5/5
01-06-2023 o godz 15:24 przez: Olga | Zweryfikowany zakup
Świetna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2023 o godz 20:41 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2021 o godz 20:33 przez: Jarosław Skowroński | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-08-2016 o godz 12:26 przez: Mozaika Literacka
Pomyśl o czymś, co wzbudza Twój największy strach. Jadowite pająki, duża wysokość, głęboka woda, a może rozprzestrzeniający się szybko ogień? Ja tylko zgaduję, ale morderca zwany Egzekutorem nie musi. On doskonale wie, czego boi się jego przyszła ofiara i zrobi wszystko, aby jej cierpienie i ból trwały jak najdłużej. Kto by pomyślał, że budzący niemałą zgrozę „Krucyfiks” okaże się jedynie namiastką tego, co szykował dla swoich czytelników Chris Carter. Debiut autora wstrząsnął mną niemal doszczętnie, ale to „Egzekutor” sprawił, że dreszcze trzymały się mojego ciała długo po tym, jak zakończyłam lekturę. Detektyw Robert Hunter zaprasza na kolejne brutalne śledztwo ze swoim udziałem. W niedużym kościele na przedmieściach wielkiego Los Angeles zostaje odnalezione ciało księdza, które sprawca oznaczył cyferką 3. Plamy krwi wokół ołtarza oraz łeb psa usadowiony w miejscu głowy duchownego, nasuwają wstępne skojarzenia z morderstwem o charakterze rytualnym, ale kolejna oznaczona cyferką 4 ofiara, nie pozostawia żadnych złudzeń. Są to niezaprzeczalnie dzieła jednego człowieka, a cyfry każą sądzić, że nie były to jego pierwsze ofiary. Ciarki na plecach ogarniają śledczych, gdy do ich świadomości dociera najgorsze. Sprawca zabija w sposób, który budzi największe lęki ofiar, a na jego celowniku nie stoją przypadkowe osoby. Co rządzi chorym umysłem psychopaty? Chris Carter bezapelacyjnie zaadaptował się w obranym przez siebie gatunku i czuje się w nim jak ryba w wodzie. Studia z zakresu psychologii kryminalnej i niemałe doświadczenie w pracy z prawdziwymi zbrodniarzami niezaprzeczalnie pomogły autorowi stworzyć thriller kompletny i niesamowicie realny. Czytelnik poddaje się szybkiemu nurtowi i żwawo płynie przez akcję, rozdzierając własne emocje na strzępy. Krótkie rozdziały absorbują uwagę, a język autora, tak bezwzględnie plastyczny i nasycony ekspresją, uruchamia mechanizm czytelniczej wyobraźni i zmusza do oglądania ludzkiego cierpienia. Chris Carter zapewnia każdemu odbiorcy miejsce w pierwszym rzędzie najbardziej brutalnego i pozbawionego jakiejkolwiek litości przedstawienia, którego punktem kulminacyjnym jest zadanie bolesnej śmierci. Pozbawione ludzkiej wrażliwości zabójstwa są niewątpliwie dziełem psychopaty, ale dla samego sprawcy jest to przede wszystkim obraz ukojenia i własnej satysfakcji. Nie kieruje nim bowiem zwykła nienawiść, a przesłanki nieludzkich zachowań leżą o wiele głębiej, niż wskazują na to początkowe podejrzenia. Autor nie traktuje tej postaci po macoszemu i sprytnymi zabiegami zachęca do poszukiwania meritum jej postępowania. Jednocześnie jednak nakłada na nią płachtę tajemniczości, która uniemożliwia właściwą interpretację. Nie ma wątpliwości, że portret psychologiczny mordercy stworzony jest nad wyraz rzetelnie i wbija się w pamięć na długo. Inteligencja i drobiazgowość sprawcy odbijają się echem nie tylko na śledczych, ale w równym sercu chwytają za serce samego czytelnika. Kategorycznie należy oddać hołd skrupulatności, z