Choć rodzicom tablica manipulacyjna często kojarzy się z modą na edukację Montessori, jest to w mojej opinii całkowicie niezależny wynalazek. Mój dziadek już 40 lat temu przymocował do deski stare zamki, zasuwki i haczyki, którymi bawiliśmy się z kuzynami, gdy on pracował w warsztacie. Opowiadał, że takie „zabawki” ze starych rzeczy robiono dzieciom, gdy był mały, by zatrzymać je w miejscu, kiedy rodzice pracowali w polu czy gospodarstwie.
Tablica manipulacyjna czy tablica sensoryczna?
Obie nazwy można stosować zamiennie, ponieważ jest to ta sama zabawka. Określenie „manipulacyjna” zawdzięcza rodzajowi zabawy – dzieci manipulują elementami. Z kolei zajęcie to sprzyja SI czyli integracji sensorycznej, stąd druga pełnoprawna nazwa. Rzadziej spotykane określenie to tablica aktywności.
Tablica manipulacyjna pozwala dziecku odkrywać prawdziwy, dorosły świat w kontrolowany, bezpieczny sposób. Bo owszem, maluch znajdzie tu zamki, suwaki, okienka, zakrętki, ale wszystko jest przygotowane tak, by nie stanowiło najmniejszego zagrożenia.
Jest to jedna z najbardziej angażujących zabawek dla młodszych dzieci. Przy tablicy sensorycznej maluchy potrafią spędzać znacznie więcej czasu, niż z misiami, klockami czy autami. Prawdopodobnie działają tu dwa motywatory. Po pierwsze dzieci uwielbiają eksplorować, odkrywać, eksperymentować a w obrębie jednej tablicy manipulacyjnej znajdą przynajmniej kilka wyzwań zaspakajających tę potrzebę. Po drugie tego typu zabawka sensoryczna dla malucha to nic innego jak zestawy zadań logicznych do rozwikłania, czyli swego rodzaju zagadek technicznych typu „jak to działa?”. A kto nie lubi zadań i zagadek?
Jak wybrać najlepszą tablicę manipulacyjną?
Gdy to piszę, zazdroszczę wam tego, że będziecie wybierali tablicę. Te zabawki są takie… piękne Producenci dbają dziś o wzornictwo do takiego stopnia, że tablica dosłownie może być ozdobą dziecięcego pokoju. Dosłownie, bo można je montować na ścianie. Możemy wybierać tablice manipulacyjne różniące się wybranym motywem: od farmy i domku, aż po błękitną chmurkę czy misia. Jak widzicie jednym z pierwszych kryteriów wyboru może być wasz gust.
Ważne jest by dobrać tablicę do wieku dziecka, dlatego koniecznie sprawdzajcie opisy, żeby mały użytkownik mógł od razu bawić się zamiast zniechęcić zbyt dużym poziomem komplikacji (albo poważniejszym tematem, jak np. edukacyjny zegar manipulacyjny). Oczywiście bierzemy też pod uwagę swój budżet. W ofercie znajdziemy propozycje od kilkudziesięciu do 700 złotych. Te droższe duże tablice manipulacyjne warto rozważyć jeśli szykujemy rodzinny prezent składkowy, czy w przypadku rodzeństwa, gdy jest to zabawka dla dwójki, trójki ciekawskich użytkowników.
Poza estetyką, wiekiem dziecka i ceną, kierujmy się też zainteresowaniami malucha i tym, co bardziej chcemy u niego rozwijać. Jeśli na przykład tablica ma mieć wartość sensoryczną czyli działać na zmysły dziecka, to wybierzmy taką, która jest zrobiona z materiałów o różnej fakturze, ciekawej kolorystyce, a zabawie nią towarzyszą intrygujące dźwięki a nawet efekty świetlne. Jeśli chcemy położyć nacisk na trening małej motoryki w tym siły i precyzji dłoni, wybierzmy zabawkę z możliwie największą liczbą elementów wymagających manewrowania rękoma.
Tablica manipulacyjna DIY, czyli zrób to sam
Jeśli mamy ochotę, czas i kilka prostych narzędzi, możemy sami zrobić, podobną do gotowych, zabawkę dla naszego dziecka. Musimy jedynie kupić postawę (najlepiej drewnianą) i akcesoria do tablicy manipulacyjnej. Zestaw komponujemy według naszego uznania, a wybieramy z zatrzasków, suwaków, guzików, zamknięć z łańcuchami, zapięć z szyframi, dzwonków do rowerów, latarek, lusterek (bezpiecznych), elementów zapinanych na rzepy, kalkulatorów, kół zębatych, kołatek do drzwi, pokręteł, minutników itd. Tak naprawdę ogranicza nas tylko nasza pomysłowość.
Jednak jeśli sami wybieramy elementy do tablicy manipulacyjnej to musimy pamiętać o podstawowej zasadzie bezpieczeństwa. To nie są części z atestami dla maluchów (jak w przypadku gotowych tablic manipulacyjnych). Dlatego, gdy dziecko bawi się tablicą zrobioną domowymi sposobami, powinniśmy być obok. Może warto wykorzystać ten czas na wspólną zabawę? Tablica manipulacyjna DIY ma jeszcze jedną wielką zaletę – może rosnąć wraz z potrzebami i rozwojem dziecka. Wystarczy wymieniać elementy.
A wy jakie macie doświadczenia z tablicami manipulacyjnymi? Podzielcie się w komentarzach! Więcej artykułów znajdziecie na Empik Pasje w dziale Pasje Dziecka.
Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com
Komentarze (0)