Przede wszystkim musimy ustalić jedno: gry ekonomiczne nie są (a na pewno nie muszą być) trudne. Oczywiście, znajdziemy i takie tytuły, przy których sama lektura zasad trwa ponad godzinę, rozgrywka cztery, a wymyślenie odpowiedniej strategii przyprawia o ból głowy. Jednak to nie takie pozycje chciałabym wam dzisiaj pokazać. W tym tekście przyjrzymy się grom, które spokojnie możecie postawić na rodzinnym stole.

 

Gry planszowe strategiczne

 

Gry ekonomiczne na początek 

Wiele osób zaczyna swoją przygodę z planszówkami od gry „Catan” i jest to doskonały przykład ekonomicznej gry planszowej dla początkujących. Cała rozgrywka polega na umiejętnym rozstawianiu się na charakterystycznej, sześciobocznej planszy. Jeśli zrobimy to dobrze, zasoby będą spływać do nas jak szalone – a jeśli nam czegoś zabraknie, zawsze możemy pohandlować z przeciwnikami. Catan to wyścig – kto pierwszy zdobędzie upragnione dziesięć punktów, wygra, jednak gra wymusza wręcz kontrolę pozostałych graczy. Im bliżej zwycięstwa, tym będzie nam więc trudniej!

 

Galakta, gra planszowa Catan

 

Jeśli przy stole siedzą młodsi gracze, warto pokazać im grę „Superfarmer”. To tytuł o bogatej historii, ponieważ został zaprojektowany podczas II Wojny Światowej przez wybitnego matematyka – profesora Karola Borsuka. Dzisiejsze wydanie ma kilka dodatkowych zasad i oczywiście pasujące do XXI wieku ilustracje Piotra Sochy, jednak poza tym jest to cały czas ten sam „Superfarmer”, w którego mogli grać nasi pradziadkowie! W grze rzucamy kostką i zbieramy zwierzaki, starając się je wciąż wymieniać na coraz ciekawsze gatunki. Jednak w okolicy czyha zły wilk, który może nam wszystko zabrać, jeśli będziemy zbyt zachłanni!

 

Granna, gra ekonomiczna Superfarmer, wersje Deluxe

 

„Splendor” to jedna z najczęściej pojawiających się gier na moim domowym stole. W sumie nie ma w tym nic dziwnego - zasady można wytłumaczyć w kilka minut, sama rozgrywka trwa nie dłużej niż pół godziny. Całości dopełniają piękne, ciężkie żetony (wyglądają trochę jak sztony pokerowe) i to nieodpuszczające uczucie „chcę zagrać jeszcze raz!”. Jeśli macie w domu fanów Kapitana Ameryki, Czarnej Wdowy i Iron Mana, to polecam z całego serca „Splendor: Marvel”. To ta sama gra, tylko przeilustrowana do świata Avengersów. Kochamy ją trzy tysiące!

 

Splendor, gra strategiczna Marvel

 

Następny krok 

„7 Cudów Świata” to jedna z moich ulubionych karcianek. Można w nią grać od trzech do siedmiu osób (okej, w pudełku są też komponenty i zasady rozgrywki dwuosobowej, ale mam wrażenie, że to wariant wciśnięty nieco na siłę i nie oddający wspaniałego ducha pełnej kampanii). W trakcie gry budujemy swój stół technologii i odkryć, które gwałtownie przyspieszają w trakcie gry, co daje poczucie budowania prawdziwego „silniczka”. Naprawdę warto!

 

Bard, gra strategiczna 7 cudów świata (nowa edycja)

 

Jeśli kostki wam nie straszne, to koniecznie sięgnijcie po grę „Epoka Kamienia”. Jest to tytuł zaprojektowany w 2008 roku, ale nic a nic się nie zestarzał! W grze wcielamy się w plemię jaskiniowców, którzy zbierają jedzenie, drewno, glinę, kamienie i złoto, by rozbudowywać swoją wioskę i zdobywać prehistoryczne punkty zwycięstwa. Bardzo ciekawie został tu przedstawiony dość podstawowy rachunek prawdopodobieństwa, a jednocześnie gra się dobrze już z dziesięciolatkami. W gronie zaawansowanych graczy zaś pojawia się naprawdę ostra rywalizacja!

 

Bard, gra planszowa Epoka Kamienia

 

A może wolicie grać we dwójkę? W takim wypadku sięgnijcie po „Jaipur” i wcielcie się w hinduskich handlarzy przyprawami, materiałami i kosztownościami. Gra oparta jest na kartach i żetonach, mieści się w niewielkim pudełku, idealnym do zabrania w podróż i doskonale sprawdza się w polowych warunkach. Zasady są bardzo proste, a jednocześnie gra daje naprawdę duże poczucie kontroli i satysfakcji z wygranej. Spróbujcie koniecznie!

 

Rebel, gra towarzyska Jaipur (nowa edycja)

 

Planszowa ekonomia dla wyjadaczy 

„Wysokie Napięcie” to klasyka wśród gier ekonomicznych, w której wcielamy się w potentatów energetycznych w Niemczech (lub w innych miejscach, jeśli zaopatrzymy się w dodatkowe mapy). Zaczynamy od produkowania prądu z węgla, a następnie uczymy się budować elektrownie wiatrowe, na ropę, a nawet atomowe. Cały czas musimy dbać o rozbudowę sieci, dostępność zasobów i pilnować cen na rynku zbytu. Dla fanów liczenia Wysokie Napięcie będzie więc nie lada gratką!

 

Lacerta, gra planszowa Wysokie napięcie

 

„Nowy Wspaniały Świat” to gra, która mechanicznie przypomina nieco wspomniane „7 Cudów Świata”, ale nacisk stawia właśnie na ekonomię i odpowiednie zarządzanie zasobami. Ślicznie zilustrowana, z bardzo ciekawym mechanizmem „koszyczków” na zasoby, ma w sobie coś nowego i odświeżającego. Do gry wciąż powstają nowe dodatki, więc z pewnością szybko się wam nie zgra!

 

FoxGames, gra ekonomiczna Nowy wspaniały świat

 

Ostatnim tytułem na mojej ekonomicznej liście jest „O mój Zboże!” To niepozorne pudełko kryje w sobie dwie talie kart, w których zaklęto naprawdę niezwykłą grę ekonomiczną. Karty mogą tu być budynkami, zasobami, a nawet walutą! Co ciekawe, do gry istnieją dwa rozszerzenia, które wprowadzają narracyjne scenariusze, opowiadające ciekawą historię miasta Newdale: Rewolta w Longsdale i Ucieczka do Canion Brook – zachowując przy tym wszystkie walory gry ekonomicznej!

 

Lacerta, gra ekonomiczna O mój zboże!

 

Mam nadzieję, że znaleźliście tu coś dla siebie. Jak już zagracie w któryś z tych tytułów, koniecznie dajcie znać w komentarzu, jak się wam podobało! Więcej inspiracji planszówkowych znajdziecie w dziale poświęconym pasji Gram.

 

Zdjęcie okładkowe - źródło: Shutterstock