swoją misję. I wtedy dochodzi do awarii, samolot spada, ale nasi bohaterowie wychodzą z katastrofy cało. Tylko gdzie się rozbili? I co tu właściwie robią? Jedno jest pewne: będzie się działo, będzie egzotycznie i tajemniczo! „Felix, Net i Nika” to taki twór, który korzeniami tkwi w peerelowskich powieściach przygodowych dla młodzieży, ale na tym gruncie wyrosło coś na wskroś współczesne, a wręcz iście futurystyczne jednocześnie, a jednak o klasyce pamiętające. I dzięki tremu jest świetnie. Bawiąc uczy, ucząc bawi, znany schemat, tych schematów zresztą jest tu więcej – trójka bohaterów, jak chociażby z „Harry’ego Pottera” to ten najbardziej w oczy się rzucający – ale w niczym to nie przeszkadza. Bo Kosik nie jest wtórny, nie jest odtwórczy, wziął może to i owo stąd i stamtąd, ale wszystko to zrobił po swojemu i swojego nadał charakteru. I mnie ten charakter kupił całkowicie, kiedy lata temu sięgnąłem po pierwszy tom serii. A potem kupował tylko bardziej, bo wraz z rozkręcaniem się cyklu było tylko lepiej. I chociaż przez lata Kosik mógł się wypalić – i pewnie trochę wypalił, skoro coraz rzadziej dostajemy kolejne części – bo to już szesnasty tom, a międzyczasie popełnił jeszcze sporo części „Amelii i Kuby” i trochę dorosłych powieści, opowiadań, no sporo tego było. Ale nie, jest dobrze, nadal jest świetnie, nadal wszystko to wciąga, ciągle coś się tu dzieje, ciągle coś nas ciekawi, to rozśmieszy, to zaintryguje dramatyzmem, to znów fajnym pomysłem, jaki zrodził się w głowie autora… W tym tomie, jak w poprzednich, bohaterowie nie mają zbyt wiele okazji do wytchnienia, ale za to dużo do kombinowania i wykazywania się inteligencją i pomysłowością. A wszystko to znakomicie napisane. Styl prosty, lekki, ale nie za prosty i nie za lekki. Młodzież wciągnie, nie przytłoczy, inteligencji i smaku dorosłych, którzy wciąż pielęgnują w sobie wieczne dziecko, nie obrazi. A zabawy dostarczy i tym, i tym, zresztą Kosik dobrze wie, że nie tylko dzieciaki po to sięgano, więc zawsze coś tam dla starszych też zaserwuje. Chyba nie muszę dodawać, że warto? Ale warto, bo to już w sumie nie tylko marka sama w sobie, ale i klasyką rzecz się stała. Współczesną, ale jednak i każde kolejne tomy udowadniają tylko, że zasłużenie „FNiN” otrzymuje od lat całe to uznanie.

Jest to już 16 tom (PIERWSZA CZĘŚĆ) przygód paczki przyjaciół a ja… cóż. Ja dopiero zaczęłam z nimi się zapoznawać. Gdy dostałam do recenzji tom 16, postanowiłam nadrobić pozostałe, by być możliwie jak najlepiej zaznajomiona z serią i udało mi się już w niej zakochać. Prawdą jest, że trójka przyjaciół od razu skojarzyła mi się z Harrym, Ronem i Hermioną (w kilku kwestiach), ale nic innego tak naprawdę nie jest powiązane (no, może oprócz dwóch rzeczy, ale to totalnie było by naciągane, gdybym się miała do tego przyczepić). Kto zna bohaterów, ten wie, że nic im nie jest groźne. Czy to walka z niewidzialnym wrogiem, czy lot do… Azji! Jedni uważają, że z serii można wyrosnąć, inni, sceptycy, że niemożliwym jest to, co wyczynia ta grupka przyjaciół a ja napiszę tylko: to fantastyka dla młodzieży! Jeśli Kosik, postanowił obdarzyć dzieciaki nadnaturalnymi zdolnościami, inteligencją itd. To miał do tego prawo i, co najważniejsze, zrobił to bardzo dobrze! Książka bawi, rozczula, sprawia, że bohaterzy momentami irytują (np. Net). Były momenty, że można było odczuć grozę! Jedno jest pewne, ja nadrobię całą serię! Lata temu, gdy wyszły pierwsze tomy, nie byłam przekonana, by po nie sięgnąć. Dlaczego? Dzisiaj nie mam pojęcia. Ale cieszę się, bo teraz, w wieku prawie 30 lat, mam możliwość zatopić się w przygodach 16 latków i wiecie co? Totalnie nie żałuję! Jedyne co mnie boli, to to, że kiedy chodziłam do szkoły, to nie miałam takich fajnych lektur (już nie wspomnę, co czytali nasi rodzice… i od razu dodam dla tych, którzy mogliby się teraz zbulwersować: nie, nie wrzucam wszystkiego do jednego worka! Były też dobre pozycje). W 16 tomie wybieramy się na przygodę do Azji, gdzie Felix usilnie próbuje dowiedzieć się co stało się z samolotem, którym leciała Laura. I tyle wam zostawię, żeby nie spoilerować! Warto sięgnąć po tę cześć, zwłaszcza, jeśli pokochaliście przyjaciół ;). Na wyróżnienie zasługuje tutaj również grafika. Wcześniej nie miałam okazji przeglądać książek Kosika i nie widziałam tego, co teraz mam okazję. I na okładce i w środku mamy… coś pięknego! Te detale i kolory! Świetne :). Jeśli szukacie książki dla młodzieży, lub dla siebie, to spróbujcie sięgnąć po tę serię. Z doświadczenia wiem, że są rownież 2 audiobooki dostępne m.in na Audiotece, być może gdzieś jest ich więcej. Tymczasem ja wracam do czytania pozostałych części ;).

