Fartowny pech (okładka  miękka, 06.2014)

Wszystkie formaty i wydania (1): Cena:

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Posterunkowy Nadziany ma pecha. Po serii niefortunnych zdarzeń postanawia dobrowolnie przenieść się na niewielką placówkę, gdzie nikt go nie zna i może wszystko zacząć od nowa. Na miejscu spotyka kolegę ze szkoły policyjnej, Dzianego, który po wlepieniu mandatu żonie komendanta i pobiciu przez dwunastoletnią dziewczynkę dochodzi do wniosku, że praca w policji nie jest dla niego i zostaje prywatnym detektywem. Pomaga mu brat, Gianni, który właśnie wrócił do Polski i jest specjalistą od trudnych przypadków, a jego klientela jest dość specyficzna. Gianni pracuje bowiem dla bossów przestępczego półświatka. Pierwszym klientem Dzianego zostaje jeden z nich, niejaki Padlina, który dla odmiany zamiast płatnego zabójcy potrzebuje prywatnego detektywa, bo najpierw musi się dowiedzieć, kogo ma zabić.

Nic jednak nie toczy się tak jak powinno. Dziany zostaje postrzelony przez Nadzianego w stopę, oczywiście przypadkiem; Gianni, mimo postanowienia że będzie uczciwym człowiekiem, musi przyjąć kolejne zlecenie, a Padlina wywołuje wojnę gangów, przekonany, że konkurencja zaatakowała jego człowieka.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1096881577
Tytuł: Fartowny pech
Autor: Rudnicka Olga
Wydawnictwo: Prószyński Media
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2014-06-10
Rok wydania: 2014
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 34 x 196 x 127
Indeks: 14803451
średnia 4,5
5
38
4
12
3
2
2
2
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
36 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
2/5
09-08-2014 o godz 18:23 przez: Agata | Zweryfikowany zakup
Zdecydowanie najsłabsza książka Rudnickiej.
Porachunki gangów, 2 ciapowaci policjanci, "płatny zabójca" mający żelazne zasady moralne... Trop prowadzi na wieś...
Wszystko opisane w bardzo tendencyjny(szczególnie wieś i jej mieszkańcy) i płytki sposób.
Miejscami powieść nawet zabawna, jednak nie ma porównania z poprzednimi pozycjami autorki.
Słowem- Duże Rozczarowanie(przez duże R)!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2016 o godz 13:47 przez: Barbara Korcz | Zweryfikowany zakup
Posterunkowy Nadziany i jego przyjaciel Dziany do tego włoski mafiozo Giannini. Mieszanka wybuchowa. Dużo śmiechu. jak zaczniesz czytać tę książkę to nie oderwiesz się póki nie skończysz. Fajny wątek kryminalny a i miłosnego nie zabrakło. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
04-05-2018 o godz 06:34 przez: Monika Jabłońska | Zweryfikowany zakup
Książka dobra na długi weekend.Wartka akcja, sporo humoru, zabawnych zwrotów akcji. Lekko się czyta bez cienia negatywnych emocji. Happy end i z uśmiechem na twarzy sięga się po następną tej autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
27-01-2016 o godz 10:38 przez: Marlena Lewandowska | Zweryfikowany zakup
Olga Rudnicka jak zawsze dobra, nie zwalnia tempa, kolejna świetna z jej książek
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2016 o godz 19:36 przez: Joanna Tyszer | Zweryfikowany zakup
Książka godna polecenia. Dobry kryminał. Szybko się czyta. Wciągająca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-12-2021 o godz 07:56 przez: Karolina Kowalak | Zweryfikowany zakup
Jak zwykle świetna książka tej autorki
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-12-2022 o godz 14:54 przez: Katarzyna Sulej | Zweryfikowany zakup
Wszystko super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-07-2014 o godz 16:25 przez: Allenee
Podbiła moje serce Nataliami. Na dobrą sprawę od nich zaczęła się moja przygoda z tą młodą polską autorką. Wtedy odkryłam w niej coś niesamowitego i nie potrafię sobie odpuścić. Czytam i koniec. Jej humorystyczne kryminały są klasą samą w sobie, bo najzwyczajniej w świecie bazują na paradoksach i przypadkach, ale przy okazji nie mam wrażenia, że wymyśla rzeczy nie z tej ziemi. Te książki należy czytać na luzie, a nie czepiać się. Tutaj chodzi o dobrą zabawę.

