„Zjawa” (2015)
Rola Leonardo DiCaprio w „Zjawie” przyniosła mu pierwszego (i na razie jedynego) w karierze Oscara. Po obejrzeniu całkiem łatwo zrozumieć, dlaczego.
Aktor wciela się w postać mężczyzny, trapera Hugha Glassa, pozostawionego na śmierć w ponurym zimowym krajobrazie. Mężczyzna stara się przeżyć, by zemścić się na tych, którzy go skrzywdzili. Samotnie przemierza zaśnieżone tereny, własnymi rękami walczy z niedźwiedziem i żyje niemal wyłącznie myślą o zemście.
„Zjawa” to opowieść o przetrwaniu, dziczy, pierwotnej przemocy i naprawdę przejmującym zimnie. Leonardo DiCaprio został doceniony za porywający występ, który opiera się w głównej mierze na fizyczności. Ukazaniu niesamowitej walki o przetrwanie w niesprzyjających warunkach.
„Nienawistna ósemka” (2015)
Film Quentina Tarantino opowiada o ośmiu nieznajomych, którzy w pewnej chatce szukają schronienia przed straszliwą zamiecią. Wśród nich znajdują się łowcy nagród, a rozwój wydarzeń pokaże, że są oni zdolni do wszystkiego.
Akcja filmu rozgrywa się niemal wyłącznie w jednym miejscu – chatce – a ta klaustrofobiczna sceneria, tylko podnosi napięcie. W miarę jak atmosfera wewnątrz gęstnieje, wzmaga się nieufność między ósemką bohaterów, co w końcu doprowadzi do wybuchu. Zimowe tło może być tu też metaforą lodowatego serca całej Nienawistnej ósemki.
Zimowy western Tarantino oferuje satysfakcjonującą galerię łotrów w centrum uwagi, mnóstwo zwrotów akcji, spisków, zdrad i oszustw oraz typowy dla reżysera rozlew krwi.
Warto też zwrócić uwagę na ścieżkę dźwiękową, którą skomponował Ennio Morricone i gwiazdy w obsadzie (Samuel L. Jackson, Kurt Russell, Tim Roth, Michael Madsen, Channing Tatum).
„Lśnienie” (1980)
Klasyk Stanleya Kubricka nawet po ponad 40 latach od premiery wciąż wywołuje dreszcze. Odpowiada za to zarówno przerażająca historia, która jest adaptacją powieści Stephena Kinga, ale też stworzony przez reżysera zimowy, niepokojący klimat.
Jack Nicholson wciela się w postać Jacka Torrance'a, wracającego do zdrowia alkoholika i pisarza z blokadą pisarską, który przyjmuje pracę dozorcy w hotelu Overlook w Górach Skalistych, zamkniętym poza sezonem. Razem z mężczyzną do hotelu przeprowadzają się jego żona i syn. Gdy hotel otacza straszna burza śnieżna, w środku także rozpęta się piekło.
W „Lśnieniu” temat izolacji przeplata się z historią dysfunkcyjnej rodziny, która powoli wariuje, zamieszkując w ośrodku, zamkniętym na zimę. Adaptacja Kubricka pełna jest zresztą wieloznaczności i możliwych interpretacji. Jest zdecydowanie jednym z najlepszych filmów wszech czasów, który na zawsze wywarł wpływ na kino.
„Grand Budapest Hotel” (2014)
Zimowa sceneria okiem Wesa Andersona prezentuje się wyśmienicie. Akcja popisowej komedii reżysera rozgrywa się w okresie międzywojennym w popularnym ośrodku narciarskim w Europie.
Kiedy konsjerż tytułowego hotelu Gustave (Ralph Fiennes) zostaje oskarżony o morderstwo jednej z zamożnych klientek Madame D (Tilda Swinton) musi dowieść prawdy i ochronić bezcenny obraz, który dostał w spadku, przed kradzieżą.
