3/5
18-02-2018 o godz 21:15 przez: Estrella
Intrygujący opis i ciekawa oprawa graficzna skusiły mnie, aby sięgnąć po książkę Amo Jones "Srebrny łabędź" to pierwszy tom z serii Elite Kings Club, to połączenie dark romance i young adult. W książce nie brakuje pikantnych opisów i mrocznych sekretów, ale czy spełniła moje oczekiwania? Szansa na nowy start Madison Montgomery rozpoczyna właśnie naukę w prywatnej szkole Riverside. Już pierwszego dnia jest na językach wszystkich uczniów. Dlaczego? Otóż w życiu siedemnastolatki wszystko uległo zmianie, gdy jej matka dopuściła się zbrodni, a potem popełniła samobójstwo. Riverside nie jest zwykłą szkołą dla bogatych dzieciaków. Jej mury skrywają tajemnice a uczniami rządzi grupa dziesięciu niepokornych chłopaków, którzy tworzą Elite Kings Club. Z niewyjaśnionych przyczyn członkowie Elite Kings Club nienawidzą Madison, a jednocześnie chcą ją chronić. Przed czym? Czy Madison grozi niebezpieczeństwo? Jakie tajemnice skrywają Królowie? Dziewczyna z bogatego domu Na początku Madison odebrałam jako dziewczynę, która wie czego chce, jest zadziorna i nikt nie ma prawa mówić jej jak ma postępować, a do tego potrafi posługiwać się bronią palną. Choć w dalszej części książki nadal zachowała swój niewyparzony język, to niestety ale stała się uległa, słaba i nierozważna. Na widok faceta z nagim torsem popadała w ekstazę a momentami była gotowa oddać swoje ciało każdemu z Królów. W postaci Madison tkwił potencjał, którego autorka niestety nie potrafiła przekazać. Zachowanie Madison wielokrotnie było dla mnie niezrozumiałe. W obliczu niebezpieczeństwa, bliska śmierci lub gwałtu wykazywała się skrajną głupotą. Z trybu przerażonej dziewczyny przechodziła w tryb napalonej nastolatki, a następnego dnia zachowywała się, jakby nic się nie wydarzyło a jej oprawcy na nowo stawali się dobrymi znajomymi. Czekałam, aż autorka urządzi elitarną orgię, ale na szczęście nie wpadła na ten pomysł. Ufff… O samej głównej bohaterce wiemy niewiele. Jej matka zabiła kochankę ojca Madison a potem popełniła samobójstwo. Dziewczyna często zmienia szkołę, a z ojcem ma słaby kontakt. I to byłoby na tyle. Jednak nie tylko postać głównej bohaterki to jedna wielka niewiadoma bo także Elite Kighs Club. Elite Kings Club Elite Kings Club to grupa, która nadal stanowi dla mnie zagadkę. To oni rządzą prywatną szkołą Riverside i rozdają karty. Wszyscy się ich boją a dziewczyny pragną być ich. Według plotek uczniowie Riverside są pionkami w ich wynaturzonych grach. Reprezentują władzę, potęgę i tajemniczość. A w rzeczywistości? W żadnym calu nie odczułam tego, aby rządzili szkołą. To grupka bogatych chłopców, dla których seks z przypadkową kobietą to punkt do odhaczenia na liście „to do”. Są brutalni i nie mają szacunku dla nikogo. W literaturze spotkałam już bad boyów, których da się lubić i tych, na których nie można patrzeć. Królowie zdecydowanie kwalifikują się do tej drugiej grupy. Ich motywacja w „ochronie” Madison była dla mnie niezrozumiała. Najpierw ją porywają a potem grożą gwałtem! Czemu to miało służyć? Jak to miało pomóc w ochronie dziewczyny? Nie mam zielonego pojęcia. Podsumowanie Tę książkę można pokochać, albo znienawidzić. Po przeczytaniu nadal mam mieszane uczucia. Książkę czyta się niezwykle szybko, gdyż z każdą stroną mnożą się kolejne zagadki i pytania, na które czym prędzej chcemy poznać odpowiedzi. „Srebrny Łabędź” to moja pierwsza książka, w której nie zapałałam sympatią do żadnego z bohaterów. Madison i Królowie to nastolatkowe z bogatych domów, dla których jedyną rozrywką jest seks i dobra zabawa, a cel prześwitujący Elite Kings Club jest dla mnie nadal niewiadomą. Autorka rozwinęła mnóstwo wątków, które nie zostały wyjaśnione. Czym zajmuje się Elita, jakie tajemnice skrywa rodzina Madison i jaki związek z tym wszystkim ma dziewczyna? Dodatkowo Amo Jones zaserwowała niezwykle mroczne zakończenie, którego konsekwencje muszę poznać. Muszę jeszcze dodać, że jak na dark romance przystało nie zabrakło dobrze napisanych scen erotycznych i ciętego języka. Książka „Srebrny łabędź” ma wiele wad, które przemawiają na jej niekorzyść, ale jest w niej ta tajemniczość i mrok, które sprawiają, że muszę sięgnąć po kolejny tom, aby uzyskać odpowiedzi. http://www.mowmikate.pl/2018/02/przedpremierowo-amo-jones-srebrny-abedz.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-02-2018 o godz 21:06 przez: Meggie
Przeszłość potrafi mocno ciążyć na dalszym życiu, niczym kamień uciskający serce, niedający cieszyć się każdym dniem. W takim przypadku niewiele może pomóc, nawet bogactwo. Życie Madison zmieniło się w jednej chwili, która jednak pozostawiła trwałe piętno na wszystkim, co dzieje się później. Jej matka popełniła samobójstwo, wcześniej odbierając życie innej osobie. Wszyscy o tym mówią. Dziewczyna stara się być silna, z pozoru nic jej nie rusza, nie okazuje uczuć, nie przejmuje się. Pozory jak wiadomo często są mylące. Z ulgą przenosi się do innego miejsca, gdy jej ojciec ponownie bierze ślub. Madison ma nadzieję, że tu nikt nie będzie zwracał na nią uwagi. Nawet nie przypuszcza, jak bardzo się myli i w jak bardzo niebezpieczną grę zostanie wciągnięta, gdy na jej drodze stanie Bishop, tajemniczy i niepokojący przywódca grupy Elite Kings Club. Każdy w prywatnej szkole czuje przed nimi respekt. Z czego to wynika? Interesujący opis fabuły zwrócił moją uwagę od razu, gdy zobaczyłam zapowiedzi książki. Zarówno patrząc na tytuł, jak i interesującą okładkę trudno mi było rozszyfrować, czego tak naprawdę będzie dotyczyła książka. Muszę przyznać, że autorka do samego końca pozostawiła mnie bez odpowiedzi, a zakończenie także wszystkiego nie wyjaśnia. Madison to siedemnastolatka, o której przeszłości niewiele wiadomo poza tym, że straciła matkę i ma bogatego ojca. Dziewczyna jest skryta, często pokazuje pazurki i nie pozwala sobie na zaangażowanie. Wszystko to do czasu, gdy poznaje Bishopa. W tym momencie rozpoczyna się niebezpieczna gra, której nie sposób uniknąć. O Elite Kings Club krążą różne plotki, a każda z nich jest bardziej niepokojąca od poprzedniej. Rzeczywistość okazuje się jeszcze bardziej zagmatwana. Dlaczego Bishop zauważył Madison? O co chodzi z tą tajemniczą grupą? Czy dziewczyna ma szansę zmienić to, co szykuje dla niej los? Madison wzbudza różne emocje, niestety w większości te negatywne. Z jednej strony pokazuje pazurki, z drugiej jest przesadnie naiwna i uległa. Nie byłam w stanie zrozumieć i zaakceptować jej zachowania. Co do pozostałych bohaterów, których swoją drogą jest całkiem sporo, to wzbudzają oni także bardzo mieszane uczucia. Miejscami odnosi się wrażenie, jakby jedynymi celami w ich życiu była zabawa, picie, przygody i roztrwanianie zasobów bogatych rodziców. W odbiorze niektórych sytuacji nie pomaga jeszcze młody wiek postaci. Mimo to, książka jest na tyle tajemnicza, że szybko czyta się ją dalej, próbując rozszyfrować, o co chodzi z tym klubem i dlaczego jego przywódca wciąż obserwuje Madison. Grupa przypominała mi trochę watahę ze „Zmierzchu”, chociaż nie myślcie, że znajdziecie tu wampiry i wilkołaki. Nic z tego. Jedno tylko mogę zdradzić – przeszłość mocno przeplata się z bieżącymi wydarzeniami i z ciekawością śledzi się kolejne skrawki odkrywanej przez Madison tajemnicy. Mam wrażenie, że coś też ukrywa Tilly. Walorem tej książki jest duszna atmosfera, jaką roztacza wokół. Nic nie jest oczywiste, z każdej strony napływają coraz to inne pytania, na które brak jednoznacznej odpowiedzi. Dzieje się sporo, miejscami robi się całkiem mrocznie, by po chwili wszystko wracało do normy. Autorka zręcznie krąży między wątkami, miejscami dając złudne poczucie spokoju, by po chwili uderzyć ponownie i chociaż bohaterowie nie przypadli mi do gustu to i tak brnęłam dalej, szybko pokonując kolejne strony. Niestety do wielu miejsc nie pasował mi młody wiek głównej bohaterki, jej wulgarne zachowanie i często nieprawdopodobne zbiegi okoliczności. „Srebrny łabędź” to powieść spowita tajemnicą, mrokiem i roztaczająca niepokojącą atmosferę. Nic nie jest w niej czarno białe, każdy z bohaterów ma swoje gorsze oblicze. Nie brak w niej mocniejszych scen, a także ostrzejszego języka oraz toksycznych relacji. Trudno wśród bohaterów znaleźć takiego, który wzbudza sympatię, ale mimo to, książkę czyta się szybko, gdyż cały czas próbuje się odkryć sekret tajemniczego klubu, do którego należy między innymi Bishop. Czy polecam? Nie każdemu, z pewnością nie tym, którzy szukają ciepła, zmysłowości, delikatnego wątku miłosnego owianego nutką romantyzmu. Tego z pewnością w tej książce nie ma. http://wyczytane-ksiazki.blogspot.com/2018/02/srebrny-labedz-amo-jones.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
