Jurorzy wybrali tych, którzy zachwycili ich w 2020. Pokazali się jako wyraziści, intrygujący muzycy, których twórczość wymyka się szufladkom. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Baasch

Bartosz Schmidt ukrywający się pod scenicznym pseudonimem Baasch to człowiek wielu talentów. Jest nie tylko sprawnym kompozytorem i wokalistą, ale także świetnie sobie radzi jako producent. Słuchacze mogą go znać z takich projektów jak Miennta, Plazmatikon czy współpracy z zespołem Rysy. Za punkt zwrotny w karierze Baasha możemy uznać skomponowanie muzyki do filmu „Płynące wieżowce” w reżyserii Tomasza Wasilewskiego. Po tym bardzo udanym wejściu na scenę muzyczną, Baash nawiązał współpracę z firmą Nextpop, dzięki której jego aktywność artystyczna została wzmocniona odpowiednią promocją i przede wszystkim wydawnictwami.

Baasch Odkrycia Empiku

Pierwszym był wydany w roku 2015 album „Corridors”. Z tej płyty pochodzi singiel „Crowded Love”, w którym gościnnie pojawiła się wokalistka zespołu Bokka i który zwrócił uwagę publiczności na debiutującego artystę. Kolejne albumy – „Re-Corr” z 2016 i „Grizzly Bear With A Million Eyes” z 2017 umocniły pozycję artysty i pomogły zaistnieć także poza Polską. Baasch wystąpił na żywo w Niemczech, we Francji, na Islandii, Węgrzech, Litwie, w Czechach, Rumunii oraz w Chinach. W maju 2020 muzyk poinformował swoich słuchaczy, że podpisał kontrakt z wytwórnią PIAS. Pod tą banderą pojawił się album „Noc” z takimi singlami jak „Miasto” czy „Język”. Jak łatwo zauważyć na podstawie samych tytułów, jest to pierwsze wydawnictwo, na którym Baasch śpiewa w języku polskim. To co zwraca uwagę w jego aktualnej twórczości to skupienie, świadomość oraz spójność muzyki, tekstu i oprawy wizualnej.

Noc Baasch

Błoto / EABS

Każdy gatunek muzyczny potrzebuje co jakiś czas odświeżenia formuły, zastrzyku świeżej krwi czy na przykład ożywczej fuzji z innym gatunkiem. Jazz nie jest tu żadnym wyjątkiem, przez wiele lat kolejne pokolenia muzyków łączyły go z muzyką latynoską, rockiem, hip hopem czy nawet metalem i muzyką poważną. Błoto i EABS - formacje siostrzane, składające się w różnych konfiguracjach, z tych samych muzyków - to kolejny krok w stronę budowania nowej tożsamości jazzu.

Błoto / EABS Odkrycia Empiku 2020

Poszukiwania wrocławskich muzyków to droga między Krzysztofem Komedą a Sun Ra. Szacunek dla klasyki z równoczesnym otwarciem na awangardę i eksploracją terenów wcześniej nieodkrytych. Album: „Repetitions:Letters to Krzysztof Komeda” stał się niemała sensacją na polskim rynku, kolejne – „Slavic Spirits” i „Discipline of Sun Ra” zaskoczyły słuchaczy i krytyków odwagą i wyobraźnią. Wszystkie są zainspirowane wybitnymi postaciami i stylami muzycznymi, są różne, ale też w jakimś sensie spięte klamrą wrażliwości i wizji muzyków EABS. Błoto tworzą ci sami ludzie, tyle że w mniejszym składzie. Do tej pory nagrali dwa albumy – „Kwiatostan” i „Erozje” i już teraz wiadomo, że to bardzo ciekawy i wiele obiecujący projekt. Podobnie jak w przypadku EABS, Błoto to zespół wielowymiarowy, czerpiący z różnych źródeł, uciekający od nudy i banału. Jazz grany przez takich artystów, zamiast stawać się powoli muzealnym eksponatem, wciąż ma szansę być muzyką aktualną, świeżą i atrakcyjną dla młodych słuchaczy.

Erozje Błoto

 

Coals

W świecie, którego wszyscy jesteśmy częścią, trudno jest być młodym muzykiem. Fakt - sprzęt i wszystkie narzędzia niezbędne do grania, nagrywania i dystrybucji muzyki są w zasięgu ręki dla każdego, jednak pozostają jeszcze takie tematy jak talent, samoświadomość i własny, unikalny język. I tu już nie jest tak różowo. Młodzi ludzie, chcący stworzyć coś oryginalnego, muszą mierzyć się z nie lada wyzwaniem, w końcu wszystko już było, każdy akord już zagrano, każdy instrument ktoś, kiedyś, gdzieś już wykorzystał. To naprawdę skomplikowana sytuacja i tym bardziej cieszy fakt, że pojawiają się na polskiej scenie takie zespoły jak Coals.