jaką Chris Carter napisał „Egzekutora”, ale jeszcze większa pochwała należy się jego umiejętności pozorowania gry i budowania labiryntu możliwych zakończeń. Częste zwroty akcji, zaskakująca postać drugiego seryjnego mordercy, a także przewijające się na łamach powieści medium, sprawiają, że czytelnik wpada w sieć świadomej i mądrej zagrywki, czym obniża poziom własnej czujności. Autor manipuluje myślami każdego, kto dąży śladami detektywów i nie daje szans na satysfakcję z trafnej analizy. Po drodze można bowiem nadać łatkę Egzekutora dosłownie każdej postaci, a finał i tak utwierdzi czytelnika w jego wcześniejszym błędzie. Trzeba mieć pomysł i fach w głowie, aby tak sprytnie skonstruować całą intrygę. Kontynuacja śledztwa prowadzonego przez Roberta Huntera jedynie potwierdza precyzję, z jaką działa główny bohater. Doświadczenie zawodowe, znajomość psychologii człowieka oraz maksymalny poziom opanowania, świadczą o wysokiej jakości pracy detektywa, a jednocześnie tworzą jego porządny wizerunek w oczach odbiorcy. Sumienny stosunek do wykonywanych zadań potwierdza, że Hunter jest fachowcem, a szukanie seryjnych morderców to jego rzemiosło, nad którym pracuje nieustannie. Młodszy partner, Garcia, również wykazuje się błyskotliwością, choć różnica w doświadczeniu obu panów jest wyraźnie zaznaczona przez autora. Konsekwencja w kreacji detektywów pozwala sprawnie obserwować ich wzajemne relacje, jak również dobrze szacować ich zawodowe możliwości. Dwójka głównych bohaterów dosłownie oddycha wykonywaną pracą, a czytelnik staje się ich wiernym kompanem i nieświadomym uczniem, który zachłannie pobiera nauki z zakresu psychologii kryminalnej. Cała recenzja na stronie: http://www.mozaikaliteracka.pl/
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
27-04-2018 o godz 15:06 przez: BartoszCzyta
Zadam ci teraz bardzo ważne pytanie, ok? Zastanów się jaki jest twój największy lęk. Wypowiedz na głos to co cię przeraża. A teraz wyobraź sobie, że wykorzystam go , aby cię zabić. Zginiesz w strasznych męczarniach. Pokonany/a przez swój największy strach. W kościele zostaje odnalezione ciało księdza w dziwnym położeniu. Zamiast jego głowy jest głowa psa, a na klatce piersiowej ktoś namalował krwią cyfrę trzy. Początkowo mamy wrażenie, że zbrodnia została popełniona na tle religijnym. Jednak ciał przybywa. Z napływem kolejnych morderstw zastanawiamy się czy istnieje związek pomiędzy ofiarami? Robert Hunter szybko zauważa, że ofiary zginęły w wyniku swoich największych lęków, ale skąd zabójca to wiedział? Ofiary nic nie łączy, więc jak to możliwe ? Moim zdaniem: Po przeczytaniu Krycufiksa wpadłem w pułapkę Chrisa Cartera. Zostałem zmanipulowany i zahipnotyzowany jego twórczością powtarzając sobie ciągle po lekturze pierwszego tomu, że potrzebuje więcej. Dużo więcej. Dlatego porzuciłem wszystkie książki oczekujące na CITO od wydawnictw do recenzji i czytam swoje książki. Niestety, ale po tym tomie sięgnąłem po kolejny. A obecnie kończę już czwarty tom! Na książkach Cartera powinno być jakieś ostrzeżenie typu: Sięgasz po Cartera na własną odpowiedzialność! Każda jego książka zaczyna się z "GRUBEJ RURY", czyli straszne morderstwo przy którym żołądek przypomina o swoim istnieniu. I to jest jeden z atutów książek Cartera. Nie pozwala czytelnikowi na nudę i brak akcji. Dodatkowo do ostatniej strony