09-02-2018 o godz 12:01 przez: Aleksandra
Jakiś czas temu mama Madison popełniła samobójstwo, a teraz nastolatka wraz z ojcem przeprowadzają się, by ten mógł zamieszkać ze swoją nową żoną. Tym samym Madison trafia do nowej szkoły, a ponieważ pochodzi z bogatej rodziny, wybór padł na prywatną szkołę. Tam już pierwszego dnia dziewczyna dowiaduje się o różnych tajemnicach oraz tym, że szkołą rządzi Elite King’s Club - grupa kilku niebezpiecznych chłopaków. I pewnie nie byłoby tak źle, gdyby nie fakt, że jeden z nich jest przyrodnim bratem Madison, zaś pozostali nie wiadomo dlaczego jej nienawidzą. Za największą zaletę tej powieści uważam tajemnice i sekrety, które towarzyszą nam praktycznie cały czas. Tak jak główna bohaterka znajdujemy się w miejscu, którego nie znamy i razem z nią chcemy dowiedzieć się, czy to, o czym wszyscy szepczą jest prawdą. Później, wraz z rozwojem wydarzeń, pojawia się coraz więcej mrocznych zagadek, które niezwykle intrygują i przyznam, że ja przez cały czas głowiłam się, o co w tym wszystkim chodzi. W powieść były również wplecione fragmenty z tajemniczej księgi, które dodatkowo podsycały moją ciekawość. eśli chodzi o wady, to niestety jest ich znacznie więcej. Wspomniane wcześniej absurdalne sytuacje towarzyszą nam już od samego początku. Wiecie, gdy przeczytałam o tym, że ojciec zapomniał poinformować Madison, że jej nowa macocha ma syna i będą mieszkać razem pod jednym dachem to trochę mnie to zdziwiło. Rozumiem, że autorka chciała nam w ten sposób pokazać, że główna bohaterka nie znała wcześniej swojego przyrodniego brata, a tym bardziej nie wiedziała nic o jego powiązaniu z Elite King’s Club, jednak wydaje mi się, że dałoby się to rozwiązać w inny sposób. Sama postać Madison wydaje mi się nieco sprzeczna - nie wiem, czy to bohaterka ma błędne mniemanie o sobie czy też autorka nie do końca wiedziała jaką postać chce wykreować. Madison twierdzi, że bywa nieśmiała, a tymczasem w powieści ani razu nie zaobserwowałam takiej sytuacji. Często za to jest sarkastyczna i wulgarna, a jej odzywki należą do odważnych. Ponadto nastolatka twierdzi, że nie jest dobra w zawieraniu znajomości, a już po dosłownie kilku dniach nazywa nowo poznane osoby przyjaciółkami. Wróć, jedną widzi dopiero drugi raz, a także nazywa ją przyjaciółką. Nie brakowało tu erotyki, na którą byłam przygotowana sięgając po ten tytuł i do samych opisów nie ma szczególnych zastrzeżeń. Autorka próbowała też pokazać rodzące się uczucie między Madison i Bishopem, jednak ze względu na to, jak on ją traktował - obrażał i wyzywał, a następnie wykorzystywał seksualnie, bo nie, nie nazwę tego inaczej, pomimo tego, że Madison twierdziła, że tego chce, nie wydaje mi się, żeby autorka zmierzała w dobrym kierunku. Bo wiele rzeczy mogę zrozumieć w literaturze i choć niekoniecznie będą mi się one podobać, mogę je szanować, skoro nikomu nie szkodzą. Jednak kreując tak toksyczną relację między nastolatkami, nie jestem w stanie tego zaakceptować. Po książkę sięgną młode dziewczyny, którym kształtuje się światopogląd, którym tyle powtarza się o szacunku do samej siebie, a potem przeczytają taką historię. Zresztą ukazany tutaj brak szacunku do siebie nie pojawia się tylko w sferze erotycznej. Nie chcę tu zaspoilerować, jednak po pewnym wydarzeniu, gdzie Madison została potraktowana przez Elite King’s Club w sposób naprawdę okrutny, dziewczyna przechodzi po tym do porządku dziennego i udaje, że nic się nie stało. Nie chcę tu ani zachęcać, ani zniechęcać do sięgnięcia po ten tytuł. Wymieniłam tu sporo wad, bo rzeczywiście tych w moim odczuciu nie brakuje, jednak nie powiem - książkę czyta się szybko, jest lekka, więc jako lektura na wieczór po ciężkim dniu się nada. Sama nie żałuję, że po nią sięgnęłam, bo jej lektura pokazała mi, że nie wszystko w literaturze mi się podoba i pewnych rzeczy w książkach nigdy nie zaakceptuję. Wiem też, że do końca jest to gatunek, w którym czuję się dobrze, ale zaś z drugiej strony przekonałam się, że bardzo lubię tajemnice i niedopowiedzenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2018 o godz 19:02 przez: charlotte
Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com/2018/03/srebrny-abedz-amo-jones.html Madison pochodzi z bogatego domu. W jej życiu zachodzą zmiany, kiedy jej matka dopuszcza się zbrodni, a potem popełnia samobójstwo. Jej ojciec ponownie się żeni, przeprowadzają się do nowego domu, a dziewczyna przenosi się do prywatnego liceum. Wszyscy w szkole wiedzą, kim jest nasza bohaterka. Jest tą dziewczyną, której matka coś zrobiła, a potem się zabiła. I w dodatku zrobiła to z broni własnej córki. Szybko zaprzyjaźnia się z nową poznaną dziewczyną, Tatum. Jej nie przeszkadza to, o czym mówią inni. W dodatku okazuje się, że Madi ma przyrodniego brata o imieniu Nate. A Nate jest członkiem Elity. W dodatku wszyscy chłopcy z Elity wiedzą kim jest Madison i nikomu nie uchodzi to uwadze. Tatum oczywiście ostrzega ją przed chłopakami, bo wszyscy słyszeli plotki, legendy krążą. W dodatku są bogaci i przystojni, nie jedna dziewczyna lądowała u nich w łóżku. Wszystko się komplikuje, kiedy Nate postanawia robić za jej niańkę, a co za tym idzie, dziewczyna spędza czas ze wszystkimi jego kumplami. Bishop szczególnie jest nią zainteresowany. W dodatku pewnego razu, kiedy Nate dzwoni do swojej przyrodniej siostry o pomoc, ktoś ją porywa i zaczyna się gra... Muszę przyznać, że od momentu pojawienia się zapowiedzi książki, byłam nią bardzo zainteresowana. Już sama okładka zrobiła na mnie wrażenie, a opis zaciekawił. Dlatego też ucieszyłam się na możliwość przeczytania tej książki. Sama historia jest potrafi wciągnąć na dobre. Od samego początku czuć klimat tajemnic, a w historii sekret goni za sekretem. Bardzo podobał mi się ten zabieg, bo naprawdę korciło mnie, by nie odrywać się od książki i czytać dalej. W dodatku każdy rozdział zaczyna się czarną stroną, co również wywarło na mnie dobre wrażenie :) Postać Madison z początku mi się podobała. Pewna siebie dziewczyna, nie przejmuje się opinią innych, próbuje iść dalej. Nie walczy z życiem. Jednak kiedy zaczyna spędzać coraz więcej czasu z Elitą (w sumie to niezależne od niej, bo to Nate chce ją niańczyć), zmienia się. Zaczęła mnie drażnić. Tak jakby nagle obudziła się w niej niepohamowana żądza. Nie rozumiem jej zachowania. Skoro widziała, że jest pionkiem w grze, to dlaczego dalej w to brnęła? Już nie wspominając o tym, że gdyby miała taką możliwość, to zaliczyłaby każdego z chłopaków (jednej sceny kompletnie nie rozumiem, ale nie chcę zdradzać fabuły). Stała się podatna na innych i naprawdę mnie to irytowało. Nate na swój sposób chronił Madie. Jako jedyny chyba na początku minimalnie jej ufał. Jest za to typowym playboyem. Sam w dodatku się przyznaje, że nie nadaje się do prawdziwego związku. Udowodnił to nie raz. I chyba jest najzabawniejszym z całej tej paczki. Bishop... typowy samiec alfa. Jest zamknięty w sobie, stanowczy i zawsze dostaje to, co chce. Otwarcie mówi, że nie powinno mu się ufać, że jest niebezpiecznym człowiekiem. Ale wbrew pozorom posiada uczucia i z czasem można to zauważyć. Jeśli chodzi o pozostałą część Elity to poświęcono im niewiele uwagi. Najczęściej pojawiał się Brantley. Ten od samego początku nie znosi Madie i wcale się z tym nie kryje. Jest gburowaty i niemiły. Wszyscy za to bawią się kobietami, traktują je przedmiotowo, jakby były zabawkami (a czasami to nawet seks zabawkami). Pojawia się tutaj również swojego rodzaju legenda. Wprowadzana jest stopniowo i od początku bardzo mnie intrygowała. Można się domyśleć, że to w rzeczywistości jest główny motyw, ale dopiero na końcu dowiadujemy się, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Książkę czyta się naprawdę szybko. Styl autorki jest prosty i przyjemny w odbiorze. Opisy czasami są dłuższe i barwniejsze, co pozwala widzieć to wszystko oczami wyobraźni. W żadnym momencie się nie nudziłam. Może ta lektura mnie nie zerżnęła i nie mam ochoty zapalić, ale na pewno mnie zaintrygowała - na tyle, by sięgnąć po kolejne części, jak tylko się pojawią :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-03-2018 o godz 11:39 przez: Justyna Majcher
