„Dzieci rewolucji przemysłowej”, Katarzyna Nowak

Okres rewolucji przemysłowej kojarzy się nam przede wszystkim z niezwykłym postępem technologicznym, który umożliwił rozwój całych społeczeństw i dzięki wielu ważnym innowacjom stworzył podwaliny cywilizacji, która jest dzisiaj naszym udziałem. W podręcznikach historii znajdują się co prawda wzmianki o mocno odmiennych od dzisiejszych standardach pracy - o braku jakikolwiek uregulowań prawnych, licznych wypadkach i wysokiej śmiertelności oraz pracy dzieci - jednak nie są to specjalnie pogłębione analizy, a bardziej nie naznaczone zbyt dużą dozą refleksji przytoczenie danych statystycznych. Tymczasem Katarzyna Nowak w swojej książce „Dzieci rewolucji przemysłowej” opisuje historie wynalazków, fabryk i całych gałęzi biznesu, które zbudowane zostały na wyzysku najmłodszych. To przejmująca opowieść o krótkich, bolesnych żywotach, spędzonych w ciasnych kominach, ciemnych kopalniach czy dusznych, skażonych halach produkcyjnych rodzącego się kapitalizmu i o tym, jak długo były one przemilczane, pozostając w cieniu zdobyczy rewolucji, których stały się ofiarą.

„Dzieci rewolucji przemysłowej”

 

Seria „Średniowieczne życie”, Frances i Joseph Gies

Frances i Joseph Gies w kolejnych częściach swoich tematycznych publikacji odkrywają przed czytelnikami tajemnice życia w średniowieczu. Zaczęło się od „Życie w średniowiecznym zamku”, w którym para uznanych historyków przybliżyła odbiorcom, jak wyglądała codzienność przed kilkuset laty: od władców i ich żon, poprzez dwór, rycerzy, aż po służbę. Za ciosem poszło też „Życie w średniowiecznej wsi”, skupiające się na relacjach między panem a chłopem i pańszczyźnie oraz pokazujące, jak to właśnie na wsi wykształciło się pierwsze nowoczesne społeczeństwo, dające podwaliny współczesnej cywilizacji. O średniowiecznych lekarzach, studentach i sądach przeczytamy w „Życiu w średniowiecznym mieście”, zaś o pozycji kobiet - w „Życiu średniowiecznej kobiety”. Niech najlepszą recenzją tej serii będzie zaś fakt, iż George R. R. Martin w jednym z wywiadów wyznał, iż wieloletnia praca Giesów, historyków, archeologów i wielkich entuzjastów wieków średnich, zainspirowała go napisania „dzieła życia”, czyli „Gry o Tron”.

„Życie w średniowiecznym zamku”

 

Damy i hipokryzja, czyli książki Kamila Janickiego

Kamil Janicki to jeden z najbardziej płodnych polskich współczesnych pisarzy historycznych, który regularnie bierze na warsztat inny wycinek historii, prezentując go z ciekawej, zawsze doskonale udokumentowanej perspektywy. Do najciekawszych należą bez wątpienia „Epoka hipokryzji. Seks i erotyka w przedwojennej Polsce”, w której autor opisuje swoistą „rewolucję seksualną”, która miała miejsce na przełomie lat 20. i 30., a która przebiegła bez publicznego wymawiania słowa „seks”, co też dało inspiracje dla tytułu. Podobnie zresztą jak w przypadku „Epoka milczenia. Przedwojenna Polska, o której wstydzimy się mówić”, w których Janicki opisuje dulszczyznę ówczesnego społeczeństwa. Inną serią, która stała się jego domeną, są „Damy”, czyli opowieści o kobietach, które w różnych okresach odcisnęły piętno na historii naszego kraju, kontynentu i świata. I tak, „Damy złotego wieku” to prawdziwe historie najpotężniejszych kobiet „złotej ery” Rzeczpospolitej, „Damy ze skazą” opisywane są jako „historię polskiej korony, odartą z mitów i fałszerstw”, zaś „Damy polskiego imperium. Kobiety, które zbudowały mocarstwo” skupiają się na tych z kobiet, które władzę pokochały i świetnie radziły sobie u jej sterów. Książki Janickiego czyta się jak powieści - czasem obyczajowe, czasem sensacyjne - momentami nie mogąc uwierzyć, iż w rzeczywistości opisuje on wydarzenia, które faktycznie miały miejsce.

