Za co kochamy (i nienawidzimy) Naruto?

„Niezależnie od tego, ile masz lat i skąd jesteś, znajdziesz w Naruto coś, co do ciebie przemówi i z czym będziesz się identyfikować” – mówi jutuber Bonsai Pop w swoim wideo „Naruto jest ZNACZNIE lepszy, niż ci się wydaje”. I zarówno ten cytat, jak i tytuł samego filmu doskonale oddaje to, jak kochanym i nienawidzonym anime (i, co do zasady, mangą) jest uniwersum Naruto i Boruto. Jeden z największych, najbardziej rozpoznawalnych i najlepiej sprzedających się tytułów ostatnich dwóch dekad świętuje właśnie 22. urodziny i wciąż antagonizuje fanów gatunku.

 

Opaska na głowę  Naruto Ninja Anime

 

Jedni uważają go za arcydzieło, inni za irytujący koncept, który na dodatek podejrzanie „mocno” inspiruje się konkurencją, z kultowym „Dragon Ballem” na czele. Jednak uwielbienie fanów na całym świecie oraz liczby nie kłamią: zeszyty „Naruto” sprzedały się w łącznym nakładzie ponad 250 milionów (!) kopii na świecie, stając się najpopularniejszą mangą w historii. Osiągnęła też niesamowitą popularność na niezwykle wymagającym rynku amerykańskim, wielokrotnie trafiając na listę bestsellerów „New York Timesa”; prawa do niej sprzedane zostały do ponad 90 krajów. Jak na pełnoprawne uniwersum przystało, na mandze i anime się nie skończyło: powstało 11 (!) pełnometrażowych filmów, 26 powieści oraz kilkadziesiąt gier wideo. Niedawno pojawiła się też informacja, iż postać Naruto ma znaleźć się w nowej odsłonie uwielbianego na całym świecie Fortnite’a, ale nie jest to jeszcze oficjalnie potwierdzone.

 

„Naruto Unleashed:  The Complete Series 1” angielska wersja językowa Hayato Date

 

Ninja w świecie technologii

Co zatem zdecydowało o tak gigantycznym sukcesie uniwersum? „Naruto” jest doskonale skrojoną i czerpiącą z najlepszych mangowych i anime’owych wzorców opowieścią: nieświadomy chłopiec, w którego ciele zamknięty jest potężny demon, odkrywa siebie i swoją moc, stawiając oczywiście czoła wielkim niebezpieczeństwom i formuje przyjaźnie, które ukształtują go na całe życie. Masashi Kishimoto, twórca Naruto, wspomina, że starał się czerpać zarówno z najlepszych mangowych tradycji i popularnych uniwersów, jak i z samej kultury japońskiej oraz jej klasycznych wątków – chcąc przy tym zachować unikatowość wszystkich postaci. Spin-off „Boruto” to z kolei przygody syna Naruto, który mierzy się nie tylko z legendą swojego ojca, ale i z faktem, iż dla „wyższego dobra” poświęcił on relacje ze swoją rodziną.

 

„Boruto” tom 1 Masashi Kishimoto  Mikio Ikemoto Ukyo Kodachi

 

Mamy więc uniwersalne, wielokrotnie opowiadane na nowo wątki dorastania i dojrzewania, odkrywania i redefiniowania siebie, konfliktu pokoleń i mocy przyjaźni, wykuwającej się w trudnych, wręcz granicznych sytuacjach. Do tego nutka zafascynowania technologią, którą widać bardziej w zeszytach i odcinkach z serii o Boruto za sprawą Ukyō Kodachiego, ucznia Kishimoto, zaproszonego przez niego do współpracy nad spin-offem. To właśnie on odpowiedzialny jest za uwypuklenie wątków naukowych i jeszcze mocniejsze połączenie ninjutsu i technologii. „Wiele inspiracji dał mi mój ojciec, który jest lekarzem” – tłumaczył Kodachi. „Pomysły dało mi też odtwarzanie postaci z science fiction. Chciałem skupić się na fuzji tradycyjnej sagi o ninja z najnowocześniejszą technologią”.