ą takie książki, że siadając do ich czytania trzeba zaopatrzyć się na starcie w herbatę, jedzonko i mnóstwo wolnego czasu, bo gdy zaczniecie ciężko będzie się oderwać. Tak właśnie było w przypadku Srebrnego Łabędzia. Madie to dziewczyna z pazurem. Nawet w obliczu poważnych zdarzeń potrafi być silna i pyskata. Po śmierci mamy mieszka z ojcem i nową macochą. W pakiecie dostaje brata. Mimo, iż ten stara się być dla niej miły, coś jednak ukrywa. Późniejsze wydarzenia sprawiają, że autentycznie bałam się tego co Nate i jego świta "Królewskich" wymyśli. Elite King's Club to nic innego jak bogaci, przystojni kolesie stanowiący postrach w całej szkole. Ot nic nowego, a jednak. To mroczni, tajemniczy faceci, którzy coś ukrywają. Z każdą stroną dowiadujemy się więcej i nie są to błahe sprawy, ale o tym przekonacie się sami. Czy można ufać Nate'owi? Czy Bishop, który zawrócił w głowie Madie jest odpowiednim kandydatem na faceta? Są rozdrażnieni, tajemniczy i apodyktyczni, ale przy tym..urzekający. I właśnie dlatego muszę za wszelką cenę trzymać się od nich z daleka. Zwłaszcza od Bishopa Vincenta cholernego Hayesa. Ten skurwysyn mnie pocałował! A… a mnie się to podobało. Kolejnym plusem tej powieści jest styl. Jest on dokładnie taki jakiego oczekuję o tego typu powieści: lekki i przyjemny. Autorka oszczędza nam zbędnych opisów dając tylko zarys danej sytuacji, co dla mnie jest ogromnie ważne, bo możemy z łatwością wciągnąć się w powieść i płyniemy przez nią z zapartym tchem, szybko bijącym sercem, lub wypiekami na twarzy. Taak, ta książka ma w sobie sceny erotyczne, ale jakie pyszne. Och uwielbiam takie sceny ;D Akcja ni pędzi, ni się wlecze. Jest idealna. Wszystkie wydarzenia następują po sobie, nie ma tutaj lania wody. Są wydarzenia, które sprawiają, że umieramy z przerażenia. Autorka świetnie operuje strachem bohaterów, tak że wpływa on na czytającego. Teraz przejdę do tego co jest wisienką na torcie w tej książce. Szata graficzna. Okładka mimo, iż ciemna jest delikatna. Ta tiara kojarzy mi się trochę z jeziorem łabędzim, tak w odniesieniu do tytułu i tych piórek. Każdy nowy rozdział jest na czarnej stronie i zawiera koronę. Myślałam, że będzie się dziwnie czytało, a tymczasem to jest tak genialne wizualnie i w ogóle nie przeszkadza w czytaniu. Dodatkowo każdy podrozdział posiada maleńkie piórko, nie gwiazdki, nie kropki, ale piórka. Miłym akcentem, była przesyłka wydawnictwa, zapakowana w czarny papier, a w środku książka i piórka! ♥ Kocham takie akcje! :D Błędów w druku nie znalazłam, czcionka idealna do szybkiego czytania, czy można chcieć czegoś więcej? Tajemnice, układy to wszystko rządzi tą książką. Ale nie jest to schematyczna, nudna książeczka dla grzecznych dzieci. O nie, tutaj seks i wulgaryzmy tryskają z każdej strony, ale dla mnie było to całkiem fajne. Oczywiście przez to powieść nie nadaje się dla młodszych czytelników, ale już większe dziewczynki mogą czuć się zaintrygowane i zobligowane, do sięgnięcia po nią. Może i mamy tutaj grupę rządzącą i "ofiarę", ale powódki są zupełnie inne od tego co możemy znać z innych powieści. Kasa rządzi w naszym świecie, a dzięki układom można wszystko. Książka nam to wszystko pokazuje, ale przez to jest ciekawa i nie sposób się znudzić. Czyta się szybko i już marzę o tym, by sięgnąć po kolejny tom, bo książka skończyła się w takim momencie! Ogólnie przez całą książkę dowiadujemy się po kolei o co chodzi z tytułowym Srebrnym Łabędziem i to takie fajne, że nie wszystko mamy z góry narzucone, tylko stopniowo podsycana jest w nas ciekawość. Wyszło mi chyba z tego lekkie masło maślane, ale książka jest genialna. Wszystko czego oczekujecie od dobrej książki tutaj dostaniecie. Więc nie zwlekajcie i bierzcie się za nią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-02-2018 o godz 21:01 przez: Girl-from-Stars
http://kochajacaksiazki.blogspot.com/2018/02/przedpremierowo-amo-jones-srebrny-abedz.html     Zazwyczaj po przeczytaniu książki, od razu jestem w stanie stwierdzić, czy jestem na „tak” czy na „nie”. Rzadko kiedy bywa tak, bym nie umiała sprecyzować tego, co sądzę o danej książce. Stała się jednak rzecz dość zaskakująca. Po przeczytaniu „Srebrnego łabędzia” nie wiem, co myśleć…   Pierwszy tom mrocznej i porywającej serii Elite Kings Club. Madison Montgomery to typowa dziewczyna z bogatego domu. W życiu nastolatki wszystko się zmienia, kiedy jej matka dopuszcza się zbrodni, a potem popełnia samobójstwo. Wybucha skandal, przez który dziewczyna znajduje się na językach wszystkich. Gdy ojciec Madison ponownie się żeni, zapada decyzja o przeprowadzce, a dziewczyna trafia do prywatnej szkoły. Mogłoby się wydawać, że to jej szansa na nowy start… Madison przekonuje się, że mury szkoły skrywają straszne tajemnice, a wszystkimi uczniami rządzi grupa dziesięciu niepokornych chłopaków. Elite King’s Club rozsiewa wokół siebie aurę tajemniczości i terroru. Chociaż dziewczyna nie chce wierzyć plotkom na ich temat, zaczyna mieć wątpliwości, kiedy wpada w oko przywódcy elitarnego klubu. Okazuje się, że Bishop zaczął na nią polowanie. Dlaczego członkowie Elite King’s Club nienawidzą Madison, a mimo to dyskretnie pilnują jej bezpieczeństwa? Co stało się z poprzednią dziewczyną, która związała się z jednym z nich? Dlaczego te wszystkie mroczne tajemnice są tak niebezpiecznie pociągające?   Jeśli miałabym określić uczucie, towarzyszące mi od pierwszej, do ostatniej strony, była by to dezorientacja. W głowie buzuje mi milion pytań, na które nie znalazłam odpowiedzi, podczas lektury tej pozycji. Sądziłam, że końcówka książki rozwiąże wszystkie moje wątpliwości, a stało się coś zupełnie odwrotnego. Zakończenie zamiast odpowiedzi, dostarczyło mi jeszcze więcej pytań.   Pomysł na fabułę jest ciekawy, choć dla mnie niewystarczająco jasny. Być może autorka wytłumaczy swą koncepcję w kolejnych tomach. Nie mniej jednak ta ciągła niewiedza, aura tajemniczości i przerażające sceny, rodem z horrorów, niesamowicie wciągają i sprawiają, że tą dziwną książkę nie da się odłożyć na później.   Niestety dużym minusem są główni bohaterowie. Madison miała zadatki na silną i niezależną bohaterkę, ale … coś nie wyszło. Autorka zrobiła z niej bezmózgą nastolatkę, której pożądanie górowało nad rozsądkiem i „zdrowym” myśleniem. Dziewczyna ta to jedna wielka sprzeczność. Z kolei zaś Bishop (który początkowo miał być moim kolejnym książkowym „crushem”) okazał się być aroganckim, seksistowskim dupkiem, który kompletnie nie szanuje kobiet i uważa się za ósmy cud świata. Zazwyczaj bad boy’e łatwo potrafią zdobyć me serducho, ale niestety w tym przypadku pani Jones lekko przesadziła.   Książkę czyta się lekko i szybko. Momentami, książka ta wydawała mi się zbyt prostacka, dzięki licznym przekleństwom i scenom współżycia, które nie miały w sobie żadnego smaku, gdyż autorka postawiła w nich na wulgarność.   Podsumowując, „Srebrny łabędź” to dość nietypowa historia, pełna tajemnic i niedopowiedzeń, pozostawiająca w głowie czytelnika więcej pytań niż odpowiedzi. Osoby ze słabą cierpliwością mogą nie przetrwać zbyt długo z Madison, dlatego poważnie zastanówcie się czy podołacie temu zadaniu. Sama nie potrafię wciąż określić mojego stosunku do tej książki. Nie da się ukryć, że pomimo całego tego zagmatwania i małych niedociągnięć, książka ta miała w sobie to coś, co sprawiło, że nie skończyć czytać, dopóki nie ujrzałam ostatniej strony. Cierpliwie poczekam na kolejny tom. Być może wtedy uda mi się wydać sprawiedliwy osąd.   Moja ocena: 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-02-2018 o godz 22:33 przez: Zaczytana Anielka