„Dobro i zło są względne. To, czy coś nazywasz złem, czy dobrem, zależy od twoich poglądów, od wychowania.” Samolot, którym leciała Laura przepadł. Felix robi wszystko, aby odnaleźć swoją dziewczynę. Jego plan jest szalony, ale nikt, ani nic nie jest w stanie zatrzymać zakochanego chłopaka przed wyprawą w nieznane. Jego przyjaciele są sceptycznie nastawieni do wyjazdu, ale ostatecznie wraz z nim wyruszają na drugi koniec świata, na akcję poszukiwawczo-ratunkową. Bangkok, Sajgon, street food, wredne małpy, śmierdzące duriany, tuk-tuki, opuszczone wieżowce, yakuzę oraz gang mnichów, eleganckie hotele oraz kwatery z latającymi karaluchami, krokodyle w kanałach Menamu i ruiny zagubionych w dżungli świątyń, oplecione korzeniami drzew i pajęczynami, to tylko część tego co czeka na czytelnika. Czy samolot z Laurą oraz tajemniczym ładunkiem uległ katastrofie? Dokąd zaprowadzi przyjaciół ich śledztwo? Ten tom różni się od poprzednich, ponieważ autor użył retrospekcji. Książka nie rozpoczyna się przygotowywaniem planu wyprawy, ale lotem do Azji. O ile na początku książki elementy teraźniejszości ładnie łączyły się z elementami z przeszłości, o tyle w drugiej części już ta płynność się „rozlała” i trochę się gubiłam. Jestem nastolatką i wiem, że moi rówieśnicy są różni. I tacy są bohaterowie tej książki – różni, ale nadal uważam że „jacyś”. Nika – zawsze odpowiedzialna, dojrzała i samodzielna. Felix – ojciec planu wyprawy, rozgarnięty i trzeźwo myślący. Net – rozkojarzony i roztargniony żartowniś. Autor pokazał, że w życiu należy kierować się intuicją (Nika), warto mieć przygotowany elastyczny plan (Felix) oraz dystans i poczucie humoru (Net). To dzięki temu, bohaterowie się uzupełniają i wychodzą cało z opresji. Uwielbiam tę mieszankę. Zauważyłam, że w tym tomie Net, którego lubię najbardziej, powolutku dorasta. Jego przemyślenia wywarły na mnie wrażenie i zatarły brak refleksji czy zaangażowania w związek z Niką. Zakończenie książki nastąpiło we właściwym momencie. Mam nadzieję, że niebawem ukaże się kolejny tom, ponieważ bardzo ciekawi mnie jak zakończy się ta historia. Zgadzam się z tym, iż ten tom to „wielka dawka egzotyki, tajemnic, przygód, kłopotów, sercowych komplikacji i niezawodnego humoru”. Jeśli szukacie prezentu świątecznego dla nastolatka, to polecam tę książkę oraz całą serię.

