O milion uważnie słuchających widzów trudno niejednemu nauczycielowi z wieloletnim stażem. Tymczasem kanał „Historia bez cenzury” Wojciecha Drewniaka już dawno przekroczył milion subskrypcji na YouTube. Skąd taki dysonans między zainteresowaniem historią w szkole, a tą w wykonaniu youtubera?
Świat nie tylko z dat
Szkolna historia nierzadko bywa zmorą, ze względu na konieczność zapamiętywania dziesiątek bitew, rozejmów i wojen. Do tego dokładna znajomość życiorysów i potężna porcja geografii politycznej, ze wszystkimi zmianami granic, do jakich doszło przez lata konfliktów międzypaństwowych. Z czasem liczba konkretnych wydarzeń zaczyna przytłaczać, a nawet najbardziej optymistycznie podchodzący do historii uczeń, daje za wygraną. Nauczyciele często zapominają, że historia to przede wszystkim opowieść o najważniejszych wydarzeniach z przeszłości, które można przedstawić zupełnie inaczej, niż za pomocą tabeli z datami.
Można to zrobić np. tak jak Wojciech Drewniak, czyli propagować wiedzę historyczną przy pomocy ciekawych anegdot, spektakularnych biografii czy zagadnień z zupełnie innej branży. Doskonałym przykładem może być jeden z filmów na kanale „Historia bez cenzury”, w którym prowadzący opowiada o kultowych samochodach PRL-u. Wykorzystując wątek motoryzacyjny, który wielu młodym ludziom jest znacznie bliższy niż suche fakty historyczne, tłumaczy jednocześnie zawiłości układów polskiej polityki zagranicznej po II wojnie światowej. Omawiając wątpliwą jakość aut tamtej epoki, Drewniak wyjaśnia trudną sytuację gospodarczą w PRL-u oraz zależność od ZSRR.
Kontrowersyjnie, ale skutecznie
Zarzutem, który od czasu do czasu pojawia się w stosunku do Drewniaka i jego kanału jest opieranie się na kontrowersyjnych tematach i zbyt luźnym stylu wypowiedzi, nieodpowiednim do rangi przedstawianych wydarzeń historycznych. Jednak to właśnie poprzez opowieści o alkoholu wytwarzanym w średniowieczu czy „flakach na wierzchu”, historyk zarzuca haczyk widzom, którzy początkowo nie przejawiają zainteresowania przeszłością. Drewniak potrafi jednak znaleźć wspólny język z każdym odbiorcą, a następnie tak ubrać treści historyczne, żeby oglądało się go jak film akcji, a nie nudny wykład.
Opowiadając o Johnie F. Kennedym jako o „bohaterskim seksoholiku”, Drewniak zebrał na YouTube ponad milion wyświetleń. Który nauczyciel przyciągnąłby taką widownię zwykłą lekcją z historii USA? Twórca „Historii bez cenzury” wykorzystuje pikantne i mało znane fakty wielkich osobistości z historii, żeby zainteresować widza pozostałą wiedzą na temat królów czy prezydentów. Taką metodę Drewniak obrał też w swoich książkowych publikacjach. 14 października to data premiery piątej już odsłony książek z serii „Historia bez cenzury”. Tym razem autor przenosi nas do czasów całkiem niedawnych, bo do PRL-u. W tej epoce absurdów nie brakowało, zatem Drewniak miał z czego czerpać, tworząc zbiór opowieści, z których dziś się śmiejemy, choć w rzeczywistości były raczej straszne niż śmieszne.
Kto jeszcze nie zna wersji historii według Wojciecha Drewniaka, niech koniecznie uzupełni wiedzę o książki poświęcone m.in. średniowieczu, II Wojnie Światowej i PRL-u i przygotuje się na zabawne opowieści dotyczące władców, królów i prezydentów. Spokojnie, sprawdzianu z treści nie będzie.
Więcej tekstów znajdziecie na Empik Pasje w dziale Czytam!
A już 23 października, w ramach Wirtualnych Targów Książki, odbędzie się spotkanie online z Wojciechem Drewniakiem wokół premiery jego nowej książki "Historia bez cenzury 6". Rozmowę poprowadzi Justyna Dżbik-Kluge. Więcej informacji znajdziecie na stronie wydarzenia, klikając w zdjęcie poniżej.
Komentarze (0)