Tym razem mamy dwóch policjantów-niedorajdów Dzianego i Nadzianego. W dodatku do Polski przyjeżdża włoski gangster Gianni, wynajęty przez polskiego mafioza do rozwiązania pewnego problemu. W tym samym czasie jeden z policjantów (ten, który potrafi zepsuć samochód, tylko do niego wsiadając) sam wysyła się na zapomnianą wieś i do rozpadającego się domu, który dostał w spadku, a drugi postanawia zostać detektywem. I tu się zaczyna.

Gianni próbuje rozwiązać sprawę, angażując do tego początkującego detektywa, byłego policjanta, który całkiem przypadkiem jest jego bratem. Okazuje się, że kumpluje się on z policjantem-niedorajdą, który również wmiesza się w sprawę. Przy okazji mamy do czynienia z mafiozem, który uparcie planuje przyszłość Gianniego jako swojego następcy, a dookoła tego czuć smród krowich odchodów, pijanych braci i wyjątkowo charakternych właścicielek gospodarstw agroturystycznych, które dość skutecznie zniechęcają do siebie gości.

Rudnicka opowiada historię o wielu bohaterach, zbiegach okoliczności i zabawnych wypadkach oraz wpadkach. Tej historii nie da się opowiedzieć - ją trzeba przeczytać. Dzieje się tam bardzo dużo, śmieszy tyle samo i aż szkoda odkładać książkę, gdy się skończy, a to niestety następuje. To typowa komedia kryminalna w wykonaniu Rudnickiej. Jeśli czytaliście, wiecie, o czym mówię. Jeśli nie - najwyższa pora to nadrobić!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
02-07-2014 o godz 10:06 przez: werka777
„Fartowny pech” to moje pierwsze zetknięcie się z Olgą Rudnicką. Poznawanie nowego autora jest jak wypłynięcie na nieznane wody. Nie wiemy czego możemy się spodziewać, jak głęboko zaangażujemy się w całą akcję i jak długo będzie trwała nasza fascynacja, o ile w ogóle takowa się pojawi.
W tym wypadku bardzo zainteresował mnie tytuł książki. Oksymoron określający pecha mianem fartowny, to zwiastun oryginalnej przygody. Nie można jednak oceniać książki po okładce tudzież po tytule. Postanowiłam więc przebrnąć przez trzysta stron powieści autorstwa Olgi Rudnickiej, aby przekonać się, czy jest ona warta polecenia.

W gangsterskim świecie dominuje Gianni – człowiek o niepodważalnej reputacji i zasadach, których kurczowo się trzyma. Wynajęty do specjalnego zadania, powraca do Polski po wieloletnim pobycie we Włoszech. Działając na zlecenie Padliny – lidera jednego z szanowanych gangów, ma zidentyfikować jego wroga i pomóc w rozprawieniu się z nim. Do pomocy angażuje swojego brata, który niedawno co porzucił pracę w policji i postanowił otworzyć biuro detektywistyczne. Kryś – niczego nie świadomy, uczciwy człowiek – nie ma pojęcia, czym zajmuje się jego starsze rodzeństwo, toteż zadowolony godzi się na przyjęcie zlecenia, które oczywiście Gianni nie do końca jasno formułuje, kamuflując pewne fakty.
Nieco inne życie prowadzi Filip Nadziany. Policjant dręczony przez współtowarzyszy z powodu serii niefortunnych życiowych wydarzeń, postanawia zmienić miejsce zamieszkania i skorzystać ze starego, rodzinnego domu znajdującego się w niewielkiej wsi. Zmęczony wiecznym tłumaczeniem się przed mamusią, przeprowadza się więc do Paszcz.
Właśnie tam, w pewnym momencie, losy trojga wspomnianych bohaterów krzyżują się. Filip – broniący prawa, Kryś – uczciwie poszukujący właściciela pewnej tajemniczej skrytki oraz Gianni – gangster z zasadami, który mimo działania w półświatku stara się chronić swojego brata. Co z tego wyniknie? Czy godziwość i sprawiedliwość mogą współistnieć na tej samej płaszczyźnie, na której funkcjonuje gangsterska brutalność? Czy Kryś dowie się, że działa na zlecenie przestępców? Czy całe zajście znajdzie satysfakcjonujący finał? Akcja powieści niewątpliwie jest zawiła, jednakże to z pewnością działa na jej korzyść.

