Artem to już nasz stary znajomy. Wcielamy się w niego już po raz trzeci. Co u niego? Nie najlepiej. Wygląda na to, że dręczy go jakaś obsesja. Oto z uporem godnym lepszej sprawy próbuje namierzyć źródło tajemniczego sygnału radiowego, który jest dla niego dowodem, że ludzie ukryci w tunelach moskiewskiego metra nie są ostatnimi ocalonymi z atomowej zagłady, która dotknęła Mateczkę Rosję i pewnie cały świat. Że gdzieś tam, gdzie kończą się radioaktywne ruiny, jest jakieś inne życie, jakaś inna przyszłość dla ludzkości. Niestety nikt nie podziela jego pewności, a mieszkańcy metra (w tym pułkownik Miller i jego córka, a żona Artema, Anna) mają powoli dość odratowywania go po kolejnych brawurowych eskapadach na powierzchnię. „Na górze nic nie ma” - powtarzają. Ale on wie swoje... Dość szybko okazuje się, że jego przypuszczenia nie są zupełnie bezpodstawne.

 


Kup teraz
 

Metro Exodus to gra bardzo filmowa, z rozbudowanymi dialogami, wyrazistymi postaciami i angażującą fabułą. Twórcom gry, ukraińskiemu studiu A4 Games, tak jak w poprzednich częściach udała się bardzo ważna rzecz - nie przeszkadzać graczowi. Nie przeszkadzać mu w odbiorze świata, który dla niego stworzyli.

I tak: nie przeszkadza interfejs użytkownika. Metro Exodus utrzymuje bardzo zacną tradycję „wtopienia” GUI w elementy świata. Na ekranie (o ile ich nie wywołamy) nie pojawiają się żadne cyferki i literki, nie mamy żadnego HUD-a. Wszystkie informacje o ważnych wskaźnikach (jak poziom promieniowania, czy oświetlenia) są zgrabnie wkomponowane w elementy skafandra w polu widzenia gracza.
 


Nie przeszkadza system tworzenia i modyfikacji przedmiotów. Tu znowu udała się trudna rzecz - crafting nie tylko nie jest uciążliwy, ale jest potrzebny i przyjemny. To nie tylko sprytny sposób na sztuczne wydłużenie czasu gry. Zamiast dwudziestu różnych surowców mamy tylko dwa. Z ich pomocą możemy stworzyć wszystkie potrzebne nam rzeczy - od noży do rzucania, przez apteczki po amunicję. Robi się to szybko i sprawnie i - co najważniejsze - musimy to robić, bo bywa to jedyne źródło zasobów w grze.

Nie przeszkadza mechanika gry. W tej odsłonie, tak jak w poprzednich, wybory gracza są bardzo ograniczone. Nie ma opcji dialogowych i decyzje sprowadzają się do tego, jak zachować się w świecie gry, na przykład w jaki sposób rozprawić się z wrogami - bezwzględnie ukatrupić, czy - bardziej humanitarnie - obezwładnić, czy wreszcie po prostu…. ominąć. Te i inne drobne decyzje w trakcie rozgrywki składają się na subtelny system moralności, który decyduje o tym, jaki wariant zakończenia przypadnie nam w udziale. „Dostaniesz takie zakończenie, na jakie zasłużysz” - podsumowuje przedstawiciel dystrybutora.

Kup teraz
 

Wyraźnie premiowane jest rozsądne podejście do tematu konfrontacji z wrogami. Strategia „na pałę” rzadko jest najskuteczniejsza, a najmniejsze błędy mogą nas słono kosztować. Bardzo wielu potyczek da się w ogóle uniknąć, a ciche eliminowanie wrogów jeden po drugim daje sporo satysfakcji.

W ogóle Artem z pewnością jest człowiekiem czynu, a nie słowa. Studio z zaskakującym uporem czyni głównego bohatera swoich gier niemową. No czemuż oni mu nie dali żadnych kwestii? Ludzie mówią obok niego, o nim, do niego a on tylko patrzy i milczy. Mam wrażenie, że ludzie z A4 Games robią to już dla żartu. W pewnym momencie w trakcie burzliwej wymiany zdań, jeden z bohaterów zwraca się do naszego bohatera i mówi z wyrzutem: „Aretm, zamiast siedzieć i milcząco mnie potępiać, sprawdź, czy radio coś odbiera”.

Bardzo cieszy fakt, że - wreszcie - studio zdecydowało się bardziej otworzyć świat gry. Składa się z szeregu zdecydowanie większych, niż w poprzednich częściach, starannie zaprojektowanych map, po których możemy swobodnie wędrować. Pojawił się też bardziej rozbudowany system opcjonalnych zadań pobocznych.

Metro Exodus jest udaną, zbalansowaną grą, która daje dużo frajdy. Nie rozprasza nas milionem opcji i rozdętą mechaniką. Pozwala poznać i polubić bohaterów, skupić się na historii i chłonąć starannie zaprojektowany świat tchnący niesamowitą atmosferą.

Oczywiście nie można nie wspomnieć o oszałamiającej grafice, która - podobnie jak w przypadku Metro 2033 - wyznacza standardy, zwłaszcza w pecetowej wersji na sprzęcie z kartami z serii NVIDIA RTX.

Gra Metro Exodus jest dostępna na platformy PC, PS4 i XBOX One.