Najnowsze formuły podkładów to majstersztyki! Ten entuzjazm jest uzasadniony, bo wystarczy zajrzeć do składu, by wydobyć na światło dzienne choćby tak zwane pigmenty soft focus. Odpowiedzialne za rozświetlanie cery i tuszowanie zmarszczek, mają kształt perfekcyjnej kuli o wielkości mikro (są mniejsze niż ziarenko mąki). Taka wielkość i kształt sprawiają, że światło, które pada na skórę ulega rozproszeniu. Ten, kto na nas patrzy, zobaczy cerę profesjonalnie przefiltrowaną. Skutek? Gładka i rozświetlona w rzeczywistości jak na zdjęciach w Instagramie. Jednak to nie koniec nowinek w podkładach. Lista jest o wiele dłuższa.

Pielęgnacja w makijażu

Do niedawna podkłady miały ukrywać niedoskonałości i na tym koniec. Teraz ich składy są imponujące jak w zaawansowanych technologicznie kremach, a efekt ma być taki, jakby na skórze nie było makijażu. Wśród najlżejszych podkładów są te płynne, konsystencją przypominające serum, na przykład Diorskin nude air, który w składzie ma lotne olejki z żurawiny, dodatek witamin, minerałów i pigmentów rozpraszających światło. Podkład nakłada się po kropelce, z pomocą specjalnie dołączonej pipetki. Inną ciekawą formułą jest fluid Estee Lauder Double Wear Nude z filtrem SPF 30, składnikami odmładzającymi i wygładzającymi zmarszczki (wyciąg z czerwonych owoców, kwas hialuronowy). Formuły te są jak „druga skóra” więc nie ma obaw by było je widać po nałożeniu. I o to właśnie w nowoczesnych podkładach chodzi. Najlepsze jest to, że nawet jeśli zdarzy ci się zapomnieć o wklepaniu kremu nawilżającego, podkład świetnie poradzi sobie z suchą skórą. Mało tego, poradzi sobie ze smogiem, którego cząsteczki wnikają w naskórek i przyspieszają procesy starzenia. Tu dobrą ochronę zapewni podkład Bourjois City Radiance.

Kup teraz

Sztuczki, triki, niespodzianki

Zmęczona i szara cera wymaga ekstra makijażu. Dlatego warto wybierać formuły z dodatkami. Chodzi o rozświetlające cząsteczki pudru, pigmenty i złociste drobinki. Nie należy się bać, że skóra będzie się świecić, bo po pierwsze: efekt matowy jest niemodny. Zdrowa cera ma błyszczeć zdrowym blaskiem. Po drugie, nowoczesne pigmenty filtrujące mają rozświetlać, ale bardzo subtelnie, więc nie ma obaw. Można je stosować nawet przy tłustej cerze. Weźmy za przykład podkład Guerlain Parure Gold z drobinkami złota. Jego zadanie to lifting i rozświetlenie. Pierwsze jest zasługą peptydów, a drugie to efekt działania kombinacji pigmentów, między innymi w kolorze złota. Cera pokryta warstewką takich złocistych kuleczek zyska wyjątkową gładkość. W innym podkładzie Clarins Skin Illusion, znajdziesz nie tylko filtrujące cząsteczki. Tu za dodatkowy efekt rozświetlenia i pielęgnacji odpowiadają sproszkowane naturalne minerały. Konsystencja podkładu jest nietypowa i przypomina puder sypki, dlatego wymaga użycia pędzla. Jednak tuż po nałożeniu, kosmetyk stapia się ze skórą tak samo jak płynny podkład.