W ostatnich latach świadomość konsumencka w temacie produktów spożywczych zdecydowanie wzrasta. Chcemy żywić się nie tylko zdrowo, ale też i ekologicznie, starając się generować jak najmniejsze szkody dla środowiska. Dziś, gdy zakrojony na szeroką skalę import produktów z najdalszych zakątków globu jest codziennością, nie jest to wcale takie łatwe bez gruntownej zmiany nawyków konsumenckich.
Doskonale wiedzą o tym ambasadorzy ruchu slow food, zachęcający do zwrócenia się w stronę lokalności. Takie działanie przynosi korzyść nie tylko samym ekosystemom, ale również regionalnym rynkom i małym biznesom potrzebującym wsparcia.
Czym jest slow food?
Już nazwa ruchu – slow food – zdradza, że opowiada się on w opozycji do fast foodu, często zwanego również „śmieciowym jedzeniem”. Slow food to przede wszystkim organizacja, założona przez Carlo Petriniego niemal cztery dekady temu we Włoszech, promująca samowystarczalność małych rynków, lokalne produkty i tradycyjne metody gotowania. Jego główne założenia przemówiły do społeczności na całym świecie, zmęczonych globalizacją i wszechobecnością półproduktów. Z tego względu slow food dzisiaj określa się mianem ogólnoświatowego ruchu społecznego, wspieranego przez organizacje funkcjonujące na różnych kontynentach. Można nazwać go też filozofią, która hołduje powrotowi do korzeni. Slow food uznawany jest za integralny element slow life, czyli życia w zgodzie z naturalnym rytmem, w opozycji do szalonego tempa współczesności.
Dekalog ruchu slow food
Próbując określić główne założenia slow food, można wyróżnić dziesięć głównych zasad, z których każdą możesz wdrożyć w swojej kuchni:
- Kupuj u lokalnych dostawców.
- Gotuj od podstaw, unikając półproduktów.
- Kupuj i gotuj na miarę swoich możliwości, nie doprowadzając do marnowania jedzenia.
- Kupuj sezonowe produkty.
- Kupuj mniej, ale lepiej – stawiaj jakość ponad ilością.
- Gotuj, wykorzystując lokalne produkty dostępne w sezonie.
- Kultywuj lokalne tradycje gastronomiczne.
- Unikaj zakupów w supermarketach.
- Kupuj etycznie – zwracaj uwagę na certyfikaty fair trade.
- Praktykuj zdrowe odżywianie i promuj je wśród innych.
Jak wdrożyć założenia slow food w swojej kuchni?
Powyższe „przykazania” pokrywają się z filozofią ruchu slow food. Od czego zacząć, wdrażając ją we własnej kuchni? Warto rozpocząć od zastanowienia się nad swoimi zakupami, próbując ograniczyć do niezbędnego minimum ilość produktów importowanych. Rozglądając się po okolicy, możesz odkryć, że porcję świeżych serów, jaj czy mięsa da się kupować regularnie w lokalnym sklepie lub na bazarku. Ten sposób robienia zakupów umożliwia łatwe zweryfikowanie warunków hodowli czy upraw, czego nie możesz zrobić w przypadku produktów importowanych.
Kolejny etap to zastanowienie się nad własnymi nawykami w kuchni. Wykluczenie takich półproduktów jak bulion w kostkach, sosy w proszku czy gotowe sosy polepszy jakość twoich potraw – również pod kątem wartości odżywczych. Niektóre produkty, spożywane na co dzień w polskich domach, jak choćby chleb czy makaron, możesz nawet przygotować od podstaw w domu z korzyścią dla smaku, a także twojego portfela.
Jeśli zależy ci na pogłębieniu wiedzy na ten temat i znalezieniu inspiracji oraz przykładowych przepisów, warto sięgnąć po książki Jeśli chcesz zaadaptować filozofię slow food w polskich recepturach, polecamy „Zdrowo, lokalnie, naturalnie. Slow food po polsku”. W Empiku znajdziesz też książkę kucharską z przepisami do wolnowaru czy biblię amatorów filozofii slow food, napisaną przez założyciela ruchu, Carla Petriniego – „Slow Food. Prawo do smaku”.
Gotowanie w rytmie slow – w co warto się zaopatrzyć?
Choć mowa o filozofii slow food, wcale nie oznacza to, że praca w kuchni musi być żmudna i czasochłonna. Istnieje wiele sprzętów, które mogą ci ją ułatwić. Przykładem jest:
- Maszyna do robienia chleba – świetny sposób na codzienną dostawę świeżych bochenków dla tych, którzy nie mają cierpliwości do ugniatania ciasta. W przypadku tego urządzenia wystarczy odmierzyć składniki. Maszyna wyrobi za ciebie ciasto, a następnie je upiecze. To świetny pomysł dla wszystkich, którzy dbają o skład produktów i chcą uniknąć spożycia wypełniaczy oraz barwników, których nie brak w chlebach piekarnianych i tych dostępnych w supermarketach. Doskonale sprawdzi się również w przypadku osób, które nie mogą jeść glutenu – bezglutenowe chleby dostępne w sklepach często pozostawiają sporo do życzenia pod względem smaku, a te w piekarniach bywają z kolei dość drogie.
- Maszynka do makaronu – idealne rozwiązanie dla wszystkich miłośników kuchni włoskiej i nie tylko. Makaron dostępny w sklepach jest zazwyczaj smaczny, ale ten, kto spróbował choć raz wyrabianej w domu pasty, raczej nie będzie już miał ochoty na sklepowe zamienniki. Oczywiście, mozolne rozwałkowywanie ciasta na cieniutkie płaty to bardzo ciężka praca. Na szczęście, istnieje alternatywa w postaci maszynki, która znacznie przyspiesza i ułatwia proces przygotowywania makaronu. Wyrobisz w niej nie tylko smakowite tagliatelle czy spaghetti, ale też ciasto na ravioli i tortellini.
- Wolnowar – świetna propozycja dla tych, którzy chcą wydobyć ze swoich potraw maksimum smaku. Umożliwia gotowanie na wolnym ogniu, w stosunkowo niskiej temperaturze.
- Robot kuchenny z wieloma przystawkami – umożliwia przygotowywanie wielu potraw z wykorzystaniem pojedynczego urządzenia – od zup, przed pasty i sosy, po wspaniałe desery. Każdy przepis będzie łatwiejszy do wykonania, jeśli masz dobrze działający podstawowy sprzęt.
Znajdź swój własny sposób na jedzenie powoli i nie daj się porywać pędowi życia. Może ci w tym pomóc nie tylko wiele urządzeń, ale także wiedza, gromadzona od lat przez twoje babcie, a nawet tradycyjne książki kucharskie. Gotowanie w stylu slow food nie jest trudne, a może dać wiele satysfakcji. Przekonaj się o tym we własnej kuchni.
A skąd brać pomysły na codzienne i odświętne dania? Wejdź do naszej pasji Gotuję, a znajdziesz tam podpowiedzi jak gotować sezonowo.
Zdjęcie okładkowe: Shutterstock.
Komentarze (0)