5/5
11-02-2020 o godz 22:35 przez: Ewelina Bachniak
IG inia.recenzuje //// BLOG iniarecenzuje.wordpress.com //// FB @inia.inia.inia Namiętna historia miłości, obsesji pomieszana ze sztuką. Manipulacja, uwodzenie, obłęd. Wiktoriański Londyn cudownie opisany z każdym najdrobniejszym szczegółem, od aromatu wypiekanego pieczywa, po cuchnącą woń rozkładu ciała. Aż chcemy przejść się ulicami i poznawać te osobliwe postaci występujące w książce. Podziwiać piękne wystawy sklepów, piekarni oraz budowę w Hyde Park, największego muzeum tamtych lat, czyli Wielkiej Wystawy. Główni bohaterowie są wyraziści, ciekawie opisani. Poznajemy Silasa, obłąkanego taksydermistę, który cały czas próbuje znaleźć niezwykły okaz do swojej kolekcji, który będzie mógł zaprezentować na wystawie w muzeum. Odludek, introwertyk z ukrytą obsesją, która pewnego dnia ujrzy światło dzienne i zmieni życie młodej kobiety w koszmar. Iris, to usposobienie czystej dobroci i piękna. Jedna z sióstr bliźniaczek, pełna siły i zapału, która marzy, by zostać artystką. Jej siostra Rose, jest nieszczęśliwa i obwinia Iris o wszystkie swoje nieszczęścia. Obie pracują w sklepie z lalkami porcelanowymi, malując je i szyjąc im ubranka. No i oczywiście , Louis, artysta malarz, który ze swoim naiwnym podejściem do życia, zawsze spadnie na cztery łapy. Gdy Iris zostaje modelką Louisa, który w zamian za pomoc ma ją uczyć malarstwa, obłąkany Silas postanawia zrealizować swoje pragnienie dotyczące dziewczyny. Jak ta historia się skończy dla młodej artystki, nie mogę Wam spoilerować, bo warto sięgnąć po „fabrykę lalek” i przekonać się samemu. Początek książki jest powolny, poznajemy głównych bohaterów, ich życie, co bywa odrobinę nużące, ale później akcja się rozpędza. Książka wyśmienita, pełna pasji, urzekająca, magiczna. Zaczarowała mnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-02-2020 o godz 11:03 przez: shevill_books
“ A kiedy kładł ją na trawie, była tak szczupła, że widział jej szkielet rysujący się pod skórą, każde żebro. “ “Fabryka lalek” jest osadzona w czasach wiktoriańskich w Londynie. Poznajemy tutaj Iris, która razem z siostrą pracuje u okrutnej Pani Salter. Iris marzy o tym aby zostać artystką, chce wyrażać swoje uczucia na płótnie dając upust swoim emocjom, zamiast ciągłego malowania twarzy lalkom. Kiedy poznaje prerafaelickiego artystę, Louisa Frosta, czuje, że jej marzenie może się spełnić, ponieważ Loui prosi ją aby została jego modelką, na co Iris przystaję tylko pod jednym warunkiem, że nauczy ją profesjonalnie malować. Londyn, rok 1850. Iris podczas oglądania Wielkiej Wystawy przeżywa kolejne spotkanie, lecz ulotne, o którym momentalnie zapomina. Jednak dla Silasa jest to początek obsesji, która nie zna granic. Jest pewien, że Iris będzie należała do niego, a w swoim własnym świecie, który stworzył wierzy, że dziewczyna czuje do niego to samo, co on do niej. Jest to mroczna książka, w której obsesja Silasa ewoluuje w taki sposób, że za każdym razem jest coraz bardziej przerażająca. Bohaterowie tej powieści są przedstawieni bezbłędnie. Podziwiałam Iris za jej dążenie do celu, na każdym kroku Silas odstraszał mnie jeszcze bardziej. Były takie momenty w książce, które naprawdę ciężko zniosłam i zastanawiałam się, czy już po prostu nie będzie lepiej kiedy je pominę. Nie zmieniły one jednak tego, że książka pochłonęła mnie całkowicie i zaskoczyła tym jak świetnie można połączyć romans z thrillerem z psychologicznym. No i Londyn! Moje ukochane miasto, dzięki czemu czytało mi się jeszcze przyjemniej! Z wielką chęcią sięgne po następne książki od Elizabeth Macneal.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2020 o godz 10:56 przez: natala_reads
"Fabryka lalek" przenosi nas do lat 50 XIXw. W Hyde Parku powstaje Wielka Wystawa podczas której zbiera się multum osób. Jednak dla dwóch osób, to będzie coś innego niż podziwianie ogromnej konstrukcji. Iris pragnie zostać artystką i z tego względu pojawiła się na wystawie. Można by rzec, że to epizod, który nie odegra w jej życiu szczególnej roli, ale dla Silasa, dla którego wszystko co dziwne a za razem piękne, wyznaczy nowy początek. Każda obsesja kiedyś "wybuchnie". Czy Iris w porę zorientuje się, jakie grozi jej niebezpieczeństwo? Słusznie porównywalna do "Pachnidła" powieść, która podobała mi się równie mocno jak w.w.historia. To pewnego rodzaju mroczna, nietuzinkowa i dziwna powieść, która chwilami wywoływała ciarki na plecach. Powracając do krótkiego opisu powyżej, autorka zabiera nas w niezbyt odległe, ale zupełnie inne czasy. To lata, które kojarzą mi się z brudnym i niezbyt pięknym miastem, w których działy się niewyjaśnione rzeczy. Autorka stworzyła przerażającego bohatera, dla którego obsesja i szaleństwo sięgają najwyższej rangi. Podczas czytania od pierwszych stron czułam ogromny niepokój. Miałam wrażenie, że przeniosłam się do Anglii nie tylko wyobraźnią, ale całą sobą. To bardzo mocna powieść pokazująca jak miłość miesza się z nienawiścią, jak arystokracja oddziela się od biedoty, jak wolność pokrywa się z pewnego rodzaju życiem w klatce. Im bliżej końca, tym bardziej odnosiłam wrażenie, że to zbyt mocna powieść jak dla mnie. Mimo to dobrnęłam do końca i przyznaję...historia ta pozostanie mi w pamięci na bardzo długo. Porównując ją do "Pachnidła", to wydaje mi się, że "Fabryka lalek" jest zdecydowanie lepsza. Polecam miłosnikom gatunku ")
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-02-2020 o godz 15:10 przez: czytampod16
Ostatnią książką, którą przeczytałam jest "Fabryka lalek" Elizabeth Macneal. W tej lekturze dużo jest o samotności i właśnie o tym do czego może doprowadzić brak miłości i jej obsesyjne poszukiwanie. Akcja toczy się w Londynie w latach 50. XIX wieku i obraz tego miasta został przedstawiony niesamowicie, ale z tej gorszej strony! Do wyobraźni przemawiają opisy, które sprawiły, że wręcz czułam smród i ohydę miasta. Zatrważające przedstawienie ludzi z nizin społecznych; prostytutki, wygłodzone dzieci, kramiarze, a także Silas-mężczyzna lubujący się w wypychaniu zwierząt. Popada on w obsesję i pragnie za wszelką cenę zdobyć Iris. Ta młoda kobieta chce wyrwać się z życia jakie dotąd wiedzie. Podejmuje walkę o własną niezależność, miłość i możliwość rozwoju, ale ciągle napotyka przeszkody. Pomysł na fabułę zdecydowanie ma potencjał, mam wrażenie, że jednak nie do końca wykorzystany. Nazwałabym tą książkę dość osobliwą, napewno nie przemówi do każdego. Dodam jeszcze, że tempo, z jakim rozkręca się powieść jest powolne, aczkolwiek nie byłam w stanie porzucić histori w połowie bez dowiedzenia się co właściwie sie wydarzy. A autorka pisze z pasją i to czuć ❤️! Ta książka ma nie o wspólnego z „Pachnidłem”. Podobieństwa dotyczą na przykład obrazu miasta czy zamiłowania do rudowłosych niewiast. „Fabryka lalek” jest dość krótka, w mgnieniu oka więc okazuje się, że lektura się skończyła. Polecam przeczytać i sprawdzić wrażenia samemu ;))
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-10-2020 o godz 01:43 przez: zaczarowane słowa
Uwielbiam spowite mgłą i wilgocią klimaty wiktoriańskiego Londynu w literaturze, dlatego "Fabryka lalek" od dawna była na mojej liście "must read". Spodziewałam się pięknej historii miłosnej w kostiumowym wydaniu, z elementami feminizmu i walki ze stereotypami, a dostałam w komplecie jeszcze szczyptę thrillera i mroku. . Jest to debiut literacki, opowiadający losy młodziutkiej Iris, żyjącej w świecie i czasach, w których to rodzice decydują o losach swoich dzieci, zwłaszcza córek, a kobiety mają ograniczone prawa. Choć w zasadzie nie mają ich wcale. Pasją Iris, niestety niespełnioną, było malarstwo, traktowane jako jej nieistotna fanaberia. Sytuacja zmienia się, gdy na drodze dziewczyny pojawia się znany i obiecujący malarz, Louis i prosi ją, by zapozowała do jego obrazu. Do głosu dochodzą emocje, namiętności, tłumione od dawna, które trochę komplikują życie głównych bohaterów. . Autorka jako wisienkę na torcie, wprowadza wątek intrygi, thrillera w postaci Silasa - kolekcjonera ciekawostek. Człowiek ten, opętany obsesją na punkcie Iris i chęcią posiadania jej na własność, spowoduje dramatyczny obrót wydarzeń. . "Fabryka lalek" to książka dobra, klimatyczna, może miejscami trochę zbyt oczywista jak na mój gust i na pewno nie dorównuje moim faworytom w tej kategorii, czyli "Kirke" i "Była sobie rzeka". Jednak uważam, że warto przeczytać i spędzić z nią czas. . Zapraszam na mój Instagram: @zaczarowane_slowa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
29-03-2020 o godz 22:08 przez: MrsBookBook
Strasznie ciężko mi o tej książce cokolwiek napisać. Z jednej strony akcja dzieje się w ciekawych czasach epiki wiktoriańskiej. Kobiety w sukniach, gorsetach, po prostu lubię taki klimat. Lecz z drugiej strony strasznie mnie drażniło to, iż przez ponad pół książki nie działo się w niej nic, co by mogło mnie zachęcić do dalszego czytania. Strasznie długo się to wszystko rozwijało. Fakt później było ciut lepiej, bo w końcu zaczęło się coś dziać. Jednak ja już byłam zwyczajnie zmęczona tą książką i nie potrafiłam się wciągnąć w lekturę. Iris to młoda kobieta, która chciałaby spełnić swoje marzenie i zostać malarką. Pracuje razem z siostrą bliźniaczką w fabryce lalek. Iris maluje lalkom twarze a jej siostra szyje im ubranka. Silas już od początku wiedziałam ze ma coś z głową. Ma swój własny sklep, w którym sprzedaje eksponaty. Wypchane zwierzęta, ich szkielety i wiele przeróżnych dziwnych rzeczy. On odczuwa przerażającą radość przy robieniu tych eksponatów. Przez przypadek dwoje tych ludzi spotykają się na swych drogach. Dla niej to nic nieznaczące spotkanie, lecz dla niego oznacza ono bardzo wiele. Ona staje się jego obsesją. Tak jak pisałam powyżej, kompletnie mnie ta historia nie porwała. Ten początek, który się ciągnął, i ciągnął, i ciągną sprawił, iż byłam zwyczajnie znudzona tą książką. Wiec niestety nie mogę Wam polecić tej książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-03-2020 o godz 11:41 przez: prosto_o_ksiazkach
Są powieści, które pamiętam ze względu na ładunek emocjonalny. Są takie, które rozwijają mnie literacko. Jeszcze inne czegoś mnie uczą. Jest też kategoria powieści, które mają taki klimat i których akcja osadzona jest w tak specyficznym miejscu i czasie, a opisy autora tak barwne i sugestywne, że przedstawiona w nich historia jest niczym pełen szczegółów, hipnotyzujący obraz. I do tej właśnie kategorii zaliczam "Fabrykę Lalek" Elizabeth Macneal. Ja na ten obraz - obraz bardzo realistyczny, momentami wstrętny i obrzydliwy, z elementami powieści wiktoriańskiej i powieści gotyckiej, patrzyłam z przyjemnością. Inna sprawa, że pewne motywy w powieściach - takie jak motyw sztuki (w tym wypadku historia modelki prerafaelitów i malarki Lizzie Sidal) i osadzenie powieści w brudnym, wiktoriańskim Londynie, działają na mnie jak magnes i czasami tracę zdolność obiektywnej oceny, ale zaryzykuję stwierdzenie, że jeśli lubicie takie mocno klimatyczne historie, to wybaczycie "Fabryce lalek" ewentualne niedociągnięcia literackie i dacie się porwać Londynowi XIX wieku i obsesjom jego mieszkańców.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-09-2020 o godz 19:29 przez: kryminalnatalerzu
Debiut literacki Elizabeth Macneal pt. „Fabryka lalek” to książka, która na pewno w pierwszym momencie przyciąga wzrok okładką. Przy drugim spojrzeniu fascynuje opis – XIX wieczny Londyn, sztuka i opowieść o pogłębiającej się obsesji? Tak, to może być dobre! I faktycznie było! Ciekawie przedstawione wielkie miasto w dawnych czasach, jego podziały, piękno i brzydota. Sieroty na ulicach, walka o życie. Fajnie prezentują się też postacie – bohaterka Iris jest ciekawym spojrzeniem na rolę kobiety w tamtych czasach, na jej obowiązki i miejsce jakie miała pełnić w życiu rodziny. Albie, mały chłopiec, sierota, porusza chyba w tej historii najmocniej. Z kolei Silas, dziwak fascynujący się wpychaniem zwierząt, to świetny obraz pogłębiającej się psychozy i zacierania się granicy między urojeniami a rzeczywistością. Ogólnie książka mi się podobała i jestem ciekawa, co autorka zaprezentuje nam w swojej kolejnej powieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2020 o godz 18:59 przez: MojKsiążkowyRaj
"Fabryka Lalek" (Elizabeth Macneal), która skradła ostatnio moje serce od pierwszej strony i nie sądziłam, że wzbudzi we mnie, aż tyle pozytywnych emocji. Z czystym sumienie mogę i Wam ją polecić. Książka utrzymana jest w wiktoriańskich realiach lat 50., gdzie miłość przeplata się obsesją i sztuką. Tej historii nie da się zaszufladkować do jednego gatunku, bo jest to romans przeplatany z thrillerem, który trzyma w napięciu do ostatnich stron. Jest to historia dziewczyny o imieniu Iris, która marzy żeby zostać artystką i musi wybrać między rodziną, a swoimi marzeniami. Na jej drodze staje dwóch mężczyzn: artysta Louis, który chce pomóc dziewczynie spełnić marzenia oraz zaborczy kolekcjoner wypchanych zwierząt, Silas, który obsesyjne chce zbliżyć się do Iris, a jego szaleństwo z dnia na dzień się pogłębia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-03-2020 o godz 19:47 przez: Hanna No
"Fabryka lalek" od samego początku w mistrzowski sposób operuje kontrastami. Piękny, poetycki język zestawiony z mrocznymi, brudnymi (ach, brud ten momentami wręcz wylewa się ze stron powieści) realiami XIX wieku. Niewinnie zaczynająca się opowieść, która do ostatniej strony trzyma w napięciu. Pierwsza książka od dawna, którą przeczytałam praktycznie za jednym razem. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-02-2020 o godz 14:52 przez: Dentystka
Nie zwróciłabym na "Fabrykę lalek" uwagi, gdyby nie pozytywne opinie w internecie. Okładka budzi skojarzeniami z przeciętnymi romansidłami, ale zawartości daleko do typowego romansu! Opisana historia jest bardzo mroczna, spodoba się fanom thrillerów. Zaskoczył mnie piękny, bardzo poetycki język - rzecz rzadko obecnie spotykana. Świetna robota tłumacza!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji