Od czego zacząć malowanie architektury?

Zacznijmy ćwiczenia od prostych brył i to na ich przykładzie opanujmy podstawowe zagadnienia. Z takich brył będziemy składać później bardziej skomplikowane obiekty.  Kolejnym krokiem może być nowoczesne budownictwo, które charakteryzuje się uproszczonymi formami. Wybierajmy obiekty, które autentycznie nam się podobają i starajmy się wskazać, co konkretnie przykuło naszą uwagę. Spostrzeżenia notujmy w szkicowniku.

Podstawowym pojęciem w rysowaniu architektury (i nie tylko) jest perspektywa, czyli zbiór zasad pozwalający na narysowanie trójwymiarowych obiektów na dwuwymiarowej kartce. Wprawne oczy potrafią odwzorować ją poprawnie bez użycia dodatkowych pomocy. Mniej doświadczonym przyda się bardzo proste narzędzie, które można szybko złożyć z dostępnych w domu przedmiotów.
Potrzebna będzie elastyczna gumka, dłuższa niż nasza kartka oraz papierowa taśma klejąca. Ja użyłam takiej, którą wyjęłam z papierowej teczki.

Elastyczny sznurek układamy na naszej kartce tak, by pokrywała się z linią horyzontu. Jeśli horyzont będzie znajdować się poza obrębem kartki, będziemy musieli użyć podkładki, która zwiększy naszą powierzchnię roboczą. Końce przyklejamy do powierzchni tak, by miejsca mocowania znajdowały się tam, gdzie znajdują się punkty zbiegu. Zazwyczaj są one dość daleko od siebie i znajdują się poza kartką, na której rysujemy.

Tak przygotowane narzędzie pomoże nam w wyznaczeniu prostej perspektywy dwuzbiegowej, bardzo popularnej przy rysowaniu miejskich uliczek i niższych budynków. Jedną ręką naciągamy gumkę tak, by jej kąt wyznaczył krawędź budynku. Drugą zaznaczamy linie zbiegu, starając się nie przemieszczać sznurka.

 

Szkic i linia

Ważnym elementem rysunku są proporcje. Zacznijmy od wybrania z całego krajobrazu jednej linii która będzie stanowiła wyznacznik dla kolejnych elementów. W moim przypadku była to jedna ze ścian budynku, która znajduje się najbliżej widza. Po naszkicowaniu jej zadawałam sobie pytanie: Jak duża w stosunku do niej jest kolejna linia? Często w takiej sytuacji wzrok płata nam figle, dlatego wrażenia warto poprzeć mierzeniem. Pomoże nam w tym proste narzędzie - ołówek. Podczas pomiarów ołówek trzymamy zawsze w ręce wyciągniętej jak najdalej przed siebie. Dzięki temu za każdym razem będzie on w takiej samej odległości między okiem a obiektem. Zaczynamy od zmierzenia naszego „wyznacznika”. Pomiar zaznaczamy palcem na ołówku, a następnie sprawdzamy, jak wyznaczona długość ma się do kolejnej.

Szukajmy prostych proporcji i starajmy się je nazwać. Np.: drzwi są dwa razy wyższe niż to okno. Na podstawie odszukanych zależności budujemy kolejne i kolejne. Coraz bardziej przechodząc od uproszczonych kształtów do szczegółów.
Po szkicu ołówkiem jest czas na konturowanie. Jeśli czujesz się wystarczająco pewnie, spróbuj poprawić wybrane linie zaczynając od obiektów znajdujących się najbliżej widza. Z czasem twoja ręka i oko staną się tak wprawne, że będziesz w stanie nakładać kontury nawet bez pomocy szkicu! Polecam wypróbowanie różnych linerów, by wybrać taki, który odpowiada nam najbardziej.

Nasza linia może mieć różną grubość i sposób prowadzenia. Przerywana i chaotyczna pasuje do budynków starych i zniszczonych. Przywołuje na myśl niepokój. Linia gruba i pewna w połączeniu z intensywnymi, czystymi kolorami kojarzy się ze stylem komiksu czy kreskówki. Pasuje do obiektów zabawnych i bajkowych. Spróbuj narysować ten sam obiekt używając różnych konturów i zobacz, jaki mają wpływ na odbiór danego miejsca. Wykonaj także rysunki, na których kontury nie pojawiają się wcale.

Cienie i światło

Następnym etapem jest ćwiczenie światłocienia. Nim przejdziesz do wyboru kolorystyki, spróbuj dowolnym narzędziem zaciemnić wyłącznie te miejsca, w których widzisz cień. Wybierz jeden kolor np. fioletowy lub granatowy i nałóż go równomiernie w miejscach, gdzie nie dochodzi pełne światło słoneczne. Możemy także użyć kresek, które również symbolizują cień.

Szkicownik to miejsce, gdzie możemy robić notatki, wklejać zdjęcia i inne przydatne materiały. Obserwuj swoje postępy i zapisuj, co ci się podoba, a co twoim zdaniem wymaga poprawy. To także miejsce na pomysły i eksperymenty!

Mam nadzieję, że świat architektury wydał ci się fascynujący. W kolejnych materiałach postaram się rozwinąć poszczególne etapy. Przedstawię różne style i metody na przekazanie nie tylko wyglądu ale też emocji związanych z ciekawymi budynkami.

Jakie budynki chciałbyś namalować?