Oprócz mnóstwa komicznych sytuacji, film stanowi również prawdziwą ucztę wizualną. Ponieważ jest zbudowany z wieloklatkowych narracji, porusza wiele różnych tematów, w tym aspekt starzenia się, śmierci, przyzwoitości czy cywilizacji. Cały „Grand Budapest Hotel” zbudowany jest na poczuciu nostalgii. Poza tym sam hotel staje się kolejną postacią tej historii, ze swoim przepychem architektonicznym i bogatym wystrojem, zostaje mu poświęcone bardzo dużo miejsca w fabule.
Jak zwykle u Wesa Andersona w obsadzie znalazła się plejada gwiazd: Owen Wilson, Saoirse Ronan, Jeff Goldblum, Ed Norton, Jude Law, Willem Dafoe czy oczywiście Bill Murray.
Przeczytaj także: Filmy Wesa Andersona, które trzeba obejrzeć.
„Snowpiercer: Arka przyszłości” (2013)
Akcja rozgrywa się w pewnym momencie w przyszłości, po tym, jak eksperyment mający na celu powstrzymanie globalnego ocieplenia, w rzeczywistości doprowadził do epoki lodowcowej. Snowpiercer to nazwa pociągu, który podróżuje po świecie, wioząc nielicznych, którzy przeżyli. Na pokładzie panują ostre podziały klasowe, a bogaci są oddzieleni od biednych. Ale właśnie nadchodzi rewolucja...
Dystopijny thriller science-fiction Joon-ho Bonga („Parasite”, „Zagadka zbrodni”, „Okja”) przedstawia świat, który został wrzucony w kolejną epokę lodowcową. Film zyskał uznanie przede wszystkim ze względu na tematy, które podejmuje (m.in. uprzywilejowanie, różnice klasowe, bunt, zmiany klimatyczne) i styl wizualny.
„Małe kobietki” (2019)
Oparta na klasycznej powieści Louisy May Alcott adaptacja Grety Gerwig („Barbie”, „Lady Bird”) opowiada historię czterech sióstr March z czasów wojny secesyjnej, które zmagają się z miłością, stratą i wyzwaniami dorastania. Dotyka też takich tematów jak rodzina, tożsamość i prawda.
Gerwig opowiada klasyczną historię z nowoczesnym feministycznym akcentem, a film jest pełen wzruszających momentów i podnoszących na duchu scen. Wiele z ważniejszych scen rozgrywa się w okolicach Bożego Narodzenia, dlatego to klimatyczny film, który warto obejrzeć w święta.
„Małe kobietki” Grety Gerwig gromadzą gwiazdorską obsadę, w tym Florence Pugh, Emmę Watson, Meryl Streep, Saoirse Ronan, Laurę Dern i Timothée’go Chalameta.
„Wind river. Na przeklętej ziemi” (2017)
Agent służby ds. rybołówstwa i dzikiej przyrody (Jeremy Renner) oraz agentka FBI (Elizabeth Olsen) współpracują, aby dowiedzieć się, co stało się z nastolatką, którą znaleziono martwą w rezerwacie Indian Wind River, Wyoming.
Thriller rozgrywa się w rezerwacie w środku zimy, w trudnych warunkach. Ta sceneria odgrywa dużą rolę w filmie. Odtwarza ponurą, atmosferę prawdziwego rezerwatu, w którym życie jest naprawdę ciężkie i surowe.
Dramat rozwija się powoli i jest pełen napięcia. Stanowi ostry komentarz społeczny i zarysowuje sytuacje miejscowej ludności. Ludzi, którzy żyją w biedzie i konfliktach rasowych. Pozwala bliżej przyjrzeć się problemowi przemocy, której doświadcza wiele rdzennych Amerykanek.
„Turysta” (2014)
Podczas gdy w święta zwykle sięgamy po filmy komediowe, o lżejszej tematyce, ta lista to trochę inne zestawienie. Tak jest też z „Turystą”, dramatem Rubena Östlunda, który po obejrzeniu zostanie z tobą na dłużej.