trzyma w nas w niepewności. Po raz drugi mamy w bardzo szczegółowy sposób przedstawione morderstwa. Pewne opisy przyprawiają nas o ciarki. Wystarczy zamknąć oczy, aby zobaczyć to oczami Roberta. Kolejna pozytywna rzecz to wprowadzenie nowego bohatera, które spodobało mi się bardzo, a mowa tutaj o szefowej Huntera. Kobieta, która od pierwszego spotkania pokazała każdemu kto tutaj rządzi! I nikt nie będzie jej rozkazywać. Zakończenia tym razem się nie domyśliłem, ale powiem was, że zaskoczenie było. Stało się coś jeszcze - poznaliśmy trochę też innego Roberta, a mowa tutaj o ostatnich kartkach powieści. Łapie trochę za serce! Kolejny świetny tom :)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-01-2017 o godz 17:40 przez: Karolina MAREK
Choć to drugi tom to jednak moje trzecie spotkanie z twórczością Cartera i stworzonym przez niego detektywem. Chciała bym by ta przygoda trwała i trwała i trwała... Nie licząc jednego autora przy którym spędziłam specyficznie cudowny czas to Chris jest drugim, którego nie odłożę do póki zechce pisać. A wierzę, że nie przestanie zbyt szybko... Detektyw Hunter niedawno zakończył sprawę seryjnego mordercy o pseudonimie Krucyfiks. Zarówno w głowie i sercu Roberta jak i jego partnera Carlosa pozostała pewnego rodzaju skaza. Gdzieś w głębi liczą, że najgorsze mają za sobą i teraz choć nadal pracują w wydziale zabójstw powinno być lżej i łatwiej. Jak się okazuje powiedzenie: nadzieja matką głupich jeszcze nigdy nie było tak prawdzie... "Hunter doskonale czytał miejsca zbrodni. Wyczuwał różne rzeczy i rozszyfrowywał sygnały niedostępne dla innych detektywów. Te miejsca zbrodni jednak milczały, słychać było tylko jedno słowo, wrzeszczały je na całe gardło - strach." * Hunter i Garcia zostają wezwani do makabrycznego morderstwa. W kościele zostają znalezione zwłoki księdza i nie było by to zbyt drastyczne gdyby nie fakt, że ciało posiada... psią głowę, a ta należąca do ojca Fabiana znika. Kto i dlaczego zabija w ten sposób? Czy pierwsza myśl, że jest to zabójstwo rytualne jest dobra? I dlaczego ksiądz ma na klatce piersiowej napisaną krwią cyfrę "3" Niestety... Nie mija wiele czasu jak zostają znalezione kolejne zwłoki. Tym razem metoda jaką posłużył się zabójca była całkiem inna. Skąd w ogóle pomysł by połączyć je w jedną sprawę? Skoro ofiarą była kobieta, a przyczyną śmierci usmażenie żywcem to gdzie tu podobieństwa? Cyfra... Tym razem napisana jest na plecach i jest to "4". Nie, to nie jest ostatnia ofiara. Będą jeszcze inne, a to ile ich będzie zależy od tego jak poprowadzą śledztwo Robert i Carlos. "Przywołaj swoje najgłębsze lęki, a koszmar stanie się rzeczywistością..." ** Każdy z nas czegoś się boi. Jednych przerażają pająki, innych ogień, następnych woda. To czym posługuje się morderca w książce Cartera to odzwierciedlenie naszych koszmarów, lęków i fobii. Otwiera szczelnie zamknięte przez nas drzwi do tego co nas przeraża. Powoduje, że śmierć, która i tak jest dla nas czymś strasznym staje się czymś nie do opisania. " I nagle chciałem czegoś więcej niż tylko ich życia i ich lęku. Same tortury i pozbawienie ich życia nie wystarczały. Musiałem popróbować ich krwi i ciała. Tp mnie... odmieniło. Dawały mi siłę. Ty też powinieneś kiedyś spróbować. Człowiek jest na haju jak po niczym innym. Dosłownie pożerasz swojego wroga - to uzależnia." *** Byłam