Madison to typowa dziewczyna z bogatego domu. W życiu nastolatki wszystko się zmienia w momencie, gdy jej matka dopuszcza się zbrodni, a później popełnia samobójstwo. Wybucha skandal, przez który dziewczyna trafia na języki wszystkich ludzi. Ojciec Madison ponownie się żeni, podejmuje decyzję o przeprowadzce. Dziewczyna zmienia szkołę, co daje jej szansę na nowy start. Madison odkrywa, że mury szkoły skrywają straszne i mroczne tajemnice, a uczniami rządzi grupa dziesięciu chłopaków. Elite Kings Club rozsiewa wokół siebie aurę tajemniczości. Dziewczyna stara się nie wierzyć w plotki, jednak wpada w oko przywódcy klubu. Bishop już rozpoczął na nią polowanie... Po przeczytaniu tej historii w głowie mam jeden wielki mętlik... Sama nie wiem co mam o tej lekturze sądzić. Uważam, że autorka miała bardzo dobry pomysł na fabułę, tylko wykonanie było trochę nieprzemyślane. Myślę, że Pani Jones miała wiele pomysłów, ale zaczęła opisywać zbyt wiele wątków i praktycznie żadnego nie zakończyła ani nie wyjaśniła. Mam wrażenie, że w tej części mogło być wyjaśnione nieco więcej. Co prawda książka trzymała w napięciu, ale autorka wyjaśniła tylko co nieco i to mam wrażenie, że dość powierzchownie. Bohaterowie... Hmm są dość specyficzni? Chyba tak można ich nazwać. Byli nakreśleni dość powierzchownie. Mam nadzieje, że w kolejnych częściach dowiemy się nieco więcej na ich temat. Członkowie elitarnego klubu byli tajemniczy i niebezpieczni, a jednocześnie dosyć irytujący. W pewnym momencie ich zachowanie mocno mnie zirytowało i miałam ochotę rzucić książką o ścianę i już dalej jej nie czytać. Jednak nie poddałam się i skończyłam ją. I co? Nie żałuję!! Szczerze powiedziawszy po opisie książki, spodziewałam się typowego romansu, erotyku. Jednak to, co dostałam, bardzo mnie zaskoczyło. Oczekiwałam erotyku, a dostałam całkiem mroczną historię o nastolatkach, elitarnym klubie i tajemnicach. Oczywiście w książkach pojawiło się kilka scen erotycznych. I były one dość, hmm... Mocne, wymyślne, odważne? Mimo że spodziewałam się zupełnie czego innego, jestem zaskoczona tym, co dostałam, ale bardzo mi się to podoba. Na co dzień nie sięgam po takie książki jednak to byłą dobra odskocznia od tych typowych romansów, które zawsze czytam. Podobały mi się te mroczne tajemnice mimo irytujących bohaterów. Fajnie, że autorka przedstawiała nam stopniowo historię Elite Kings Club. Okej, mówię tylko źle i źle. A co, z tym że historia mi się podobała? Już mówię (a raczej piszę) co mi przypadło do gustu. Uwielbiam to, jak autorka budowała napięcie. Podobało mi się to, jak trzyma nas w niepewności i co raz daje nam nowe tajemnice. Ciekawie jest poprowadzony wątek z elitarnym klubem. Ogólnie książka była mroczna, tajemnicza i dość ciekawa, ale jednak bohaterowie byli irytujący i w tej kwestii zdania nie zmienię. "Srebrny łabędź" to książka, która ma w sobie wiele mrocznych tajemnic i niejasności. Jest tajemnicza, ale jednocześnie wciągająca. Wiem, że troszkę pomarudziłam, a koniec końców stwierdziłam, że jednak mi się podobała, ale chyba będziecie musieli sami przeczytać te książkę, aby zrozumieć, o czym mówię. Książka mi się podobała, ale jednocześnie irytowali mnie bohaterowie. Ogólnie Amo Jones ma dość lekki styl pisania. Mimo wszystko już nie mogę się doczekać kolejnego tomu tej mrocznej serii. Podoba mi się również pomysł wydania książki. Te czarne strony dodają uroku, nadają klimat czytanej lekturze. Wydawnictwo zrobiło to bardzo na plus. Wygląda to niesamowicie. Jestem zachwycona tym pomysłem. Nadawało to takiego mrocznego klimatu. Zaczytana Anielka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-03-2018 o godz 12:38 przez: Sweetbloody
Książka okazała się być wielkim zaskoczeniem, przez moją niewinną sugestię, że jest to młodzieżówka. Spojrzałam na okładkę, czyli jakąś księżniczkową koronę... plus opis o o szkolnych bohaterach. Tymczasem okazuje się, że książka ta ma niezły pazur i choć bohaterowie są stosunkowo młodzi, to znajdziecie tutaj szczyptę pikanterii i gorących scen. Czyli kolejny raz Wydawnictwo Kobiece nie potrafi mnie rozczarować i jak zwykle oferuje świetne tytuły. Styl pisarski Amo Jones okazał się być niezwykle przyjemny. Podobało mi się, że autorka pisze szczerze, od serca, co daje nam bardzo realny efekt. W dialogach pojawia się wiele przekleństw, co sprawiło, że faktycznie odbierałam je normalnie, a nie jako wymuszone wypowiedzi danych osób. Autorka nie zanudza, nie daje zbyt długich opisów. Wszystko przedstawia w tajemniczy sposób tak, że nie mogłam oderwać się od lektury. Główny mroczny i tajemniczy wątek rozpędza akcję z kartki na kartkę oraz trzyma w napięciu do samego końca. Przyznam, że da książka to niesamowita dawka emocji i wrażeń. Madison to nastolatka, która trafia do nowej szkoły i już na starcie nie ma łatwo, ponieważ prześladuje ją przeszłość. Jej matka popełniła samobójstwo, a ojciec ciągle wyjeżdża w sprawach biznesowych za granicę. Dziewczyna trafia w środek środowiska, którego nie rozumie i nie zna. Poznając członków tajemniczego klubu okazuje się być uparta i zawzięcie drąży temat ich tajemnic. A to niestety może narobić jej nieco kłopotów. To postać ciekawa, o silnym charakterze, jednak nieco młodzieńczo naiwna. Drugą główną postacią jest Bishop. Początkowo wydaje się być zwykłym członkiem klubu. Zawsze z boku, cichy, zamknięty w sobie. Jednak okazuje się, że zajmuje tam bardzo ważną pozycję i bardzo często to on rozdaje karty w całej powieści. Ponadto spotkacie tutaj również przybranego brata dziewczyny, czyli Nate'a, który niekoniecznie jest jej zawsze lojalny oraz jej przyjaciółkę Tatum, która czasami chyba wie więcej, niż przyznaje to do Madison. W książce bardzo ciekawie przeplatają się wszystkie wątki, nie ma tutaj miejsca na odpoczynek. Bardzo podobał mi się motyw tajemniczej książki, którą w międzyczasie czyta Madison. Te fragmenty pokazują nam kawałki tajemnicy, jaką otoczony jest Elite Kings Club. Ponadto świetną wstawką są również tytuły piosenek, które pojawiają się w trakcie lektury i nadają klimat całej powieści. Okładka oraz tytuł początkowo nie mają sensu i nawiązania do książki. Okazuje się jednak, że całą zagadkę poznajemy pod koniec. Powiem Wam jedno: zdecydowanie WARTO wytrwać. Okładka w rzeczywistości jest piękna, matowa ze srebrzystymi wstawkami, no cudo! Tajemnice, mroczne sekrety, niegrzeczni chłopcy, przystojniacy, namiętny seks. Ta książka zdecydowanie przypadła mi do gustu i sprawiła, że wyrwałam się z "zastoju książkowego", w jaki wpadłam ostatnio po feriach, na których byłam. Byłoby może minimalnie lepiej, gdyby bohaterowie byli lekko starsi, ale nie przekreśla to całej książki i nie przeszkadzało mi za bardzo. Zakończenie książki nie rozwiązuje wszystkich wątków i wprawiło mnie w osłupienie. Że jak to? To już koniec? Zdecydowanie sięgnę po drugi tom, bo inaczej nie wytrzymam! Całość momentami przypominała mi serię "Braci Slater", ponieważ główny bohater ma wielu przyjaciół, którzy razem imprezują i spędzają czas. Całość mogę podsumować na jedno wielkie TAK i szczerze Wam ją polecić :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-02-2018 o godz 21:04 przez: Joanna Niedzielska
Lubicie książki z mroczną historią w tle? Niegrzeczni chłopcy, zaskakujące tajemnice? Kto by tego nie lubił. Kiedy przeszłość okazuje się dla nas koszmarem. Nie da się z nią zerwać, nie można się od niej odciąć, nie mamy innego wyjść jak się z nią pogodzić? Nie jest to niestety łatwe, nie pomaga nawet to, że mamy kupę pieniędzy. Medison to młoda dziewczyna, której życie przewraca się do góry nogami, kiedy jej matka popełnia samobójstwo, po tym, jak wcześnie zabija inną osobę. Dziewczyna jest silna, przynajmniej tak to wszystko wygląda, jednak z ulgą przenosi się do innego miasta, w którym mieszkać będzie z ojcem i jego nową żoną. Ma cichą nadzieję, że będzie tu jej lepiej, że nikt tu nie będzie wiedział o jej przeszłości. Niestety życie ma dla niej inny scenariusz. Okazuje się bowiem, że macocha ma syna, a ten należy do niebezpiecznej grupy, którą trzęsie całym miasteczkiem. Przywódca grupy jest Bishop, tajemniczy i intrygujący chłopak. Każdy w szkole czuje przed nim respekt. Dlaczego tak jest? Elite Kings Club to elitarny klub, do którego należy kilku chłopaków. O co chodzi, dlaczego są tak bardzo niebezpieczni. Jedna plotka na temat klubu jest gorsza od drugiej. Jednak nikt tak do końca nic na temat zagadkowej grupy nie może powiedzieć. Rzeczywistość jest jeszcze bardziej zagmatwana, niż wszystkim się to wydaje. Chłopcy prowadza swego rodzaju grę, niebezpieczną i mroczną. Czy naszej bohaterce uda się wygrać? Czy ta gra będzie dla niej bardzo niebezpieczna? Medison to bohaterka, która powiem szczerze trochę działała mi na nerwy. Z jednej strony waleczna, umiała pokazać pazurki, a z drugie rozlazła i naiwna. W zasadzie całą młodzież, którą tu spotykamy, ma jeden cel, trwonić pieniądze bogatych rodziców na picie, zabawę itp, takie przynajmniej odnosiłam wrażenie. Jednak autorka tak zgrabnie stworzyła fabułę, że w zasadzie to akurat nam nie przeszkadza. Tajemnice, mroczne sekrety tak pochłaniają czytelnika bez reszty, że o tym zapominamy. Dzieje się tu bardzo dużo, nie mamy w zasadzie czasu, żeby odpocząć. Sytuacje skomplikowane i mroczne gładko przechodzą w pozorną stabilizację, by po chwili znowu wybuchnąć. Autorka zgrabnie przeplata wszystkie wątki. Bardzo podobało mi się to, że w zasadzie okładka nic nam nie zdradzała. Nie wiadomo, czego można spodziewać się po takiej okładce i po takim tytule. Łabędzie kojarzą mi się z baśniami, jednak obstawiałam, że jest to raczej romans niż bajka. Czy miałam rację? Ocenicie już sami. Jest jeden malutki minusie, uważam, że książkę czytałoby się lepiej, gdyby autorka dała trochę więcej lat głównym bohaterom. Kiedy czytałam ze świadomością, że Medison jest jeszcze nastolatką, to niektóre jej wypowiedzi czy wulgarne zachowanie przyprawiało mnie o dreszcze niepokoju. Jednak sama fabuła i zamysł autorki bardzo mi się podobał. Ta mroczna, duszna i nieprzewidywalna atmosfera potrafiła mnie bardzo zaintrygować i zainteresować. Nie jest to jednak książka dla wszystkich. Nie znajdziecie tu bowiem delikatnej i romantycznej miłości. Jeśli jednak szukacie odrobiny mrocznej przygody z dość mocnym i zaskakującym wątkiem miłosnym. Ta książka jest dla Was.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-03-2018 o godz 12:01 przez: savine
http://slowamiksiazek.blogspot.com/2018/03/elite-kings-club-srebrny-abedz-amo-jones.html Madison Montgomery przeprowadza się do nowego miasta, po tym jak jej matka dopuściła się morderstwa, a następnie popełniła samobójstwo. Dziewczyna od teraz będzie uczęszczać do prywatnej szkoły "Riverisde". Miała nadzieję, że nowa szkoła będzie dla niej nowym początkiem, niestety jej rodzinny skandal wychodzi na jaw. Tym samym zwraca uwagę całej szkoły, w tym grupki tajemniczych chłopaków. Tatum, dziewczyna z którą zdążyła się zaprzyjaźnić, wyjaśnia jej, że ci chłopcy należą do Elite Kings Club i powinna się od nich trzymać z daleka.. dla Madison może to być jednak dużym problemem, bo jak się okazuje, jeden z członków klubu, zostaje jej przyrodnim bratem. A na dodatek wpadła w oko liderowi tego klubu. Madison wkroczy do ich świata, a oni nie będą jej odstępować nawet na krok. Gra właśnie się zaczęła. To była nieźle frustrująca lektura, od początku do końca nie miałam pewności co się dzieje i co się wydarzy. Po przeczytaniu nadal mam milion pytań i liczę na to, że drugi tom odpowie na chociaż część z nich. Póki co, pozostaje mi snucie teorii. Bohaterowie stanowią dla mnie jedną, wielką zagadkę. Nie wiem co o nich myśleć, bo nie do końca wiemy kim naprawdę są i w którym momencie są szczerzy, a w którym udają. Madison to postać, którą mogłabym polubić gdyby tylko zaczęła używać takiego narządu jak mózg. Nie rozumiem dlaczego pozwalała sobie na takie traktowanie i tak łatwo ulegała. Gdzieś tam dopiero pod koniec zaczęła robić się mądrzejsza, dodała dwa do dwóch i zaczynała rozumieć, że historię Elite Kings Club może mieć pod nosem. Nie mogłam się także przekonać do Bishopa. Ta postać jest definicją tego co 'samiec alfa' oznacza. Arogancki, agresywny i uwielbia dominować. Nie do końca rozumiałam jego działania i nie wiem co było w nim prawdziwe. Na pewno jest to postać, której historia ma głębsze dno i wszystkiego dowiemy się w swoim czasie. Najbardziej polubiłam Nate'a i Tatum. Nate co prawda nie był wcale taki święty, ale akurat jego dobra postawa wydawała mi się być najbardziej szczera. Zaś Tatum była uroczą, zabawną i najmniej problematyczną osóbką. Trochę skrytykowałam bohaterów, ale to nie oznacza, że książka mi się nie podobała. Wręcz przeciwnie. Jestem zachwycona oryginalnym pomysłem na fabułę, jeszcze czegoś takiego nie czytałam. Jest to niezła, trzymająca w napięciu historia. Istny rollercoaster. Tajemnicze telefony, smsy od nieznajomego.. trochę taki serial "Słodkie Kłamstewka". I ta końcówka, rany! Nadal jestem w szoku. Jeżeli chodzi o Elite Kings Club, to nie do końca wiem czy członkowie aby na pewno byli zdrowi psychicznie. Ich nastroje zmieniały się co sekundę. Chcieli chronić Madison, ale ich zachowanie temu przeczyło. Ja i ten klub po prostu mamy zupełnie inne pojęcia na temat chronienia kogoś. “Nie jestem ani żywy, ani martwy, nie jestem czymś, co mała Madison może ukryć.” Czy polecam książkę "Srebrny Łabędź"? Absolutnie. Zwłaszcza jeżeli lubicie mroczną erotykę, bo to wcale nie było grzeczne i słodkie. Było pokręcone, szokujące i gorące.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-02-2018 o godz 21:12 przez: Nemezis
Owiany tajemnicą elitarny klub bogatych nastoletnich chłopaków, o którym krążą legendy... Jego członkowie budzą nie tylko ogromne zainteresowanie wśród rówieśników, ale również - a może przede wszystkim - powszechny strach. Trzymają się razem i prowadzą pokręcone, mroczne gry. Uczniowie Riverside doskonale wiedzą, że nie należy z nimi zadzierać. Nikt nie chce się przekonać, jak bardzo niebezpieczni potrafią być. Właśnie tam trafia Madison Montgomery, gdy przeprowadza się z ojcem i jego drugą żoną do Hamptons. Po traumatycznych przeżyciach związanych ze śmiercią matki, dziewczyna liczy na świeży start w nowym miejscu. Ale oczywiście nic z tego, wszyscy już wiedzą i wcale się z tym nie kryją. Na szczęście już pierwszego dnia Madi poznaje sympatyczną Tatum, z którą się zaprzyjaźnia. Jej radość nie trwa jednak długo. Nastolatka ostrzega ją przed grupą groźnych chłopaków, którzy rządzą całą szkołą. Gdy wraca do domu, okazuje się, że zły dzień jeszcze się nie skończył - poznaje swojego przyrodniego brata, Nate'a. Jednego z członków Elite King's Club. Powieść Amo Jones czytało mi się niesamowicie szybko. Lekki język, krótkie rozdziały i liczne dialogi sprawiły, że ani się obejrzałam, a już pierwszy tom serii dobiegał końca. Jeśli dodać do tego mnóstwo tajemnic i szczególny klimat - mroczny i pełen grozy - dostajemy lekturę, od której trudno się oderwać. Autorka sprawnie stopniuje napięcie, pilnując się bardzo, by utrzymać czytelnika w niepewności i nie zdradzić mu zbyt wiele. Także fakt, że prawdziwe intencje większości bohaterów pozostają niejasne, zwiększa atrakcyjność książki. Główna bohaterka za to zupełnie nie przypadła mi do gustu. Zapowiadała się całkiem nieźle - niedająca się zastraszyć nastolatka z charakterem, poczuciem humoru i zamiłowaniem do broni. Niestety z biegiem czasu podejmuje coraz więcej niezrozumiałych decyzji i pakuje się w kolejne kłopoty, jakby jej instynkt samozachowawczy nagle gdzieś się ulotnił. Obdarza zaufaniem osoby, od których powinna się trzymać z daleka. Z odważnej dziewczyny zmienia się w bezmyślną lalkę, napaloną na wszystko, co się rusza. Uważa, że potrafi o siebie zadbać, ale gdy ktoś ją krzywdzi i grozi jej śmiercią... zachwyca się, jak bardzo jest przystojny i w zasadzie zgadza się na wszystko. "Srebrny łabędź", pomimo ogromnie irytującej głównej bohaterki, jako tom rozpoczynający serię Elite King's Club sprawdził się całkiem dobrze. Mrocznych tajemnic nie brakuje, a wraz z rozwojem akcji pytań wciąż przybywa. O co w tym wszystkim chodzi? Czy Królowie naprawdę nienawidzą Madi czy jednak starają się ją chronić? A może to tylko pokręcona, chora gra? Amo Jones zdecydowanie rozbudziła moją ciekawość. Koniecznie muszę poznać odpowiedzi, więc po kolejne części na pewno sięgnę. Jeśli lubicie mroczne powieści new adult i tajemniczych, śmiertelnie niebezpiecznych bohaterów (no i jesteście w stanie jakoś znieść postać Madi), polecam i Wam. Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu! ogrodksiazek.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-02-2018 o godz 21:42 przez: Jules
Znacie takie książki, które mają mnóstwo wad, ale i tak je uwielbiacie? Cóż, ja mam tak w przypadku Srebrnego Łabędzia. Czytając tę powieść wielokrotnie miałam ochotę jednocześnie rzucić nią o ścianę i przytulić (co chyba jest niewykonalne). Dawno żaden romans nie wywołał we mnie tak wielu sprzecznych emocji. Amo Jones potrafi świetnie wprowadzić czytelnika w wykreowany świat i oddać jego mroczny klimat. Jej opisy są tak dobre, że wyobrażenie sobie bohaterów, czy miejsc nie sprawiło mi niemal żadnego problemu. Ale to nie oznacza, że książka jest nimi przepełniona niczym Krzyżacy. Zdecydowanie nie! Autorka ma niesamowicie lekki styl, dzięki czemu powieść czyta się praktyczni sama. Nie mogę również pominąć tego, jak trzyma ona w napięciu. Praktycznie przez całą lekturę się denerwowałam i siedziałam jak na szpilkach. Bardzo podoba mi się pomysł autorki na fabułę. Niesamowity jest wątek z Elite Kings Club i wszystkie wiążące się z nim sekrety. Mimo to uważam, że Amo Jones nie do końca wiedziała, jak to wszystko opisać. W każdym kolejnym rozdziale pojawiały się nowe tajemnice, które prowokowały do stawiania pytań. Na początku był to sprytny zabieg, dzięki któremu od Srebrnego Łabędzia nie można się było oderwać. Z czasem jednak, zaczęło mnie to męczyć. Przewracałam kolejne strony, ale nie dostawałam żadnych odpowiedzi. W pewnym momencie nawet trochę się pogubiłam i zupełnie nie mogłam zrozumieć tego, co się dzieje. Liczyłam na to, że autorka wyjaśni trochę więcej, a nie że praktycznie wszystkie wątki pozostaną otwarte. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie się to zmieni. Problematyczni są dla mnie także bohaterowie tej książki. Początkowo każdy z nich zyskał moją sympatię, ale z upływem czasu stali się nie do zniesienia. Ich charaktery odwróciły się o sto osiemdziesiąt stopni. Wszystko, co wydawało się atutem, w mgnieniu oka stało się wadą. Szczególnie zawiodłam się na Madison, którą polubiłam już od pierwszych stron. Bardzo imponowała mi jej siła oraz niezależność. Nie wiem, co nagle jej "odbiło", ale w pewnym momencie stała się jedną z tych dziewczyn, która daje sobą pomiatać i robi wszystko, co jej się powie. Książce nie można odmówić pięknego wydania. Zarówno okładka, jak i środek są wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły. Każdy rozdział rozpoczyna się czarną kartką z białym tekstem oraz rysunkiem diademu. Obwoluta natomiast idealnie oddaje klimat tej powieści. Jest mroczna i tajemnicza. Jak zauważyliście, książce nie brakuje wad. Mimo to uważam, że jest naprawdę warta przeczytania. Historia Madison oraz chłopaków z Elite Kings Club pochłonęła mnie i nie mogłam się od niej oderwać, aż do ostatniej strony. Natomiast po jej skończeniu miałam ogromny mętlik w głowie. Nie było mowy o położeniu się spać, a już tym bardziej zaczęciu innej powieści. Właśnie dlatego chcę Was zachęcić do sięgnięcia po Srebrnego Łabędzia. Ponieważ nie każda książka wywołuje tyle emocji...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-02-2018 o godz 23:07 przez: Królewskie Recenzje
Madison Montgomery jest typową dziewczyną z bogatego domu. W jej życiu jednak wszystko się zmienia, kiedy matka dziewczyny nakrywa męża z kochanką. Zabija ją, a następnie popełnia samobójstwo przy użyciu broni Madi. Wybucha skandal, przez który nastolatka nie ma już normalnego życia. Nikt nie traktuje jej normalnie. Ojciec Madison jednak po raz kolejny się żeni i zapada decyzja o przeprowadzce. Madi trafia do nowej szkoły. Mogłoby wydawać się, że to jej szansa, by zacząć wszystko od początku... Madison już pierwszego dnia przekonuje się, że mury szkoły skrywają mroczne tajemnice, a wszystkim rządzi tajna grupa dziesięciu niebezpiecznych chłopaków. Elite Kings Club roztacza wokół siebie mroczną siłę terroru. Chociaż dziewczyna nie chce wierzyć plotkom, szybko przekonuje się na własnej skórze do czego zdolni są jej szkolni koledzy. Okazuje się, że chcą grać z nią w grę, której zasad ona nie zna... Niedługo po przyjeździe do nowego domu okazuje się, że żona ojca Madison ma syna w wieku dziewczyny. Nate twierdzi, że chce się z nią zaprzyjaźnić, jednak szybko okazuje się, że nie można mu ufać, bo jest członkiem Elite Kings Club i jest tak samo dla niej niebezpieczny jak pozostali członkowie. Na dodatek dziewczyną szczególnie zainteresował się przywódca grupy, Bishop. Z każdym manewrem w głowie dziewczyny rodzi się coraz więcej pytań, na które nie może uzyskać odpowiedzi. Sama nie wiem co napisać o tej książce. Mam straszny mętlik w głowie. Powieść zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i tak bardzo chciałabym się z Wami tym wszystkim podzielić, szczegółowo omówić każdy moment, ale boję się napisać cokolwiek, żeby nie zdradzić zbyt wiele. Madison to typowa dziewczyna z bogatego domu, a może nie do końca tak typowa, bo jest bardzo sympatyczna i prawdziwa,a także bardzo uczuciowa. Nie jest niemiła ani zarozumiała. Czasami określiłabym ją jako naiwną, ale w sumie nie wiem jak sama zachowałabym się na jej miejscu. Co do członków Elite Kings Club, to nie będę się rozpisywać o wszystkich, ale opowiem Wam o tych najważniejszych. Nate z jednej strony wydaje się być spoko chłopakiem, ale z drugiej pokazuje się jako największy dupek. I czasami jest mi go szkoda, że tkwi w takiej organizacji, trzymam za niego kciuki, żeby udało mu się to do czego dąży, a potem mam ochotę potrząsnąć nim z całej siły za to jak wszystko spieprzył. Co do Bishopa to przez cały czas mam taki mętlik w głowie... Jego mroczna strona początkowo budziła we mnie nieufność i strach. Potem jednak zawładnęła mną i zakochałam się w nim. Sama nie potrafię tego wyjaśnić. Niby cały czas czekałam na to, kiedy znów mnie zawiedzie, a z drugiej nie przestawałam mu ufać. Srebrny Łabędź jest bardzo mroczną książką. Dominują w niej brutalność, strach i ostry seks. Jest to pierwszy tom serii i już się w niej zakochałam. Nie mogę się już doczekać co autorka zaserwuje w kolejnych częściach serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-02-2018 o godz 22:15 przez: werka777
„Srebrny łabędź” nęci tajemnicą i to właśnie ją uważam za największy atut tej powieści. Odkrywana etapowo, choć do końca trzymana pod kloszem niejasności naprawdę nie dawała i wciąż nie daje mi spokoju. Balansująca na granicy absurdu i atrakcji, mitu i autentyczności, staje się jednym z głównych bohaterów – mroczna i stanowiąca dowód na to, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Jednak… Akcja powieści wydaje się momentami rozjeżdżać. To, co z jednej strony przypomina żwawy trucht fabuły – niegasnącej i pełnej wydarzeń, z drugiej ociera się o brak logiki. Pojawiają się zbiegi okoliczności, zdarzenia z wątpliwym wydźwiękiem, które odbierają książce wiarygodność. Sporo tutaj naiwności ze strony głównej bohaterki, która to po niektórych zatrważających chwilach zdaje się funkcjonować jak gdyby nigdy nic. Przymykając na to da się dotrzeć do finału, ale jak dla mnie to dość rażąca kwestia, której nie mogłam w recenzji pominąć. Spornym tematem, którego nie da się zamknąć w jednym zdaniu, są główne postaci tej historii. Madison, przedstawicielka płci żeńskiej, choć początkowo sprawiała wrażenie ofiary, jest tak naprawdę wulgarną i nie zawsze rozsądną nastolatką, która może jakoś wybitnie mi nie przeszkadzała, za to jej niektóre wybory kwitowałam pukaniem się w czoło. Męskie grono powieści, swoją drogą dość liczne, rzuca światło w szczególności na przybranego brata Madison i na lidera elitarnej grupy – Bishopa. I tutaj uwaga – jeśli liczycie na romantycznych facetów lub bad boy’ów przechodzących niezwykłą metamorfozę, nic z tych rzeczy. Tutaj słowo „zły chłopak” nabiera innego znaczenia. Kontrowersyjni, nieprzebierający w słowach, trudni w odbiorze. Czy tego się spodziewałam? Nie. Ale ten obraz zachowań ocierający się o osobowość psychopaty, w jakimś stopniu – ku mojemu zaskoczeniu – okazał się interesujący. W tle imprezy, życie młodych ludzi pochodzących z bogatych domów, niejednoznaczne spotkania i mocny obraz namiętności – odważnej, choć uwaga – dotyczącej osób wciąż mających naście lat. Z wiodącą prym tajemnicą i finałem wciąż pozostawiającym wiele pytań. Jest sekretna księga, której przekaz wydaje się mieć znaczenie, są pożądani faceci - wyraźnie coś ukrywający i jest historia dziewczyny, która pewnego dnia po prostu zniknęła. Czy polecić Wam tę powieść? Nie wiem. Komu ją zasugerować? To także kwestia dyskusyjna, bo z jednej strony mająca niewątpliwie wydźwięk literatury dla dorosłych, z drugiej stawia na pierwszym planie nastoletnich bohaterów. Nieromantyczna, choć włączająca w treść uczucia. Mroczna, choć momentami śmieszna – w niekoniecznie pozytywny sposób. Może warto zakosztować tej treści, by zobaczyć, jak niejednoznaczny bywa jej klimat. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/02/elite-kings-club-tom-1-srebrny-abedz.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2018 o godz 08:13 przez: Karolina G.