Wydarzenia rozgrywają się podczas rodzinnego wyjazdu na narty w Alpy. Na ośrodek, w którym przebywa małżeństwo z dwójką dzieci schodzi lawina. W dramatycznym momencie zagrożenia życia, mężczyzna ucieka, zamiast pomóc ratować żonę i dzieci. Od tej chwili pozornie szczęśliwy związek zaczyna się rozpadać.
Lawina powoduje symboliczną katastrofę i jest punktem wyjścia do opowiadania o konsekwencjach zachowania ojca rodziny. Ten czy to z powodu strachu, instynktu czy wady charakteru, zdaje się myśleć tylko o sobie kosztem rodziny. W konsekwencji następuje tu lawina innego rodzaju – dramatyczny upadek pozornie stabilnego związku pary i dotychczasowego pojmowania charakteru mężczyzny.
Reżyser serwuje widzom historię, w której bohaterowie muszą uporać się z wydarzeniem i jego konsekwencjami, a do tego skrzętnie wplata swoje zjadliwe obserwacje społeczne.
Przeczytaj także: Top 8 filmów o górach.
„Na noże”
To jeszcze jeden tytuł, który świetnie sprawdzi się jako film do obejrzenia podczas świąt i w zimowy wieczór. Co prawda akcja filmu rozgrywa się prawdopodobnie późną jesienią, co można poznać po swetrach i płaszczach noszonych przez postacie, to wśród bohaterów panuje delikatnie mówiąc chłodna atmosfera.
Po nagłej i tajemniczej śmierci pisarza Harlana Thrombeya (Christopher Plummer) detektyw Benoit Blanc (Daniel Craig) przybywa do domu rodzinnego ofiary, aby dowiedzieć się, co naprawdę się wydarzyło. Największymi podejrzanymi są oczywiście jego krewni.
„Na noże” to kryminał w stylu Agathy Christie, ze wszechświatem postaci, z których każdy może być mordercą i wszyscy starają się rozwiązać sprawę i zyskać na śmierci patriarchy.
Rozległa gwiazdorska obsada (Michael Shannon, Chris Evans, Jamie Lee Curtis, Toni Collette, Christopher Plummer, Don Johnson) sprawiła, że film okazał się dużym sukcesem. Doczekał się już kontynuacji pt. „Onion Glass: Film z serii „Na noże”, a kolejna, trzecia część jest już w przygotowaniu i będzie można ją zobaczyć pod koniec 2024 roku.
„Do szpiku kości” (2010)
Film z przełomowym występem Jennifer Lawrence, który przyniósł jej nominację do Oscara.
Pozbawiona środków do życia nastolatka Ree Dolly (Jennifer Lawrence) z Ozark Mountain, stara się ocalić swoją rodzinę przed bezdomnością. Aby uniknąć eksmisji, rozpoczyna desperackie poszukiwania zaginionego ojca. Po drodze będzie musiała złamać niejedną zasadę i narazić się na niebezpieczeństwo.
Zimowa sceneria służy (nie pierwszy raz) wzmocnieniu trudnych warunków i przygnębiającej sytuacji w jakiej musi poradzić sobie bohaterka. To niełatwy film o biedzie i rozpaczy.
Zobacz także:
- „Misery” (1990), reż. Rob Reiner
- „Powrót Batmana” (1992), reż. Tim Burton
- „Fargo” (1996), reż. Ethan Coen, Joel Coen
- „Wzgórze nadziei” (2003), reż. Anthony Minghella
- „Zakochany bez pamięci” (2004), reż. Michel Gondry
- „Wszystko za życie” (2007), reż. Sean Penn
- „Dziewczyna z tatuażem” (2011), reż. David Fincher
- „Przetrwanie” (2011), reż. Joe Carnahan
- „Most szpiegów” (2015), reż. Steven Spielberg
- „Everest” (2015), reż. Baltasar Kormákur
- „Pomiędzy nami góry” (2017), reż. Hany Abu-Assad
- „Pierwszy śnieg” (2017), reż. Tomas Alfredson
- „Domek w górach” (2019), reż. Severin Fiala, Veronika Franz
Więcej filmowych rekomendacji znajdziesz w pasji Oglądam.
Okładka: mat. promocyjne
Komentarze (0)