pewna, że Chris już w Krucyfiksie pokazał co potrafi i co może siedzieć człowiekowi w głowie. Ale tak jak w książce Hunter i Garcia liczyli na lżejsze sprawy i się przeliczyli tak ja przeliczyłam się z tym, że więcej makabry umieścić się nie stronach książki nie da. A jednak... Ponownie chciała bym tę pozycję polecić każdemu i ponownie zrobić tego nie mogę, bo zbyt dużo osób nie będzie w stanie znieść tego co Carter ubiera w słowa. Powtórzę się, ale i ta powieść jest zbyt drastyczna, zbyt krwawa i zbyt przerażająca dla "normalnego" czytelnika. Jako dodatek napiszę, że osobiście będę się asekurować i nie zdradzę co mnie przeraża, bo a nóż widelec jakiś psychopata to czyta i zechce wykorzystać przeciwko mnie ;) * -Cytat z "Egzekutor" Chris Carter, str. 237 ** - Cytat z "Egzekutor" Chris Carter, okładka *** - Cytat z "Egzekutor" Chris Carter, str. 398
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
10-09-2017 o godz 19:51 przez: domson1394
"To ironia losu, że jedyną pewną rzeczą w życiu jest śmierć, prawda?" Czego najbardziej się boisz? Przywołaj swoje największe lęki. A teraz pomyśl, że jest ktoś, kto je zna i nie cofnie się przed niczym, aby wcielić je w Twoje życie. Nawet nie będziesz się spodziewać kiedy Cię dopadnie. Ale wiedz, że jeśli to zrobi, będzie się delektował Twoim cierpieniem... Brzmi intrygująco? Jak dla mnie owszem! "Egzekutor" to drugi tom kryminalnych zmagań detektywa Huntera i jego partnera Garcii. Tak jak w przypadku "Krucyfiksu", tak i tutaj mamy do czynienia z bezlitosnym mordercą. Zna on największe lęki swoich ofiar i realizuje je w najbrutalniejszy sposób, jaki się da. Pytanie, skąd o nich wie? W dochodzeniu, naszemu duetowi, pomaga tajemnicza dziewczyna, która wie zdecydowanie za dużo odnośnie zbrodni. Tym bardziej, że media nie podawały żadnych szczegółów, gdyż wszystko jest wielką tajemnicą. Skąd więc dziewczyna wie tyle o makabrycznych zdarzeniach? W dodatku nawet tych które jeszcze nie miały miejsca. Czy jest w to zamieszana? Jaki motyw kieruje oprawcą? I kto będzie następny? Czego szukam w kryminałach? Przede wszystkim ciekawych zbrodni, interesujących bohaterów oraz akcji, która ani na moment nie zwalnia. Ponadto nieprzewidywalności, a także wielu emocji w trakcie lektury. I z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że Carter oferuje właśnie to wszystko. Dlatego jego powieści się nie czyta, je się dosłownie pochłania! Krótkie rozdziały sprzyjają szybkiemu czytaniu gdyż stwierdzenie "jeszcze jeden rozdział" przeciąga się do "o, to już koniec książki". Miłośnicy brutalnych morderstw, na pewno polubią się z twórczością tego autora. Carter nie bawi się w delikatność. Dlatego Ci o słabszych nerwach, zastanówcie się dwa razy zanim sięgniecie po jego książki. Opisy są mocne i drastyczne, że w trakcie czytania aż wszystko boli. Wiem, że nie każdy za tym przepada, dlatego trochę chcę Was ostrzec. Jeśli jednak się zdecydujecie, to nie czytajcie tego przed snem, serio. Ja osobiście, właśnie za takie opisy zakochałam się w powieściach Cartera, ale nie tylko dlatego. Drugim powodem jest przybliżanie przez autora, profili psychologicznych morderców, zwłaszcza tych seryjnych. Nie wiem jak Was, ale mnie to strasznie interesuje. Ogromnym plusem jest to, że Carter zanim zaczął pisać, był profilerem i spotkał się z niejednym seryjnym mordercą twarzą w twarz. Przez co mamy pewność, że to co opisuje jest w większości prawdziwe. Co za tym idzie, zyskujemy nie tylko przyjemność z czytania, ale i wiedzę, gdyż możemy się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy. Jaki z tego wniosek? Łączymy przyjemne z pożytecznym. Carter nie tylko bawi, ale i uczy. Już po "Krucyfiksie" zaczęłam zachwycać się autorem, a "Egzekutor" utwierdził mnie w tym, że słusznie. Jeśli lubicie krwawe i brutalne książki, nieprzewidywalność, a także poznawać sylwetki przestępców z psychologicznej strony, to seria z Robertem Hunterem jest właśnie dla Was. Książki Cartera naprawdę jest ciężko odłożyć, więc zarezerwujcie sobie sporo wolnego czasu na czytanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-03-2017 o godz 15:17 przez: Marionetka Literacka
Lęk paraliżuje nas od środka. Jest pewnego rodzaju środkiem na uśpienie naszej czujności i postrzegania rzeczywistości. Co się jednak stanie gdy ktoś pozna nasze najgorsze koszmary i postanowi je wykorzystać? Spróbuj wyobrazić sobie swój najgorszy lęk. Jakiś bliżej nieokreślony punkt musiał być zapalnikiem wywołującym pożar w naszej osobowości – musiał być powodem, od którego wszystko się zaczęło. „Niezależnie od tego, jak człowiek jest silny duchem, wytrzymuje tylko tyle i ani odrobiny więcej. Psychika ludzka może znieść pewna ilość cierpienia, potem człowiek zamyka się w sobie.” Główny bohater Robert Hunter, komisarz wydziału zabójstw policji w Los Angeles, stara się rozwiązać zagadkę tajemniczego morderstwa. Otóż w jednym z kościołów zostaje znalezione ciało księdza. Wszystko wskazuje na to, iż był to mord rytualny, ale czy na pewno? Sprawca ułożył ciało wyprostowane z rękami spoczywającymi na piersi, ułożonymi jak do modlitwy. Głowa księdza zastąpiona została głową psa, a na klatce piersiowej widnieje napisana krwią cyfra 3. Niedługo potem ciał ofiar przybywa, a Robert odkrywa, iż każde z nich umarło w sposób, który ich najbardziej przerażał. „Miejsca zbrodni, jeżeli wie się, jak je czytać, są niczym świadkowie ujawniający sekrety ofiary oraz sprawcy, a także szczegóły tego, co się stało.” Autor w tej książce odrobinę namieszał mi w głowie. Z jednej strony mamy naprawdę dobrze wykreowanych bohaterów, którzy nie zlewają się w całość, a każdy z nich prezentuje sobą zupełnie inny wzorzec zachowań. Z drugiej strony mamy mocną powieść, wyjątkowo brutalną, lecz odrobinę przerysowaną, a zwracam również uwagę na to, iż jest to jedynie fikcja literacka i autor ma prawo napisać cokolwiek mu się zamarzy. „Seryjni zabójcy rzadko zmieniają modus operandi. A jeżeli tak się dzieje, jest to tylko niewielkie odchylenie, zazwyczaj progresja w kierunku czegoś bardziej okrutnego.” Fabuła opowieści jest bardzo ciekawa i rozbudowana. Myślę jednak, że autor trochę za bardzo zaufał swojej wyobraźni i przekombinował. Akty morderstw są szeroko ujęte w powieści głównie ze względu na napędzający całą operację umysł zabójcy, lecz również ze względu na wyjątkową brutalność opisywanych czynności i wyglądu zwłok. Całość utworu na pewno zachwyci niejednego czytelnika, lecz jednocześnie nie polecam tej książki osobom o słabych nerwach lub bardzo wrażliwych na cierpienie innych. „W twarzy człowieka możesz zmienić wszystko, ale oczy pozostają niezmienione.” Cieszę się, że rozdziały w książce są krótkie, co sprawiło, że przyjemnie czytało mi się tą opowieść. Reasumując, pomimo tego, iż powieść jest nieco przekombinowana, autor wstrzelił się w moje gusta czytelnicze i na pewno zostanie ze mną na dłużej. Warto czasem przeczytać coś co zawiera więcej niż byśmy chcieli, nawet jeśli spowoduje, że zaczniesz się bardziej zastanawiać nad swoimi najgorszymi lękami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-09-2021 o godz 08:54 przez: Agnieszka
Dzisiaj opowiem wam nieco o Egzekutorze, drugiej części z serii o Robercie Hunterze. Nie będę ukrywać, że książka spełniła moje czytelnicze wymagania. Zawsze zastanawiałam się, czy istnieje jakiś sposób na śmierć, który by mnie zdziwił, wprowadził w konsternację, wszak naczytałam się już w swoim życiu wielu książek o podobnym charakterze, a nawet naoglądałam się dziwnych programów związanych z tym tematem ( tak, przyznaję się ) :p I to oto, stało się. Okej, wiedziałam, że bestialstwo i okrucieństwo nie zna granic, jednak tutaj, w przypadku Egzekutora zostałam zaskoczona. Te strzykawki, czy trójka- absolutnie nie są przypadkowe. Bowiem historia ma swój początek przy ofierze numer 3, a strzykawki z krwią, które pojawiły się nieco później, chyba najbardziej mną wstrząsnęły- odnosi się to bezpośrednio do wydarzeń z książki. Zastanawiam się tylko, czy bardziej jestem przerażona tym, jak psychopaci mogą być niebezpieczni, czy tym, że fascynuje mnie czytanie tego typu książek i zgłębianie tajemnic psychiki ludzi, którzy czynią zło... Analizowanie ich zachowań i bezpośredniego wpływu przeszłości na ich życie. I to wszystko Autor, w bardzo konkretny sposób opisuje w swoich historiach, dlatego są one tak ciekawe, intrygujące i pochłaniające czytelnika bez reszty. Zarówna ta historia, jak i poprzednia wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dzisiaj zabieram się za kolejną część, nie ukrywam, że mam spore oczekiwania. Egzekutor jest naprawdę świetną książką, w której napięcie i lekki stres będzie wam towarzyszyć do końca. Dowiecie się jaki wpływ na kształtowanie charakteru, mogą mieć wydarzenia z okresu dojrzewania. Jak bardzo czyjaś zabawa i okrutne poczucie humoru, może zniszczyć życie i być katalizatorem dla wydarzeń, które będą mieć miejsce w przyszłości. Świetne pióro Autora sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem, nie mogąc jej tak po prostu odłożyć, nie znając dalszych losów wszystkich bohaterów. To jest jak po nitce do kłębka, i to dosłownie! Robert- jak zwykle trzyma swój poziom, ale na szczególne wyróżnienie w tej części zasługuje jego zawodowy partner-Garcia! Spodobała mi się ta jego zmiana! Widać, że z bycia nowicjuszem, zaczyna coraz bardziej pewnie czuć się w roli detektywa! I na koniec nowa kapitan! Kobieta petarda i oczekuje od jej postaci dużo! Mam nadzieję, że w kolejnych częściach pokaże jeszcze więcej pazurów i charakterku ! Tyle ode mnie, Polecam. Megi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2022 o godz 17:31 przez: ananke144_czyta
Witajcie w świecie największych ludzkich lęków. Po raz kolejny okazuje się, że Los Angeles to nie miasto aniołów, ale miasto zła, grzechu i szatana. Serce zaczyna walić jak młot, kiedy patrzy się na ten nowy wymiar paniki i bólu. Traficie prosto w koszmar, by zamglonym wzrokiem zobaczyć dzieło sztuki czystego zła. Poczujecie, co znaczy zalewająca fala bólu i chęć modlitwy o jedynie pewną rzecz- śmierć. Bo zabójca tutaj to nie tylko człowiek zły i chory- on także nienawidzi swoje ofiary każdą cząstką swojego ciała. Ale przyjdzie mu się zmierzyć z godnym siebie przeciwnikiem. Hunter z sekcji specjalnej wydziału zabójstw, dla którego seryjni zabójcy i zabójstwa o szczególnym znaczeniu to chleb powszedni potrafi pracować pod presją czasu oraz posiada wiedzę z różnych dziedzin, w tym psychologii. Dużo wie, bo dużo... czyta. I jest po prostu fenomenalnie bystry. . Carter jest specyficzny. Nie ma tutaj budowania klimatu, budowania psychologii postaci ani żadnego psychologicznego tła. Nie ma przydługich opisów, monologów wewnętrznych ani żadnej wymuszonej "głębi". Ale ten klimat i tak się czuje, bohaterów się lubi, a brak tej "głębi" wydarzeń i postaci rekompensuje fabuła, od której nie można się oderwać. Carter szczątkowo tylko pokazuje genezę zła. Bardziej skupia się na tym, jak ono wygląda, w czym się przejawia i jakie może przybierać formy. Pokazuje, że człowiek nawet w zabijaniu nie jest tylko drapieżnikiem, bo zabijanie potrafi wynieść w inny wymiar wyrafinowania, tworząc z tego rodzaju sztuki. Ale kiedy z dumą pokazuje swoje dzieło światu, mówiąc "Patrzcie i podziwiajcie", trudno nie odwrócić wzroku od tej makabry z taką myślą: "Jakie to jest popieprzone". Carter nie sili się na wielkie słowa. Jego styl jest bardzo prosty, a słowa same płyną, tworząc wizje okrutnych morderstw. Podsyca to zapachem miejsca zbrodni, bo u niego całość ma nie tylko wyglądać, ale ma mieć zapach i oddziaływać na zmysły. Jest efektownie, widowiskowo i po amerykańsku. Makabryczne zbrodnie, psychopatyczni bohaterowie i błyskotliwi śledczy... To już było miliony razy. Ale u Cartera jest inaczej. Gdzie tkwi sekret? Chyba właśnie w tej prostocie przekazu i oddziaływaniu obrazami na zmysły...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-02-2023 o godz 10:06 przez: Anonim
Przychodzę do Was z kolejna książką @chriscarterbooksofficial a mianowicie „Egzekutor”. „Egzekutor” Chris Carter Robert Hunter na tropie sadystycznego mordercy, który zna źródła największych lęków swoich ofiar. I wiedzę tę wykorzystuje w najokrutniejszy z możliwych sposobów… Policja w Los Angeles odkrywa na stopniach kościoła ociekające krwią pozbawione głowy ciało księdza. Sprawca starannie je ułożył: nogi duchownego leżą wyprostowane, ramiona złożone na piersi jak do modlitwy, a w miejscu, gdzie powinna być głowa, spoczywa łeb psa… Na klatce piersiowej widnieje napisana krwią cyfra 3. opis wydawcy Zemsta bo póki co, to jest motywem książek autora. To nie tylko świetny kryminał ale też obraz tego jak demony z młodości potrafią powrócić w przyszłości. Jak bardzo poniżanie, krytykowanie, znęcanie się fizyczne i psychiczne odciska ślad w człowieku. Jak bardzo czyjeś okrutne poczucie humoru może zniszczyć życie i być zapalnikiem dla wydarzeń, które dopiero będą miały okazje ujrzeć światło dzienne. Każdy się czegoś boi, każdy ma jakieś lęki. W Egzekutorze Carter świetnie je obnaża. Plusem jest, że to seria o detektywie Hunterze a nie seria połączona tymi samymi bohaterami (morderca, ofiara). Jeden morderca=jedna książka. Dlatego można czytać w dowolnej kolejności i mi to bardzo odpowiada. 😊 U mnie na tapet wjechał już „Nocny prześladowca” czyli trzecia książka autora. W każdej z nich opisuje choć w kilku krótkich zdaniach głównych bohaterów, żeby czytelnik mógł ich poznać. I znowu nie zabrakło krwi i okrucieństwa jakim odznacza się tytułowy Egzekutor. Tutaj się po prostu dzieje. Po przeczytaniu lepiej nie zagłębiać się we własne lęki bo można się faktycznie przestraszyć. Wiecie czego Wy się boicie? 😏
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-06-2020 o godz 09:45 przez: Malwina Burs
"Egzekutora" miałam możliwość przeczytać dzięki akcji book tour a gdyby nie zakaz kupna książek, który sobie nałożyłam już składałabym zamówienie na kolejne tomy. Woow, wooow i jeszcze raz wooow. Ale zacznę od początku. A na początku, kiedy główny bohater Hunter zaczyna sypać żartami zdałam sobie sprawę, jak bardzo się za nim stęskniłam od pierwszej części. Zdziwiło mnie to, bo nie spodziewałam się, że aż tak. Muszę przyznać, że w tej części był chyba troszkę spokojniejszy ale podoba mi się w takiej odsłonie również. Za to opisy i same zbrodnie... Ratunku!!!! Miałam ochotę rzucić książkę w kąt i uciekać... Myślę, że nie skłamię jak napiszę, że to najbardziej obrzydliwe, niesmaczne i okropne treści jakie dotychczas spotkałam w tego typu książkach... No i właśnie tu się pojawia paradoks - opisy zbrodni są tak szczegółowe i tak okropne, że nie powinno mi się to podobać a mimo to chcę więcej. Wchodzę w to. Dajcie mi kolejną część. Na wczoraj najlepiej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
24-10-2019 o godz 00:00 przez: DobiesławaPawełczyk | Empik recenzuje
Jak tu nie lubić książek Chrisa Cartera, skoro są tak wciągające i mocno zapadają w pamięć. Drugi tom cyklu z Robertem Hunterem pochłania całkowicie. Chris Carter nie szczędzi treści, która może jedynie pobudzić czytelniczą wyobraźnię, przy czym czyni to nadzwyczaj sprawnie i zręcznie. Ludzkie lęki i strach są głównym motywem książki Chrisa Cartera, a wszystko jest nadzwyczaj sugestywne i przekonujące. Druga część serii podobała mi się równie mocno co pierwsza, tutaj też na główny plan wysuwa się wyrafinowana, oryginalna fabuła, więc czytanie Egzekutora przypomina momentami szaloną jazdę bez trzymanki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-08-2019 o godz 00:00 przez: SzejmaSalicki | Empik recenzuje
Egzekutor to z pewnością książka, przy której nie będziecie się nudzili. Dla mnie jest ona niecodzienna, ponieważ za każdym razem, kiedy do niej wracam odkrywam cos nowego. Zresztą jej fabuła niejednokrotnie wciskała mnie w fotel i nie miałam przy niej nawet chwili oddechu. Ale to dobrze bardzo lubię takie książki, które trzymają w napięciu od początku do końca, a ta książka zdecydowanie taka jest. Gwarantuję Wam, że będziecie z niej zadowoleni. Ja już nie mogę się doczekać kolejnej części, bo wiem, że będzie doskonała. Ja polecam, bo warto!!! Dla mnie rewelacja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-03-2020 o godz 09:37 przez: Anonim
Książka robi wrażenie, trzyma w napięciu i zdecydowanie wciąga czytelnika w mroczny świat zbrodni a tytułowy EGZEKUTOR wykorzystuje największe lęki ofiar by cierpiały fizycznie i psychicznie. Zdecydowanie polecam :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-06-2020 o godz 15:30 przez: Natalia
Egzekutor to pierwsza książka autorstwa Chrisa Cartera, którą przeczytałam i bardzo mnie wciągnęła. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji