1/5
12-03-2023 o godz 19:05 przez: wazka321
Nie polecam. Książka nudna i chaotyczna
Czy ta recenzja była przydatna? 15 1
1/5
10-03-2023 o godz 19:12 przez: anonymous
Zdecydowanie nie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 14 0
1/5
18-03-2023 o godz 19:03 przez: Anonim
Nie polecam , szkoda czasu i pieniędzy
Czy ta recenzja była przydatna? 12 0
2/5
04-03-2023 o godz 14:21 przez: Weronika
Drugie książkowe rozczarowanie w tym roku. Osobiście liczyłam na ciekawą historię, która wciągnie mnie bez reszty. Przez pierwsze dwieście stron książki nie miałam nawet pojęcia o co chodzi, a co dopiero kto kim jest. Wychodzi na to, że takowa fantastyka nie dla mnie. ''Malowniczo'' opisany Londyn na pewno stanowi w tej książce jakiś plus. Bohaterowie też dawali radę, ale to dopiero pod koniec, kiedy udało mi się ich rozróżnić. Oczywiście doszła bym do tego szybciej, gdybym pamiętała o mini charakterystyce na początku powieści. Kolejny aspekt, który mi się nie podobał — urywanie fabuły w połowie. Autorka opisuje zamach poprzez "huk'', a zaraz potem mamy przerywnik i kr3w na podłodze. Nie mówię, że to jakoś ogranicza samą fabułę, ale na pewno wprowadza swego rodzaju zawód w umyśle czytelnika. Co musicie wiedzieć o książce? Dużo rozwiniętych wątków, które mogą niektórych mocno przytłoczyć. Świat nie jest rozbudowany, ale nie ukrywajmy, to książka dla wytrwałych! Pojawiają się (jak dla mnie) delikatne scenki przeznaczone dla starszych czytelników. Nie żałuję! Choć ,,Elfy Londynu''okazały się nie wypałem w mojej opinii to przynajmniej spróbowałam i sięgnęłam po polską fantastykę. Nie mówię, że KAŻDA książka polskiego autora fantasy jest słaba, po prostu tym razem to ta lektura była... Nieodpowiednia dla mnie
Czy ta recenzja była przydatna? 11 1
1/5
03-05-2023 o godz 13:24 przez: Kasia0177
Dawno nie czytałam tak chaotycznej książki. Stylistyka niby poprawna ale wszystko inne leży i kwiczy. Milion postaci z podobnymi imionami które zlepiają się w jeden wielki kleks. Dialogi płytkie, bez polotu i na dodatek nie wiadomo komu przypisać daną wypowiedź. Przeskoki w czasie jeszcze bardziej powodują u czytelnika ból głowy a krótkie sceniczne rozdziały to jakaś kpina. Wracanie do drzewa genealogicznego co dwie kartki to najgorsza rzecz jaka przytrafiła mi się podczas lektury. Nie polecam, strata pieniędzy i czasu.
Czy ta recenzja była przydatna? 4 0
1/5
28-02-2024 o godz 15:17 przez: Kirra
Po przeczytaniu tego miernego fabularnie, jak i językowo debiutu odniosłam wrażenie, że została napisana tylko i wyłącznie po to, żeby autorka mogła dopisać do swojego CV pozycję „P I S A R K A”...
