Masa termoutwardzalna fimo daje wiele możliwości twórczej ekspresji. Tym razem pokażę, jak z użyciem tych kolorowych kostek wzbogacić swoją kolekcję biżuterii. Jestem amatorką kolczyków, więc mój wybór padł na wiszące ozdoby, ale to tylko jeden z wielu sposobów kreatywnego wykorzystania fimo. Warto poznać jego plastyczne właściwości i przeżyć bajeczną przygodę, która być może przemieni się w nowe hobby :)
Zanim staniesz się kreatorem oryginalnej biżuterii, koniecznie zaopatrz się w :
- kolorowe kostki fimo (na start polecam fimo-soft)
- specjalną wyciskarkę do wykrawania różnych kształtów z fimo
- profesjonalne dłuta do obróbki masy plastycznej
- lakier fimo do nadania połysku
- akcesoria do wyrobu kolczyków (bigle, kółka)
Nie ukrywam, że oprócz fimo główną bohaterką tego tutoriala jest profesjonalna maszynka marki Staedtler wyposażona w nakładki, umożliwiające wyciskanie różnych kształtów. Istnieją wypróbowane kombinacje łączenia kolorów, ale na początek zalecam spontaniczność i nie trzymanie się ściśle określonych wytycznych. Prawdziwą frajdę daje obserwowanie, jak własne pomysły przemieniają się w unikatowe wzory i desenie.
Krok 1.
Na początek rozgnieć fimo w rękach, aby pod wpływem ciepła zmiękło. Następnie rozwałkuj na kolorowe plastry o grubości kilku milimetrów i używając okrągłej foremki, wykrój z nich kółka o średnicy ok. 1 cm. Jeśli nie masz takiej wykrawarki możesz uformować z fimo niewielkie kulki, a następnie zgnieść je opuszkami palców. Powstałe kółka muszą się zmieścić do wyciskarki.
Krok 2.
Kółka połącz ze sobą w barwny słupek. Łącz dowolnie, dubluj warstwy, eksperymentuj z kolorami, działaj na zasadzie kontrastu. Jeśli nie jesteś zdecydowany, oprzyj się na konkretnym przykładzie, które można znaleźć w internecie. Włóż powstałą kolumnę do środka wyciskarki nie zapominając użyć nasadki (ja wybrałam z pojedynczym, kwadratowym otworem). Jeśli rulon nie chce sie zmieścić w zagłębieniu maszynki rozwałkuj go ręcznie, by zmniejszył swoją objętość.
Krok 3.
Na etapie wyciskania potrzeba siły i cierpliwości. Kiedy "makaronik" z fimo wypełznie cały z maszynki, tnę go na mniejsze długości i łączę by powstał kwadrat. Na tym etapie można poprzestać. Ja zaryzykowałam nowy efekt i skręciłam kwadrat wokół własnej osi, by kolory przeniknęły się tworząc melanż.
krok 4.
Powstały rulon przecięłam centralnie, wzdłuż dłuższego boku. Efekt okazał sie nieco psychodeliczny ;)
krok 5.
Rozwałkowałam połówki na cieńsze plastry (ok. 2-3mm) i wycięłam z nich prostokąty. Wykułam w fimo dziurkę na kółko do zamocowania bigla i włożyłam do piekarnika by stwardniało. Kiedy forma wystygła dołączyłam biżuteryjne elementy.
Kolczyki pokryłam warstwą lakieru, by ukazały się na zdjęciu w pełnym blasku :)
Komentarze (0)