"Felix, Net i Nika oraz Zero Szans" to 16 tom przygód trójki przyjaciół autorstwa Pana Rafała Kosika. Seria ukazuje się nakładem Wydawnictwa @powergraph.pl, a ten tom premierę miał 23.11.2022r. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Pomimo tego, że to 16 tom można czytać bez znajomości poprzednich. Słyszałam wiele o tej serii, ale do tej pory nie miałam okazji jej czytać. W tym tomie bohaterowie wyruszają odszukać zaginiony samolot i Laurę. Wyruszają na drugi koniec świata, a kierunki ich podróży nieustannie się zmieniają. Dokąd zaprowadzi ich rozpoczęte śledztwo, co tam odkryją, czy znajdą Laurę? Z początku miałam małe problemy z przeskokami akcji, ale po pewnym czasie już czytało mi się płynnie. Felix, Net i Nika to sympatyczni, młodzi ludzie, którzy są bardzo inteligentni, a to pomaga im w różnych sytuacjach, w których zdarzyło im się być. Felix potrafi wszystko dokładnie zaplanować, wykalkulować i ocenić. Nika z każdej sytuacji potrafi znaleźć wyjście, ma także dobrą intuicję, która bardzo im pomagała. Zaś Net jest specem od informatycznych i komputerowych spraw. Tylko taka paczka przyjaciół jak oni mogła wyruszyć na taką wyprawę 😁 Ta wyprawa zabrała mnie do Kambodży, Bangkoku, Sajgonu. Choć to literacka fikcja, autor na końcu książki w posłowiu wyjaśnia, czy dane miejsce istnieje faktycznie, czy miało jakiś pierwowzór i radzi zajrzeć tam po przeczytaniu, by sobie nic nie zaspojlerować 😉 Więc nie zaglądajcie tam przed czytaniem 😁 Bohaterów polubiłam, najbardziej Nikę. Za to Net troszkę denerwował mnie swoim narzekaniem, ale zawsze musi być taka osoba w paczce 😉 Autor ma ciekawy styl, pisze z lekkością, w końcu to seria młodzieżowa. Jak pojawiają się nazwy to mamy przypisy, które rozjaśniają daną sytuację. Jestem ciekawa jakie przygody spotkały bohaterów w poprzednich tomach i jakie były ich relacje. I oczywiście czekam na kontynuację tego tomu, bo kiedy zostałam wciągnięta w akcję skończyła mi się książka 🙈 Podsumowując, to była ciekawa, troszkę szalona, aczkolwiek wciągająca wyprawa. Liczę, że w drugiej części będzie się działo jeszcze więcej. A na koniec cytat, który mi się bardzo spodobał: "Właśnie tak warto żyć! Spontanicznie, bez kalendarza, bez planów. Z fantazją !"

Idealna książka dla młodzieży nie istn- I właśnie tutaj wchodzi cała na biało seria "Felix, Net i Nika" 😎 "Felix, Net i Nika oraz Zero Szans" to historia trójki przyjaciół, którzy wyruszają w podróż samolotem na drugi koniec świata. Biorą udział w katastrofie lotniczej, przez którą lądują w samym sercu dżungli i próbują się w tym wszystkim odnaleźć... Brzmi jak początek niezłej przygody, prawda? I tak właśnie jest! 🐒 Książka przepełniona jest humorem i zabawnymi dialogami! W głównej mierze jest to zasługa Neta, który jest naszym książkowym śmieszkiem. Często się irytuje i rzuca jakieś komentarze, które czytelnika bawią 😁 🐒 Felix zaś jest mózgiem operacji w tej serii. Na wszystko jest przygotowany (poważnie, nawet zachował zimną krew, gdy nasze trio goniły szalone małpy 🤣) i ma ogromną wiedzę. 🐒 A Nika... ona ma pewne zdolności. A konkretnie-nadprzyrodzone zdolności! I to było coś, co w tej książce mnie zachwyciło 🤩 Mianowicie jest to młodzieżówka z elementami fantastyki 🔥 Bardzo polubiłam naszych głównych bohaterów. Są dobrze wykreowani i zachowują się tak, jak na nastolatków przystało. 🌴 Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona wiedzą autora, a mianowicie widać, że wie, o czym pisze. Przez książkę przewijają się różne ciekawostki i fakty ze świata fizyki, geografii czy historii, co pozytywnie mnie zaskoczyło! Uważam, że to świetna sprawa, by w taki sposób "przemycić" wiedzę młodym czytelnikom i zaciekawić ich światem 🌍 🌴 Gdybym natrafiła na tę serię, gdy byłam w gimnazjum, byłabym zachwycona i zapewne już wtedy pokochałabym czytanie... Ale niestety tak się nie stało i dopiero teraz zachwycam się Felixem, Netem i Niką. Jeśli szukacie prezentu świątecznego dla Waszych młodszych bliskich, seria "Felix, Net i Nika" będzie strzałem w dziesiątkę! Jestem pewna, że niejeden nastolatek zakocha się w przygodach tej trójki przyjaciół ❤️