 

„Dziewczyny…” Anny Herbich

Dziennikarka Anna Herbich od kilku lat opisuje zjawiska historyczne z perspektywy kobiet, które brały w nich udział, z reporterską dokładnością przybliżając nam specyfikę różnych ważnych wydarzeń. W „Dziewczynach z powstania” podążamy więc śladami powstańczyń i sanitariuszek, ale nie tylko - poznajemy też historie zwykłych kobiet, które walczyły, każda na swój sposób, o godność i niepodległość państwa polskiego. „Dziewczyny z Syberii” to przejmujące, czasem wręcz nieprawdopodobne historie kobiet, które przeszły przez piekło wywózek i łagrów; „Dziewczyny z Wołynia” - kronika przerażającego mordu sąsiadów na sąsiadach, stanowiącego po dziś dzień kość niezgody tak między historykami, jak i zwykłymi obywatelami. W „Dziewczynach z Solidarności” Herbich zastanawia się z kolei, czy my, współczesne kobiety, zdobyłybyśmy się na podobną odwagę, która w czasach PRL cechowała nasze matki i babcie. Lektura serii „Dziewczyny…” to rzadka okazja poznania historii, które do tej pory po prostu nie były opowiadane.

„Dziewczynach z Solidarności”

 

Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem”, Katarzyna Bik

Katarzyna Bik oddaje w ręce czytelnika wielowątkową historię jednego z najsłynniejszych obrazów świata, silnie związaną przecież również z historią Polski. Fascynująca jest zarówno postać samej głównej bohaterki dzieła, 17-letniej wówczas Cecylii Gallerani, kochanki księcia Ludwika Sforzy, uznanej poetki, jak i same okoliczności jego powstania. Da Vinci nie mógł bowiem ukazać na obrazie splecionych w miłosnym uścisku kochanków - Sforza zabiegał wówczas o rękę Beatrice d’Este, księżnej Bari i Mediolanu, troszcząc się o interesy i sukcesję swojej rodziny. Współcześni nazywali go „Ermellino” - „gronostaj”, artysta postanowił więc właśnie w ten symboliczny sposób ukazać łączące go z Cecylią uczucie. Oddzielnym, ale nie mniej wciągającym motywem, są burzliwe dzieje obrazu, które od wejścia w posiadanie rodziny Czartoryskich pod koniec XVIII wieku do odzyskania go przez Skarb Państwa w 2016 roku, obfitowały w wiele nieprawdopodobnych wręcz wydarzeń.

Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem

 

„Splendide vestitus. O znaczeniu ubiorów na królewskim dworze Jagiellonów w latach 1447-1572”, Maria Molenda

O ubiorach mieszkańców i bywalców renesansowych dworów wiemy mniej więcej tyle, iż były kolorowe, bogate i strojne, a także wyjątkowo bezlitosne dla kobiecych talii, zwężających się systematycznie dzięki zastosowaniu bolesnych gorsetów. Maria Molenda w swojej książce skupia się na konkretnie wybranym okresie nieco ponad stu lat oraz na Jagiellonach - analizuje, jaką rolę w kreowaniu wizerunku całej dynastii, prowadzeniu dyplomacji i tworzeniu polityki odegrała ówczesna moda. Pełne przepychu kreacje, kosztowne i wysokiej jakości, ekskluzywne tkaniny oraz zgodne z najgorętszymi wówczas trendami kroje - wszystko to składa się na obraz zamożnego, wpływowego dworu o wysokiej kulturze materialnej, który w niczym nie ustępował uznanym monarchiom europejskim.

„Splendide vestitus. O znaczeniu ubiorów na królewskim dworze Jagiellonów w latach 1447-1572”