A o tym kto otrzymał Nagrodę Literacką Nike 2022 przeczytasz w tym artykule.

 

Przyznawana od 1997 roku nagroda do tej pory trafiła m.in. w ręce Mariusza Szczygła, Cezarego Łazarewicza, Olgi Tokarczuk czy Joanny Bator. Rekordzistami są Wiesław Myśliwski i nasza Noblistka, którzy zdobyli dwie nagrody główne. Tokarczuk aż pięć razy wygrała plebiscyt czytelników i czytelniczek.

Oprócz statuetki, zwycięzca otrzymuje 100 tysięcy złotych. Wysokość nagrody niestety od lat nie była rewaloryzowana. Co to oznacza? Krótka lekcja ekonomii - kwota 100 000 zł z roku 2000, w ubiegłym była warta 55905 zł.

Tak czy inaczej, Nagroda Literacka Nike wciąż pozostaje nagrodą, która najbardziej przyciąga uwagę mediów i znacząco wpływa na sprzedaż - zwłaszcza wyróżnionych - tytułów. Kto ma zatem szansę na nagrodę w tym roku?

 

Sclavus, Tymon Tymański

 

Wydaje się, że faworytami są uznani pisarze i pisarki, choć zeszłoroczna nagroda Nike dla Zbigniewa Rokity za „Kajś” i poprzednia dla Radka Raka za „Baśń o wężowym sercu…”, pokazały, że nie trzeba mieć na koncie dziesięciu książek, by myśleć o zwycięstwie.

W tym roku wśród faworytów - zwłaszcza w głosowaniu czytelników - widzę Andrzeja Stasiuka i jego „Przewóz”. Pierwsza od wielu lat powieść Stasiuka opowiada krótki epizod wojenny z lata 1941 roku. Jesteśmy nad Bugiem, a po dwóch stronach rzeki koncentrują się niemieckie i rosyjskie wojska. Momentami brutalna, a chwilami liryczna opowieść o ludziach, którzy docierają nad rzekę i liczą na tytułowy przewóz, jest też historią o rzece będącej naturalną granicą światów. Stasiuk czaruje językiem, choć osobiście warstwa narracyjna wydaje mi się zbudowana na zbyt oczywistych już dzisiaj kliszach. To już 9 nominacja dla Stasiuka (więcej - 10 - miał tylko Jerzy Pilch), który nagrodę dostał w 2005 roku za „Jadąc do Babadag”.

 

Przewóz, Andrzej Stasiuk

 

O wojnie opowiada również Magdalena Grzebałkowska. Laureatka Nike Czytelników z 2016 roku za „1945. Wojna i pokój” pokazuje w „Wojence” doświadczenie wojny z perspektywy dzieci. Fascynująca i jak zawsze u Grzebałkowskiej świetnie zmontowana opowieść porusza, ale bywa też zabawna. To jedyny reportaż nominowany do tegorocznej nagrody, która w poprzedniej edycji była wręcz krytykowana za zbytnie skupienie się na non-fiction. Co ciekawe żaden z finalistów i nominowanych do innej prestiżowej nagrody, Kapuścińskiego, nie znalazł się na liście 20 książek wskazanych przez jury Nike.

 

Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia, Magdalena Grzebałkowska

 

Kolejną książką, która koncentruje się wokół II wojny światowej są „Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej” Joanny Ostrowskiej. To niezwykłe dzieło, w którym autorka przypomina o osobach homoseksualnych - ofiarach nazistowskich prześladowań, ale też o tym, że na wojnie się one nie skończyły. „Tęczowe” ofiary nazizmu musiały ukrywać swoje historie i nigdy - przynajmniej w Polsce - nie doczekały się pełnej sprawiedliwości. Niezwykle ważna książka dla polskiej - i nie tylko - świadomości historycznej.

 

Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej, Joanna Ostrowska

 

II wojna światowa gra ważną rolę również w powieści Edwarda Pasewicza „Pulverkopf”. To obszerna i bardzo niedoceniana w ubiegłym roku powieść, wręcz mam wrażenie, że pominięta. Może dlatego, że językowy szwung Pasewicza jest nadmiernie poetycki i jakby rozwodniony, a przecież historia, którą opowiada - Niemców żyjących w Polsce po wojnie i w czasach współczesnych to zupełnie inny sposób patrzenia na naszą przeszłość. Wbrew mitologiom buduje Pasewicz własną mitologię, a wciągająca i wielopłaszczyznowa gra z czytelnikiem sprawia, że mamy do czynienia z książką naprawdę wyjątkową. Cieszy jej dostrzeżenie przez jury Nike.

