Autor: Daniel Zielaskiewicz

W czasie pandemii znów zrobiło się głośno o „Bastionie” – apokaliptycznej wizji Kinga o tajemniczym wirusie dziesiątkującym ludzkości. Niemniej w ubiegłym roku powieść obchodziła trzydzieste urodziny. Jaką formę trzymają najmłodsze powieści mistrza grozy z Maine?

Trylogia Pana Mercedesa

Spoglądając na ostatnie pięć lat twórczości Stephena Kinga, warto zwrócić uwagę na zamknięciu cyklu o Billu Hodgesie. W 2016 roku ukazała się powieść „Koniec warty”, która wieńczy perypetie emerytowanego detektywa i jego towarzyszy. W trylogii King połączył niemal klasyczny kryminał z nutką mrocznej fantastyki. „Pan Mercedes”, „Znalezione nie kradzione” oraz „Koniec warty” spotkały się z entuzjastycznym odbiorem, co potwierdza tylko szybka ekranizacja w postaci serialu z Brendanem Gleesonem w roli detektywa Hodgesa.

 

Koniec warty

 

2017 rok upłynął Kingowi pod znakiem współpracy z innymi autorami. Najpierw premierę miało „Pudełko z guzikami Gwendy”, które powstało w kooperacji z Richardem Chizmarem. Następnie w księgarniach pojawiły się „Śpiące królewny” – horror napisany wraz z młodszym synem Owenem. Powieść została nominowana do nagrody Brama Stokera.

 

Śpiące królewny

 

W 2018 roku Stephen King w pewnym sensie powrócił do świata detektywa Hodgesa. Jedną z głównych bohaterek powieści „Outsider” uczynił Holly Gibney, czyli drugoplanową postać wcześniejszej trylogii. Książka rozpoczyna się jak klasyczny kryminał. Jest zbrodnia, a co najważniejsze podejrzany, o którego winie świadczą niezbite dowody. Jeśli jednak ktoś sądzi, że Stephen King pokusił się o prostą, pozbawioną obecności nadnaturalnych sił powieść, pozostaje w dużym błędzie. W „Outsiderze” pisarz znakomicie buduje napięcie, podczas gdy bohaterzy równocześnie z czytelnikiem odkrywają kolejne tajemnice.

 

Outsider

 

Krótko i dynamicznie

Mając na uwadze objętość takich tytułów jak wspomniany na początku „Bastion”, „To” czy „Dallas ‘63”, najnowsze dzieła Stephena Kinga można uznać za krótkie. W 2018 roku mistrz grozy wydał jednowątkowe, „nowelkowe” wręcz „Uniesienie” oparte na ciekawym koncepcie. Pewien mężczyzna w średnim wieku z dnia na dzień zaczął staje się coraz lżejszy, choć zachowuje sylwetkę postawnego pana. W efekcie doświadcza specyficznych stanów:

„Potem jego płuca nagle jakby znowu się otwarły, każdy oddech docierał głębiej niż poprzedni. Tenisówki (nie oślepiająco białe adidasy, tylko stare zniszczone pumy) jakby zrzuciły warstwę ołowiu, która wcześniej się na nich zebrała. Poprzednia lekkość ciała nagle powróciła. Właśnie to Milly nazywała drugim oddechem, a profesjonaliści, tacy jak McComb, niewątpliwie nazywali hajem biegacza”.

Bohater  próbuje zdiagnozować nietypowy problem, by móc poszukać skutecznych rozwiązań.

 

Uniesienie

 

Kolejna książka Kinga nosi tytuł „Instytut”. Pisarz sięga tu po rozwiązania, które fani jego twórczości dobrze znają. Otóż głównymi bohaterami są dzieci, które posiadają nadnaturalne zdolności. King dodał do tego element spiskowej teorii w postaci tajnego, rządowego projektu. W efekcie ułożył porywającą i przerażająca powieść. Autor sporo miejsca poświęcił młodym bohaterom i ich problemom wynikającym z faktu, że różnią się od reszty ludzi.

 

Instytut

 

W podobnym tonie utrzymana jest książka „Później”. Główny bohater to chłopiec, widzący zmarłych. „Istnieją koszmary, których nikt sobie nie wyobraża. Jeśli wejdziesz z tym w konszachty, ryzykujesz śmierć, obłęd albo unicestwienie własnej duszy” – dowiadujemy się. Powieść jest aktualna, wartka, pełna grozy, ale przełamywanej humorem. Poświadcza, że 74-letni pisarz pozostaje w wyśmienitej formie. Można ją polecić osobom, które dopiero zaczynają przygodę z książkami mistrza grozy.


Później

 

Czas Billy’ego Summersa

Zarys fabuły najnowszej książki Stephena Kinga zatytułowanej „Billy Summers” sam w sobie rozbudza ciekawość czytelników. Tytułowy Billy to emerytowany żołnierz, snajper, który pracuje jako zabójca na zlecenie. Ma renomę najlepszego w swoim fachu, jednak myśli o zasłużonym odpoczynku. Postanawia przyjąć ostatnie zlecenie, ale nie wie, że będzie się ono znacząco różnić od każdego dotychczasowego. Trzeba przyznać, że ten zwiastun powieści „Billy Summers” przyciąga uwagę i nasuwa skojarzenia chociażby z postacią innego Billa – Hodgesa, który również miał już kończyć swoją karierę zawodową. Kto wie, może to początek nowej serii Stephena Kinga? A może nawiązanie do którejś z dotychczasowych książek mistrza grozy?

 

Billy Summers

 

O tym, kto będzie celem Billy’ego Summersa przekonajcie się sami. My zaś zapewniamy, że z wiekiem Kingowi nie brakuje ani  energii, ani pomysłów na kolejne fenomenalne powieści.

Więcej artykułów o książkach i pisarzach znajdziecie w pasji Czytam. Sprawdźcie też naszą listę bestsellerów.