 

„Naruto - Shippuden: Collection” angielska wersja językowa Manga Entertainment

 

Naruto, czyli idealny anty-bohater

Mamy więc flirt klasycznej japońskiej mangi z motywami japońskiej kultury – tak tej historycznej i mocno zakorzenionej w tamtejszym społeczeństwie, jak i nowoczesnej, podkreślającej rolę technologii w codziennym życiu. Narracja nie jest prowadzona w nowatorski sposób, wręcz przeciwnie: wykorzystuje najlepsze praktyki fabularne, aby zaprezentować czytelnikom i widzom fascynującą historię. Naruto w momencie startu serii jest bowiem „idealnym anty-bohaterem”, wyrzutkiem i zwykłym łobuzem, który nie pasuje do swojej wioski, nie dogaduje się z rówieśnikami i wciąż wdaje się w kłopoty – a wszystko po to, aby ściągnąć na siebie zainteresowanie i zasłużyć na akceptację. Jego największym marzeniem jest zostać hokage, najpotężniejszym wojownikiem, „gwiazdą rocka” w świecie ninja, co oczywiście okupione jest szeregiem porażek, poniżeń i upadków. Zmaganie się z tymi problemami, dojrzewanie, pokonywanie słabości jest dla pomysłodawców idealną wręcz kanwą, pozwalającą na rozpisanie wciągających historii z całą plejadą głównych i pobocznych postaci. Jednak, jak to często bywa w przypadku tak rozbudowanych światów, twórcy nie ustrzegli się ani błędów rzeczowych, ani błędów logicznych, ani też błędów i niekonsekwencji w fabule czy liniach czasowych – co miłośnicy sagi wypominają im wręcz bezlitośnie. Podobnie jak wyjątkowo mocne „inspiracje” Dragon Ballem, inną kultową mangą i anime, które pojawiły się w sprzedaży kilka lat wcześniej. Z tymi zarzutami zmagają się również produkcje z uniwersum Boruto, chociaż, co do zasady, uznaje się je za „poważniejsze”, bardziej koncentrujące się na protagoniście.

 

Figurka kolekcjonerska  Anime Heroes  Naruto - Uzumaki Naruto

 

Biegnij jak Naruto

Jak wiele innych komercyjnych fenomenów, Naruto również zajął należne sobie miejsce w popkulturze. Od lat jest tematem licznych cosplayów, gier RPG i LARP, nie mówiąc już o kolekcjonerskiej stronie całego uniwersum, od figurek i ubrań zaczynając, a na pełnowymiarowych kostiumach kończąc. Jednak najciekawszą kontrybucją uniwersum Naruto i Boruto jest bezsprzecznie „Naruto run”, czyli „bieg Naruto” – specyficzny sposób biegania, odwzorowujący postawę głównego bohatera, biegającego z wyprostowanymi za sobą ramionami. O popularności, sukcesie i znaczeniu „Naruto run” niech świadczy fakt, iż termin ten posiada nawet własną podstronę w Wikipedii, a swojego czasu był viralową sensacją YouTube’a, o której rozpisywały się nawet poważne amerykańskie media.

 


Spodobał ci się ten artykuł? O mandze i anime napisaliśmy znacznie więcej! Zajrzyj tutaj:


 

Wielowarstwowe oraz inspirujące twórców z innych obszarów kultury popularnej uniwersum jest kochane (i wspierane) przez fanów na całym świecie. I faktycznie, jak wskazywał Bonsai Pop, z różnych powodów: sympatii oraz identyfikowania się z bohaterami, za sprawą dobrze rozpisanych wątków oraz świetnie ilustrowanych i zaplanowanych scen walki. Jako manga, w której głównym motywem jest dorastanie i dojrzewanie, uniwersum Naruto i Boruto daje też odbiorcom coś, co trudno przecenić: swoiste poczucie przynależności oraz zrozumienia problemów, z którymi zmagają się nastolatki – i, na co wskazuje wciąż ogromna popularność wśród ich rodziców – nie tylko.

Więcej podobnych treści oraz doniesień ze świata kultury znajdziesz w Magazynie Empik Pasje.