Olga Rudnicka skonstruowała kryminał, w którym idealnie zobrazowała świat gangsterski. Układy, układziki, pieniądze i bezwzględność – to podstawowe zasady, które pozwalają przetrwać tylko tym najlepszym. Słabi niestety odpadają. „Fartowny pech” to jednak nie krwawa powieść, która nieustannie trzyma w napięciu. Posiada ona bowiem elementy komedii. Czytelnik może doszukać się składników satyry, dzięki którym zamiast obawy przed gangsterskim otoczeniem, zaczyna odczuwać względem niego sympatię. Gianni, chociaż zabija, mógłby rozgrzać serce niejednej czytelniczki, ponieważ mimo swojej bezwzględności, jest silny, zaradny i ma swoje uczucia. Kryś zaś, chociaż początkowo nie do końca zaradny i wystraszony, przechodzi lekką metamorfozę. To, co czeka bohaterów powieści, niewątpliwie zmieni ich życie i ukształtuje ich charaktery na nowo.

„Fartowny pech” to wspaniała przygoda, która niejednokrotnie ciśnie uśmiech na twarz czytelnika. Zaciekawia, nie męczy i zachęca do brnięcia w głąb całej akcji. Postacie wykreowane przez panią Olgę posiadają wyraźne cechy osobowości. Każdy jest wyjątkowy, a taka różnorodność z pewnością jest ogromną zaletą tej książki. Autorka doskonale wniknęła także w odmienne światy. Inne dialogi czy zachowania pojawiają się w gangsterskim półświatku, a całkiem inaczej wygląda życie i sposób zachowania ludzi na wsi. Wszystko jest wiarygodne, więc nie można tutaj pani Rudnickiej niczego zarzucić.

Uważam, że wspomniana książka jest godna polecenia zarówno fanom mocnych kryminałów, którym taka odmienność niewątpliwie się przyda, jak i wielbicielom powieści z humorem. Styl, jakim posługuje się Olga Rudnicka jest lekki i co interesujące, pomimo tego, że książka jest kryminałem, ma się wrażenie aury wesołości i optymizmu, która cały czas unosi się w powietrzu. Ja niewątpliwie nie żałuję przeczytania Fartownego pecha. Otwarcie przyznaję, że książka jest godna polecenia, a ja jeszcze nieraz sięgnę po inne książki autorstwa pani Rudnickiej, ponieważ widać, że kobieta wie o czym pisze i daje przy tym wielu ludziom sporo rozrywki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-10-2014 o godz 16:55 przez: Allan
Literaturę, która wyszła spod pióra Olgi Rudnickiej poznałem stosunkowo niedawno, podobnie jak Autorkę na spotkaniu z czytelnikami. Zastanawiałem się wtedy, skąd w tak młodej osobie jest tyle energii. Pracuje, studiuje i pisze. Aktualnie już ukończyła studia. Byłem zachwycony tym, co przeczytałem, jak i bezpośrednią rozmową z pisarką, która mimo znaczących sukcesów pozostaje skromną kobietą i zgodziła się na spotkanie na prywatnym gruncie. Olga pisze głównie kryminały z komediowymi akcentami. Osobiście lubię ten gatunek i z niecierpliwością czekam na kolejne opowieści wychodzące spod jej pióra (klawiatury). Morderstwa z przymrużeniem oka, komedie pomyłek itd. Idealne na relaksujący wieczór z książką.

„Fartowny pech” jest najnowszą książką, mającą niedawno swoją premierę. Dzięki uprzejmości Wydawcy tekst otrzymałem odpowiednio wcześniej, a przeczytałem go wczorajszego wieczora.

