Trudno w jednym tekście zamknąć bogactwo kuchni włoskiej, greckiej, hiszpańskiej, francuskiej, libańskiej, egipskiej i syryjskiej. Sama kuchnia włoska doczekała się kilku autorów, którzy na setkach stron pokazują, jak ważne dla Włochów jest pochodzenie produktu, odpowiednia nazwa, rytuał przygotowania i spożywania. Najprzyjemniej się czyta „Sekrety włoskiej kuchni. Dlaczego Włosi lubią rozmawiać o jedzeniu?” Eleny Kostioukovitch. Można w niej poczuć to, co tak trudno nazwać, a co stanowi o wyjątkowości kuchni śródziemnomorskiej - rozmowa, biesiada, jedzenie jako element przekazywania historii rodziny, poszanowanie dla tych, którzy produkują żywność.

Wszystkie kuchnie tego regionu łączy miłość do oliwy z oliwek, pieczywa, wina i ziół. A także kultura, którą rządzi słońce i jego „przyzwolenie” na jedzenie o określonych porach. Może ten tekst będzie inspiracją do przekonania się na własnym podniebieniu, jak smakuje kuchnia śródziemnomorska od rana do wieczora?

 

Sekrety włoskiej kuchni. Dlaczego Włosi lubią rozmawiać o jedzeniu?, Elena Kostioukovitch

 

Śródziemnomorskie śniadanie

We Włoszech i Francji śniadanie to najczęściej: kawa z mlekiem (to chyba jedyny moment w ciągu dnia, kiedy Włosi piją inną kawę niż espresso) i croissant lub rogalik cornetto. Włoski rogalik jest mniej maślany niż jego francuski kuzyn i bardziej miękki. Często wypełniony waniliowym kremem o konsystencji budyniu, czekoladą, pastą pistacjową lub nutellą. Jego konsumpcja zwykle jest zakończona rytualnym otrzepywaniem okruszków. Włosi lubią też do śniadania wypić szklankę świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy. Zupełnie podobnie robią Hiszpanie. Czasem na śniadanie jedzą chleb z masłem, rogaliki lub chleb posmarowany pomidorem i skropiony oliwą z oliwek.

 

francuskie śniadanie

 

Jeśli jednak będzie nam dane zjeść śniadanie w Maroko, to możemy spróbować cudownych placuszków beghrir, które składają się z ciasta drożdżowego z dodatkiem kaszy manny i skąpane są w maśle oraz miodzie. Mają strukturę krajobrazu z kraterami, w których pięknie znika słodkie masło. W kuchni marokańskiej na śniadanie możemy zjeść też szakszukę, czyli jajka usmażone ze świeżymi pomidorami, cebulą i sporą ilością kolendry. Takie śniadanie daje energię na naprawdę długi czas.

Gdybyśmy jednak chcieli spróbować czegoś innego, to w Libanie możemy dostać miskę mleka z kaszą bulgur, cynamonem, miodem i świeżymi owocami. W kuchni syryjskiej na śniadanie tradycyjnie podaje się pitę i moc dodatków: ser labneh, twardy ser, oliwki, za’atar, bakłażany w oliwie. Chyba tylko marokańska szakszuka i klasyczne syryjskie śniadanie stanowią bogaty oraz pełnowartościowy posiłek niebędący małym „przerwaniem postu”, jak to mawiają Anglicy.

 

marokańskie placuszki beghrir

       

Śródziemnomorski lunch i kolacja

Lunch i kolacja w kuchni śródziemnomorskiej to feeria barw i smaków. Zwykle na stole moszczą się miski, miseczki, talerzyki wypełnione oliwkami, pastami, pieczonymi, grillowanymi i duszonymi warzywami. Makarony, kasze, ryż, pieczone mięsa, a wśród nich często baranina, jagnięcina czy królik. Do kolacji zasiada się późno jak na nasze standardy. Zwykle wieczorem, czyli grubo po 20:00, jest wystarczająco chłodno, by wspólne biesiadowanie sprawiało przyjemność. Wtedy też na stole pojawia się to wszystko, czego nikomu nie chce się przygotowywać w ciągu dnia - marokańskie tagine, grecka moussaka, włoska caponata, pilaf.

 

Pilaf

 

Zwykle nie je się jednego dania, ale zaczyna od przekąsek i powolutku rozsmakowuje w różnych małych porcjach jagnięcych kotlecików z dodatkiem liści mięty oraz kaszy bulgur (syryjskie kibbeh), gulaszu z jagnięciną i warzywami (tabak rohu), liści winogron, w których zamknięte jest mięso z dodatkiem czosnku (greckie dolmades), falafeli z dodatkiem bobu, syryjskiego kurczaka w przyprawach baharat. Pojawia się też wino, czasem z dodatkiem wody. Przy stole głośno się rozmawia, często wznosi toasty, chodzi, częstuje, przekazuje półmiski z jedzeniem. Dzieciom pozwala się na zabawę obok i wspólne spędzanie czasu. Chyba że jest się we Francji - tam dzieci raczej spokojnie siedzą przy stole, czekają cierpliwie aż dorośli skończą.

 

Naczynie do dań kuchni marokańskiej

 

Jak przygotować śródziemnomorski dzień we własnej kuchni?

Jeśli marzy wam się przygotowanie śródziemnomorskiej kolacji dla przyjaciół, to warto sięgnąć po inspiracje. Naszym polskim ekspertem od kuchni śródziemnomorskiej jest Bartek Kieżun. Jego książki o Hiszpanii, Italii, Portugalii i Stambule łączą to, czego dzisiaj oczekujemy od książek traktujących o jedzeniu. Pełno w nich świetnych przepisów, które wychodzą każdemu, zdjęć pokazujących charakterystyczne elementy kultury i wartkich opowieści, od których ślinianki pracują, a palce szukają tanich połączeń lotniczych.

Te książki to pewnego rodzaju przewodniki kulinarne i pamiętniki. Można je czytać dla samego czytania o danym miejscu, ludziach, smakach, po to, żeby posłuchać gwaru portugalskiego baru czy łyżeczki stukającej o szklankę wypełnioną kawą na stambulskiej ulicy. W końcu można z nich po prostu ugotować wspaniałą ucztę. Warto skupić się na jednym kraju czy regionie i zaopatrzyć w odpowiednie wino oraz muzykę (kiedyś namiętnie kupowałam płyty CD z serii Soul Kitchen, które zawierały muzykę do gotowania i do ucztowania; dzisiaj często odtwarzam internetowe playlisty). Potem możemy we własnej kuchni stworzyć sobie mały świat o smaku Włoch, Portugalii czy innego śródziemnomorskiego rejonu.

 

Portugalia do zjedzenia, Bartek Kieżun

 

Więcej artykułów znajdziesz na Empik Pasje w zakładce Gotuję.

Zdjęcia w tekście: Shutterstock