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
1/5
16-06-2023 o godz 19:21 przez: anonymous
Wiecie gdzie możecie sobie ta książkę wsadzić
Czy ta recenzja była przydatna? 2 1
4/5
19-03-2023 o godz 23:59 przez: Maitiri
„Elfy Londynu” to powieść z gatunku urban fantasy, debiut Marty Dziok-Kaczyńskiej, na który bardzo czekałam i po który sięgnęłam z ogromnymi oczekiwaniami. I to był mój błąd, bo książka ich wszystkich nie spełniła. Być może moje oczekiwania były zbyt wygórowane. Albo zwyczajnie nastawiłam się na coś trochę innego. Najbardziej chyba zawiodłam się tym, że w powieści jest za mało fantastyki w fantastyce. Gdyby nie fakt, że przewodnimi postaciami są elfy, nie pomyślałabym podczas lektury, że mam do czynienia z powieścią fantasy. We współczesnym Londynie żyją wspólnie ludzie, elfy i inne magiczne istoty, na podobnych zasadach. Fabuła powieści skupia się na konflikcie pomiędzy ludźmi a elfami, które oprócz tego prowadzą wewnętrzne polityczne rozgrywki między rodami. Rośnie też i umacnia się grupa radykalnych głosicieli wyższości rasowej elfów nad ludźmi. Główna bohaterka powieści to młodziutka Arianrhod, która infiltruje organizację terrorystyczną, aby odkryć, co kryje się za śmiercią bliskiej jej osoby. Jest to wielowątkowa opowieść, dlatego od początku dużo się w niej dzieje. Oprócz wspomnianego już konfliktu między elfickimi rodami i między ludźmi a elfami, a także wątku prywatnej zemsty, są w powieści obecne również inne wątki, jak wątek romantyczny, który wprawdzie nie dominuje, jednak jest wyraźnie zarysowany i wątek skomplikowanych relacji rodzinnych. Lubię, kiedy w książce dużo się dzieje i lubię dobrze poprowadzone wątki poboczne. A tu akurat wątek romantyczny jest tym, który wypadł naprawdę dobrze. Nie tego oczekuję od fantastyki, ale cieszę się, że autorka zadbała o to, aby relacje romantyczne, które zaczynają łączyć bohaterów, wypadły wiarygodnie. Cieszy mnie też fakt, że rozwijają się w naturalnym, raczej powolnym tempie. Nie przeszkadza mi w powieści również obecność nieco ostrzejszych scen, można rzec erotycznych, bo są dobrze napisane i chce się je czytać. Bohaterowie są dobrze wykreowani. Na tyle, że chce się za nimi podążać i odkrywać ich losy. Chce się, ale autorka tego nie ułatwia. Bo bohaterów jest naprawdę sporo, do tego nazywają się podobnie i na tyle skomplikowanie, że przez długi czas ciężko jest się zorientować, kto jest kim. Całe szczęście, że na początku książki znajdziemy drzewo genealogiczne i indeks bohaterów, bo te dodatki są w tym przypadku bardzo pomocne. Sprawy nie ułatwia fakt, że w powieści dominują dialogi. Nie sądziłam, że to napiszę, bo dialogi lubię i to one są przecież motorem napędowym akcji i dzięki nim tworzone są między bohaterami relacje, ale zabrakło mi tu opisów. Bardziej rozbudowanych opisów, bo jakieś oczywiście są. Są, ale jest to kropla w morzu opisowych potrzeb tej powieści. Szczególnie, że świat przedstawiony jest w niej dość rozbudowany i przydałoby się trochę więcej wyjaśnić. Bywało też tak, że nie zawsze wiedziałam, kto mówi w danym dialogu i do kogo to mówi. Rozdziały są krótkie, co z jednej strony nadaje dynamiki tej opowieści, z drugiej, z powodu wielu stałych bohaterów i przeskoków fabularnych, szczególnie na początku powieści, wkrada się do niej chaos. Trzeba się przyzwyczaić do tak prowadzonej narracji. Kiedy to nastąpi, przez książkę się płynie. Jednym z aspektów powieści, które najbardziej mi się spodobały, jest wyraźnie wyczuwalny, duszny klimat Londynu. Napawające trwogą opuszczone magazyny, mroczne przedmieścia dające wrażenie surowości, strachu, niepewności. Jeśli chodzi o realizm tej powieści i wiarygodne oddanie miejsca akcji, wyszło bardzo dobrze. Do