Jestem wielką fanką bezbarwnego błyszczyka. Jeśli nie mam konkretnego pomysłu na makijaż ust, a chcę, by wargi były chociaż trochę podkreślone, to najczęściej sięgam właśnie po ten kosmetyk. Błysk na ustach dobrze sprawdza się w połączeniu z mocnym, matowym smoky eyes – ten kontrast przełamuje stylizację i czyni ją bardziej glamour. Jednak oprócz „zwykłej wersji” dostępne są też błyszczyki kolorowe, a także takie, które zwiększają objętość ust. Jaki błyszczyk wybrać dla siebie? Sprawdźmy, jakie dokładnie opcje posiadamy.

 

Eveline  Glow and Go Extreme Shine  błyszczyk  odcień 01 Crystal  4,5 ml

 

Jakie błyszczyki są obecnie najbardziej popularne?

Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ współczesne trendy zmieniają się niezwykle szybko, a często kilka modnych technik równocześnie zachwyca makijażystów z różnych zakątków świata. Przyjrzyjmy się zatem tym formułom, które faktycznie można znaleźć na półkach i zastanówmy się, jak ich używać:

  • Lekko barwiące błyszczyki nawilżające – niektóre z powodzeniem zastępują balsamy do ust. Mogą być bardzo lekkie  i stonowane lub przeciwnie – zaskakiwać gęstością i blaskiem dorównywać szklanej tafli. Osobiście najbardziej lubię błyszczyki na bazie olejków. Dają one spektakularny efekt i odżywiają skórę nawet w chłodne dni.
  • Błyszczyki z brokatowymi drobinami – wybierajmy te, których drobiny są niewyczuwalne na ustach. W innym przypadku szybko odczujemy dyskomfort spowodowany drapaniem i zbijaniem się dużych drobin w grudki. Formuły brokatowych błyszczyków są bardzo podobne do ich bezbarwnych odpowiedników i świetnie sprawdzają się samodzielnie lub w parze z matową podstawą.
  • Winylowe błyszczyki o mocnym błysku i pigmencie kolorystycznym – to prawdopodobnie najtrwalsza wersja lśniącego kosmetyku, ale i dosyć wymagająca. Korzystając z winylowych błyszczyków warto posiłkować się konturówką do wyrysowania precyzyjnego kształtu ust. W przypadku tych formuł zalecamostrożność – mocno płynne konsystencje mogą rozlewać się w załamaniach, dlatego nakładajmy je stopniowo i w małych ilościach. Waszej uwadze szczególnie polecam produkty z linii Golden Rose Vinyl Gloss. Mam do nich pełne zaufanie, gdyż odznaczają się szeroką gamą kolorystyczną, ładnym wykończeniem oraz przyzwoitą trwałością.
  • Błyszczyki powiększające usta – posiadają kompleksy witaminowe i ekstrakty z jadu pszczelego lub papryczki chilli. Efekt powiększenia nie jest spektakularny, ale zdecydowanie widoczny. Przykładem takiego produktu jest błyszczyk Wibo Spicy.
  • Matowe (!) błyszczyki o kremowym wykończeniu – ta grupa kosmetyków często mylona jest z płynnymi pomadkami, jednak te są zdecydowanie trwalsze i mają właściwości zastygające. Matowe błyszczyki często mimo matowego wykończenia są „ruchome”, ale zdecydowanie rzadziej mają tendencję do wysuszania ust.
  • Metaliczne błyszczyki do ust – hit sprzed roku, który ma się całkiem nieźle do tej pory. Chociaż metaliczne błyszczyki nie zdetronizowały winylowych, to jednak znalazły rzeszę zwolenników i zwolenniczek. Dają niezwykle ciekawy i trójwymiarowy efekt na wargach.

 

Błyszczyki do ust pełna oferta

 

Jak zwiększyć trwałość błyszczyka?

Decydując się na nałożenie błyszczyka do ust zamiast szminki, pamiętajmy że ta formuła nie należy do najtrwalszych. Nawet najlepszy błyszczyk zetrze się szybciej niż inny kosmetyk, dlatego warto mieć go przy sobie. Jeśli zajdzie potrzeba uzupełnienia ubytku, postarajcie się najpierw przetrzeć usta zwilżoną chusteczką. Gęsta formuła błyszczyka może transferować się na zęby lub zbijać w grudki, jeśli nałożymy jej za dużo. Szczególną uważność zalecam w przypadku kosmetyków zawierających w sobie brokat – nawet drobno zmielone błyskotki mogą zbierać się w kącikach lub podkreślać strukturę skóry na wargach.

Błyszczyk będzie lepiej trzymał się na ustach nawilżonych i gładkich. Zanim go nałożycie, wklepcie w wargi odrobinę balsamu i poczekajcie, aż się wchłonie. Zróbcie to już w tracie makijażu, jeszcze przed pomalowaniem ust. Unikajcie też nakładania na usta podkładu czy korektora – takie „zagruntowanie” skóry sprawi, że kolorowa i lepka warstwa kosmetyku szybko połączy się z pozostałymi warstwami i powstanie nieładna skorupka podkreślająca fakturę ust.

 

Produkty do pielęgnacji ust pełna oferta

 

Inspiracje makijażowe z błyszczkiem w roli głównej

Odważnym proponuję próbę nałożenia płynnej formuły na powiekę umalowaną mocnym, kolorowym cieniem. Technika o nazwie glossy eyes podbiła branżę kosmetyczną w 2019 roku i do tej pory ten trend można zauważyć na wybiegach czy sesjach zdjęciowych największych modowych marek. Nic dziwnego, mokre powieki wyglądają pięknie i świeżo – o ile poprawnie zaaplikujemy błyszczyk. Róbmy to za pomocą miękkiego, puchatego pędzla lub opuszka palca. Najlepiej sprawdzą się gęste formuły o wodnej podstawie. Błyszczyk na bazie olejku rozpuści cień do powiek.

Inną techniką makijażową, która wymaga sprawnego posłużenia się błyszczykiem jest koreańskie ombre. Wewnętrzną stronę warg malujemy kolorową szminką o mocnym pigmencie – formułę wklepujemy w taki sposób, żeby powstała ładna chmurka, jednak nie dociągamy jej do granicy ust. Tak przygotowane usta pokrywamy błyszczykiem. Efekt wygląda bajkowo.

 

koreańskie ombre na ustach

 

Ciekawym pomysłem jest również dodanie błyszczyka w formie toppera na szminkę lub pomadkę. Jeśli wasz ulubiony trwały kosmetyk do ust ma matowe wykończenie, a chcecie dodać mu błysku,nie wahajcie się wklepać odrobinę bezbarwnego błyszczyka. Świetnie sprawdzi się do tego opcja bezbarwna lub nietypowa – co powiecie na holograficzny błyszczyk?

By uniknąć zabrudzenia aplikatora, zróbcie to palcem lub przy pomocy tradycyjnej pacynki – chociaż w kwestii malowania powiek dawno o niej zapomnieliśmy, to w przypadku innych technik może być nieocenionym narzędziem.

Więcej inspiracji kosmetycznych znajdziecie na stronie Empik Pasje. Magazyn Online w dziale poświęconym pasji do dbania o urodę.

Źródło zdjęcia okładkowego: Shutterstock