1. Shy Deer

Nieśmiały jelonek biega po lesie, zajada się roślinami i… jest po prostu uroczą inspiracją dla marki kosmetyków, z mocnym, wegańskim przekazem i naturą w tle. W skrócie: opakowania ze szkła, z elementami drewna, certyfikowane składniki (Ecocert, Vegan, Cosmos) i formuły w 99 procentach naturalne. Zamiast wody, w preparatach użyto hydrolatów roślinnych, a składy są proste i przejrzyste nawet dla amatora.

Wszystko, co znajduje się w kremach Shy Deer jest dokładnie opisane, począwszy od pochodzenia surowca, przez proces obróbki, aż po finał oraz powód, dla którego składnik został użyty w kremie, masce czy kosmetyku do makijażu. W ofercie jest pielęgnacja twarzy, włosów, ciała oraz akcesoria: pędzle oraz szczotki. Nie znajdziesz tu żadnych kontrowersji, raczej trafisz na pozytywne zaskoczenia jak możliwość zwracania opakowań do firmy. Wystarczy je odesłać i przy następnym zakupie zapłacisz mniej. To się nazywa less waste!

 

shy deer

 

2. Polka 

Marka z portfolio dużego gracza kosmetycznego: Oceanic. Pielęgnacja twarzy, ciała i włosów oparta jest tu na składnikach lokalnych. Wśród nich najważniejsze to: bursztyn, len, owies, miedź oraz woda siarczkowa. Czyli wszystko, z czego słyną polskie pola, lasy i morza.

Każda z linii opiera się na jednym z podstawowych składników. I tak, bursztynowe kosmetyki rewitalizują, lniane formuły nawilżają, a owsiane odżywiają. Z kolei miedź działa przeciwstarzeniowo, a cała kolekcja produktów do ciała oparta jest na wzmacniającej wodzie siarczkowej. Kosmetyki marki Polka są niedrogie, przyjemne w stosowaniu i estetyczne.

 

Polka

 

3. Ala 

Linia kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała stworzona przez polską modelkę Kasię Struss. Nazwa powstała na cześć córeczki – Alice. Naturalne, ekologiczne formuły zamknięte w ciemnym szkle z prostymi, czarnymi etykietami i bez opakowań zewnętrznych. Można je recyklingować. Wszystko tu jest minimalistyczne, bez niepotrzebnych elementów. Proste, nieperfumowane i skoncentrowane składy mają wszechstronne działanie i zastępują często kilka kosmetyków, jak sztyft do pielęgnacji twarzy i ciała. Znajdziesz tu cenne i naturalne oleje roślinne z malin, czarnuszki, jojoba oraz witaminy, wosk pszczeli i sporą ilość ekstraktów, na przykład z dzikiej róży i owoców głogu. Bardzo delikatne w działaniu, za to skuteczne i bezpieczne w stosowaniu nawet w przypadku nadwrażliwych cer.

 

Ala

 

4. Polny warkocz 

Jak nazwa wskazuje, kosmetyki zainspirowały znane nam rośliny. Ale nie tylko, bo u źródeł pojawia się też wiedza o kulturze Słowian. Stąd wszystkie ekstrakty, oleje czy inne składniki, które znajdziesz w formułach kremów, masek i „mazideł” (takie nazwy mają tu produkty) to nasze rodzime, znane i stosowane od wieków zioła, kwiaty albo ekstrakty z kory drzew. I tak w ofercie są esencje do przemywania twarzy, olejki oczyszczające, oraz mazidła, czyli kremy o nietypowej konsystencji. A mianowicie z lekkiej pianki, pod wpływem masażu i ciepła zmieniają się w bogate i nawilżające masło. Co jeszcze znajdziesz w Polnym warkoczu? Są tu okłady na twarz (czyli maseczki) oraz mgiełki w sprayu i mikstury (serum). Wszystko w prostych, brązowych opakowaniach, opatrzone estetyczną grafiką jak ze szkolnego zielnika.

 

polny warkocz

 

5. Anwen 

Jeśli nie słyszałaś jeszcze o kosmetykach do włosów Anwen, pora zaznajomić się z ciekawym pomysłem na pielęgnację. Tu punktem wyjścia jest porowatość włosów. W zależności od tego czy jest niska, średnia lub wysoka, dopasujesz do nich odpowiednie formuły. Chodzi o to, by zachować równowagę między trzema grupami składników: proteinami, emolientami oraz humektantami, w skrócie nazywanymi PEH. W ocenie włosów pomaga krótki test opublikowany na stronie marki. A wśród formuł odnajdziesz bogactwo możliwości. Od prostych olejków, aż po zestawy masek do włosów, szampony, turbany, mgiełki w sprayu, szczotki, gumki i wszystko czego potrzebujesz, by zaopiekować się włosami. W składach dużo naturalnych ekstraktów z roślin, masła, olejki i glinki.