W najnowszej części poznajemy ich przygody, które mają miejsce... w Azji. Felix chce rozwiązać sprawę zaginięcia samolotu w którym była jego dziewczyna - Laura. Net i Nika, mimo że są bardzo sceptycznie nastawieni do tego pomysłu, nie zostawiają go samego. Wpadają (dosłownie!) w sam środek dżungli, spotykają mnichów w charakterystycznych pomarańczowych strojach i uciekają przez azjatycką mafią. Ale przede wszystkim, mogą liczyć na siebie. Czy niektóre części Felixa można uznać za przydługie czy zbyt szczegółowe? Pewnie tak. Czy może zadziwiać, jak przez 18 lat wydawania książek, u bohaterów minęły zaledwie trzy lata? Niewątpliwie. Czy dla dorosłego czytelnika część wydarzeń może się wydawać możni naciągana? Możliwe. Ale czy nie na tym polega magia książek? Czy mając prawie trzydzieści lat można nadal świetnie bawić się przy kolejnej części? Zdecydowanie! Ta część Felixa, ma trochę inną atmosferę niz dotychczasowe przez powód dla którego super paczka wyrusza do Azji. Jakby zasnutą mgłą. Niepewności i nadziei. Mam wrażenie, że mimo tak krótkiego czasu jaki minął dla bohaterów stali się dużo bardziej dojrzali. I to nie znaczy, że w tym tomie nie znajdziemy zabawnych momentów, kiedy parsknięcie śmiechem będzie najdelikatniejszą reakcją. Czy mi się podobało? Bardzo! I czekam na kolejny tom z niecierpliwością ❤️ "Nadzieja jest najpiękniejszą motywacją do działania"

Od razu uprzedzę, że jest to 16 tom w serii o perypetiach trójki przyjaciół, ale jak najbardziej można od niego zacząć zapoznawanie się z uniwersum. 😊 Cykl to połączenie młodzieżowej powieści przygodowej z nutą fantastyki. Pojawiają się tutaj elementy takie jak telekineza i niezwykle zaawansowana technologia AI. Podobała mi się ta mieszanka, bo jak dobrze wiecie, uwielbiam magię wszelkiego rodzaju i nie pogardzę sci fi. Najciekawszym elementem powieści jest aspekt kulturowy. W tym tomie młodzi ludzie zwiedzają kraje Wschodu. Szczególnie zwróciłam uwagę na wzmiankę autora, który podkreślił, jak różnorodna jest Azja. Przedstawione zostały niektóre elementy folkloru, czy kuchnie poszczególnych narodowości. Czytało się o tym z czystą przyjemnością. "Zero Szans" jest o tyle realistyczne, że postaci w tej lekturze zachowują się zgodnie ze swoim wiekiem. Na przykład niektóre zachowania Neta mogą wydawać się przerysowane lub obcesowe, ale jest to kompletnie naturalne. W końcu komu w wieku 16 lat nie zdarzyło zachować się głupkowato? 😉 Dla równowagi, Nika jest zupełnie inna od Neta. Bardziej dojrzała, taktowna. To również jest kompletnie na miejscu. Ludzie się różnią i to jest w nich piękne. Mimo wszystko, głównych bohaterów zdecydowanie łączy nierozerwalna więź. Ich interakcje tylko to potwierdzały. Gotowi byli oni pójść za sobą w ogień, co się ceni.

Są takie serie, które towarzyszą naszym pociechom przez długi czas. Z niecierpliwością czekają na kolejny tom, a gdy już się pojawi, zatracają się w lekturze. Felix, Net i Nika już po raz szesnasty zabierają czytelników na kolejną wyprawę. Tym razem czeka ich niezapomniana przygoda w Azji. A wszystko za sprawą tajemniczego zniknięcia samolotu, w którym była Laura. Feliks za wszelką cenę musi odnaleźć dziewczynę. Przyjaciele ruszają z pomocą. Nikt z nich nie wie, co też czeka ich tym razem. A trzeba przyznać, że ta podróż będzie przepełniona akcją. Oj będzie się działo bardzo dużo. Dżungla, azjatyckie miasta, przygoda i mnóstwo ciekawych miejsc. Tylko gdzie jest Laura? Książka przepełniona jest humorem, tajemnicą, przygodami i dużą dawką wiedzy. Autor bardzo sprytnie łączy tutaj elementy fantastyki, akcji i ciekawostek z zakresu fizyki, czy geografii. Muszę przyznać, że jest to fantastyczne połączenie. Cała seria poświęcona jest przygodom trójki przyjaciół, Felixa, Neta oraz Niki. Znajdziemy tutaj przygodę, fantastykę i wiele ciekawych informacji. Nie zabraknie siły przyjaźni, współpracy i rozwiązywania problemów. I mimo, że to już szesnasty tom, książka nadal zaskakuje i nie nudzi czytelnika.

wciągająca seria, nic dodać, nic ująć ciekawe przygody