Seria filmów o agencie 007 to prawdopodobnie jedyna taka produkcja, która na koncie oprócz hitów kinowych ma także co najmniej sporo przebojów muzycznych. Wśród ponad dwudziestu motywów przewodnich z Bonda można znaleźć zarówno klejnoty, jak i utwory mocno przeciętne. Jedno jest pewne: nagranie piosenki do filmu o najsłynniejszym agencie specjalnym gwarantuje każdemu wykonawcy miejsce w historii muzyki. Czyje utwory na pewno na to zasługują? Czy motyw z nowego Bonda wytrzymuje konkurencję?

Billie Eilish  – „No Time To Die”

Zestawienie otwiera, trochę ze względu na atmosferę wyczekiwania, motyw przewodni najnowszego Bonda, którego według zapowiedzi zobaczymy na początku 2021 roku. Nie mamy wątpliwości, że jeśli nowy film o Bondzie utrzyma poziom piosenki, to zdecydowanie opłaca się poczekać na niego jeszcze kilka miesięcy.

 

„No Time To Die”  Billie Eilish

 

Billie Eilish nagrała utwór przewodni do 25. filmu o Jamesie Bondzie, mając zaledwie 18 lat, co czyni ją najmłodszą artystką, która kiedykolwiek tego dokonała. Młody wiek wcale nie umniejsza jej muzycznych dokonań, czego dowodzi tegoroczne rozdanie nagród Grammy. Artystka zwyciężyła aż w 5 najważniejszych kategoriach.

 

„No Time To Die”

 

„Nie czas umierać” kończy erę Daniela Craiga jako Jamesa Bonda, a utwór zapadnie w pamięć jako powolna ballada, która łączy charakterystyczny wokal Eilish z klasycznymi instrumentami, które często słychać w melodiach z serii.

 

 

Paul McCartney & Wings – „Live and Let Die”

W latach 70-tych „James Bond” jako seria filmów zaliczył interesujące przemiany. Nie tylko ze względu na kreację aktorską Rogera Moore’a, ale także jeśli chodzi o muzykę. Wtedy też Paul McCartney i jego nowy zespół, który muzyk założył po odejściu z The Beatles, stworzyli piosenkę, która różniła się od dotychczasowych motywów przewodnich kolekcji. Tytułowy utwór do „Żyj i pozwól umrzeć” zaczyna się jako kojąca ballada, po czym nabiera brzmienia rockowego, a następnie przekształca się w funkowy jam. To wszystko sprawia, że kompozycja choć trwa niecałe cztery minuty, wydaje się utworem monumentalnym i zdecydowanie stanowi powiew świeżego powietrza. Niektórzy krytycy twierdzili nawet, że piosenka jest dużo lepsza niż sam film.

W 1991 roku Guns N ‘Roses dali kawałkowi drugie życie tworząc niezapomniany cover.

 

 

Shirley Bassey – „Goldfinger”

Pomimo, że utwór powstał w 1964 roku, „Goldfinger” do dziś jest złotym standardem, jeśli chodzi o piosenki z „Jamesa Bonda”. Niesamowity wokal Shirley Bassey w połączeniu z mosiężnym brzmieniem orkiestry sprawia, że jest też jednym z najbardziej rozpoznawalnych.

Brytyjska piosenkarka miała już na swoim koncie wiele hitów, kiedy śpiewała „Goldfinger”, ale temat przewodni z Bonda stał się jej pierwszym, prawdziwym, międzynarodowym przebojem. Bassey użyczyła swojego mocnego głosu do zaśpiewania innych filmowych piosenek: „Diamonds Are Forever” i „Moonraker”. Jej wykonania wciąż odbiją się echem wśród największych dotychczasowych hitów serii.

 

 

Tina Turner – „GoldenEye”

W pierwszym filmie o Bondzie, w którym w rolę agenta wcielił się Pierce Brosnan, postawiono na wypróbowaną formułę zaangażowania legendy soulu z niesamowitym wokalem i charyzmą. Tina Turner była zatem idealnym wyborem do wykonania głównej piosenki. Jej aranżacja słynie z wyraźnie złowieszczego klimatu i seksapilu.

Dlaczego ten utwór zrobił taką furorę? Potężny głos Turner dobrze komponuje się z orkiestrą, co przypomina klasyczną melodię z Jamesa Bonda i jednocześnie wyróżnia ją, dzięki osobowości artystki. Utwór został skomponowany przez Bono i The Edge z U2, którzy trzymali się mocno tradycyjnego tematu Bonda.

 

 

Adele – „Skyfall”

Utwór Adele stał się jednym z najlepiej sprzedających się singli wszechczasów, zdobył Oscara i jest w zasadzie najbardziej popularnym tematem muzycznym Bonda w historii. Dla samej piosenkarki moment współpracy przy filmie, był prawdopodobnie najlepszym okresem w karierze, związanym także z sukcesem albumu „21”.

Skyfall” na kilka sposobów symbolizował połączenie klasycznego stylu Bonda z nowoczesną fabułą. W pewien sposób odkrywał wrażliwość Jamesa Bonda znajdującą odzwierciedlenie w melodii, która po dokładniejszym zbadaniu jest swego rodzaju piosenką miłosną. Szybujący wokal Adele w połączeniu z szeregiem instrumentów dał piorunujący efekt, dzięki któremu utwór jako pierwszy w historii serii zdobył Oscara w kategorii „najlepsza piosenka”.

 

 

Garbage – „The World Is Not Enough”

James Bond jeszcze nigdy nie był tak mroczny, jak wtedy, gdy liderka Garbage, Shirley Manson, przeniosła agenta 007 w erę alternatywnego rocka późnych lat 90. Utwór do „Świat to za mało” może uchodzić za przełomowy, choćby z tego względu, że stanowi połączenie orkiestrowego stylu klasycznych piosenek z Bonda ze współczesnymi brzmieniami.

Ten utwór to żałobna ballada o podboju, która łączy nikczemne intencje, z seksownym akcentem. Stanowi całkiem udane odzwierciedlenie nieco nietypowej fabuły filmu. To zdecydowanie jeden z tych ukrytych klejnotów w zestawie motywów z Bonda.

 

 

Madonna – „Die Another Day"

Utwór wykonany przez Madonnę do filmu „Śmierć nadejdzie jutro” przejdzie do historii jako jeden z bardziej kontrowersyjnych, który podzielił fanów. Chociaż pozyskanie jednej z największych gwiazd wszechczasów było imponujące, wybór ścieżki w klimacie elektro-popu, okazał się już dość dziwną drogą dla Bonda.

Pomimo głosów krytyki ostry, elektroniczny utwór królowej popu stał się hitem i z pewnością spełnił tym pokładane w nim oczekiwania.

 

 

Jack White & Alicia Keys – „Another Way to Die"

Każdy nowy Bond to szansa dla kolejnych aktorów zaangażowanych w produkcję, ale też okazja dla artystów muzycznych na stworzenie motywu przewodniego i zaprezentowanie swojej interpretacji uniwersum.

Tandem Jacka White'a i Alicii Keys jest jedynym duetem w serii, a motyw z „Quantum of Solance” jednym z lepszych rockowych utworów w katalogu Bonda. To świetne połączenie gotyckiego rocka w wykonaniu White'a i uduchowionego głosu Keys. Mieszanka wybuchowa w praktyce sprawdza się o wiele lepiej, niż można by się spodziewać.

Ten oryginalny występ był zdecydowanie jednym z lepszych elementów promocji drugiego filmu z udziałem Daniela Craiga.

 

 

Shirley Bassey – „Diamonds Are Forever”

Film „Diamenty są wieczne”, czyli James Bond z 1971 roku, najbardziej znany jest prawdopodobnie z roli Seana Connery'ego oraz tytułowej piosenki w wykonaniu Shirley Bassey.

Duszny, wyrafinowany funky groove jest idealnym tłem dla zranionego wokalu Bassey, co sytuuje motyw wśród najważniejszych utworów towarzyszących filmom z kultowej serii.

Wiele lat po premierze filmu i samej piosenki, „Diamonds Are Forever” powróciło do popkultury za sprawą Kanye’go Westa, który samplował utwór w swoim projekcie „Diamonds From Sierra Leone”.

 

 

Sam Smith – „Writing's on the Wall”

Nazywa się Smith. Sam Smith, i jest wykonawcą utworu, który zdobył dla filmu „Spectre” jedynego Oscara. Piosenka do Bonda z 2015 roku być może nie brzmi w sposób charakterystyczny dla innych hitów nagranych na potrzeby serii, jednak to wciąż piękna, smutna ballada, wyśpiewana głosem genialnego młodego artysty.

To, co wyróżnia kompozycję to połączenie słynnego falsetu Smitha z bujną orkiestracją. Taka interpretacja ujawnia delikatniejszą, bardziej wrażliwą stronę 007. „Writing’s on the Wall” nazywana jest też uboższą wersją singla „Skyfall” Adele, który sprzedał się w milionach egzemplarzy, zdobył Oscara i stał się ikonicznym przykładem, jak należy pisać utwory promujące największe hollywoodzkie produkcje.

 

 

 

Nowy Bond i Billie Eilish nie mają łatwego zadania. Każdy kolejny film o najsłynniejszym agencie Jej Królewskiej Mości musi zmierzyć się z własnym ciężarem gatunkowym, mianem legendy w odniesieniu do całego uniwersum i szpalerem wyjątkowych piosenek. Wydaje się, że utwór „No Time To Die” ma szansę sprostać wyzwaniu. A jak będzie z samym filmem?

Koniecznie dajcie znać w komentarzach, który numer z Jamesa Bonda podoba się Wam najbardziej!