Autor: Magda Tarnawska

 

Legendy na temat wampirów były opowiadane od stuleci. Z czasem historie te stawały się także tematem powieści czy kasowych filmów. Ale to właśnie bestsellerowa saga Stephenie Meyer upowszechniła tę tematykę tak bardzo, że przerodziła się w prawdziwą popkulturową obsesję. Zmierzch” czyli historia nastolatki, która zakochała się w wampirze sprzedawała się w rekordowych nakładach (ponad 100 milionów egzemplarzy), a filmy z serii zarobiły ponad 500 milionów dolarów na całym świecie, zyskując miano najbardziej dochodowych filmów o wampirach w historii. Sukces „Zmierzchu” pokazał, że czytelnicy i widzowie spragnieni są tego typu opowieści, a w samej tematyce drzemie olbrzymi potencjał. Natychmiast wykorzystano tę okazję do stworzenia kolejnych dzieł o krwiopijczych istotach.

 

Od przerażenia do fascynacji

Pierwszą filmową postacią, która stała się archetypem wampira był Nosferatu. Został przedstawiony za pomocą trupiej fizjonomii i z charakterystycznymi ruchami, które miały przerażać i wzbudzać lęk. Był pozbawiony ludzkich cech, drapieżny i odrażający. Po Nosferatu przyszedł czas na najbardziej klasyczną postać wampira filmowego – hrabiego Drakulę. Ta postać do dziś kojarzy się z wiekowym arystokratą, który zamiast odrażać - wzbudza niepokój i roztacza wokół siebie aurę tajemniczości, budzi przerażenie pomieszane z fascynacją. Drakula ma też o wiele więcej wspólnego z nietoperzami, niż współczesne wersje postaci, które niemal całkowicie zatraciły ten wątek. Tutaj także o wiele częściej pojawiały się charakterystyczne dla kina wampirycznego rekwizyty, jak czosnek, krzyż czy trumna.

Momentem znamiennym w sposobie przedstawiania wampirów w popkulturze był film „Wywiad z wampirem”. Postacie wampirów, które grali przystojni aktorzy Tom Criuse, Brad Pitt i Antonio Banderas, przedstawiono jako ludzkich, cierpiących, naznaczonych przekleństwem oraz pociągających bohaterów targanych namiętnościami. W tym nurcie wampiry odzierane były z tego, co powoduje strach, tym samym dystans między potworem a widzem został zniwelowany. Wampiry były utożsamiane z ideałem.

Proces uczłowieczenia wampirzego wizerunku postępował m.in. za sprawą seriali, w tym jednego z najbardziej popularnych tytułów gatunku - „Buffy: Postrach Wampirów”. Wampiry były tu na co dzień zwykłymi, niczym nie wyróżniającymi się nastolatkami, z takimi samymi jak rówieśnicy kłopotami i problemami, które jednak od czasu do czasu ujawniały swoje drugie, przerażające oblicze.

Z kolei w serii „Blade” wampir przedstawiany jest niemal jak superbohater, który częściej niż kłów używa nowoczesnej broni palnej. Natomiast w trylogii „Underworld” po raz pierwszy to wampirzyca jest główną bohaterką filmu, w którym dominującym wątkiem jest historia miłosna.

 

 

Wampir w supermarkecie

Postęp w zmianie wyobrażenia o wampirach przynoszą jedne z najbardziej popularnych produkcji czyli „Zmierzch” i „Czysta krew”. Ten pierwszy film sprawił, że wampir z bohatera negatywnego, stał się idolem nastolatek. W tej historii miłosnej wampiry tracą niemal wszystkie swoje wampirze cechy. Nie boją się krzyża, wody święconej czy promieni słonecznych, wyglądają atrakcyjnie i młodo, a przede wszystkim powstrzymują się od tego, co stanowiło podstawę ich egzystencji – przestają pić krew. Ich żarłoczność zostaje zastąpiona powściągliwością i samokontrolą. Ponieważ są atrakcyjne, stają się obiektem pożądania, tak jak w przypadku Edwarda, który jest dla Belli ucieleśnieniem ideału mężczyzny.

Czysta krew” idzie jeszcze o krok dalej. W serialu wampiry stają się zwykłymi obywatelami, mniejszością, która zabiega o swoje prawa, a w supermarkecie na specjalnym stoisku może kupić sztuczną krew. Tutaj wampiry nie mordują, nie wzbudzają lęku, właściwie niczym specjalnym się już nie wyróżniają. „Czystą krew” można nazwać obrazem nietuzinkowym. Serial łamie konwencje przede wszystkim brutalnością przekazu i prezentowaniem seksualności. Poza tym dziś już trudno wyobrazić sobie, by można gdzieś jeszcze bardziej niż tu, przesunąć granicę w prezentowaniu uczłowieczonego wizerunku wampirów.

Współczesny wizerunek wampira to całkowite odejście od budzącego strach potwora. Krwawe i zabójcze istoty, które dawniej dominowały opowieści z gatunku horroru zostały zastąpione o wiele bardziej „udomowioną” wersją. W miarę popularyzowania się tej tematyki, wampiry przestały być bezwzględnymi krwiopijcami, a przerodziły się w stworzenia bardziej zmysłowe, szlachetne i uwodzicielskie, które wkraczają w świat ludzi i stają się ich przyjaciółmi.

Dziesięć lat po premierze „Czystej krwi” i filmowego „Zmierzchu” wampiry są obecne w popkulturze, jednak aktualnie w stanie uśpienia. Czy to oznacza, że jak przystało na wampiry, czekają tylko, by się odrodzić i znów opanować świat?