liczby bohaterów też można się przyzwyczaić, do ich niespotykanych imion również. Chwilę to trwa, ale warto, bo później książkę czyta się naprawdę bardzo przyjemnie. Bohaterowie są charakterni, charyzmatyczni, każdy z nich coś w sobie ma. Elfy, jako istoty długowieczne, są zblazowane, wynudzone i mimo że żyją już tak długo, nadal małostkowe i wyniosłe. Intrygi, spiski czy polityczne potyczki są w powieści dobrze zakrojone, przyciągają uwagę i sprawiają, że chce się tę powieść czytać dalej, mimo wspomnianych niedogodności. Wszystkie poruszone w powieści wątki, a jest ich sporo, łączą się w końcu w jedną, spójną i klarowną całość. „Elfów Londynu” nie nazwałabym złą powieścią. Nie jest idealna, potrzeba trochę czasu, aby dobrze się w nią wciągnąć i połapać w tym, kto jest kim, a także przyzwyczaić do typu narracji. Ale nie jest zła. Ostatecznie, mimo początkowych trudności, bawiłam się podczas lektury całkiem nieźle i z chęcią sięgnę po kolejny tom z nadzieją, że wątków fantasy będzie w niej trochę więcej. To całkiem sprawnie wykreowany i interesujący świat, bohaterowie z charakterem i przygoda, której warto dać się porwać.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
12-03-2023 o godz 22:01 przez: Julia
"Elfy Londynu" to książka, do której podchodziłam z ogromnym zaciekawieniem. Liczyłam na wciągającą historię pełną intryg i fantastycznych postaci. Czy ostatecznie otrzymałam to, czego chciałam? Na ulicach Londynu żyją razem ludzie, elfy z prastarych rodów, krasnoludy, czy driady. Kruchy pokój, który jest między nimi, wisi na włosku, szczególnie przez akcje sabotażowe organizowane przez Publikanów- rasistowską elficką grupę terrorystyczną. Arianhrod wplątuje się w sam środek intrygi, które celem może być zniszczenie świata w jego obecnej formie, a działanie na dwa fronty stawia ją w ogromnym niebezpieczeństwie. Jak zapewne widzicie, mój opis fabuły jest dość enigmatyczny, bo też w samej książce dużo jest niedopowiedzeń. Historię poznajemy z bardzo krótkich podrozdziałów, często mają one tylko po jednej stronie i przeskakują między bohaterami. Wielu rzeczy czytelnik nie dostaje wprost, musi się ich domyślić, albo poskładać z tych pourywanych relacji. Uważam niestety, że taka forma nie sprawdza się w przypadku tak rozbudowanej historii. Wypada to chaotycznie i początkowo czułam się bardzo zagubiona w fabule. Tym wdzięczniejsza jestem za mapkę z postaciami z przodu książki, bo gdyby nie ona, zupełnie nie wiedziałabym, co się dzieje. Elfie postacie mają często podobnie brzmiące i niespotykane imiona. Sama intryga mnie zaangażowała. Po około setnej stronie, kiedy zaczęłam się przyzwyczajać do prowadzonej narracji, wciągnęłam się, bo tematyka tajnych organizacji, intryg i szpiegostwa to coś dla mnie. Doceniam też styl pisania autorki, który jest naprawdę lekki i plastyczny. No i elfy, które mimo długowieczności nie potrafią się wyzbyć małostkowości i wyniosłości. Nie uważam, żeby "Elfy Londynu" były złą historią. Potrzebowałam czasu, żeby wyciągnąć się w fabułę i zrozumieć kto jest kim, ale gdy to nastąpiło, bawiłam się naprawdę dobrze, śledząc dynamikę między postaciami, które w dużej mierze były charyzmatyczne. Uważam jednak, że wymaga pewnego dopracowania, szczególnie w kwestii wprowadzenia, bo przeskoki fabularne z początku książki mogą zniechęcić do dalszej lektury, a szkoda, bo jest warta uwagi.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
08-03-2023 o godz 16:58 przez: Kinga
