Kiedyś tętniące życiem i odgrywające ważną rolę, dzisiaj straszą pustką i zniszczeniem, ale także… fascynują. W Polsce nie brak miejsc opuszczonych, zaniedbanych i lekko przerażających, których „zwiedzanie” wywołuje przyjemny dreszczyk emocji. Zobaczcie najciekawsze z nich…

 

Borne Sulinowo i Kłomino koło Szczecinka

Nazywane „poradzieckimi miastami-widmami” Borne Sulinowo i sąsiednie Kłomino do 1992 roku oficjalnie nie istniały, nie znajdowały się na żadnej mapie – chociaż świetnie znane były mieszkańcom okolic. Pierwotnie wybudowane przez Niemców, po II wojnie światowej znalazły się pod zarządem Armii Radzieckiej i stały się jego garnizonem. Po wyjściu oddziałów Borne Sulinowo zostało ponownie zasiedlone, do dzisiaj jednak znajduje się tam kilkanaście opuszczonych budynków, przywołujących jego historię – dawny szpital wojskowy, kantyna, osiedle bloków mieszkalnych typu „Leningrad”, Dom Żołnierza i słynny Dom Oficera oraz ruiny willi gen Heinza Guderiana. Kłomino zaś niszczało i było sukcesywnie wyburzane – to ostatni moment, żeby zobaczyć jego pozostałości.

 

Pałac Sobańskich w Guzowie koło Żyrardowa

Unikalny zespół pałacowo-parkowy z domami zarządców pałacu i fabryki, czworakami, szkołą, kaplicą, kordegardą pałacową, dworskimi budynkami gospodarczymi i zachowanym w całości układem dróg, zbudowany w stylu neorenesansowym na zlecenie rodziny Sobańskich w drugiej połowie XIX wieku. Chociaż dzisiaj pozostaje ruiną, to w czasach świetności porównywany był do słynnego pałacu Chambord nad Loarą.

 

Pałac-szpital w Mokrzeszowie koło Świdnicy

Zbudowany pod koniec XIX wieku neogotycki pałac ufundowany został przez Suwerenny Zakon Kawalerów Maltańskich w celu stworzenia tu szpitala i ośrodka sanatoryjno-wypoczynkowego. Działo się tak do 1926 roku, kiedy to zakon popadł w długi i zmuszony był sprzedać placówkę. Od 1938 roku działał tam Dom Matek, prowadzony przez Związek Dziewcząt Niemieckich (BDM). Sprowadzano tam Niemki „czystej rasy”, które w ramach akcji „Źródło życia” („Lebensborn”) utrzymywały kontakty z podobną, męską placówką znajdującą się w Boguszowie. Po wojnie w budynku mieściła się szkoła, zaś w latach 80. przejął go Wojewódzki Ośrodek Postępu Rolniczego. W kolejnej dekadzie pałac kupiony został przez dwóch Niemców, Herberta D. i Aleksandra D., którzy są obecnie poszukiwani przez polską i niemiecką prokuraturę.

 

Oddział psychiatryczny Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku Oliwie

Zabytkowa willa w Gdańsku-Oliwie nazywana jest „Domem Freddiego Kruegera”. Formalnie budynek nr 10 należy do funkcjonującego wciąż kompleksu Szpitala Marynarki Wojennej, jednak od lat popada w ruinę. Oddział psychosomatyczny powstał w 1970 roku, zaś pięć lat później przemianowano go na oddział psychiatryczny, celem leczenia żołnierzy chorych psychicznie. Placówka pod koniec lat 90. przeniosła się do nowej siedziby, zaś stary budynek stał się jedną z najciekawszych opuszczonych lokalizacji w Polsce.

 

Opuszczony budynek przy Sobieskiego 100 w Warszawie

To chyba najbardziej fascynujące miejsce na naszej liście, jednak nie ma szans, żebyście mogli obejrzeć je bliżej, niż zza płotu. Budynkowi znajdującemu się przy ulicy Sobieskiego 100 w Warszawie kontrowersje towarzyszą od kilku dekad - w latach 70. mieściła się tam Ambasada Rosyjskich Dyplomatów, niezwykle nowoczesna i luksusowa jak na tamte czasy. Blok ma konstrukcję kaskadową i od 3 do 10 pięter, zaś cały teren obejmuje ponad 6 tysięcy metrów kwadratowych i wciąż wyróżnia się spośród krajobrazu. Mówiło się o prowadzonej tam działalności szpiegowskiej i gangsterskiej, która skupiać miała się w otwartym w 2005 roku w podziemiach klubie, niezwykle popularnym wśród mieszkających w Warszawie Rosjan. Chociaż władze Warszawy w 2011 roku wezwały Ambasadę Rosyjską o zwrócenie budynku, w praktyce nadal pozostaje on w rękach obcego państwa.