Zacznijmy od kwestii stricte zdrowotnych. W 2009 roku wybrane losowo osoby z chorobami serca w Massachusetts General Hospital zostały poddane nietypowej terapii. Otóż każdego dnia, przez pół godziny słuchały delikatnych utworów fortepianowych autorstwa Wolfganga Amadeusza Mozarta. Jak donosi Harvard Medicine Magazine efektem styczności z łagodnym, spokojnym brzmieniem było obniżenie ciśnienia krwi oraz unormowanie tętna. Sami pacjenci również stali się bardziej odporni na stres. Badacze z Uniwersytetu w Toronto zachęcają dodatkowo do nucenia czy grania na instrumencie – to również sprawi, że będziemy wydzielać mniej hormonu odpowiedzialnego za stres przy równoczesnym wzroście poziomu endorfin.

 


 

Więcej Vivaldiego, mniej błędów

Odpowiednio dobrany repertuar muzyki klasycznej pomaga zachować wysoki poziom koncentracji, co przekłada się na efektywniejsze działania. Ta sama osoba, która badała pacjentów w Massachusetts, obserwowała także wpływ muzyki na lekarzy, a konkretnie niemieckich chirurgów na sali operacyjnej. Wyniki porównujące ich pracę w ciszy oraz przy akompaniamencie Mozarta okazały się jednoznaczne. Muzyka klasyczna poprawiła efektywność działań lekarzy. Z kolei na Uniwersytecie Northumbria w Wielkiej Brytanii przeprowadzono eksperyment, który polegał na puszczaniu podczas egzaminu Czterech Pór Roku Vivaldiego. Studenci słuchający żywszego koncertu wiosennego osiągnęli lepsze rezultaty niż ich koledzy i koleżanki, odpowiadający na pytania przy muzyce koncertu jesiennego. Oczywiście nie każdy zareaguje tak samo na podobne bodźce, ale wyniki tego testu wprost wskazują na związek muzyki klasycznej z naszymi procesami myślowymi.
 

Schudnij z Bachem!

Wolna, relaksacyjna muzyka klasyczna pomaga, kiedy chcemy zgubić nadmierne kilogramy. To wniosek uczonych z Uniwersytetu Cornella, którzy zaobserwowali jak muzyka oraz światło determinują to, ile zjemy. Nieco słabsze oświetlenie oraz spokojna melodia w tle sprawiają, że w większym stopniu delektujemy się jedzeniem, zwalniamy tempo spożywania posiłku. W ten sposób do naszych mózgów szybciej dociera informacja o tym, że jesteśmy już najedzeni i nie sięgamy po dokładkę.

 

Czajkowski jeszcze w brzuchu mamy

Muzyka klasyczna może zmienić nasze zachowania i zwyczaje, ale jeśli posłuchamy jej odpowiednio wcześnie, może ukształtować nas jako ludzi. Słuchanie „Jeziora Łabędziego” Czajkowskiego, „Eine kleine nachtmusik” Mozarta czy sonaty Bacha może wpłynąć kojąco zarówno na rozwijające się w łonie dziecko, jak i na samą mamę. Malec od czwartego miesiąca ciąży może słyszeć otoczenie rodzica, dlatego brzemienia klasyki pomagają w harmonijnym rozwoju, a mamom umożliwiają m.in. spokojniejszy sen. Terapia muzyczna stosowana jest także wobec wcześniaków. Badania przeprowadzone w Izraelu dowiodły, że właściwie skomponowana playlista może uspokoić niemowlaki, ustabilizować rytm bicia serca oraz oddech.

 


 

Nasz dział muzyczny przygotował dla was wybór największych przebojów muzyki klasycznej – co dodalibyście do tej listy?