Makijaż ślubny – wszystko, co powinnaś o nim wiedzieć, zanim go zrobisz

Zanim złożysz ślubną przysięgę, przeczytaj, co zrobić, by w tym wyjątkowym dniu wyglądać olśniewająco. Makijaż na tę okazję rządzi się swoimi prawami i wymaga znajomości kilku zasad, aktualnych trendów oraz trików, które sprawią, że raz nałożone kolory przetrwają do rana.

Autorka: Ilona Rechnio

Według najnowszych trendów makijaż ślubny powinien być delikatny, staranny, ale jednocześnie panna młoda powinna wyglądać spontanicznie. Zdaniem Gucci Westman, jednej z najbardziej znanych makijażystek na świecie, oznacza to zasadę: staraj się, ale nie przesadzaj. Makijaż ślubny nie znosi nadmiaru. Nie musisz więc przyklejać sztucznych rzęs. Makijaż ślubny bez sztucznych rzęs wygląda i tak bardzo efektownie. Moda na długie, podkręcone wachlarze powoli odchodzi do lamusa. Nie każdej z nas pasują doklejki, a wreszcie, to o jeden zabieg przedślubny mniej na sporej liście obowiązków panny młodej.

Ile czasu przeznaczyć na malowanie? Wystarczy poświęcić maksymalnie 45 minut i pamiętaj, na początek fryzura, a dopiero później makijaż. Kręcenie, prostowanie żelazkiem czy układanie włosów na szczotkę, przy okazji zniszczy, zetrze, rozpuści albo rozmaże makijaż. Twój wysiłek pójdzie na marne, a poprawki zajmą kolejne cenne minuty. I jeśli zastanawiasz się, na którą godzinę umówić się na makijaż ślubny, albo kiedy samej go zrobić, odpowiedź jest prosta – im później, tym lepiej. Świeżo nałożony wytrzyma dłużej, a ty będziesz miała chwilę relaksu przed wyjściem.

Od czego więc zacząć makijaż ślubny? Na początek przygotuj sobie tło, to znaczy nałóż odpowiednią pielęgnację. Poniżej znajdziesz instrukcję krok po kroku jak pielęgnować cerę przed nałożeniem makijażu ślubnego.

Pielęgnacja cery przed ślubem. Kilka żelaznych zasad

Oto, co warto zrobić tuż przed nałożeniem makijażu ślubnego, by cera była gładka i nie błyszczała się nadmiernie. Nawet wtedy, gdy emocje mocno cię rozgrzeją.

Oczyść cerę łagodnym żelem do mycia. Wybierz formułę hipoalergiczną, w tym wielkim dniu nie chcesz ryzykować podrażnionej cery, czy zaczerwienionych policzków.

Spryskaj twarz mgiełką nawilżającą na bazie hydrolatu z ziół, tonikiem łagodzącym lub wodą różaną i osusz chusteczką.
Wklep lekkie serum nawilżające, najlepiej pozbawione bazy tłuszczowej. Chodzi o to, by nie obciążać cery nadmiarem kosmetyków. Im więcej bogatych emulsji, tym krócej wytrzyma makijaż, albo po prostu spłynie w trakcie weselnej nocy.
Wmasuj lekki krem ochronny, a jeśli masz tłustą cerę, najlepiej pomiń ten etap pielęgnacji i od razu przejdź do bazy pod makijaż, która i tak wypełniona jest składnikami nawilżającymi, ochronnymi i wygładzającymi.
Nie zapominaj o strefie wokół oczu! Tu zamiast kremu przyda się lekka emulsja w formie roll-on. Najlepiej, by była schłodzona w lodówce, wtedy masaż zadziała ściągająco i zniweluje opuchnięte powieki.

Na koniec dobra rada: jeśli myślisz o nałożeniu maseczki w płachcie, nie rób tego tuż przed makijażem. Raczej nałóż ją wieczorem poprzedniego dnia. To świetny pomysł, by nocą skóra uzupełniła zapasy wilgoci. Zyskasz efekt porannego blasku i zdrowej cery. O to przecież chodzi. Poza tym nie testuj nowych kosmetyków w dniu ślubu, wybierz sprawdzone formuły albo zacznij ich używać przynajmniej dwa tygodnie wcześniej.

Makijaż ślubny. Krok po kroku

Jaki powinien być makijaż ślubny? Modny, efektowny i uniwersalny, a więc dosyć prosty. W naszej propozycji nie wymaga on sprawnych rąk ani wielkich ilości kosmetyków kolorowych. Powinien być łagodny, bez mnóstwa czerni na powiekach czy czerwieni na ustach. Przecież śluby odbywają się w dzień. Słońce i naturalne światło podkreślą nawet najdelikatniejsze muśnięcie różu czy pomadki. To ważne, bo jeśli wieczorem planujesz przyjęcie, taki łagodny make up można szybko zmienić w wieczorowy. Wystarczy mocniej podkreślić usta, dodać koloru policzkom albo wzmocnić cień na powiekach.

Druga zasada makijażu ślubnego, by ten ładnie wyglądał na zdjęciach, to stosowanie kosmetyków o właściwościach filtra fotograficznego. Baza, podkład, korektor i róż powinny rozpraszać światło. W kosmetykach przeznaczonych do makijażu ślubnego powinno się znaleźć sporo drobinek, pigmentów i cząsteczek rozświetlających. Im więcej, tym lepiej. I nie chodzi tu o złocisty pyłek! Bo ten w świetle słońca jest bardzo widoczny i wygląda sztucznie. Chodzi tu o mikroskopijne, sferyczne cząsteczki, które odbijają światło jak lustro. Dzięki nim, na każdym zdjęciu, niezależnie od światła czy pory dnia, twarz będzie wyglądała na wypoczętą.

Ważne, by próbę makijażu ślubnego zrobić przynajmniej tydzień wcześniej. Dasz sobie czas na sprawdzian, jak cera, kolory i cała twarz prezentują się na zdjęciach i wreszcie możesz poprosić o opinię druhny. Może dostrzegą coś, na co nie zwróciłaś uwagi?

Jak nałożyć kosmetyki bazowe? Krótka instrukcja

Wmasuj bazę pod makijaż. Wybierz rozświetlającą, najlepiej w kolorze delikatnie perłowym, opalizującym i nałóż ją na całą twarz, bardzo cienką warstwą. Cera powinna się lekko mienić na policzkach, to znak, że dobrze rozprowadziłaś kosmetyk. Spróbuj:

Czas na korektor. Wybierz odcień o pół tonu jaśniejszy od podkładu. Praktyczna formuła to płynny korektor z aplikatorem w formie małej gąbki, którą wystarczy zrobić kilka kropek: na powiekach dolnych, górnych, przy skrzydełkach nosa i wokół ust. Kropki rozprowadź, wklepując je w skórę wilgotną gąbką do makijażu.
Podkład i jego formuła to ważny wybór. Warto zdecydować się na płynną wersję kosmetyku i upewnić, że zadziała jak filtr fotograficzny. Rozprowadź go wilgotną gąbką, wtedy najładniej wtopi się w kolory cery i zatuszuje drobne niedoskonałości. Taki podkład znajdziesz na przykład w linii Double Wear ekskluzywnej marki Estee Lauder.

Puder powinien być lekki jak piórko, najlepiej transparentny, by uniknąć kolejnej warstwy makijażu. Nabierz odrobinę na duży, okrągły i puszysty pędzel, następnie omieć nim twarz. Upewnij się, że puder dotarł we wszystkie załamania: kąciki oczu, skrzydełka nosa czy zagłębienie w brodzie. Formuła pudru powinna dawać efekt utrwalający makijaż, dlatego warto wybrać tak zwany puder fiksujący.

Kilka trików makijażowych

By efektywniej wykorzystać moc makijażu, warto wypróbować kilka trików. Pierwszy polega na optycznym unoszeniu łuków brwiowych. Potrzebny będzie specjalny korektor w kredce, którym wystarczy poprowadzić linię tuż pod brwiami, a następnie rozetrzeć ją gąbką lub opuszką palca. Kolejny trik to efekt wyrzeźbionych ust. Wystarczy tą samą kredką obrysować kontur ust i rozetrzeć go dokładnie. Pomadka nałożona na taką bazę, będzie wyglądała spektakularnie. Ostatni trik rozświetla spojrzenie i optycznie powiększa oczy. Jak go zrobić? Jasną, beżową kredką do powiek poprowadź kreskę wzdłuż linii wodnej oczu.

Róż na policzkach – szukasz odcienia? Warto go wybrać z pomysłem, tak by pasował do kwiatów w ślubnym bukiecie. Różowe piwonie, herbaciane róże… kwiatowe odcienie łatwo znaleźć. Policzki można podkreślić mocniej w najwyższym punkcie kości policzkowych. Wtedy twarz wygląda bardzo świeżo. Warto wybrać kremową konsystencję różu, by policzki miały aksamitną gładkość.

Oczy – jak i czym je podkreślić?

W ślubnym makijażu oczu, warto kierować się odcieniem karnacji i oczu. Im jaśniejsza karnacja, tym jaśniejsze i delikatne kolory powinny się znaleźć na powiekach. Oliwkowe i opalone cery na pewno lepiej prezentują się w nasyconych barwach, a zbyt jasny cień może wyglądać szaro lub „sino”. Z kolei ogólna zasada dotycząca makijażu ślubnego do koloru oczu jest taka: wybieraj barwy kontrastujące z kolorem tęczówek. Na przykład do niebieskich oczu świetnie pasują złociste i pastelowe brzoskwiniowe cienie, z kolei zielone tęczówki podkreśla fiolet i bordo. Z brązowymi tęczówkami jest najłatwiej – im pasuje większość kolorów. Ale w dniu ślubu warto wybrać coś z bogatej palety opalizujących brązów. Poniżej znajdziesz najbardziej uniwersalny makijaż oczu na ślub, do którego kolory możesz wybrać sama. My podajemy technikę:

Na całych powiekach górnych rozprowadź bazę pod makijaż oczu. To dzięki niej cienie pozostaną na swoim miejscu jeszcze długo po złożeniu przysięgi.
Teraz cień. Na początek coś jasnego. Na całej powiece górnej rozprowadź cień w kolorze nude. Może być delikatnie połyskujący.
Kolejny kolor powinien być mocniejszy, nałóż go miękkim pędzelkiem wzdłuż linii rzęs górnych i dolnych. Możesz lekko „wyjechać” poza kącik oka w kierunku skroni.
Na środku górnej powieki rozprowadź opalizujący cień tak, by połączyć go z pozostałymi.
W wewnętrznym kąciku oka rozprowadź rozświetlacz, by optycznie powiększyć oko. Jeśli szukasz uniwersalnej palety cieni do powiek, spróbuj znaleźć coś w szerokiej ofercie marki Makeup Revolution.

Zrób bardzo cienką kreskę czarnym eyelinerem. Poprowadź ją wzdłuż górnej powieki tak, by wystawała poza kącik oka, jej końcówka powinna być ostro zakończona i skierowana ku skroniom.
Mocno podkreśl rzęsy, najlepiej wodoodpornym tuszem do rzęs, której nie zmyją łzy szczęścia.

Brwi podkreśl miękką kredką dopasowaną do odcienia włosów.
Na koniec i tylko dla chętnych – kępki rzęs, by zagęścić swoje własne. W przypadku stylizacji na ważną okazję, kępki sprawdzją się zdecydowanie lepiej niż całe sztuczne rzęsy. Ze względu na mniejszy rozmiar, trzymają się dłużej i mocniej – a nawet jeśli kilka odpadnie, nie będzie bardzo widać ubytku. Możesz przykleić tylko kilka sztuk w węwnętrzym kąciku żeby uzyskać efekt kociego oka lub na całej szerokości powieki. Ciekawym pomysłem jest też dodanie dwóch-trzech kępek po wewętrzej stronie dolnej powieki, ale upewnij się, że takie rozwiązanie nie sprawi, że będziesz wyglądać bardzo nienaturalnie. Warto przyklejanie kępek przećwiczyć wcześniej lub powierzyć to zadanie komuś innemu.