 

Anwen

 

6. Calluna Medica 

Połączenie naturalnych składników i nowoczesnej technologii - tak w skrócie można opisać markę kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Założycielka przywiozła pomysł z podróży po Azji, dlatego w ofercie jest sporo masek w płachcie. I to nie byle jakich. Płachta zrobiona jest z bio-nanocelulozy oraz nasączona bioemulsją. Działa jak opatrunek regenerujący i zawiera różnorodne składniki. Głównie znajdziesz tu rośliny i owoce jak wino, szarotka alpejska, tymianek, granat i wiele innych. Maskę wystarczy stosować raz w tygodniu, bo jest to aktywny i skoncentrowany kosmetyk. W ofercie jest też ciekawe odżywcze serum olejowe oparte na naturalnych składnikach. Wśród nich znajdziesz oleje z marakui i buriti, awokado i słodkich migdałów.

 

calluna medica

 

7. Pierre de plaisir 

Nazwa pochodzi z francuskiego i oznacza „kamień przyjemności”. Cóż to takiego? Niewielki, okrągły kamień, wygląda jak znaleziony na dnie rzeki, ale nic bardziej mylnego. Jest to stworzony z naturalnej gliny kosmetyk do peelingu całego ciała. Niezniszczalny i bardzo higieniczny, bo wystarczy podgrzać go w piekarniku by odzyskał świeżość. Zastępuje peeling, pumeks i wszelkie pilniki do stóp oraz kosmetyki z cukrem, solą albo innym materiałem ściernym. Nie zużywa się i nie zmienia struktury, ekologiczny gadżet idealny. W ofercie są dwa rodzaje kamieni: do ciała i twarzy.

 

pierre de plaisir

 

8. La le 

Polska marka naturalnych i wegańskich kosmetyków do twarzy, ciała, włosów i zębów. Proste opakowania i równie minimalistyczne składy pochodzą z krakowskiej manufaktury. Tworzone z zaangażowaniem i pasją, mają być dla skóry naturalnym panaceum na wszelkie problemy. Wśród bogatej oferty znajdziesz takie skarby jak: przeciwzmarszczkowy krem pod oczy ze złotem, suflet do twarzy z glinką i olejem konopnym dla cery trądzikowej albo lawendowe masło do ciała w świeczce. Wszystko wygląda dobrze, pachnie jeszcze lepiej. Ważne: w większości formuły zamknięte są w szklanych opakowaniach.

 

La le

 

9. Auna 

Przykład marki, która kieruje się filozofią „clean beauty”. Wegańskie formuły, roślinne i bardzo krótkie składy oraz ręczna produkcja. Opakowania są szklane lub papierowe, więc nadają się do recyklingu, a na dodatek firma przeznacza część zysku dla zwierząt domowych i tych dziko żyjących. Brawo. W ofercie Auny znajdziesz maseczki, olejki, balsamy i naturalne mydła do ciała. Jeśli chcesz się zachwycić, spróbuj balsamu do ust Prosecco.

 

Auna

 

10. Tołpa 

Znana od dawna i popularna marka polskich kosmetyków ma sporą rzeszę fanów. Przyglądamy się z ciekawością kolejnym formułom, testujemy i dzielimy się obserwacjami. Warto jednak napisać choć w skrócie, jak powstała ta marka. Otóż nazwa wzięła się od nazwiska założyciela – profesora Stanisława Tołpy, który opracował formułę wyjątkowego składnika regenerującego skórę. Chodzi o ekstraktu z torfu, który obok borowiny do dziś jest sercem kosmetyków tej marki. Jak torf działa na skórę? Nawilża, chroni, regeneruje, wzmacnia odporność oraz jest świetnym antyoksydantem. Są to zatem naturalne, bezpieczne i przyjazne środowisku produkty w estetycznych i przyjaznych środowisku opakowaniach.

 

Tołpa

 

Wymienione powyżej marki to zaledwie część tego, co możecie znaleźć w ofercie Empiku. Jeśli chcecie poznać więcej naszych kosmetycznych inspiracji od rodzimych producentów, zajrzyjcie na stronę #wspierampolskiemarki.

 

Zdjęcie okładkowe - źródło: Shutterstock