W rolach głównych: tornister i piórnik

Po pierwsze potrzebujemy ergonomicznego i doskonale skonstruowanego tornistra, który nie tylko pomieści niezbędne podręczniki i całe bogactwo przyborów szkolnych, lecz także zapewni naszemu dziecku komfort, bezpieczeństwo i utrzymanie właściwej postawy ciała. cWybierając idealny model, zwracajmy uwagę na wzmocnienie i wyprofilowanie pleców tornistra, a także szerokość szelek i możliwość ich regulacji. Pojemność plecaka nie powinna być czynnikiem decydującym o zakupie. Warto pamiętać, że im większy tornister, który dziecko z pewnością chętnie wypakuje po brzegi swoimi skarbami, tym większe obciążenie dla pleców.

W rankingu najpotrzebniejszych rzeczy miejsce tuż za plecakiem zajmuje piórnik - absolutny must have każdego świeżo upieczonego ucznia! I tu zaczyna się kolorowy zawrót głowy, zaś mnogość wzorów i kształtów może skutecznie uśpić naszą czujność. Najłatwiejszym rozwiązaniem byłby zapewne wybór piórnika z wyposażeniem, w skład którego wchodzą zazwyczaj kolorowe pisaki, długopis, kredki ołówkowe, temperówka, gumka do ścierania oraz linijka.

 

Trudna sztuka pisania

Decydując się na standardowe wyposażenie piórnika, nie mamy niestety możliwości wyboru jakości i rodzaju poszczególnych przyborów do pisania. Dlatego jeśli zależy nam na zapewnieniu dziecku ergonomicznych akcesoriów i zadbaniu o jego komfort podczas nauki pisania, powinniśmy raczej wybrać piórnik bez wyposażenia i samodzielnie skompletować najpotrzebniejsze elementy. Czyli dokładnie co?

Wszystko! Począwszy od ołówków i długopisów, przez kolorowe pisaki żelowe, na piórze wiecznym lub kulkowym skończywszy. Dla pierwszoklasisty, który dopiero rozpoczyna naukę pisania, najlepsze będą ołówki i długopisy o specjalnie wyprofilowanym lub trójkątnym uchwycie. Jeśli Twoje dziecko jest leworęczne, wybierz ołówek i pióro zaprojektowane specjalnie z myślą o osobach leworęcznych. To znacznie ułatwi mu naukę kaligrafowania, poprawi komfort pisania oraz zapobiegnie zmęczeniu dłoni i zniechęceniu do nauki tej trudnej sztuki. Do pisania oczywiście zeszyty - najlepiej 16 kartkowe w kratkę i trzy linie do nauki pisania, a do tego dzienniczek ucznia.

 

Rysujemy, wycinamy, malujemy i kleimy

W ślad za pisaniem idzie rysowanie oraz nieograniczona ekspresja twórcza w postaci malowania farbami, lepienia z plasteliny, robienia wycinanek i wyklejania z kolorowego papieru. Czego będzie potrzebowało Twoje dziecko?

Przede wszystkim kredek, zarówno świecowych, jak i ołówkowych. Mając na uwadze wygodę dziecka i wyrabianie u niego prawidłowego chwytu, warto zaopatrzyć się w kredki trójkątne, które doskonale leżą w dziecięcej dłoni i ułatwiają sprawne operowanie narzędziem. Jeśli flamastry, to koniecznie nietoksyczne, wodnorozcieńczalne i całkowicie zmywalne. Do tego temperówka z pojemniczkiem na strużyny oraz kilka dobrych gumek do ścierania, bo niestety uwielbiają się gubić.

Pierwszoklasiście potrzebny będzie także papier - i to w najrozmaitszej postaci: począwszy od klasycznego bloku rysunkowego, przez blok techniczny z kartonowymi stronicami, aż po papier kolorowy i wielobarwną bibułę, z której nasza pociecha wyczaruje fantastyczne kwiaty, zwierzątka i dekoracje.

Do wycinanek i wyklejanek niezbędne są bezpieczne nożyczki, najlepiej takie z miękką rączką i zaokrąglonymi końcówkami. Pamiętajmy, że dla dzieci leworęcznych dostępne są ergonomiczne nożyczki z przestawionym ostrzem, które znacznie poprawiają komfort ich użytkowania. Podczas zajęć z edukacji artystycznej mogą się także przydać nożyczki dekoracyjne ze specjalnie wyprofilowanymi ostrzami, pozwalającymi na łatwe wycinanie w papierze efektownych wzorków. Uzupełnieniem zestawu wycinankowego będzie klej roślinny w sztyfcie.

Zwieńczeniem szkolnego ekwipunku pierwszoklasisty będzie zestaw do malowania, zawierający farby akwarelowe i plakatowe, a także pędzelki, pojemniczek na wodę z przykrywką zapobiegajcą przypadkowemu rozlaniu oraz teczka na gumkę do przechowywania rysunków. Nie zapomnijmy też o plastelinie, którą pierwszoklasiści wprost uwielbiają!

 

Sami przyznacie, że jest tego dosyć sporo, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że wraz z początkiem września nasz maluch rozpocznie nowy etap w intensywnym poznawaniu i uczeniu się świata, wtedy zrozumiemy, że w tej sytuacji najlepiej będzie zrobić pokaźne zapasy szkolnych przyborów i akcesoriów. Zwłaszcza jeśli nie chcemy za jakiś czas usłyszeć w środku nocy: “Maaamoo, a pani kazała przynieść na jutro bibułę, plastelinę, papier kolorowy i cztery tubki zielonej farby!”