Marta Dziok-Kaczyńska @riennahera "Elfy Londynu" * " - Taka jest kolej rzeczy. Ginąc za to, w co wierzymy, to najlepszy rodzaj śmierci. - Wolałbym żyć dla tego, w co wierzymy." Zapraszam Was do współczesnego Londynu, w którym elfy i ludzie żyją wspólnie, na podobnych zasadach. Genialnie wykreowanym świat, wszystko jest przemyślane i dopięte na ostatni guzik. Nic nie dzieje się przypadkowo. Na wszystko przyjdzie odpowiedni moment i czas, który w książce skacze jak szalony, ale ja to uwielbiam. Autorka świetnie wykreowała bohaterów. Każdy z nich miał mocny charakter i był prawdziwy, chciałoby się poznać ich w realu. Elfka Arianrhod to dziewczyna, która wie czego chce dąży do tego, i ma swoje własne demony, które nie dają jej spokoju. Sheridan i Evenden to elfy, których nie da się nie polubić i serce też ukraść potrafią. Nie tylko główni byli dobrze wykreowani, lecz każdy poboczny jak i przyboczny bohater. A jest ich tutaj trochę i każdy jest inny. Wszystko było szczegółowo opisane - powiązania między postaciami, ich przeszłość i teraźniejszość, wszystko na swoim miejscu. Cała historia jest genialna. Bardzo mnie wciągnęła, wręcz czułam się jakbym przemierzała Londyn wraz z bohaterami. Dodatkowym plusem były retrospekcje i skoki w przeszłość, dzięki czemu poznałam sytuacje bliżej jak i wybory bohaterów, bo wiem co nimi kierowało. Opisy były dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Uwielbiam kiedy mogę sobie oczami wyobraźni wszystko urzeczywistnić i sprawić, aby historia stała się realna. Świat elfickich rodów jest genialnie wykreowany! Fajnie czytało się też dialogi między bohaterami były przepełnione sarkazmem i wywoływały uśmiech na twarzy, ale też były pełne bólu i wywoływały łzy. Są naturalne, nie sztuczne i nie wymuszone. Pojawiają się wtedy kiedy trzeba i zawsze są na temat, a nie po to by były. Dostałam również wątek romantyczny, który został tak wpleciony w fabułę i to w cudownie delikatny sposób. Uwielbiam kiedy taki wątek jest dodatkiem, a nie głównym tematem i tutaj tak było, idealnie zgrane z całą akcja, której tutaj nie brakuje, fabuła która zabrała mnie do Londynu i jego wątków. Podobał mi się wątek polityki i kwestii społecznych, które można interpretować i przenieść do naszego, realnego świata. Historia, która ma drugie dno i to sprawia, że jest jeszcze bardziej genialna! Emocji tutaj nie zabrakło ja miałam totalny chaos emocjonalny, cały czas było napięcie co się wydarzy jak potoczą się losy bohaterów nie tylko głównych, ale i pobocznych! Śmiech, łzy i opanowanie, które starałam się utrzymać nie zawsze wychodziło. Podsumowując dostałam wielowątkową opowieść o konfliktach rasowych, ambicjach i życiu zdeterminowanym rodowymi powinnościami. O bohaterach, których tutaj nie brakuje 🤩 O emocjach, tych skrywanych głęboko i o tym by nigdy się nie poddawać. Fantastyka inna niż wszystkie, wyjątkowa i niepowtarzalna. Lecz nie oczekujcie magii, bo tego tutaj nie ma, ale jest coś innego, co intryguje mimo wszystko. Ja polecam ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
19-03-2023 o godz 18:03 przez: Snieznooka
Zazwyczaj autorzy pisząc powieści fantastyczne starają się wykreować zupełnie nowy świat, racząc czytelników skomplikowanymi nazwami miast, państw, czy kontynentów. Niewielu decyduje się na taki krok, aby przenieść akcję we współczesne lata i miasta. Na taki zabieg zdecydowała się Marta Dziok-Kaczyńśka używająca pseudonimu Riennahera. Przeglądając media społecznościowe moją uwagę przykuła ta niesamowita okładka z elfią kobietą. Zaczęłam się bardziej interesować książką, z czasem dowiedziałam się, że autorką jest blogerka, która, na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii. Fakt ten wydał mi się ciekawy, zupełnie, jak opis wydawcy. Nie byłabym sobą, gdybym nie chciała sięgnąć po książkę. Główną bohaterką książki autorstwa Riennahery pod tytułem „Elfy Londynu” jest stuletnia elfka Arianrhod Faolin, którą zdrobniale nazywają także Rią. Arianrhod