Dlaczego warto mieć lektury szkolne w domu?

Po pierwsze – wygoda. Nawet w najlepiej zaopatrzonych bibliotekach szkolnych zazwyczaj nie znajdziemy takiej liczby książek, żeby starczyła dla każdego ucznia w szkole. A jeżdżenie i poszukiwanie odpowiedniego egzemplarza (który na dodatek nie byłby zniszczony przez poprzednie pokolenia uczniów) w lokalnych placówkach naprawdę nie ułatwia zapoznania się z wybranym tytułem.

Do tego zbiór lektur na półce sprawia, że uczeń może czytać książki w swoim tempie w dowolnym momencie edukacji. Kto powiedział, że dany tytuł należy poznać dopiero wtedy, gdy nauczyciel go zada „na za tydzień”? Wcześniejsze czytanie lektur szkolnych pozwala spokojnie zapoznać się z wymaganym materiałem, bez poczucia stale goniącego terminu.

Własny egzemplarz wybranej lektury będzie także świetną pomocą podczas samej lekcji. Podczas czytania uczeń może np. na bieżąco zaznaczać kluczowe fragmenty czy sporządzać krótkie notatki na boku. Ułatwi to także późniejsze przygotowanie do ważnych sprawdzianów czy egzaminu – posiadanie egzemplarza z własnymi zaznaczeniami i glosami ułatwia potem szybkie przeskanowanie książki i odświeżenie konkretnych fragmentów. Ponadto powtórka materiału dotyczącego wybranej epoki będzie łatwiejsza, gdy wszystkie będą dostępne na wyciągnięcie ręki. Nawet najbardziej szczegółowe streszczenie książki nie zastąpi przecież oryginalnego źródła.

ania z zielonego wzgórza

Własna biblioteczka od najmłodszych lat

Na koniec jeszcze jedna ważna kwestia – budowanie domowej biblioteczki może być dla ucznia świetną okazją, by rozwinąć u dziecka  pasję do literatury. Tyczy się to szczególnie młodszych dzieci – wejście w świat szkolny stanowi doskonały moment, żebyby razem z dzieckiem przygotować jego własny księgozbiór z prawdziwego zdarzenia.

Kupowanie nowych książek może być dla rodziców i dzieci świetną zabawą: między tytułami niezbędnymi do szkoły warto też wybrać książki, które będą czytane wyłącznie dla przyjemności. Zróbmy wszystko, żeby lektury, a co za tym idzie sam proces czytania, nie kojarzyły się młodemu uczniowi tylko z odrabianiem lekcji, a więc żmudnym obowiązkiem. Od samego początku warto budować w dziecku poczucie, że książki są ważne, rozwijają nas, ale też stanowią rozrywkę.


Zainteresował cię temat? Zajrzyj do tych artykułów:


Lektury dla szkoły podstawowej. Jak wspomóc dziecko w nauce?

Na liście obowiązkowych lektur szkolnych dla uczniów młodszych klas znajdziemy propozycje, które sami kojarzymy z dzieciństwa. Tytuły takie jak „Akademia Pana Kleksa”, „Plastusiowy pamiętnik” czy „Ania z Zielonego Wzgórza” pomimo wielu lat na karku zestarzały się zaskakująco dobrze i wciąż dają  dużo frajdy z czytania. Będą także stanowić świetny pomost między doświadczeniami rodziców a dzieci. Dobrym sposobem na zachęcenie młodszego ucznia do czytania jest rozmowa o klasykach i wspólne, niezobowiązujące omawianie tematu. Dziecko uczy się, co właściwie lubi w lekturze, na co zwraca uwagę, a które elementy są dla niego mniej atrakcyjne. Mądra rozmowa może sprawić, że czytanie także mało przystępnego tytułu okaże się odrobinę łatwiejsze. No i mamy kolejną szansę na zaszczepienie w nich miłości do czytania!

Akademia Pana Kleksa

Patrząc na listę lektur szkolnych z perspektywy dorosłego zauważymy, że po wiele tytułów nigdy nie mieliśmy szansy sięgnąć – nie było ich w podstawie programowej, kiedy my chodziliśmy do szkoły. Oprócz klasyków znajdziemy bowiem całą masę naprawdę dobrej, współczesnej literatury dziecięcej, jak chociażby „Afryka Kazika” Łukasza Wierzbickiego czy „Kapelusz Pani Wrony” Danuty Parlak. Takie pozycje również warto czytać i omawiać wspólnie. W ten sposób sami nadrobimy zaległości w kwestii literatury dziecięcej, a dla młodego ucznia poznawanie lektury będzie miłą okazją do wspólnego spędzania czasu.

Kapelusz pani wrony

Lektury dla liceum i technikum. Z opracowaniem czy bez?

Kompletując biblioteczkę lektur dla szkoły średniej, warto sięgać po książki, które zwyczajnie spodobają się ich właścicielowi. Wielu uczniów stereotypowo zakłada, że szkolne lektury będą nudne i trudne, co często mija się z prawdą. Takie dzieła jak „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego czy „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa to po prostu świetna literatura – niezależnie od ich umieszczenia na liście lektur obowiązkowych. To jedne z tych pozycji, które warto przeczytać niespiesznie, w wolnym czasie – wtedy łatwiej odkryć ich wartość. Posiadanie tych książek w domu będzie okazją dla rodziców na powtórkę z materiałów – „Lalka” Bolesława Prusa, czytana z perspektywy dorosłego, może naprawdę zaskoczyć.

zbrodnia i kara

Pozostaje jeszcze ważne pytanie – czy dla uczniów lepiej jest wybierać wersje z opracowaniem czy bez? Od lat dostępne są specjalne „szkolne” wydania uzupełnione o np. kluczowe notatki na marginesach, plan wydarzeń, streszczenia etc. To już zależy od charakteru ucznia i wymagań samego nauczyciela. Warto pamiętać, że na liście lektur znajdują się dzieła szalenie ważne historycznie, ale na tyle zakorzenione w swojej epoce, że czytanie ich może z dzisiejszego punktu widzenia sprawiać trudność. W takim wypadku opracowanie okaże się świetnym wsparciem w poznawaniu np. dzieł Szekspira czy „Wesela” Wyspiańskiego. Z drugiej strony dla niektórych czytelników uwagi wypisane na boku są zwyczajnie rozpraszające. Warto w tym przypadku porozmawiać z uczniem i zastanowić się nad jego preferencjami – wersja z opracowaniem może np. służyć jako przydatna pomoc naukowa na lekcji, ale do czytania lepiej będzie wybrać klasyczne wydanie.

lalka streszczenie

Przy planowaniu szkolnych zakupów warto także wziąć pod uwagę nowe tytuły, które Ministerstwo Edukacji dopiero co wprowadziło na nową listę lektur. W dużej części są to książki, z którymi nauczyciele wcześniej nie pracowali, więc ich dostępność w bibliotekach (nie tylko szkolnych) może być niewystarczająca. W ten sposób unikniemy gorączkowego poszukiwania wybranej pozycji, gdy ta zostanie zadana przez nauczyciela.

Makbet Szekspir

Zdarza wam się wracać do lektur szkolnych? Które wspominacie najlepiej? Dajcie znać w komentarzach.

Więcej tekstów znajdziesz na Empik Pasje w dziale Czytam.

Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com