Jak to bywa w życiu są ci dobrzy i są ci źli. Dwóch braci stoi po przeciwnych stronach barykady, ale ten dobry jeszcze o tym nie wie. Prawda o Gianim w końcu musi wyjść na jaw. Fabuła przeplata się wydarzeniami, postaciami i historią, która doprowadza do… No właśnie. O fabule można napisać wiele, wszak Olga Rudnicka funduje nam ciekawą historię toczącą się głównie w środowiskach przestępczych. Kogo mu tutaj nie mamy? Zwykli policjanci, policjanci z kilkoma belkami, podejrzane typy i mafiosi. W szczególny sposób przypadły mi go gustu charakterystyki postaci. W „Fartownym pechu” nie można się gniewać nawet na najgorszego kryminalistę. Postacie przedstawione w krzywym zwierciadle są zabawne i wzbudzają raczej sympatię, niż strach. Trudne uczucia, puste pożądanie, zlecenia zabicia groźnego szefa mafii zlecone przez jego fajtłapowatego synka.

Autorka przedstawiła półświatek w komiczny sposób i jak zwykle mierząc się z trudną tematyką zrobiła to świadomie i perfekcyjnie. Dodatkowym atutem są krótkie rozdziały, każdy zawiera datę, godzinę i miejsce akcji. Dialogi są przekonujące. Nie potrafię pisać z taką lekkością jak autorka. Każda jej książka jest lepsza od poprzedniej. Ole Rudnicka nazwaną następczynią Joanny Chmielewskiej. Myślę, że zasługuje na ten zaszczytny tytuł. Jest także autorką chyba pierwszej powieści napisanej w Polsce o stalkingu pod tytułem „Cichy wielbiciel”. Jedna z jej powieści „Natalii5” jest przygotowywana do adaptacji filmowej. W pełnie zasłużenie. O pisarce usłyszmy jeszcze nie raz. Osobiście wróżę jej i serdecznie życzę wielkiej, międzynarodowej kariery. Jest piękną, inteligentną, pracowitą kobietą pełną spontaniczności i ujmującego uśmiechu. Czy warto sięgnąć po „ Fartownego pecha”? Oczywiście, że warto. Powodów jest wiele, ale jak dla mnie najważniejszym jest ucieczka od ciężkich, skandynawskich kryminałów. Masz ochotę na lekką książkę, traktującą o poważnie śmiertelnych sprawach sięgnij po „Fartownego pecha”. Idealna lektura dla ponuraków.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-08-2014 o godz 22:09 przez: bojarun
Podobało mi się. Niezmiernie mi się podobało. Książka lekka, łatwa i przyjemna, co wcale nie znaczy, że płaska i głupiutka. O nie! Wręcz przeciwnie - książka z dobrze przemyślaną akcją, misternie uplecioną intrygą, a do tego okraszona niezwykle lekkim i specyficznym poczuciem humoru tak charakterystycznym dla autorki.
Pierwsze co zauważyłam, to wspaniale wykreowane postacie. Pechowy policjant Filip Nadziany, który zostaje ośmieszony przez swoją kochankę. Jak wiadomo kobieta, która czuje się upokorzona potrafi być okrutna. Ta kobieta przypięła Filipa do łóżka, ozdobiła najciekawsze elementy mężczyzny czerwoną kokardą, a następnie umieściła zdjęcie w internecie. Co więcej - Filip zostaje uwolniony dopiero przez swoją mamusię... nietrudno przewidzieć, że upokorzony policjant postanawia zaszyć się w jakiejś dziurze i tam w spokoju dożyć końca swoich dni. Najciekawszą postacią jest jednak gangster Gianii. Mężczyzna dostaje zlecenie w Polsce. Nie jest z tego powodu zadowolony jednak cóż - praca to praca. Efekt jest taki, że musi wykonać zadanie zlecone przez niezbyt inteligentnego gangstera o ksywie Padlina. Do gry wchodzi policjant Nadziany, prywatny detektyw Dziany... efektem jest niesamowicie zabawna komedia pomyłek, która budzi salwy śmiechu, Jednak wśród tego śmiechu rodzi się spory szacunek dla autorki. Pomysł na książkę to jedno, ale mistrzowskie przedstawienie pomysłu to zupełnie inna sprawa. Olga Rudnicka jest naprawdę niezła w te klocki. Intryga jest dość skomplikowana jednak autorka bardzo sprytnie i finezyjnie przeprowadza czytelnika przez meandry swojego pomysłu. Nic dodać nic ująć. Powiem więcej. Lekkie dialogi, mocne i specyficzne poczucie humoru i bardzo śmiałe, charakterystyczne pióro pozwalają przypuszczać, że Pani Joanna Chmielewska przygląda się gdzieś z chmurki swojej następczyni i szepcze pod nosem: "Tak trzymać Mała!"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-08-2014 o godz 14:40 przez: Book Loaf
Kto nie boi się "strasznych" gangsterów, na pokład!

Początkowo zdziwiła mnie mała objętość powieści i zaczęłam nawet zastanawiać się, czy tyle stron wystarczy na porządne rozwinięcie historii w skrócie zarysowanej na tylnej okładce. W "Fartownym pechu" mamy 3 głównych bohaterów i sporo się dzieje. Jednak moje obawy dość szybko zostały rozwiane. Gdyby ta książka była dłuższa, to mogłaby zrobić się nudna, a tak jest w sam raz.

Dzięki wprowadzeniu humoru, temat stał się niezwykle lekki i przyjemny w odbiorze. Czyta się bardzo dobrze i po prostu nie mam się do czego przyczepić. Od pierwszych stron nie mogłam przestać się śmiać. Później było trochę mniej śmiesznie, ale nie ma się co dziwić - żarty na bok, kiedy tyle zaczyna się dziać.

Mamy miasto i wieś, bez przerwy rywalizujące ze sobą o teren i wpływy grupy przestępcze, policjantów nieudaczników i polsko-włoskiego pana od brudnych robót, który pewnych zasad nigdy nie łamie. Na wsi jest pensjonat, a mieszkańcy Paszcz.. Kto nie ma takich sąsiadów? Bohaterowie tej książki to prawdziwe okazy, ale wcale nie tak inne od prawdziwych ludzi. Teściowa bijąca synową, rzekomo czarownicę i klnąca przy tym bez umiaru czy "pisarz", który swój pierwszy krok na wsi postawił prosto w krowi placek - nawet scenarzyści "Rancza" lepiej by tego nie wymyślili. I jeszcze ten sierotowaty półświatek przestępczy.

"Fartowny pech" to kolejna książka autorstwa młodej polskiej pisarki, która skutecznie mnie przekonała, że warto jednak sięgać po twórczość rodzimych autorów. Wbrew temu, co przeczytałam gdzieś w internetach, ta książka Oldze Rudnickiej zdecydowanie się udała. Zaciekawiła mnie jej twórczość, choć do grona oddanych fanów kryminałów nie należę.

Zabawna, lekka, dobrze napisana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
22-07-2014 o godz 00:30 przez: knigoholiczka
Lubię gdy podczas lektury początkowe złe wrażenie zostanie zatarte i ostatecznie książka stanie się ciekawym doznaniem. Tak było z "Fartownym pechem".
Początkowo byłam niechętna, za dużo szczegółów, trudno się połapać kto jest kim i co robi. Im dalej tym bardziej wszystko się układa, wyjaśnia.
Na początku napiszę o okładce.To idealna satyra tej książki. Taki obraz typowego przestępcy.
"Fartowny pech" to opowieść o światku przestępczym. Zwykle nie lubi się tych, co parają się takim nieczysty zawodem, zabijają czy zajmują się malwersacjami. Tutaj od początku polubiłam Giannego, jego brata, Padlinę A przecież nie pochwala się gangsterki i porachunków. A to był najciekawszy wątek!
Wracając do fabuły: Gianni to gangster działający w światku przestępczym i za pieniądze wykonujący różne zlecenia. Są one związane zarówno byciem detektywem (czasami trzeba kogoś wyśledzić), jak i płatnym zabójcą. I można kogoś takiego "lubić"? Jak widać- można.
Powieść pisana językiem ciekawym, nie sposób się oderwać. Przy niektórych wydarzeniach nie sposób nie roześmiać się w głos.
Taka właśnie jest literatura Olgi Rudnickiej. Ta młoda pisarka (moja rówieśniczka, 26 lat) ma na koncie 9 powieści! Dla mnie wszystkie są cudne, ciekawe i w ogóle warte przeczytania. Olga Rudnicka to dla mnie gwarancja przyjemnej lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-06-2014 o godz 07:41 przez: Janina Grażyna
Dwóch policjantów fajtłapów. W tym jeden już po służbie, na własnym garnuszku jako prywatny detektyw. Płatny morderca albo człowiek do zadań specjalnych spokrewniony z jednym z policjantów. Tajemnicze przejęcie terenów zbierania haraczy i bardzo zakłopotany tym faktem mafioso Padlina. No i jest jeszcze małe miasteczko wioska. I jest szereg pomniejszych postaci. Wszystko jest tak tajemnicze, że musi prowadzić do Paszcz, owej wsi. Czy to właśnie w niej ukonstytuowała się nowa grupa przestępców, która działa tak niekonwencjonalnie, jak jeszcze nikt nigdy w Poznaniu nie działał? Większość opinii i ocen z jakimi się spotkałam oscylowała wokół 4/5 lub dobra / bardzo dobra. Myślę, że są to oceny miarodajne i dobrze oddające poziom tej powieści. Do fajerwerków jeszcze czegoś zabrakło, ale już jest czym chwalić i co chwalić. Mnie się osobiście najbardziej spodobała naturalność z jaką opowiada tę historię Olga Rudnicka. Pisze o mężczyznach, męskim świecie, a robi to tak przekonująco, jakby sama była mężczyzną. Ona po prostu czuje mężczyzn. Nie ma w opisach ani sposobie prowadzenia dialogów cienia przesady, czy fałszywej nuty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-06-2014 o godz 19:23 przez: perun XXXXXXXXX
Jeśli ktoś jeszcze nie czytał, waha się to ja polecam kupić tę powieść. Choćby po to, by się przekonać, że Polacy nie gęsi i swoją Rudnicką mają. Podobno jesteśmy narodem narzekaczy i malkontentów. Jednak ta powieść właśnie staje okoniem takim postawom. Mówi ludzie może i świat jest zły, ale my wciąż możemy się śmiać. Ta powieść emanuje takim pozytywnym przekazem. Człowiek zaczyna ją czytać i łapie się na tym, że mam non stop uśmiech na twarzy. No to chyba o czymś świadczy. Ja tam wierzę, że młode pokolenie jeszcze nieźle namiesza w polskiej literaturze i być może niebawem będzie się mówić o polskiej szkole kryminału i sensacji. Oby tak się stało, bo jednym z filarów tej szkoły może być właśnie autorka Fartownego pecha. Już dziś co poniektórzy widzą w niej nową Chmielewską. Biorąc pod uwagę jej pracowitość, rozwijający się talent i coraz to lepsze pomysły na powieści nie sposób nie mieć takich nadziei. Fartowny pech to książka do której można przede wszystkim wracać ze względu na dopracowaną warstwę językową.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2014 o godz 06:52 przez: cyrysia
Od dawna wiedziałam, że Olga Rudnicka ma talent i bardzo dobry warsztat. Mimo to jej styl z każdą kolejną powieścią, ulepsza się. Prosty, konkretny język pełen jest ironii, ciętych ripost, efektownego poczucia humoru i sytuacyjnych żartów. Brak zbędnych detali czy też niepotrzebnych opisów to też dodatkowy atut. Do tego dochodzą inteligentne, błyskotliwe dialogi, które brzmią bardzo naturalnie. Akcja mknie do przodu z zawrotną prędkością niczym wystrzał z pistoletu. Cały czas coś się dzieje, wprost nie można oderwać się od czytania. Jednak na największe uznanie zasługują barwni, różnorodni, zabawni, charakterystyczni bohaterowie. Obojętnie jakich by się czynów nie dopuścili - nie sposób ich nie polubić. Może momentami są odrobinę przekoloryzowani, ale nie zmienia to faktu, że ich rys charakterologiczny jest niezwykle silny i pogłębiony.Olga Rudnicka pokazała wielką klasę i udowodniła, że polscy, współcześni pisarze też potrafią pisać książki wcale nie gorsze od światowych autorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2014 o godz 16:48 przez: licealistka
Maksym Nowaczyk syn gangstera Tatki to w gruncie rzeczy bardzo biedny chłopak, który miał pecha, bo urodził się synem gangstera. Jest jednym z pechowców. Zresztą w tej książce to tylko faceci mają pecha. Niektórzy to noszą go jak swój życiowy krzyż. Nawet Padlina i Tatko mają pecha. Jeden tarci panowanie nad sytuacją i traci szacunek w środowisku. Drugi boleje nad jakością genów jakie przekazał swoim trzem synom. Pech wisi nad światem męskim, nie opuszcza go. Jest jak jakaś klątwa nad którą trudno zapanować. „Fartowny pech” z całą pewnością można nazwać komedią kryminalną z wątkami sensacyjnymi. Albo komedią sensacyjną z wątkami kryminalnymi. Poziom tej powieści nie ustępuje niczym powieściom z innych krajów. Spokojnie może być ona tłumaczona i myślę, że spotka się z zainteresowaniem. Historia jest na tyle uniwersalna, że będzie czytelna dla wielu nacji. Dla nas może być także ciekawa, bo pokazuje trochę mentalność panującą na polskich wsiach, wśród polskich gangsterów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2014 o godz 18:58 przez: Rumunka1970
Pół żartem pół serio w takiej konwencji i poetyce jest utrzymana dziewiąta powieść Olgi Rudnickiej. Jest więc i całkiem, prawie poważna historia kryminalna, są prawie skuteczni policjanci i prawie prawdopodobne sytuacje. Ale jest jedna rzecz, która jest na 100% pewna. Tą książką można się zaczytywać, można jej fragmenty czytać przyjaciołom i śmiać się z nich. Można z nią świetnie się bawić i przeżyć bardzo nowoczesną, świeżą przygodę literacką. Dawno nie mieliśmy takiego bohatera jak Gianni w polskiej fikcji literackiej. Wprawdzie jest on typem bohatera już mającym pewną tradycję, ale Olga Rudnicka dołożyła mu ten swoisty kodeks moralny oraz no cóż mało poważne imię Klemens. Jednym słowem polska autorka wzięła bohatera, mitycznego półboga, doskonałego mistrza od brudnej roboty i odkryła w nim pokłady śmieszności, ale i romantyzmu. Literaturoznawcy powiedzieliby, że go twórczo zdekonstruowała. Ja powiedziałabym, że nawet bardzo twórczo :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2014 o godz 08:32 przez: Czytaczod201
Pomimo, że w Poznaniu trwa wojna gangów to jednak „nie czujemy zapachu krwi o poranku”. Trochę jestem już zmęczony epatowaniem przemocą i szaleństwem świata przestępczego, więc tę powieść przyjąłem z dużą ulgą i radością. Świat tej powieści można spokojnie nazwa komiksowym i nie będzie to bynajmniej zarzut, ale komplement. Wprawdzie w powieści zdarzają się mocniejsze fragmenty (początkowa scena w ubikacji, szał Klemensa po postrzeleniu brata), ale nie mają one wpływu na ogólną tonację książki. Jakby się przyjrzeć jak Olga Rudnicka opisuje mężczyzn to wyjdzie nam, że mamy tutaj dwa typy, no może trzy. Mężczyznę wyjątkowego (Gianni), mężczyznę odpychającego absolutnie (gangsterzy, przełożeni policjantów) oraz mężczyznę wymagającego natychmiastowej opieki kobiety (aspirujący prywatny detektyw Dziany, starszy posterunkowy Nadziany oraz syn Tatki ni mniej ni więcej tylko słaby hazardzista).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-06-2014 o godz 22:52 przez: zsekularyzowany XXw
Po dziewięciu dobrze przyjętych powieściach tej autorki nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Najnowsza powieść jest równie udana jak poprzednie. Można nawet powiedzieć, że Rudnicka przeżywa zwyżkę formy. Po za wieloma przymiotami tej powieści chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że Rudnicka miejscem akcji uczyniła Poznań, co w kontekście dominujących Warszawy i Krakowa jest przyjemnym wyjątkiem. Część wydarzeń m także miejsce w niejakich Paszczach, a więc wiosce kompletnie fikcyjnej. Przynajmniej w Google Maps jej nie ma. Powiem szczerze, że lokalny światek poznańskich gangsterów wydał mi się o wiele ciekawszy niż ten opisywany w książkach, że się tak wyrażę warszawskich.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego