Najlepiej recenzowany film ubiegłego roku oraz prawdziwy kasowy hit. „Parasite” okazał się czarnym koniem 92. ceremonii wręczania Oscarów, deklasując konkurencję i zdobywając aż cztery statuetki. Film został nagrodzony w następujących kategoriach: Najlepszy Film (nigdy wcześniej w historii nie zdarzyło się, by produkcja nieanglojęzyczna zwyciężyła w tej kategorii), Najlepszy Reżyser, Najlepszy Scenariusz oryginalny oraz Najlepszy Film Międzynarodowy. Jego historyczny sukces to także wyróżnienie dla całego dalekowschodniego kina.

 

Kino Dalekiego Wschodu - nie tylko sztuki walki

Kino Dalekiego Wschodu to nie tylko popularne sztuki walki i przerażające filmy grozy. To także kultura wojny, charakterystyczne kino zemsty oraz rozwijający się nurt kina zaangażowanego społecznie. Oprócz znanej na całym świecie i łatwej do zaprezentowania makabry oraz spektakli przemocy, produkcje tego regionu podejmują wachlarz ważnych problemów społecznych rozbijając w ten sposób wciąż mocno ugruntowane tabu. Korupcja, walka z nierównością społeczną i niesprawiedliwością czy przełamywanie kulturowego postrzegania roli kobiet to tematy, które w ostatnich latach zdecydowanie zyskały tu na znaczeniu. Do tego kino Dalekiego Wschodu ma za zadanie obnażać stereotypy o Azjatach. O tym, że są lękliwi, posłuszni, obowiązkowi czy nieśmiali. Twórcy chętnie wykorzystują w tym celu szok i operują strachem czy brutalnością.

Specyficzna stylistyka, wykorzystywanie mocnych środków i różnych konwencji oraz jednoczesne przeplatanie humoru i grozy, to cechy charakterystyczne tego kina, które pozwalają prezentować obrazy, w których pozorna harmonia zostaje zakłócona, a naturalny rytm wywrócony do góry nogami. Właśnie to i atrakcyjna egzotyka tego kina sprawia, że tak pociąga publiczność zachodniego świata.

 

10 filmów kina azjatyckiego, które warto znać

Parasite” (Korea Południowa)

Oscary dla „Parasite” to całkowicie zasłużone wyróżnienie oraz dowód na to, że kino azjatyckie ma się coraz lepiej. Ale pierwszy w historii film z Korei Południowej nagrodzony statuetką to przede wszystkim osiągnięcie reżyserskie.  Bong Joon-ho doceniony już za takie filmy jak m.in. „The Host: Potwór", „Snowpiercer: Arka przyszłości” czy „Okjia” w modelowaniu swojej kariery podąża drogą Quentina Tarantino (jego intencją jest reżyserowanie scenariuszy, które sam pisze, dlatego jest odporny na przyjmowanie ofert z Hollywood) i często jest do niego porównywany. W „Parasite” podobieństwa te widać bardzo dobitnie. Historia rodziny udręczonej trudną sytuacją materialną, która w końcu wpada na niecodzienny pomysł, jak poprawić swój los korzysta z charakterystycznego dla obu reżyserów połączenia rozrywki i komedii z powagą oraz refleksją. Bohaterowie próbują wspiąć się po drabinie społecznej (dosłownie: z piwnicy na powierzchnię) wykorzystując do tego pewną bogatą rodzinę. W ten sposób Bong Joon-ho prezentuje wszechobecny problem dysproporcji miedzy ludźmi zamożnymi i żyjącymi na granicy ubóstwa.

Wielogatunkowość obrazu, tajemnica, zawiłość oraz nagłe zwroty akcji, każą traktować „Parasite” jak dzieło na swój sposób wyjątkowe. Co więcej, praca Bonga Joon-ho zdecydowanie zasługuje na uznanie. Tutaj każda klatka jest niesamowicie dopracowana w każdym szczególe i na tyle drobiazgowa, że może stanowić osobne dzieło sztuki. Do tego obrazy klaustrofobicznej, duszącej nędzy i bogactwa oraz przejście od komicznego wręcz planu rodziny, który z biegiem czasu przekształca się w coś bardziej przerażającego i złowrogiego świadczy o tym, że reżyser doskonale żongluje konwencjami i serwuje widzom naprawdę głęboki dramat.

Choć „Parasite” został nominowany w 6 kategoriach (Najlepszy Film, Najlepszy Reżyser, Najlepszy Scenariusz oryginalny, Najlepsza Scenografia, Najlepszy Film międzynarodowy, Najlepszy Montaż) w wyścigu wyraźnie pominięto aktorów, którzy napędzają całą historię i zasługują na wyróżnienie. Rodzina bohaterów, a właściwie antybohaterów, czyli tytułowych pasożytów, kreuje tu wyśmienite role. Grą aktorską nasyca obraz emocjami i wprost uderza odbiorcę. Dzięki temu możliwe jest sprytne przemycenie w filmie problemu ubóstwa i nierówności społecznych oraz granic, do których ludzie są w stanie się posunąć, jeśli pojawi się szansa na obejście systemu. Są powodem, dla którego nasze moralne instynkty zacierają się i gubią. Dlatego kibicujemy oszustom, którzy wkraczają w życie zamożnej rodziny i całkowicie dezorganizują nasze własne poczucie przyzwoitości. „Parasite” to konfrontacyjna polityka klasowa, która doskonale trafia do odbiorców dzięki wykorzystaniu satyry i talentu reżysera do opowiadania. Ostatecznie historia nie jest zabawna a bohaterowie idealni. Raczej pesymistyczna oraz na swój sposób prawdziwa i może właśnie dlatego taka satysfakcjonująca.

Parasite(DVD)

 

Przyczajony tygrys, ukryty smok” (Chiny, Hongkong, USA, Tajwan)

Obsypany nagrodami (w tym czterema Oscarami) film Anga Lee to bardzo dobrze zrealizowana opowieść o miłości, obowiązku i poświęceniu. „Przyczajony tygrys, ukryty smok”, czyli tradycyjne kino z gatunku sztuki walki jest zarówno elektryzująco ekscytujące, jak i słodko romantyczne oraz spełnia cechy nowoczesnej bajki. Sekwencje walki, intensywność akcji i sposób łączenia obrazów osiąga tu niemal mistrzostwo, wprowadzając do gatunku rodzaj magicznego realizmu. Widzom dostarcza rozrywki poprzez połączenie powagi i zabawy, zachowując jednocześnie prawdziwy patos klasycznych bohaterów. Odnosząc film do światowego kina można go nazwać azjatyckim westernem XXI wieku.

Przyczajony tygrys, ukryty smok

 

„Siedmiu samurajów” (Japonia)

Film z 1954 roku to prawdziwa klasyka kina azjatyckiego. Czarno-biała i trwająca ponad trzy i pół godziny epopeja to historia dramatu samurajów. Pewna japońska wioska rokrocznie napadana jest przez opryszków, którzy plądrują okolicę. Zdesperowani mieszkańcy postanawiają wynająć grupę samurajów (roninów), by ci rozprawili się z najeźdźcami. „Siedmiu samurajów” to pełna brutalności i scen walki niesamowita opowieść, w której los bohaterów na długo zapada w pamięć. Jednak prezentowana przemoc nie jest tu nadrzędnym celem. Chodzi raczej o przedstawienie obowiązków i ról społecznych, z którymi wiąże się los samurajów. To pierwszy film, który wprowadził do kina obcą ale i intrygującą kulturę, której widzowie z Zachodu do tej pory nie znali. 

Film na przestrzeni lat otrzymał niezliczoną liczbę pochlebnych recenzji, a reżyser Akira Kurosawa był pierwszym japońskim twórcą, który zdobył międzynarodowe uznanie.

Kurosawa Samurai Collection (brak polskiej wersji językowej) (DVD)

 

Oldboy” (Korea Południowa)

Choć od momentu premiery filmu w 2003 roku w kinie sporo się wydarzyło, wciąż trudno wyobrazić sobie inny obraz, który lepiej reprezentowałby gatunek kina zemsty. Ta szaleńczo-ekstremalna produkcja inspirowana japońską Mangą to arcydzieło pełne przemocy, brutalnych wstrząsów, ale i opowieść, która wciąga. „Oldboy” opowiada historię mężczyzny od 15 lat uwięzionego w celi podobnej do pokoju hotelowego. Gdy pewnego dnia, bez wyjaśnienia, zostaje zwolniony ma pięć dni, by dowiedzieć się kto i dlaczego mu to zrobił oraz dokonać upragnionej zemsty. „Oldboy” to film wręcz oszałamiający, który angażuje widza od początku do końca i pozostaje niedoścignionym klasykiem makabry. W celi bohater ewoluuje i staje się maszyną zdolną do wszystkiego. Nie znaczy to jednak, że film jest zimny i pozbawiony emocji. Reżyser Park Chan-Wook sporo miejsca poświęca przemianie bohatera, który po zmianie w bestię ostatecznie ma też szansę na stanie się lepszym człowiekiem.

Wydaje się, że po latach film już na dobre umocnił swój kultowy status. W 2013 roku historia została ponownie opowiedziana przez Spike'a Lee w filmie pt. „Oldboy: Zemsta jest cierpliwa”.  

Oldboy(DVD)

 

„Hero” (Chiny, Hongkong)

„Hero” to oszałamiający wizualnie, piękny i urzekający film prezentujący życie wojowników w chińskiej tradycji. Bezimienny bohater przybywa do pałacu króla i opowiada o bitwach, które stoczył pokonując trzech najwybitniejszych wojowników z wrogiego królestwa. Większa część filmu opowiadana jest w retrospekcjach i prezentuje alternatywne opisy bitew, przekształcanych i podawanych w innym świetle, co potęguje poczucie tajemniczości. 

To zdecydowanie jeden z najlepszych chińskich filmów, który zdobył także sporą międzynarodową popularność. Według niektórych to dzięki brawurowej choreografii i imponującym zdjęciom produkcji udało się przewyższyć inny uznany film z tego regionu – „Przyczajony tygrys, ukryty smok”.

„Hero” (brak polskiej wersji językowej) (DVD)

 

„Okja” (USA, Korea Południowa)

Produkcja zrealizowana dla Netfliksa opowiada historię dziewczynki, która mierzy się z potężną korporacją, by zapobiec porwaniu jej najlepszej przyjaciółki – Okji – czyli olbrzymiej,  łagodnej świnki, wyhodowanej specjalnie jako potencjalne rozwiązanie globalnego głodu. „Okja” wykorzystuje elementy gatunkowego fantasy i science-fiction, by zadawać niewygodne pytania o to skąd pochodzi nasze jedzenie i w jaki sposób jest przygotowywane. Odsłania reguły funkcjonowania niepohamowanego konsumpcjonizmu, za którym stoją chciwe korporacje.

„Okja” to przestroga i genetycznie zmodyfikowana satyra Bonga Joon-ho, reżysera odpowiedzialnego za „Parasite”. Prezentuje zdecydowanie inną atmosferę niż w ostatnim jego głośnym filmie, ale na swój sposób jest równie niesamowita. Stanowi połączenie humoru i horroru w wielopłaszczyznowej, alarmującej historii. To oskarżenie, wystosowane nie tyle przez wegetariańską propagandę, co skierowane wobec dwulicowej natury kapitalizmu.

 

Służąca” (Korea Południowa)

Kobieta najmowana przez japońską spadkobierczynię jako służąca okazuje się być zamieszana w wyrafinowane oszustwo, które ma na celu pozbawić dziedziczkę jej bogactwa.

„Służąca” to oburzający thriller, wprost przesiąknięty erotyzmem, który dodatkowo podejmuje popularny w kinie tego regionu temat wyrównywania krzywd. Różnice klasowe, wykorzystywanie kobiet czy poszukiwania i eksperymenty w sferze seksualności to tylko kilka elementów, które tutaj stale się krzyżują tworząc rozkoszną historię o przestępczości, miłości i zdradzie. Do tego zwroty akcji i zaskakujący twist powodują, że „Służąca” zachwyca zmysły widzów, ale podobnie jak tytułowa bohaterka, stosuje na nich także kilka udanych sztuczek.

Służąca(DVD)

 

„The Ring - Krąg” (Japonia)

Ta przerażająca opowieść obiegła niemal cały świat. Legenda głosi, że ten kto obejrzy tajemnicze wideo odbierze równie niepokojący telefon, a tydzień później czeka go śmierć. Reiko, dziennikarka telewizyjna przekonana, że pozostało jej tylko 7 dni życia, rozpoczyna desperackie poszukiwania w celu rozwiązania tajemnicy filmu. „The Ring - Krąg” przedstawia klasyczną, japońską mitologię grozy, pełną niepokojących momentów i strachu związanego z niewytłumaczalnym przekleństwem śmierci. Film okazał się ogromnym międzynarodowym sukcesem i rozpoczął modę na dalekowschodnie horrory. Wywarł istotny wpływ na popkulturę i doczekał się kilku kontynuacji. Od tego momentu dla wielu fanów horrorów odbieranie nieoczekiwanych telefonów zyskało nowe znaczenie.

The Ring Collection (brak polskiej wersji językowej) (Blu-ray Disc)

 

 

Złodziejaszki” (Japonia)

Opowieść o zubożałej rodzinie drobnych sklepowych złodziejaszków, którzy w trudnych warunkach starają się przetrwać to jednocześnie prosta i głęboka historia o relacjach. Splot różnych wydarzeń powoduje, że coraz lepiej poznajemy bohaterów, a to zmusza do kwestionowania wcześniejszych opinii o postaciach (po ujawnieniu prawdziwych pobudek ich działań). W miarę rozwoju akcji film ujawnia więcej na temat więzi w rodzinie, trochę dekonstruując jej dotychczasowy obraz. To nieprzewidywalna i fascynująca opowieść, która pozostawia o wiele więcej pytań niż mogłoby się wydawać na początku. Stanowi sprytny komentarz na temat więzi rodzinnych w Japonii, intymnego życia rodziny, ale także walki klas czy ról społecznych.

Złodziejaszki(DVD)

 

„Kłamstewko” (Chiny, USA)

Film, który miał właśnie swoją premierę w Polsce to historia współistnienia dwóch tożsamości głównej bohaterki zatopionej jednocześnie w amerykańskiej i chińskiej kulturze. Wzajemne relacje między obiema tradycjami prezentowane są tu w lekki, dowcipny sposób, ale nie uciekając od poruszających momentów i starć. Tytułowe kłamstewko to tylko pretekst dla tej międzykulturowej opowieści i słodko-gorzkiego dramatu rodzinnego, w którym dochodzi do konfrontacji różnych podejść wobec podstawowych spraw. Przejmująca historia przeplatana tragedią, radością i doprawiona kulturowymi smaczkami, dla widzów okazuje się całkiem satysfakcjonującym obrazem. Ostatecznie chodzi bowiem o równowagę, tylko czy w takiej sytuacji jest to w ogóle możliwe do osiągnięcia?