Coal Odkrycia Empiku 2020

Duet tworzony przez Kasię Kowalczyk i Łukasza Rozmysłowskiego wjechał na tę scenę z piskiem opon. Bez długiej i skomplikowanej historii, bez dramatycznych przygód czy zawiłej i wyboistej drogi zaistnieli błyskawicznie jako fenomen i wschodząca gwiazda. Po pół roku wspólnego grania, wystąpili na OFF Festiwalu gdzie zachwycili ludzi z kultowej stacji KEXP. Później pojawiali się między innymi na Positivus Festival, Reeperbahn Festival, LOFTAS, Tune w Tel Avivie, BUSH w Budapeszcie, MENT w Ljubljanie czy Iceland Airwaves w Reykjaviku. Całkiem ładnie jak na dwójkę młodych osób, które poznały się na przystanku autobusowym w Lędzinach. Kasia i Łukasz mają na koncie dwie EP'ki i dwa albumy: „Tamagotchi” z 2017 i „Docusoap” z 2020. Konsekwentnie realizują swój plan i nie dają się zamknąć w żadnych ramach czy schematach. A do tego są nieprzyzwoicie utalentowani.

Docusoap coals

OKI

Oki to bardzo młody człowiek, ale równocześnie zaskakująco przytomny twórca i wykonawca. Wiele osób w jego wieku nie wie jeszcze co zrobić ze swoim życiem i nawet nie podejmuje próby planowania czegokolwiek. Tymczasem ten chłopak nie tylko już całkiem nieźle namieszał, ale też wie dobrze czego chce i jak to osiągnąć. Jest raperem, pochodzi z Lubina, nie miał co za tym idzie łatwego startu. Trudne początki wspomina czasami w tekstach, ale nie w formie żalu, bardziej jako dowód na to, że w nieprzyjaznym środowisku kształtują się naprawdę twarde i konkretne charaktery.

Oki Odkrycia Empiku

Dziś, wbrew wszystkim którzy w niego nie wierzyli, jest postacią zauważalną, szanowaną i lubianą. Nagrywa z takimi artystami jak Wini, Szpaku, Łajzol, Żabson, Zetha, Otsochodzi, Gedz, Ero JWP czy Paluch. Otwiera koncerty PRO8l3Mu, Sokoła i Jetlagz.  W roku 2020 wydał debiutancki materiał zatytułowany „47Playground”, mixtape „77747Mixtape” i dał oboma albumami bardzo wyraźnie znać, że jest bardzo poważnym uczestnikiem sceny rapowej. Umiejętności, technika, talent i wyobraźnia to u OKI'ego aktywny wulkan. Co chwila coś w nich wybucha i wyrzuca tony gorącej lawy. Kiedy dodamy do tego oryginalność, odwagę i ogólną świadomość tego, gdzie się jest i po co, to mamy doskonały przepis na gościa, o którym za kilka lat będziemy mówić, że jest mistrzem, a za kilka kolejnych - klasykiem. OKI kocha grać koncerty, każdy fan dobrego hip hopu powinien trzymać teraz kciuki, żeby mógł do tego wrócić jak najszybciej.

47playground

Rosalie.

Rosalie. urodziła się w Berlinie, wychowała w Poznaniu i ten geograficzny kontekst jest w jakiś sposób zauważalny w tym, co robi jako muzyk. Wokalistka łączy w swojej twórczości różne inspiracje i wpływy, tworząc z nich nową jakość. Fajny, nowoczesny vibe, opiera na dobrze rozumianej tradycji i sięganiu do korzeni, których można upatrywać w soulu i muzyce funk z lat siedemdziesiątych. Nie brzmi retro nawet przez chwilę, jest bardzo tu i teraz, ale w jej opowieści czuć znajomość historii. A to jest bardzo ważne, ponieważ dzięki temu każdy artysta staje się bardziej wiarygodny.

Rosalie. Odkrycia Empiku 2020

Rosalie. pojawiła się na scenie w roku 2015, kiedy nagrała dobrze przyjęty singiel „This Thing Called Love”. Później pojawiła się EP'ka „Enuff” i album „Flashback”, niemal równocześnie nominacja do Fryderyka w kategorii Fonograficzny debiut roku i tytuł Nadziei Polskiej Muzyki. Wystąpiła między innymi na Spring Break Showcase, Open’er Festival czy Loftas Fest. Pojawiła się gościnnie w nagraniach takich artystów jak Jordah, Pjus, Otsochodzi czy Taco Hemingway. Jej muzyka to propozycja dla każdego, kto lubi połączenie soulu z rapem, eleganckim, wyrafinowanym popem i czymś extra, co wnosi swoją osobowością sama wokalistka. W roku 2020 wydała album „IDeal”, który jak sama twierdzi jest rozliczeniem z bardzo intensywnym okresem koncertów i podróży. Wszystkie doświadczenia, sukcesy i porażki, radości i smutki, relacje, pomysły i idee stały się piosenkami, zebranymi w jedną, spójną i bardzo ciekawą opowieść.

IDeal

 

Finałowa gala i wręczenie nagród odbędzie się 9 lutego. A oglądać ją będzie można na Facebooku Empiku (start: 19.45) i w telewizji TVN (start: 20.15). A więcej informacji o nagrodzie znajdziecie w speckalnie przygotowanym serwisie Bestsellery Empiku.