Czytelnicy dzielą się zazwyczaj na dwie grupy – ludzi, którzy nie przepadają za Kingiem i na tych, którzy są jego oddanymi fanami. My zdecydowanie należymy do tych drugich. Pisarz jest jednym z najbardziej płodnych twórców na świecie (chociaż dzielnie goni go Remigiusz Mróz;) i nie możemy wyjść z podziwu, jak to jest możliwe, że jedna głowa potrafi zrodzić tyle mrocznych, tajemniczych historii i przerażających postaci… Postanowiliśmy przyjrzeć się faktom z życia Stephena Kinga, żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie. 

 

 

Człowiek, który miał się nie narodzić 

Stephen Edwin King urodził się 21 września 1947 roku w Portland. Jest drugim synem Donalda Edwina Kinga i Nellie Ruth Pilsbury King, który miał się nigdy nie narodzić. U matki Kinga zdiagnozowano bezpłodność, dlatego małżeństwo zdecydowało się na adopcję chłopca o imieniu David. Rok później okazało się, że kobieta jest w ciąży. 

Rodzinne życie Kingów nie potrwało jednak długo. Ojciec Stephena, gdy ten miał dwa lata, wyszedł do sklepu po papierosy i już nigdy nie wrócił. Założył drugą rodzinę, a Ruth od tej pory musiała sama utrzymać dwójkę synów. 


Świadek tragedii? 

Całkiem prawdopodobne, że czteroletni King był świadkiem tragicznej śmierci innego malca. Kiedy Ruth ciężko pracowała, żeby związać koniec z końcem, Stephen wraz z innymi dziećmi bawił się w pobliżu torów. Jedno z dzieci podeszło zbyt blisko przejeżdżającego pociągu i zginęło na miejscu. Sam pisarz nie pamięta tego wydarzenia, całkiem możliwe, że na skutek wyparcia, ale matka twierdziła, że chłopiec do domu wrócił kompletnie przerażony. 


Pierwsze próby pisarskie

King jako dzieciak interesował się seryjnymi mordercami. Uwielbiał filmy grozy i komiksy, zwłaszcza z cyklu "Opowieści z krypty". Potem na podstawie ich fabuł tworzył własne opowiadania. Mama bardzo kibicowała synowi i nakłaniała go do pisania. Kupiła mu na gwiazdkę jego pierwszą maszynę do pisania. 

Stephen jako nastolatek tworzył krótkie formy i przesyłał je wydawcom – bez sukcesów. Dzięki determinacji i wierze we własne możliwości pierwsze opowiadanie Kinga zatytułowane "Byłem nastoletnim rabusiem grobów" zostało wydrukowane. 
Następnie wraz z bratem stworzyli lokalną gazetkę "Szmatławiec Dave’a", w której ukazywały się dzieła przyszłego pisarza. 

 

Proza życia

Wkrótce potem nastolatek napisał swoją pierwszą powieść, sam ją wydał, wydrukował w ilości 40 egzemplarzy i sprzedawał po ćwierć dolara. Niestety nielegalna działalność wydawnicza została wykryta przez nauczycieli, a wszystkie egzemplarze powieści zostały skonfiskowane. Czy ktoś wie, co się z nimi teraz dzieje?  

Rok po ukończeniu studiów nauczycielskich w 1970 roku wziął ślub z Tabithą Spruce, która do dziś dnia jest największą miłością autora, jego natchnieniem i surowym krytykiem. Pierwsze lata małżeństwa nie były łatwe. King pracował w pralni przemysłowej, a potem znalazł zatrudnienie jako nauczyciel angielskiego. Na całe szczęście dla nas – czytelników – nie przestawał pisać. 


"Carrie" miała wylądować w koszu

Początkowo słynna "Carrie" miała być zwykłym opowiadaniem przeznaczonym do pisma dla panów. Tekst rozrastał się fabularnie, ale King nie miał serca do tej historii – postanowił wyrzucić maszynopis do śmieci. Nie wiadomo, jak potoczyłaby się kariera autora, gdyby nie żona, która nakłoniła go do dalszej pracy nad powieścią o dziewczynie obdarzonej telekinetycznymi zdolnościami. Po ukończeniu prac King wysłał książę do wydawnictwa Doubleday, od którego dostał ofertę wydania jej za 2,5 tys. USD. "Carrie" okazała się hitem, a prawa do drugiego wydania pisarz sprzedał już za 400 tys. USD.


Co roku jedna książka

Dzięki sukcesowi "Carrie" King mógł porzucić pracę nauczyciela i zająć się już tylko pisaniem. Od tego czasu na rynku pojawia się przynajmniej jedna książka rocznie. Pisarz jest absolutnym tytanem pracy. Pracuje codziennie i chociaż waliłoby się i paliło, musi każdego dnia napisać minimum tysiąc słów. 

Na dowód jego pracoholizmu warto przytoczyć jedną historię… King poddał się wazektomii. Według zaleceń lekarzy miał leżeć i wypoczywać. Jednak już dzień po zabiegu zabrał się za pracę. Tak oddał się pisaniu, że nawet nie zauważył kiedy zerwały się szwy, a rana zaczęła krwawić. Kiedy do gabinetu weszła żona, ujrzała męża siedzącego w kałuży krwi przed maszyną do pisania. Spanikowana, natychmiast chciała zawieźć go do szpitala. King uparł się, że najpierw musi skończyć rozpoczęty już rozdział. 


To oczywiście tylko marny skrót niezwykłej biografii wielkiego pisarza. Poniżej dodajemy jeszcze garść ciekawych faktów, których możecie nie znać: 

 

Stephen King cierpi na triskaidekafobię – panicznie boi się liczby 13. Podobno, idąc po schodach, przeskakuje nad 13 stopniem. 

 

Jest filantropem - wspiera Amerykańskie Towarzystwo Walki z Rakiem, funduje stypendia dla uczniów. 

 

Przez 10 lat walczył z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Dzięki pomocy rodziny udało mu się wygrać z nałogiem. Po latach przyznał, że w trakcie pisania „ Lśnienia” był kompletnie pijany, a główny bohater Jack Torrance był jego najbliższym odzwierciedleniem w tamtym czasie.

 

Zapytany, co zmieniłby w swoim życiu, wskazał tylko jedną rzecz – nigdy nie wystąpiłby w tej reklamie: 

 

Dwóch jego synów również zajmuje się pisarstwem.

 

Ulubionym zespołem pisarza jest Ramones, a ulubionym filmem "28 dni później" w reżyserii Danny’ego Boyle’a. 

 

W 1999 roku Stephen King miał poważny wypadek samochodowy, w efekcie którego miał kręgosłup pęknięty w ośmiu miejscach, nogę złamaną w dziesięciu, złamane biodro oraz pęknięte kolano. Wypadki samochodowe prześladowały później rodzinę Kingów. Warto dodać, że rok wcześniej autor ukończył powieść "Buick 8", w której jeden z bohaterów ginie w wypadku samochodowym. 

 

Podobno dom Kinga jest nawiedzony. Słynną posiadłość, poza pisarzem i jego żoną zamieszkuje jeszcze duch generała Webbera, którego cygara czuć od czasu do czasu we wnętrzach. 

 

Postać Carrie została zainspirowana dwójką dziewczyn, mieszkających w okolicy. Jedna wciąż chodziła tak samo ubrana, ponieważ jej matka wszystkie pieniądze wydawała na kupony i udział w najróżniejszych konkursach. Druga była córką fanatyczki religijnej, która chciała nawrócić cały świat. Obie zmarły dokładnie w tym czasie, kiedy King zabierał się za pisanie powieści – jedna popełniła samobójstwo, a druga odeszła z tego świata w wyniku ataku epilepsji. 

 

W jednym z wywiadów Stephen King powiedział: „Podczas lotu przyśniła mi się kobieta, która uwięziła i zabiła jakiegoś mężczyznę, a w jego skórę oprawiła książkę”. Tak więc, słynna " Misery" przyśniła się pisarzowi. 

 

Psychofani Kinga potrafią być niebezpieczni. Jeden z nich włamał się do domu pisarza, oskarżając go o to, że ukradł jego ciotce pomysł na "Misery". Rok później inny szaleniec nachodził autora, obarczając go odpowiedzialnością za śmierć Lennona. 

 

W naszych salonach i na empik.com pojawiła się właśnie nowa książka Kinga zatytułowana „Outsider”. Bestialska zbrodnia. Śledztwo pełne znaków zapytania. Mistrz Grozy, znajdujący się w szczególnie owocnym okresie twórczości, przedstawia jedną ze swoich najbardziej niepokojących i wciągających opowieści. Tę i inne książki tego autora znajdziecie w naszych salonach i na empik.com.