pracuje na uczelni i zajmuje się paleografią, jednak to nie jest jej jedyne zajęcie. To drugie jest bardziej niebezpieczne, bowiem elfka infiltruje pewną terrorystyczną organizację – Publikanów. Ich poglądy są szkodliwe, rasistowskie i niebezpieczne. Według nich spoufalanie się elfów z ludźmi nie powinno mieć racji bytu. Podkreślanie na każdym kroku wyższości elfów nad ludźmi nie jest właściwe, zważywszy na historię, gdzie potężne elfickie rody toczyły między sobą walki, których nie da się zapomnieć. Ria współpracuje z wywiadem, jednak ma w tym także własny osobisty cel. Elfy mają swoje własne powiązania, są arystokratami, a z szlacheckim urodzeniem wiążą się także zobowiązania i ogromne wymagania. Z czasem sytuacja między ludźmi i elfami staje się oraz bardziej napięta, rasowe uprzedzenia zaostrzają konflikt, z którego z pewnością nie wyniknie nic dobrego, prawda? „Elfy Londynu” to nie jest taka typowa książka fantastyczna, przepełniona magią, smokami baśniowymi krajobrazami. Ten rodzaj powieści jest bardziej realny niż nam się wydaje. Autorka poruszyła tutaj wiele współczesnych problemów, które zostały umiejętnie wplecione w fabułę książki. Zgadzam się z opisem, że powieść jest wielowątkowa, wystarczy spojrzeć na nią z szerszej perspektywy. Wrogość na tle rasowym, z powodu inności, która dzieli ludzi i elfy. Ludzie sam względem siebie mają tyle uprzedzeń i ten konflikt staje się coraz bardziej niebezpieczny. W naszej codzienności te same problemy, wrogie emocje i uczucia potrafią doprowadzić do walki, czy wojny. Wielu czytelników domaga się większej ilości fantastycznych motywów, ale we współczesnym świecie i wizji autorki właśnie tak miało być. Riennahera zamiast na otoczce skupiła się tutaj na społecznych aspektach, nie chciała zbyt kolorowego świata, chciała przybliżyć go nam. „Elfy Londynu” to powieść charakteryzująca się różnorodnością pod względem bohaterów, wątki polityczne, subtelny romantyczny, który nie przytłacza fabuły.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-03-2023 o godz 21:07 przez: Maja Ciupińska
Fabuła powieści opiera się na konflikcie między elfickimi rodami oraz osobistej zemście jednej z postaci wiodących, Arianrhod. Tak naprawdę tylko tyle warto wiedzieć, bowiem dokładniejszy opis spowodowałby niepotrzebny spoiler. Wysoki próg wejścia może skutecznie utrudnić wciągniecie się w historię. Sama miałam z tym dość spory problem, wskutek czego przez pierwsze kilkadziesiąt stron starałam się w miarę zrozumieć poszczególne wydarzenia i wracałam do genealogicznego drzewa, bez którego tak swoją drogą jeszcze dłużej nie wiedziałabym kto jest kim. Akcja rozkręca się wolno, aczkolwiek im dalej w las, tym ciekawiej. Szereg intryg, sporów, intrygujących zwrotów akcji i ciekawie przedstawione stosunki między elfami, a śmiertelnikami zostały dopracowane oraz opisane tak, aby nie zostawiały żadnych wątpliwości ani niedopowiedzeń. Elfy stanowią tu jedyny fantastyczny element. Gdyby nie oni, równie dobrze można by było mówić o literaturze obyczajowej z elementami romansu. Jeśli więc oczekujecie czarów albo unikalnego uniwersum, to możecie sIę rozczarować. Przeważają tu wątki polityczne i gdybym wiedziała o tym wcześniej, miałabym spore obiekcje przed sięgnięciem po tą pozycję. Tymczasem dzięki charyzmatycznym oraz nietuzinkowym bohaterom nawet w tym temacie nie było miejsca na monotonię bądź znużenie. Kreacja postaci jest najmocniejszym atutem powieści. Ich nietuzinkowość i charyzma nadają historii oryginalności i w pewnym sensie realizmu, zważywszy na ludzkie cechy charakteru. Natomiast jakbym miała wybrać kogoś, komu kibicowałam najbardziej, wybór padłby na główną bohaterkę, która już od samego początku przyciąga oko swoją wyrazistością. O zawartym w książce romansie czyta się niezwykle dobrze. Został wpleciony na tyle subtelnie, że nie wybija się na pierwszy plan, a jednocześnie nie potraktowano go byle jak. Londyński klimat czuć niemal przez cały czas. Momentami można odczuć, że oglądamy jakiś dobry film, nagrywany we wspomnianym mieście. Kilka niedociągnięć i sporo powtórzeń świadczą o debiucie autorki. Mimo to „Elfy Londynu” czyta się szybko, czemu pomaga lekkie i przyzwoite pióro. Choć z historią nie polubiłam się od razu, to ostatecznie miło ją wspominam. Jeśli szukacie ciekawej obyczajówki z romansem, elementami literatury szpiegowskiej oraz elfami w roli głównej, z pewnością powinniście zwrócić uwagę na ten debiut.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
3/5
10-03-2023 o godz 22:44 przez: Papierowa_książka
Arianrhod mieszka we współczesnym Londynie, gdzie elfy i ludzie żyją obok siebie. Elfy nie ukrywają się już przed światem, a młoda przedstawicielka tej rasy działa w szeregach organizacji terrorystycznej, która uznaje swoją wyższość nad ludźmi. Arianrhod swoimi działaniami ryzykuje własne życie i życie bliskich, ale działa, aby zapobiec wojnie między potężnymi rodami. Arianrhod wydaje się niezależna, pewna siebie, ale z drugiej strony ma o sobie krytyczne zdanie, podejmuje ryzykowne decyzje i z trudem przychodzi jej słuchanie rad innych osób. Należy do znanego rodu elfów, na co dzień pracuje na uniwersytecie, ale jest też szpiegiem w niebezpiecznej organizacji, przez którą wojna wisi w powietrzu. Arianrhod wiele ryzykuje, będąc w jej szeregach, przez działanie na dwa fronty. Bohaterowie mają naprawdę wyróżniające się imiona, ale niektóre są bardzo do sobie podobne, przez co na początku miałam problem z rozróżnieniem postaci. Na szczęście na początku książki znajduje się drzewo genealogiczne, dzięki któremu mogłam sobie przyswoić informacje o bohaterach. Historia skupia się na sytuacji politycznej elfów. Elfy zamieszkały wśród ludzi i nie ukrywają się, ale przez to spotykają się z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami. Arianrhod wydaje się jedną z ważniejszych postaci, a przynajmniej daje się zapamiętać. Dziewczyna nie ma na głowie jedynie spraw politycznych, ale także mierzy się z miłosnym rozterkami, więc w książce pojawi się delikatny wątek romantyczny. Przez całą opowieść akcja jest jednostajna, nie ma większych zwrotów akcji, czego trochę mi brakowało. Mimo że w głównej mierze bohaterami są elfy, to książka nie jest przesycona fantastyką. Bohaterów bliżej poznajemy przez retrospekcje, których sporo jest w książce. Ich losy sięgają wielu lat wstecz. Książkę dobrze się czyta, autorka ma dobry warsztat, historia jest interesująca i spójna. Wszyscy bohaterowie w jakoś sposób są ze sobą powiązani, pojawiają się też rodzinne tajemnice, niespełnione miłości i intrygi. Sporo jest wątków, wiec czasami trzeba mocno się skupić na czytaniu. Przyjemna lektura, ale jednak czegoś mi w niej brakowało i czuję lekki niedosyt.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
3/5
24-03-2023 o godz 15:03 przez: Agata
Elfy Londynu" to współczesne urban fantasy i jest książką, która według mnie wymaga porządnego skupienia.  Zostajemy wrzuceni w sam środek akcji, bez żadnego wprowadzenia ani zapoznania z bohaterami. A tymi są elfy o bardzo skomplikowanych imionach i muszę przyznać, że miałam spory problem z połapaniem się kto jest kim i z kim. Trochę pomagają drzewa genealogiczne umieszczone przez autorkę na początku książki. Rody, etykieta i zasady są w tych elfich szeregach szalenie ważne. Większość elfów uważa się za lepszych od ludzi, jest nawet grupa terrorystów antyludzkich, natomiast druga "grupa" elfów chce się wiązać z ludźmi i traktuje ich jak równych sobie. Pod tą fabułą kryje się ważne przesłanie powieści, że najważniejsza jest równość, a wszelkie podziały są po prostu złe! Jeśli chodzi o formę to właśnie zabrakło mi wprowadzenia, za to jest mnóstwo przeskoków w czasie i mimo, że każdy okres jest dobrze opisany, łatwo się w tym pogubić, a trudno się zżyć z bohaterami.  No i ja należę do tej grupy, która narzeka na brak fantasy w tym fantasy. Poza tym, że elfy są piękne i długowieczne nie ma tu fantastyki, bardziej jest to obyczaj przyprawiony spiczastymi uszami.  Za to styl autorki jest lekki i przyjemny. Więc jeśli ktoś lubi rozbudowany obyczaj z fantastycznymi ozdobnikami i skokami w czasie to myślę, że powinien docenić tę historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-05-2023 o godz 09:31 przez: Anonim
Londyn, rok 2016. Elfy i ludzie żyją teoretycznie w zgodzie. Teoretycznie, bo niestety, ale cześć ludzi nie jest w stanie zaakceptować tego, że inne stworzenia niż oni, żyją wśród nich jak normalni ludzie. Kiedyś największe i najpotężniejsze rody elfów toczyły ze sobą wojnę, po której nastał względny spokój, ale czy na pewno? Muszę z ogromnym bólem serca przyznać, że nie przypadła mi ta książka do gustu. Sama fabuła i pomysł na nią był genialny i bardzo mnie zaintrygował. Niestety, ale sposób pisania autorki był dla mnie wyjątkowo męczący. Przez pierwsza ponad polowe książki ciężko mi było się zorientować co się dzieje i kto jest kim. Teoretycznie dobrze zakreślone postaci przez ich dziwne i nietypowe imiona zlewały mi się i momentami nie potrafiłam się zorientować, kto się udziela w dialogu. Niestety, ale najprawdopodniej nie sięgnę więcej po książki tej autorki, bo skończenie tej było dla mnie wyzwaniem (kilka razy zastanawiałam się nas porzuceniem czytania tej książki).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-03-2023 o godz 23:05 przez: Radosna
W ,,Elfach Londynu" występuję przekrój różnorodnych postaci ze względu na położenie na dworze, miejsce w rodzie i status społeczny. Zostali oni bardzo dobrze nakreśleni, nie ma się wrażenie, że postaci drugoplanowi są tłem, elementem, który pcha fabułę na odpowiednie tory, wręcz przeciwnie autorka w sposób zwięzły i rzeczowy nakreśla ich charaktery. Marta Dziok-Kaczyńska zadbała o właściwe nakreślenie relacji. Zwłaszcza ciekawie wypadają skomplikowane relacje rodzinne. Na kartach powieści Marty Dziok-Kaczyńskiej Londyn żyje. Nie jest bezosobowym miejscem bez ulic, a rozległą metropolią ze znanymi ulicami, która tętni życiem. ,,Elfy Londynu" to wielowątkowa powieść z wartką akcją, ciekawymi opisami i błyskotliwymi dialogami. Pomimo paru mankamentów uwielbiam ,,Elfy Londynu" Marty Dziok-Kaczyńskiej. Świetnie, się bawiłam przy tej książce i nie mogę się doczekać kiedy poznam dalsze losy bohaterów. To opowieść o ambicji, żądzy zemsty, uprzedzeniach i zaufaniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 4
5/5
28-02-2024 o godz 17:06 przez: Aleksandra Magoń
Przyjemna lektura. Lekka historia z Londynem w tle. Dla mnie - fanki miasta - super. Fantasy to nie jest gatunek, który wybieram na co dzień, a Elfy miło wprowadzają w ten świat. Czekam na drugą część.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
5/5
09-12-2023 o godz 11:50 przez: Katarzyna
A mnie książka od pewnego momentu tak bardzo wciągnęła, że nie mogłam się oderwać! :) Warto przebrnąć przez początek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-02-2024 o godz 12:23 przez: Katarzyna
Książka bardzo intrygująca i klimatyczna. K
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
10-04-2023 o godz 16:50 przez: Dagi
3.5; no taka dziwna była po prostu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji