Rodzice, którym proponuję przeznaczyć choć część jedej półki w biblioteczce malucha na książki wspierające naukę angielskiego są często zdziwieni. Angielskie tytuły kojarzą im się najczęściej z… podręcznikami! Tymczasem w księgarni znajdziemy naprawdę bogatą i atrakcyjną ofertę tytułów, które pomogą nam zainteresować tym językiem nawet naprawdę małe dziecko.

 


The Big Tale of Little Peppa. Peppa Pig


Czy kilkulatek musi uczyć się angielskiego?

Dlaczego w ogóle mielibyśmy uczyć małe dzieci angielskiego? Czy nie mogą poczekać na szkołę? Jest wiele argumentów, by rozpocząć tę przygodę wcześniej. Skoncentrujemy się na trzech. Po pierwsze język ten jest dziś językiem międzynarodowym. I nie chodzi tu tylko o podróże. Znając angielski możemy uczyć się i pracować praktycznie w każdym miejscu na świecie. Dlatego dobrze by dziecko zaczęło się go uczyć prawie równolegle z językiem ojczystym.

Po drugie, aby dziecko znało angielski na dobrym poziomie jako nastolatek, powinno mieć z nim styczność już w wieku kilku lat. Dzięki temu bardzo szybko będzie miał dostęp do zasobów kultury i nauki z całego świata. Może chociażby korzystać z artykułów anglojęzycznych w Internecie, czy kupować książki, wydane tylko w innych krajach.

Trzecim argumentem jest naturalna wrażliwość na naukę języka w wieku kilku lat. To nie znaczy, że starsze dzieci nie są w stanie nauczyć się angielskiego. Przeciwnie, szybciej zapamiętają zasady gramatyki lub słówka, bo pojawia się już u nich motywacja wewnętrzna. Ale będą musiały włożyć w to więcej wysiłku niż maluchy, które języka obcego uczą się tak swobodnie i naturalnie, jak ojczystego.

 

Peter Pan

Peter Pan (okładka miękka)


Mamo, tato, nie chcę tej książki! Jak zachęcić dziecko do nauki?

A co, kiedy dziecko odmawia wspólnego czytania z nauką angielskiego? Może być to spowodowane kłopotami z koncentracją czy wadą wzroku lub słuchu. Jednak w większości przypadków wszystko sprowadza się do… niewłaściwych warunków.

Czego unikać, podczas edukacyjnego czytania z maluchem? Dziecko musi być najedzone, po wizycie w toalecie, ale nie może być przejedzone ani po słodkim deserze. Nie możemy odrywać go od ulubionej rozrywki, np. właśnie rysowało wielkiego pająka, a tu tata zdecydował o czytaniu angielskich rymowanek. Źle, jeśli wcześniej korzystało z urządzeń typu tablet czy telewizor. I jeden z najczęstszych błędów: nauka przed wyczekiwanym wydarzeniem. Czyli nie mówimy „Wyjdziesz do ogrodu bawić się z Krzysiem, ale najpierw poczytam ci po angielsku”. Dziecko nie będzie cieszyło się z czasu z nami, tylko niecierpliwiło, żeby już wyjść do przyjaciela. To nie są warunki, które sprzyjają czytaniu i nauce. Starajmy się unikać takich sytuacji, a szybko zobaczymy, jak zmienia się nastawienie dziecka.

 

Sweet Dreams, Peter!

Sweet Dreams, Peter! (okładka miękka)


This is a book! Pierwsze słowa po angielsku

Mamy dwie grupy książek, które powinny znaleźć się w domowej biblioteczce dziecka. Polskie tytuły wspierające naukę języka i wydania anglojęzyczne.

Zwłaszcza w ciągu ostatnich kilku lat wydawcy rozpieszczają nas ciekawymi propozycjami do wspierania nauki angielskiego. Mamy klasyczne książki, wydania z płytami, śpiewniki, rymowanki, książki do zabawy, z zadaniami, do ćwiczenia czytania i tłumaczenia, bajki, słowniki, zbiory słówek itd. Wiele z tych tytułów, to prawdziwe perełki wydawnicze: zilustrowane przez najlepszych rysowników, z dobrym tekstem i pięknym składem. Spójrzcie choćby na elementarz “Cat in the Book”, kartonówkę “Na tropie angielskich słówek” czy “Angielski dla dzieci. Rymowanki i wierszyki”.

Pamiętam czasy, gdy książki dziecięce w języku angielskim trzeba było przywozić z zagranicznych wyjazdów czy prosić o przesłanie znajomych. Dziś wystarczy kilka kliknięć w internecie, przejrzenie działu CHILDREN’S BOOKS i zaraz wymarzone tytuły znajdą się w naszym domu. Oferta jest tak szeroka, że znajdziemy coś dla dziecka w każdym wieku. I książeczki sensoryczne z klapkami i ruchomymi elementami, i wydania typu „pierwsze słowa”, i ukochane seria jak choćby „Świnka Peppa”, i klasyki typu „Bardzo głodna gąsienica”. Znajdziemy najlepszych pisarzy literatury dziecięcej jak choćby Roald Dahl, ale też kultowe serie z ukochanymi bohaterami: Harry Potter czy Percy Jackson. Po angielsku można przeczytać „Muminki”, „Anię z Zielonego Wzgórza”, „Hobbita”, „Małego Księcia”, „Mikołajka”, „Dzienniki Cwaniaczka”. Są też komiksy, jak choćby polecana na pierwsze czytanie „Hilda”. A wiecie, co jest najważniejsze? W tym dziale znajdziecie przepiękne wydania, które nie doczekały się edycji w Polsce!


Harry Potter Boxed Set: The Complete Collection Adult Paperback


TING, czyli jak uczyć dziecko angielskiego, gdy rodzic sam nie zna dobrze tego języka?

Moją ulubioną pomocą do nauki angielskiego są książki z tak zwanymi mówiącymi długopisami. Czyli urządzenia przypominające grube, elektroniczne pisaki, które przyłożone do tekstu czytają go na głos. To znaczy, że mogą odtwarzać zakodowane na kartkach teksty po polsku i po angielsku. Tym samym są jak osobiści lektorzy, którzy uczą dziecko języka w domu, na spacerze, w parku, w poczekalni u lekarza (można podpiąć do nich słuchawki). Nawet wtedy, gdy rodzic nie ma czasu uczestniczyć w lekcji. Albo sam nie zna języka i nie jest w stanie pomóc dziecku chociażby w nauce prawidłowej wymowy. Oczywiście długopisy te nie czytają wszystkich książek, a jedynie serie, które są przystosowane do współpracy z nimi. Przykładem może być mówiący długopis TING i książki do angielskiego. Dzieci uwielbiają się bawić tymi urządzeniami niezależnie od wieku. Dorośli też. To nadal dość unikalna technologia, a tym samym oryginalna zabawa. Taka lekcja z osobistym nauczycielem. Gwarantuję, że po książki z czytającymi długopisami sięgną nawet dzieci na co dzień stroniące od lektur.
 


Ting. Leo English. Hexagons. Count & match

Więcej porad dotyczących książek, zabawek oraz mądrego wspierania rozwoju dziecka, znajdziecie na stronie Magazynu Empik Pasje w dziale „Pasje Dziecka”.