 

Pulverkopf, Edward Pasewicz

 

Mity i historię odtwarza Maciej Płaza w „Golemie”, który z pewnością jest jednym z  faworytów do tegorocznej nagrody. To pisarz niezwykle sprawny językowo, umiejący tak stworzyć atmosferę żydowskiego miasteczka na początku XX wieku, że chwilami możemy się zastanawiać, czy naprawdę napisał to ktoś nam współczesny. Nie da się uciec też od aktualnego kontekstu politycznego - Płaza opowiada o społeczności, której zagraża rosyjski antysemityzm i widmo pogromów.

 

Golem, Maciej Płaza

 

Anna Ciarkowska, nominowana za „Dewocje” jest przykładem pisarki, która fantastycznie się rozwija - od poezji, przez wciąż poetyckie impresje, po pełnowymiarową, krwistą powieść. Może nie jest to książka na finał Nike, ale dobrze widzieć ją w dwudziestce.

 

Dewocje, Anna Ciarkowska

 

Anna Cieplak była nominowana do Nike w 2018 roku za „Lata powyżej zera”. Tym razem jury doceniło „Rozpływaj się”, opowieść o „życiu eurosierot”. Jak pisze wydawca, jest to „brakujący fragment narracji o współczesnej Polsce”. Cieplak i Ciarkowska są reprezentantkami pokolenia, którego dzieciństwo przypadło na lata 90. - czas jednocześnie magiczny, jak i straszny.

 

Rozpływaj się, Anna Cieplak

 

Podobną drogę jak Ciarkowska przeszedł Bartosz Sadulski, znany do tej pory z pisania poezji. Jego „Rzeszot” to jedna z najzabawniejszych książek zeszłego roku, groteskowa, szalona jazda przez polską historię XIX wieku. Sowizdrzalska satyra z Panem Podedwornym w roli głównej, bohaterem, którego na długo zapamiętacie.

 

Rzeszot, Bartosz Sadulski

 

Jako prozaiczka zadebiutowała Aleksandra Zbroja, której „Mireczek” jest wstrząsającą opowieścią o ojcu-alkoholiku i naszej polskiej, alkoholicznej rzeczywistości. Wszyscy znamy takie historie, prawie wszyscy w rodzinach mamy takie opowieści, a jednak milczeliśmy. Zbroja rozlicza to polskie milczenie łącząc w swojej powieści ironiczne zdystansowanie, empatię z protestem. Bardzo ważna książka, zdecydowanie faworytka do finałowej siódemki.

 

Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu, Aleksandra Zbroja

 

Na liście znalazły się dwie biografie. „Wygnaniec. 21 scen z życia Zygmunta Baumana” Artura Domosławskiego i „Stanisław Lem. Wypędzony z wysokiego zamku” Agnieszki Gajewskiej. Obie odkrywcze i imponujące rozmachem.

 

Wygnaniec. 21 scen z życia Zygmunta Baumana, Artur Domosławski

 

Poezję, która w Nike od lat traktowana jest po macoszemu (ostatni poeta nagrodę dostał w 2009 roku) reprezentują w tym roku Kira Pietrek i jej „Czeski zeszyt”, Justyna Kulikowska z tomem „Gift z Podlasia”, Leszek Szaruga i jego „Mucha”, oraz Jerzy Jarniewicz, autor „Mondo cane”, tomu który z tych czterech jest mi najbliższy nie tylko dlatego, że są tam ładne wiersze o psach. Ale nie da się ukryć, że jest to istotny argument. To trzecia nominacja dla Jerzego Jarniewicza. Co ciekawe tłumacz i poeta zdobył w tym roku triplet - nominacje do Angelusa, Szymborskiej i Nike.

 

Mondo cane, Jerzy Jarniewicz

 

Cieszy dostrzeżenie Kulikowskiej (druga nominacja) i Pietrek, bo to poetki, których tomy czytam z zaangażowaniem od kilku lat. Leszek Szaruga jest twórcą znanym oczywiście miłośnikom poezji, ale wciąż jakoś niedostrzeżonym. A lubić można go choćby za to, że odszedł ze Stowarzyszenia Pisarzy Polski „na znak protestu wobec członkostwa Marcina Wolskiego i Rafała Ziemkiewicza w tymże stowarzyszeniu”. Literatura to nie tylko pisanie, ale również i rigcz.

 

Czeski zeszyt, Kira Pietrek

 

Na koniec czas na moich faworytów i faworytki. Choć jak na mój gust książki Agnieszki Szpili zawierają za dużo słów, to jestem zachwycony tym, że „Heksy” znalazły się wśród dwudziestu najważniejszych książek roku. Bo to jest niezwykle odważna, bezkompromisowa i pomysłowa wizja świata. Powieść o kobiecej seksualności, przeciwko mizoginii i patriarchatowi, pisana ze złością. To jest przynajmniej „jakieś”, w porównaniu do tych stosów nijakiej literatury.

 

Heksy, Agnieszka Szpila

 

Przemysław Wielgosz („Gra w rasy”) i Kacper Pobłocki („Chamstwo”) jak na mój gust, mogliby się Nike podzielić. Obaj napisali bardzo ważne książki omawiające problemy związane z klasą ludową. Wielgosz pisze o rasizmie, szukając jego korzeni w kapitalizmie, Pobłocki zaś pokazuje, że pogarda i przemoc, z którą klasa ludowa od zawsze się stykała, zostawiła rany, które szybko się nie zabliźnią. Książka Pobłockiego jest też bardzo osobista, przez co czytelnikom i czytelniczkom z pewnością łatwiej będzie się z jej treścią identyfikować. Bo przecież większość z nas pochodzi właśnie z klasy, która swojej krzywdy nie miała kiedy opowiedzieć. Teraz nadszedł ten czas. I dlatego to najbardziej Pobłockiemu życzę zwycięstwa.

 

Chamstwo, Kacper Pobłocki

 

Na koniec zostawiłem sobie „Kierunek zwiedzania” Marcina Wichy, książkę łączącą w sobie biografię z reportażem, opowieścią autobiograficzną i historyczną. Esej? A może po prostu powieść? To niełatwa formalnie książka, do tego mówiąca o ludziach i czasach rzadko obecnych w masowej wyobraźni. Jednocześnie odmienna od tych, za które Wichę pokochali czytelnicy. Dla mnie bardzo ważna i wspaniała lektura, ale też zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to książka dla wszystkich. A może się mylę i też pokochaliście „Kierunek zwiedzania” nie tylko za wspaniałą okładkę?

 

Kierunek zwiedzania, Marcin Wicha

 

Nic natomiast nie wiem o powieści Tymona Tymańskiego „Sclavus”, więc się  wypowiadać nie będę, za to zamierzam nadrobić.

Wśród nominowanych do tegorocznej Nagrody Nike nie ma ani jednej osoby debiutującej w literaturze. Tymański był współautorem kilku książek, podobnie Zbroja, która napisała razem z Agnieszką Pajączkowską reportaż „A co wyście myślały? Spotkania z kobietami z mazowieckich wsi”.

Mimo to obok autorów i autorek nagradzanych jak Grzebałkowska, Wicha, Stasiuk czy Domosławski, mamy na liście wielu mniej znanych, choć nie można powiedzieć, by tegoroczny wybór był szczególnie odkrywczy. Z pewnością jury chciało zwrócić naszą uwagę na opowieści do tej pory rzadko obecne w polskiej literaturze - pańszczyzna, rasizm, alkoholizm, ale też odważne sposoby opowiadania o świecie, o czym świadczy obecność w tym gronie książki Agnieszki Szpili.

 

Stanisław Lem. Wypędzony z Wysokiego Zamku. Biografia

 

Kogo brakuje? Wielką niespodzianką jest brak „Czystki” Katarzyny Surmiak-Domańska, autobiograficznego reportażu uznanego przez „Książki. Magazyn do czytania” za książkę roku. Podobnie zaskakuje nieobecność Filipa Zawady i jego „Zbyt wiele zim minęło, żeby była wiosna”. To bolesna i niełatwa opowieść (choć jak zawsze z czarnym humorem), która zebrała doskonałe recenzje. Także ze smutkiem przyjmuję nieobecność wśród nominowanych zbioru esejów Piotra Oczki, „Pocztówka z Mokum. 21 opowieści o Holandii”.

 

Gra w rasy. Jak kapitalizm dzieli, by rządzić, Przemysław Wielgosz

 

Pełna lista nominowanych do Nagrody Literackiej Nike 2022:

  • Andrzej Stasiuk „Przewóz”
  • Magdalena Grzebałkowska „Wojenka. O dzieciach, które dorosły bez ostrzeżenia”
  • Joanna Ostrowska „Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej”
  • Edward Pasewicz „Pulverkopf”
  • Maciej Płaza „Golem”
  • Anna Ciarkowska „Dewocje”
  • Anna Cieplak „Rozpływaj się”
  • Bartosz Sadulski „Rzeszot”
  • Aleksandra Zbroja „Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu”
  • Artur Domosławski „Wygnaniec. 21 scen z życia Zygmunta Baumana”
  • Agnieszka Gajewska „Stanisław Lem. Wypędzony z wysokiego zamku”
  • Kira Pietrek „Czeski zeszyt”
  • Justyna Kulikowska „Gift z Podlasia”
  • Leszek Szaruga „Mucha”
  • Jerzy Jarniewicz „Mondo cane”
  • Agnieszka Szpila „Heksy”
  • Przemysław Wielgosz „Gra w rasy”
  • Kacper Pobłocki „Chamstwo”
  • Marcin Wicha „Kierunek zwiedzania”
  • Tymon Tymański „Sclavus”

O tym kto otrzyma 100 tysięcy złotych i nagrodę jury, oraz nagrodę czytelników (do której nie będzie niestety dołączony żaden przelew) dowiemy się już w październiku.

A wy które książki nominowane do Nagrody Nike już przeczytaliście? Dajcie znać w komentarzu!