Madison Montgomery to typowa dziewczyna wywodząca się z bogatego domu. Sielankę przerywa zbrodnia, którą popełnia jej matka. Kobieta w dodatku odbiera sobie życie, wywołując tym samym ogromny skandal. Jak nie trudno się domyślić, Madison staje się obiektem plotek, domysłów, uwag. Jest na językach wszystkich, szeptom nie ma końca. Szansą na nowe życie staje się przeprowadzka. Ojciec dziewczyny postanawia ponownie się pobrać i zmienić miejsce zamieszkania. Madison trafia do prywatnej szkoły, ale nie odnajduje tam upragnionego spokoju. Okazuje się, że miejsce skrywa pewne straszne tajemnice, a uczęszczający tu uczniowie muszą mieć się na baczności ze względu na Elite Kings Club - dziesięcioosobową grupę niepokornych chłopaków, którzy sieją postrach. Madison początkowo nie wierzy krążącym po szkole plotkom, jednak wszystko się zmienia, gdy wpada w oko przywódcy klubu, Bishopowi. Okazuje się, że ten rozpoczął już na nią polowanie... Dlaczego członkowie elitarnej grupy mimo, że nienawidzą Madison, starają się zapewnić jej w dyskretny sposób bezpieczeństwo? Jakie inne tajemnice skrywają szkolne mury i nowe miejsce? O co chodzi w całej tej grze? "Srebrny łabędź" to bardzo intrygująca i nieprzewidywalna książka. Mroczna okładka nadaje powieści specyficznego klimatu, a ogromna doza tajemniczości płynąca z treści tylko go podkręca. Fabuła dotyczy głównie młodzieży, ale w książce nie brakuje scen erotycznych, rozgrywających się właśnie między nastolatkami. Akcja dzieje się szybko, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Autorka funduje czytelnikom wiele sprzecznych emocji. Raz nie można oderwać się od treści, a za chwilę wydarza się coś, przez co ma się ochotę rzucić książką gdzieś daleko. Przygoda z serią Elite Kings Club nie jest dla każdego. Trzeba być przygotowanym na co najmniej dziwne, nieprzemyślane, absurdalne zachowanie młodzieży, totalne zepsucie bogatych nastolatków z tak zwanych "wyższych sfer". Zdziwiło mnie i zraziło postępowanie głównej bohaterki. Sądziłam, że po śmierci matki dziewczyna się załamie, będzie przeżywać żałobę. Madison jednak prezentuje zupełnie odwrotną postawę. Ewidentnie zapomniała o szacunku wobec samej siebie, a za naiwność i uległość powinna dostać chyba jakiś medal... Inni bohaterowie nie są bez wad, aczkolwiek nie irytowali mnie tak bardzo, jak główna postać. Pierwszy tom serii Elite Kings Club ma swoje dobre i złe strony. To niezobowiązująca lektura, niewymagająca jakichś głębszych refleksji. Wciągająca zagadka, mroczna aura przepełniona tajemnicami, irytująca bohaterka i garść absurdalnych sytuacji - mieszanka, którą jedni pokochają, drudzy znienawidzą, a jeszcze inni po prostu nie poczują nic specjalnego. Czy sięgnę po kolejną część? Przyznam, że jestem jej ciekawa i z chęcią dam jej szansę :).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-03-2018 o godz 22:25 przez: Lajla_books
Madison Montgomery to bogata dziewczyna z dobrego domu. Idealne życie, nagle zmienia się nie do poznania kiedy jej matka zabija człowieka, a potem popełnia samobójstwo. Wybucha skandal, a Madison jest w samym jego środku, bowiem matka zabiła się jej bronią. Po pewnym czasie ojciec dziewczyny ponownie żeni się i wtedy też zapada decyzja o zmianie miejsca zamieszkania. Madison trafia do prywatnej szkoły, gdzie ma nadzieję, zacząć wszystko od początku. Jednak nie wie, że to co się stało jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, do której dziewczyna z każdą chwilą się zbliża. Szkoła kryje w swoich murach wiele tajemnic i jest rządzona przez dziesięciu przystojnych chłopaków. Kiedy Madison wpada w oko przywódcy grupy wszystko nabiera tempa. Tajemnice zaczynają ją przytłaczać, ale jeszcze bardziej przeraża ją niewiedza. W końcu dziewczyna dowiaduje się o rzeczach, które nigdy nie powinny wypłynąć na światło dzienne. Jeśli chodzi o bohaterów to mamy tutaj złych chłopców i zagubioną dziewczynę, która znajduje się w centrum wszystkich wydarzeń. O ile kreacja męskich bohaterów wydaje mi się naprawdę udana, o tyle z Madison mam problem. Ta dziewczyna niemiłosiernie mnie irytowała. Jej postać wpada ze skrajności w skrajność-od cichej, nieśmiałej dziewczyny do odważnej i wulgarnej, poza tym nie zauważała spraw oczywistych, a rozdmuchiwała te mniej ważne. Amo Jones Jones ma lekki styl i taką swobodę w przelewaniu pomysłów na papier. Udało jej się utrzymać mroczny klimat książki od początku do końca. Gdy wydaje nam się, że zbliżamy się do poznania sedna sprawy, autorka sprawnie omija rozwiązanie, wplątując bohaterów w kolejną niebezpieczną sytuację. Zaplanowane intrygi i skrywane tajemnice dodały tej książce pazura. Opisy są bardzo plastyczne i pobudzają wyobraźnię. Dialogi są naturalne, idealnie oddają klimat książki i charakterki bohaterów. A oba te składniki będące idealnie wyważonymi, tworzą spójną całość. Wydanie książki prezentuje się cudownie. Rozdziały zaczynają się na pięknych czarnych stronach, tworząc na zewnątrz tomu intrygującą mozaikę. Grafika okładki przyciąga swoją tajemniczością. Srebrny Łabędź jest powieścią, która nie spodoba się wszystkim, ale myślę, że znajdzie uznanie wśród czytelników, którzy chcą przeczytać coś lekkiego lub lubią skupiać swoją uwagę na relacjach bohaterów. To opowieść, która zasiewa w głowie mnóstwo pytań, nie dając żadnej odpowiedzi. To jedna z tych książek, na której powinno być zaznaczone, że nie można jej czytać bez posiadania kolejnego tonu. Zakończenie wprawia w osłupienie, rodzi jeszcze więcej pytań i rzuca czytelnikowi w twarz ochłapami, zostawiając ze zdziwieniem i niedowierzanie malującym się na twarzy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-05-2018 o godz 11:25 przez: Karolina MAREK
Powód, dla którego sięgnęłam po tą pozycję jest błahy i zdecydowanie u mnie pospolity - ciekawość. Mówią swoją drogą, że jest ona pierwszym stopniem do piekła. I czasami jestem skłonna to potwierdzić jak nigdy. Nie lubię fantastyki. Niektóre elementy jestem w stanie potraktować neutralnie, czasami coś mi się spodoba, ale zasadniczo omijam szerokim łukiem wszystko to, co ma z nią cokolwiek wspólnego - szczególnie, gdy jest to jawnie napisane. Tu nie wiedziałam co będzie, a opis wydawał się intrygujący. Zatem dlaczego nie? Madison Montgomery to zwykłą dziewczyną. Tyle że z dość bogatego domu. Jej życie ulega zmianie, gdy matka dopuszcza się zbrodni, a następnie popełnia samobójstwo. Skandal, jaki wybucha, nie daje dziewczynie żyć - ląduje na językach chyba wszystkich osób. Ojciec Mad żeni się ponownie, a wraz z tym podjęta jest jeszcze jedna decyzja. Rodzina się przeprowadza, a nastolatka trafia do prywatnej szkoły. Panna Montgomery jest pewna, że to będzie start w nowe życie, że zacznie wszystko od nowa... Jak w każdej chyba szkole tak i w tej są grupki, kluby i elity. Jedną z nich jest Elite King's Club, który otoczony jest aurą tajemnicy i mroku. Odczuwa się, że uczniowie się ich boją i unikają. Oczywiście Madison nie chce wierzyć, że dziesięciu niepokornych chłopaków może mieć wszystko i wszystkich w garści. A jednak to w co chce wierzyć, nie pokrywa się z tym, co widzi i czuje. A jej wątpliwości z dnia na dzień stają się coraz większe. Powodem okazuje się przywódca klubu - Bishop, któremu Mad wpada w oko, a który postanawia na nią zapolować. Kim tak naprawdę są członkowie Elite King's Club? Czy Madison coś grozi? Co ma wspólnego jej przeszłość z tym, co ją czeka? Czy dziewczyna jest w stanie zmienić to, co szykuje jej los? Książka zapowiadała się naprawdę ciekawie. Niestety bardzo szybko musiałam zmienić zdanie. Nie potrafiłam się w niej odnaleźć, a główna bohaterka doprowadzała mnie do szału. Jednak nie o to chodzi, bo jednych możemy lubić a drugich nie. Styl autorki oraz historia mnie nie przekonały, nie wciągnęły i nie zachęciły. Mogłabym powiedzieć, że może dlatego, iż przesłanie jest dla młodzieży, a ja mam swoje lata i nie wszystko muszę tolerować. Chciałabym powiedzieć, że powieść wywołała skrajne emocje. Tak, ale tylko negatywne. Te pozytywne zmieściłyby się na placach u jednej ręki, a i to byłyby chyba naciągane. Nie, nie zniechęcam do pozycji. Jeśli czujecie, że to klimaty dla was to sięgajcie i czytajcie. Może będzie to jedna z Waszych ulubionych serii. Ja niestety pasuję po pierwszym tomie. Więcej na: www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-02-2018 o godz 20:04 przez: maggie90
Główną bohaterką książki jest siedemnastoletnia Madison Montgomery, która właśnie rozpoczyna naukę w nowej, prywatnej szkole Riverside. Dziewczyna po przeprowadzce z Beverly Hills ma zamieszkać w nowym domu w Hamptons wraz ze swoim ojcem i jego nową żoną. To czego Madison nie wie, to to, że wraz z macochą (która skądinąd wbrew powszechnej opinii o macochach jest naprawdę miła i pozytywnie nastawiona do dziewczyny), jej rodzina powiększyła się także o przybranego brata Nate’a. Musze przyznać, że mimo, iż książka jest osadzona w realiach liceum, to jednak nie jest to typowa młodzieżówka. Ciężko zaliczyć ją do Young Adult czy New Adult. Zalecałabym ją raczej osobom w wieku 18+ z uwagi na mocne sceny i język. Wracając do samej fabuły. Jeśli myślicie, że ta książka to coś w stylu „Przyrodniego brata” Penelope Ward to muszę was nieco rozczarować. Madison nie wdaję się w zakazaną relację z Nate’m, ale z jednym z jego kolegów Bishopem, który podobne jak Nate jest członkiem Elite Kings Club, elitarnego klubu o którym po szkole krążą legendy. "Sekrety są bronią, a spustem milczenie." „Srebrny łabędź” to książka, którą określiłabym trzema słowami: dark, erotic, suspense. Elite Kings Club wciąga Madison w dziwną grę, bo kiedy porywa cię kilku mężczyzn których znasz, nie można nazwać tego zwykłą zabawą - prawda? Jeśli dołożysz do tego tajemniczą książkę, znalezioną w szkolnej bibliotece, która według bibliotekarki jest pożegnalnym listem samobójczyni – czytelnik dostaję same zagadki. Wspomniałam już, że jedyna dziewczyna z którą przez dłuższy czas związany był Bishop zniknęła jakiś czas temu bez śladu? "Witaj, Madison. Możliwe, że nas nie znasz, ale my znamy ciebie. Chcemy zagrać w pewną grę. Oto co się stanie, jeśli przegrasz..." Mimo, iż wszystko co wyżej napisałam brzmi zachęcająco to muszę się przyznać, że w końcowej opinii moja ocena książki nie jest, aż tak pozytywna. Chyba wymagałam od tej pozycji czegoś lepszego, z większym WOW. Byłam wręcz przekonana, że po przeczytaniu ostatniej strony spadnę z krzesła i będę zbierać szczękę z podłogi. Ale niestety tak się nie stało. osobiście miałam nadzieję, że „Srebrny łabędź” będzie książką w stylu „Kinga” T.M.Frazier, a przynajmniej tak się zapowiadało. Przyznam, że główna bohaterka w niektórych momentach była naprawdę irytująca i infantylna. W pewnej scenie, przez krótką chwilę bałam się, że autorka zaserwuje nam zbiorowy seks między członkami klubu, a Madison i jej koleżanką. Koniec książki przynosi nam cliffhanger (którego niestety zaczęłam się domyślać już w połowie książki).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-03-2018 o godz 13:06 przez: Kaśka Dudek
Srebrny Łabędź to pierwszy tom cyklu Elite King’s Club autorstwa Amo Jones. Madison Montgomery to nastolatka pochodząca z bogatego domu, która dosyć często zmienia szkoły z powodu pracy jej ojca. Pewnego dnia życie Madison zostaje wywrócone do góry nogami z powodu tego, że jej matka zabija kochankę męża z broni Madison, a potem popełnia samobójstwo. Sytuacja ta sprawia, że dziewczyna jest postawiona w obliczu różnych insynuacji, więc ojciec postanawia się przeprowadzić. Madison w raz z ojcem przeprowadza się do Riverside, wprowadza się do domu narzeczonej ojca i zaczyna chodzić do prywatnej szkoły. Początkowo obawia się, że będzie miała problemy z zaadaptowaniem się w nowej szkole, ale trafia na dziewczynę imieniem Tatum i ku zaskoczeniu Madi, szybko zostają przyjaciółkami. Madison szybko odkrywa, że całą szkołą i nie tylko trzęsie grupa 10 chłopaków, nazywająca się szumnie Elite King’s Club. Dosyć szybko okazuje się, że syn narzeczonej jej ojca, Nate, również należy do „elitarnej” grupy. Cała grupa nie darzy Madi jakąś wielką sympatią, a wręcz odnosi się wrażenie, że większość z chłopców jej nienawidzi. Nate, jej przygodni brat, raz darzy ją nienawiścią, żeby później zacząć przejawiać wobec niej nadopiekuńcze uczucia, podobnie zaczyna się zachowywać jego przyjaciel Bishop. Wobec Madi zaczyna się toczyć dziwna gra. Srebrny Łabędź to książka do której mam mieszane uczucia. Z jednej strony koncepcja jest bardzo dobra i intrygująca, z drugiej zaś jest wiele niedociągnięć, braków. Całość wydaje mi się za bardzo rozciągnięta, a o co tak generalnie chodzi dowiadujemy się na samym końcu. Za plus uznaję to, że do końca nie domyśliłam się jaką rolę odgrywa w tym wszystkim Madison. Co do postaci w książce, to też mam mieszane uczucia. Tak na prawdę do końca nie wiemy kim są. Jedyną rozwiniętą postacią jest Madi. Chociaż nie podoba mi się, że jej postać pokazana jest jako łatwa, puszczalska dziewczyna, którą może mieć każdy kto chce. Trochę zraziło mnie to do jej postaci, a momentami nawet mnie irytowała :/ Niemniej jednak cykl ma duży potencjał i mam nadzieję, że kolejna część będzie lepiej dopracowana. Mimo tego, że książkę trochę opornie mi się czytało, to chętnie przeczytam kolejny tom – jestem ciekawa jak rozwinie się sytuacja. Drugi tom Marionetka już w maju!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2018 o godz 11:11 przez: Anonim
01 marca Srebrny łabędź -Amo Jones ,,Możesz nas nie znać , ale my znamy ciebie. Zagrajmy w grę. Oto co cię czeka gdy przegrasz..." Madison Montgomery po śmierci matki wraz z ojcem i jego nową wybranką serca przeprowadza się na drugi koniec kraju. Niestety pogłoski o czynie jakiego dokonała jej matka tuż przed śmiercią wzbudzają sensację nawet w prywatnej szkole Riverside. Madi to nastolatka która uwielbia wspólne polowania z ojcem oraz czytać książki. Ze względu na częste przeprowadzki stara się nie przywiązywać do nowych miejsc i osób. Gdy podczas lunchu w drzwiach pojawia się kilku chłopaków atmosfera w pomieszczeniu się zagęszcza. Każdy z nich jest przystojny, okryty aurą tajemniczości, wzbudzający dystans jak i pożądanie jednocześnie. Członkowie elitarnego klubu, który rządzi szkołą a reszta to pionki w grze. Elite King's Club to owiany tajemnicą i sławą tajny klub o którym nikt głośno nie mówi . Bishop Vincent Hayes to lider tej mrocznej grupy. Chłopak o spojrzeniu tak przenikającym że trafia w najbardziej ukryty skrawek duszy , jego pewność siebie emanuje tak bardzo że natychmiast wiadomo kto jest Królem Świata. Zaciekawienie Bishopa jak i reszty chłopaków wzbudza Madison , jak i oni ją również intrygują. Pewnego dnia Madi otrzymuje telefon i od tego momentu jej życie zmienia się diametralnie. ,,Zegar zaczyna odmierzać czas. Gra właśnie się zaczęła ...'' Amo Jones to pisarka z Nowej Zelandii która ma na swoim koncie kilka dobrych serii. Styl w jakim pisze kochają czytelniczki na całym świecie i ja również jestem w tym gronie. Do książki podchodziłam z lekkim dystansem i wielką ciekawością.Bardzo Mnie zaintrygował tytuł i okładka i Wiecie co Wam powiem - Wow to jest genialne !!! Emocje które serwuje Nam autorka to totalny rollercoaster w którym króluje strach. Ja na samo wspomnienie Mam ciary. Dlaczego Madison wzbudza takie zaciekawienie Elite King's Club? Co znaczy tytuł książki? Jeśli lubicie dreszczyk grozy, gorące sceny, czuć niepokój podczas czytania to ta książka jest właśnie dla Was. Polecam z całego serca, ona Was pochłonie bez reszty. Marietta https://girlsbookslovers.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji