Album „Kaczmarczyk vs Paderewski: Tatra” jest prawdziwą gatunkową mieszanką, w której skład wchodzą jazz, folk, muzyka klasyczna i elektronika. To niecodzienne połączenie dało wyjątkowe efekty, które z pewnością zostaną spotęgowane podczas występów na żywo. Jednak zanim wybierzecie się na koncert, przytoczymy Wam kilka ciekawych faktów - zarówno na temat Pawła Kaczmarczyka, jego najnowszego krążka, jak i tych dotyczących zbliżającej się trasy.


KUP BILET

Jeśli nie mieliście jeszcze okazji posłuchać tej płyty i nieco konsternuje Was połączenie nazwisk w tytule - spieszymy z wyjaśnieniem. „Kaczmarczyk vs Paderewski: Tatra” to szósty album w karierze jazzowego kompozytora Pawła Kaczmarczyka. Tym razem inspiracją do stworzenia materiału były góralskie pieśni oraz właśnie „Album Tatrzańskie” Ignacego Jana Paderewskiego z 1884 roku, w których muzyk zreinterpretował znane podhalańskie utwory. Choć sięganie po dzieła jednego z najwybitniejszych polskich pianistów i kompozytorów może wydawać się szaleństwem skazanym na niepowodzenie, to na pewno nie w przypadku Kaczmarczyka. Dlaczego? Z prostego powodu - jest on jednym z najbardziej szanowanych artystów młodego pokolenia w Polsce. Nazywany „objawieniem sceny jazzowej”, obsypywany nagrodami, wśród których wymienić należy chociażby Kulturalny Odlot Gazety Wyborczej, Mateusza Trójki Polskiego Radia oraz kilka Grand Prix Jazz Melomanii, nazywane jazzowymi Oscarami. Kaczmarczyk jest również pierwszym Polakiem, który podpisał kontrakt z prestiżową niemiecką wytwórnią ACT Music. W przeszłości występował na wielu renomowanych festiwalach: Jazz Meeting Berlin (Niemcy), Gulf Jazz Nights (Zjednoczone Emiraty Arabskie), 12. International Festival of Jazz Piano (Czechy), Warsaw Summer Jazz Days (Polska) czy Jazz en Nord (Francja).

KUP PŁYTĘ

Wysoka kreatywność, odważne podejście do kompozycji i rozmach przy tworzeniu muzyki znalazły swoje odzwierciedlenie na „Tatrze”. Trio jazzowe, piętnastoosobowa sekcja dęta, obecność syntezatorów i instrumentów perkusyjnych - te składowe tylko to potwierdzają. Przy nagrywaniu płyty pracowało łącznie dwudziestu jeden muzyków i mamy pewność, że koncertowy skład będzie równie imponujący. Na scenie zobaczymy wielu utalentowanych i wielokrotnie nagradzanych artystów, wśród których znalazł się chociażby uznany kontrabasista Michał Barański czy perkusista Mino Cinelu - dwukrotny laureat Grammy. Oprócz tego Polish Brass Quintet, soliści Sinfonii Varsovii, Teatru Wielkiego - Opery Narodowej oraz Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia.

Taka dawka muzyki na najwyższym poziomie i kumulacja talentów na jednej scenie nie zdarza się często, dlatego warto wybrać się na jeden z nadchodzących koncertów, które odbędą się w sześciu miastach (Łódź, Katowice, Poznań, Warszawa, Wrocław i Gdańsk). Bilety znajdziecie w Going. oraz w salonach Empik.