Niestety ale nie mogę polecić tej książki każdej osobie. Autor zawarł w niej teorię nauki języków (w większości 1:1) ze swoich darmowych audycji dostępnych na YT. Cała reszta - około 75 procent - to słowniczek wyrazów i zwrotów po angielsku. Nie ma żadnego innego języka. Jeśli ktoś chce się uczyć angielskiego to ok, książka może być przydatna. Dla całej reszty odradzam zakup - wszystko jest za darmo na YT.
Bardzo słaba książka, niewiele w niej przydatnych treści. Naprawdę szkoda pieniędzy, nie polecam. Zastanawia mnie tylko czy te oceny po 5 gwiazdek i te entuzjastyczne recenzje to, aby nie sponsorowane? Jeśli nie to chyba czytałam inną książkę.
Język w miesiąc. To możliwe? Od lat uczysz się języka obcego, a wciąż nie widzisz zadowalających rezultatów? A może po latach pragniesz znów podjąć naukę, ale w pamięci masz uporczywe wykonywanie ćwiczeń gramatycznych, które zupełnie nie sprawdziło się podczas ostatniego urlopu poza granicami kraju? Masz szansę na zagraniczny staż, ale w oficjalnym języku danego państwa potrafisz wypowiedzieć zaledwie kilka słów? Nauka języka jest twoim marzeniem ale nie masz zbyt dużo środków finansowych na prywatne lekcje czy niemal tak samo kosztowny kurs językowy, na dodatek trwający kilka lat? Niezależnie od tego, na które z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco pewne jest, że chcesz się nauczyć języka obcego. Co więcej, chcesz to zrobić szybko, tak aby nie ponosić zbyt wielkich kosztów i by móc swobodnie w dany języku się porozumiewać. Nie wiesz jak to zrobić? Z pomocą przychodzi Mateusz Grzesiak, przedsiębiorca, trener, konsultant, wykładowca akademicki, który opracował autorską metodę nauki języków obcych, Fast Languages. Jako multilingwista przetestował i udoskonalił tę metodę na sobie, a ilość języków w jakich włada (i w których prowadzi wykłady) jest najlepszym przykładem na to, że metoda ta działa. Dla tych wszystkich, którzy chcą nie tylko uczyć się obcego języka, ale w końcu nauczyć się go, Mateusz Grzesiak przygotował książkę, która stanowi opis tego nowatorskiego modelu, mogącego zmienić twoje podejście do nabywania kompetencji językowych, usprawnić pracę nad przyswajaniem materiału i sprawić, że w niedługim czasie będziesz mógł prowadzić swobodną konwersację na interesujące cię tematy. Książka „Fast Languages. Szybka nauka języków obcych”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Helion, to dowód na to, że wszyscy potrafimy przyswoić sobie język obcy, wystarczy tylko zmienić swoje podejście i sam sposób nauki. To doskonała publikacja zarówno dla tych, którzy pragną porozumiewać się w języku obcym, jak i dla nauczycieli oraz metodyków – być może wskazówki zawarte w tym niezwykłym podręczniku pomogą udoskonalić warsztat nauczania, wprowadzić nowe metody, postawić na innowacje, zamiast na utarte, szkolne (i niestety mało efektywne) sposoby przekazywania uczniom wiedzy o danym języku. W czterech rozdziałach autor dzieli się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem dowodząc, że wystarczy nam miesiąc, by przyswoić sobie zasób słownictwa niezbędny do prowadzenia (w miarę) swobodnej konwersacji. Nie tylko przywołuje teorie uczenia się czy pojęcia związane z zapamiętywaniem, ale analizuje wybrane słowa i języki pokazując, jak prosto – znając dany język obcy – nauczyć się kolejnego. Niezależnie od tego, czy jakimkolwiek językiem (poza ojczystym) władamy, Grzesiak, używając racjonalnych argumentów, radzi nam od jakiego języka zacząć naszą przygodę, rekomendując język angielski i to na jego przykładzie pokazując system nauki, oparty na poszerzaniu słownictwa tematycznego i położeniu nacisku nie na gramatykę, jak to często bywa w szkole, ale na rozmowę. Fast Languages, jak sam autor zauważa, podobna jest do sposobu, w jaki dzieci nabywają kompetencje językowe. Jest zbiorem pewnych zasad, których należy przestrzegać, by rozszerzać swoje kompetencje językowe. Pierwszą z nich jest połączenie nauki biernej i czynnej, co oznacza swego rodzaju zanurzenie się w języku, słuchanie go (nawet jeśli nie rozumiemy jeszcze wypowiedzi), otaczanie się nim. Dzięki temu, jak podkreśla Grzesiak „stwarzamy swojemu umysłowi środowisko do nauki”. O ile pierwsze rozdziały stanowią podwaliny merytoryczne metody oraz wprowadzenie do naszej pamięci i jej funkcjonowania, prowadzą do wyboru określonego języka czy też zrozumienia motywów, jakimi się kierujemy chcąc go przyswoić, to dwie ostatnie części stanowią początek naszego spotkania z językiem. Autor oddaje w nasze ręce zestawy słówek, schematów, gotowych zwrotów oraz ćwiczeń, które pomogą nam samodzielnie opanować język. Materiały zgromadzone w książce „Fast Languages” zostały opracowane dla języka angielskiego, ale ten sam wzór, schemat nauki, można opracować samodzielnie dla każdego języka, który chcemy poznać. Ilość materiału, który zdołałam przyswoić sobie w ciągu dwóch dni nauki jest imponująca, dlatego też jestem przekonana, że metoda Fast Languages działa. Już teraz wiem, że po tym, jak w końcu opanuje język angielski, reguły przedstawione przez Grzesiaka posłużą mi do nauki języka hiszpańskiego, którego (podobnie jak angielskiego) od lat staram się bezskutecznie nauczyć, co kilka semestrów rozpoczynając nowy kurs. Wierzę, że teraz się to zmieni! Justyna Gul Qultura słowa
22-05-2019 o godz 21:09 przez:
Dominika Stryszowska
Czy kiedykolwiek usłyszałeś w szkole od nauczyciela języka, że na poliglotę się nie nadajesz? A Twoje oceny wołały o pomstę do nieba? Albo po prostu uważasz, że do nauki języków potrzebne są specjalne predyspozycje? Otóż, nie. Właśnie przeczytałam świetny poradnik autorstwa Mateusza Grzesiaka o tym, jak bardzo krzywdzi nas szkoła, system oceniania i jak wielkie jest prawdopodobieństwo, że "ucząc" się danego języka przez 10lat, będziemy w stanie swobodnie się porozumieć. Bo w moim przypadku ostatnia kwestia to 0%. Fast Languages to metoda, a bardziej sposób myślenia, dzięki któremu w stosunkowo krótkim czasie możemy poczuć, że dogadamy się z Anglikiem czy Hiszpanem. Oczywiście bez ciężkiej pracy i poświęconego czasu się nie obejdzie. Nie jest to książka dzięki której w magiczny sposób posiądziemy dany język. Są słowka, zasady, a co najważniejsze motywacja. Bo o ile łatwiej i przyjemniej jest nam się uczyć bez łatki złego ucznia i z myślą, że błędy, których nie sposób uniknąć, są okej.
Miałem wrażenie, że autor na tyle szybko wyczerpał temat, że postanowił dorzucić słownik, co by nieco zyskać na objętości. Garść truizmów, mało rzeczywistej wiedzy.
Mniej recenzji