5/5
15-04-2018 o godz 09:58 przez: maggie90
Zacznijmy od pierwszego wrażenia, czyli od tego co widzimy zanim otworzymy książkę – od okładki. Już? Napatrzyliście się? Jeszcze? No dobra. Macie dodatkowych kilka minut, bo ja sama jestem nią ZACHWYCONA! Dziękuję niebiosom, że Wydawnictwo Kobiece zostawiło oryginalną grafikę i tytuł. Alleluja. A teraz przejdźmy do merytorycznej części recenzji. Uruchomcie swoja wyobraźnię. Wyobraźcie sobie taką oto hipotetyczną sytuację. Wracacie z dwutygodniowych wakacji na Hawajach, w trakcie których w waszym biurze trwał remont. Jest już późno, ale chcecie sprawdzić postęp prac. To czego się nie spodziewacie, zaglądając do waszego gabinetu, to kobiety wskakującej na biurko i krzyczącej, że zadzwoni po policję, żeby po chwili zaatakować was przy pomocy chwytów wyniesionych z zajęć Krav Magi, jeśli natychmiast nie wyjdziecie. Tak, tak - powiedzieć, że powrót z wakacji był dla Drew Jaggera interesujący, to niedopowiedzenie roku. Emerie Rose właśnie przeprowadziła się do Nowego Jorku. Właśnie wynajęła dla siebie gabinet, aby kontynuować swoją praktykę psychologa dla małżeństw. Właśnie została zaskoczona przez włamywacza. „Czy na wyglądam na idiotkę? Właśnie włamałeś się do mojego biura. - Twojego? Chyba postradałaś zmysły. (...) - Wynoś się! - Czy bierzesz swoje lekarstwa - Lekarstwa? Chyba cię pogięło. -Wiesz co? – Może jednak zadzwoń na policję. Jak przyjadą, to odwiozą cię do szpitala, z którego uciekłaś”. On to prawnik od rozwodów, którego klientami są wyłącznie mężczyźni. Po bolesnym rozwodzie, nie planuję żadnego związku – NIGDY. Jego priorytetem jest syn, a zmorą życia była żona. Ona to psycholog, pomagający parom mającym problemy w związkach. Przeprowadziła się z Oklahomy, aby być bliżej swojego przyjaciela, w którym od dawna się podkochuję. Kiedy Emerie wynajęła gabinet na nowojorskim Manhattanie za naprawdę okazyjną cenę, myślała, że trafiła jej się okazja życia, której nie mogła przegapić. Nie wiedziała jednak, że została oszukana, bo gabinet miał już prawowitego właściciela i nie był nim wcale mężczyzna, któremu kobieta zapłaciła z góry cztery tysiące dolarów. Kiedy Drew zorientował się, że dzika lokatorka w jego gabinecie została oszukana zaproponował jej, że może zająć część jego przestrzeni biurowej, dopóki nie znajdzie nowego miejsca. Jak myślicie, co może się wydarzyć kiedy prawnik od rozwodów i psycholog od naprawiania małżeństw będą pracować obok siebie? Wszystko! „-Może spróbuj łykać tabletki z melatoniną. - Próbowałam, ale to na mnie nie działa. - A tabletki nasenne? - Po nich jestem marudna przez następne dwadzieścia cztery godziny. - To spróbuj prolaktyny. - A co to jest? - Hormon, który uwalnia się w twoim organizmie, na przykład o orgazmie. Dzięki niemu robisz się senna. Próbowałaś się kiedyś masturbować przed snem? Właśnie próbowałam przełknąć kanapkę i zadławiłam się.” Uwielbiam tą historię. Powtarzam - UWIELBIAM TĄ HISTORIĘ. Vi Keeland urodziła się z talentem do pisania pełnych świetnego poczucia humoru historii. „Egomaniac” to przykład jak zgrabnie połączyć zadziorny flirt, wzruszenie i rozbawienie w jednej książce. Książkę charakteryzuję naprawdę świetny warsztat pisarski, a styl w jakim została nakreślona idealnie oddaję całą jej historię, która znajduję się wewnątrz. Czytając ją nie ma chwil w których czytelnik mógłby się nudzić. Główne postaci zostały doskonale wykreowane – Drew jako niepoprawny flirciarz i wspaniały ojciec, a Emerie jako pewna siebie pani psycholog z nutą romantyczki. Kiedy już raz zakochacie się w twórczości Vi Keeland, będzie to miłość na całe życie. Gwarantuję wam. Jestem tego najlepszym przykładem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-06-2018 o godz 19:54 przez: Książki według Wiktorii
Recenzja z bloga --> https://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com/2018/06/egomaniac-vi-keeland_19.html#more Vi Keeland to autorka, którą bardzo sobie cenię, jeszcze nie trafiłam na książkę od niej, która nie sprostałaby moim oczekiwaniom. Każda kolejna jest lepsza od poprzedniej. Teraz, kiedy tylko wchodzi coś nowego, nie waham się nawet sekundy i bez czytania opisu, myślenia nad plusami i minusami mojego wyboru, po prostu ją biorę. A po skończeniu nie żałuję. Każda osoba ma kilku takich autorów, których książki bierze w ciemno, bo wie (jest o tym przekona), że nie zmarnuje swojego czasu. Taką pisarką dla mnie jest Vi Keeland. Emerie Rose to kobieta, która za dosyć niską cenę kupiła nowe biuro w jednej z głównych dzielnic Nowego Jorku. Pewnego dnia, dosyć późną nocą w swoim biurze zastaje przystojnego mężczyznę, którego bierze za złodzieja. Później okazuje się, że nieznajomy nie jest włamywaczem - jest właścicielem biura, a ona została oszukana. Kobieta robi na Drew niezwykłe wrażenie, więc stawia przed nią ofertę nie do odrzucenia. W zamian za pomoc w biurze, kobieta zajmie gabinet obok, aż do momentu znalezienia przez nią nowego miejsca do prowadzenia swojej działalności. Jak się po pewnym czasie okazuje oboje nie są wcale takimi aniołami, na jakich wyglądają i dokuczają sobie na każdym kroku. Z czasem rodzi się między nimi coś więcej niż przyjaźń, jednak czy ma to szansę przetrwać, jeżeli oni są zupełnie inni? Cała powieść jest bardzo zabawna. Każda książka od tej autorki, zaczyna się dosyć nietypowo. Tutaj mamy prawnika, który wraca do swojego biura, gdzie zastaje młodą kobietę, która jak twierdzi - wynajęła jego gabinet. Moment nie tylko niezręczny, ale zabawny. I tak zaczyna się historia niesamowicie pozytywnie nastawionej kobiety i mężczyzny, który nie wierzy w nic, czego nie widział. Dwa różne światy - jedna historia. Jedyna różnica, jaka rzuca mi się w oczy pomiędzy tą pozycją, a resztą książek tej autorki to o wiele mniejsza liczba scen sexu. Bohaterowie nie rzucają się na siebie pierwszego dnia - poznają się. Romans, który przez dłuższy czas wisi w powietrzu urozmaica nam fabułę i zachęca do dalszego czytania. Do tego, żeby jeszcze dorzucić do ognia autorka napisała powieść gdzie narracja zmienia się, co rozdział - raz opisuje wydarzenia Drew, a raz Emerie, co pozwala nam poznać obie postacie z różnych perspektyw. W książkach Vi Keeland najbardziej podoba mi się to, że tworzy ona niesamowicie realistyczny świat oraz postacie. Nie są papierowe, mają uczucia i głębie psychologiczną, wywołują emocje i co najlepsze - rozkochują nas w sobie. Ta pozycja nie stanowi wyjątku. Kolejną rzeczą, jaka mnie urzekła to klimat prawniczy poruszony przez pisarkę. Jeżeli ktoś z was śledzi moje recenzje na bieżąco to wie, że uwielbiam tego typu wątki w powieściach. Ciekawi mnie ten zawód i bardzo lubię czytać o nim, mimo że nie ma tam nie wiadomo jak wielu szczegółów, bo - zawód bohaterów to tylko tło, które ma ciekawić, nie wybiegając na pierwszy plan. Książki tej autorki są napisane w prosty i zrozumiały sposób, dzięki czemu bardzo szybko się je czyta. Spotkałam się z wieloma opiniami, w których ich autorzy skarżyli się na przewidywalną fabułę - brak zaskoczenia. Osoby, które szukają nie wiadomo jak wielkich zwrotów akcji, skoków ze spadochronem czy innych wielkich przygód, z przykrością muszę pożegnać. "Egomaniac" jest zabawny, intrygujący, pozwala czytelnikowi się przy nim rozerwać, pośmiać - miło spędzić czas. Nie ma intryg godnych CSI czy zagadek a la Holmesa. To prosta, ciekawa książka, której czytanie ma przynieść nam przyjemność.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2018 o godz 16:26 przez: KobieceRecenzje365
„Zadziorny flirt zarozumiałego adwokata i niepoprawnej romantyczki” Drew Jagger to ceniony prawnik, który specjalizuje się w rozwodach. Jest świetny w tym, co robi, więc klientów mu nie brakuje. Gdy wraca z krótkiego urlopu, zastaje w swoim biurze młodą kobietę, która twierdzi, że wynajęła pomieszczenie na własne biuro. Kobieta jak na ironię jest psychologiem i zajmuje się terapią małżeńską. Jak się okazuje Emerie została oszukana, przez co straciła wszystkie swoje oszczędności, więc nie ma za co wynająć kolejnego pomieszczenia na swój gabinet. Na całe szczęście Drew proponuje kobiecie układ… w zamian za pomaganie mu w pracy, będzie mogła dalej korzystać z jednego pomieszczenia w jego biurze. Przebywanie w jednym miejscu zbliży ich do siebie, ale czy oboje będą gotowi na prawdziwy związek? O tym przekonajcie się sami. Bardzo lubię książki Vi Keeland, więc na mojej czytelniczej liście nie mogło zabraknąć nowości od wydawnictwa Kobiecego, czyli „Egomaniaka”. Od znajomych blogerek słyszałam o tej książce wiele dobrego, więc byłam pewna, że i tym razem twórczość autorki mnie nie zawiedzie. No i oczywiście mnie nie zawiodła, śmiem nawet twierdzić, że to najlepsza książka Vi Keeland, oczywiście z tych, które ukazały się na naszym rynku wydawniczym. Takich historii powstało już wiele, jednak autorka przemyciła do swojej książki jakiś czar oraz urok, który mnie zahipnotyzował, zniewolił i nie mogłam się od niego uwolnić. Naprawdę według mnie to świetny romans ze sporą dawką erotyki, bo oczywiście sceny seksu się pojawiają, jednakże zostały opisane z wyczuciem oraz smakiem, przez co nie przytłaczają fabuły, dodają jej jedynie ognistego smaczku i pikanterii. Powieść ta została napisana lekko i mogę chyba napisać, że z delikatnym przymrużeniem oka, a humor w niej zawarty nie raz doprowadzał mnie do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Uwielbiam takie książki, w których dobry romans i gorący seks miesza się ze świetnym poczuciem humoru, wtedy książka daje mi ogromne odprężenie i chwilę oddechu od codzienności. W książce prym wiodą świetnie wykreowani bohaterowie, bo naprawdę autorka przedstawiła ich w genialny sposób. Drew to mężczyzna, do którego wzdychała niejedna kobieta, jednak jego nie interesowały trwałe związki. Mężczyzna nie wierzył w miłość na odległość, a przyczyny tego leżały w jego dość trudnej przeszłości. Mogłabym go nazwać takim kochanym i zadufanym w sobie dupkiem, który roztaczał cały czas wokół siebie ogromny urok. Polubiłam go już na samym początku i myślę, że niejedna z Was będzie do niego namiętnie wzdychać. Jeżeli chodzi o Emerie to myślę, że świetnie pasuje do niej określenie naiwna optymistka o złotym sercu, która źle ulokowała swoje uczucia i od lat żyła w sercowym zawieszeniu. Dopiero poznanie Drew obudziło w niej na nowo prawdziwą kobietę, która poznała swoją wartość i umiała walczyć o to, co było dla niej najważniejsze. Urzekły mnie dialogi między bohaterami, które momentami były bardzo prawdziwe i często łapałam się na tym, że sama rozmawiam w taki sposób ze swoim mężem. W książce pojawia się jeszcze jeden ważny bohater, ale o nim cicho sza. Polecam Wam „Egomaniaka” z czystym sumieniem i jestem przekonana, że pokochacie tę historię tak jak ja. Poza tym to książka, która jest idealnym antydepresantem, który sprawdzi się w każdej sytuacji. Dla mnie to naprawdę najlepsza powieść Vi Keeland i teraz tylko niecierpliwie czekam na więcej takich historii. Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-03-2018 o godz 17:25 przez: charlotte
Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com Nasi główni bohaterowie, Emerie i Drew poznają się w nietypowych okolicznościach. Mężczyzna po urlopie wraca do biura na Manhattanie, gdzie zastaje w nim piękną kobietę, a jest nią Emerie. Ta zaś z kolei bierze go za włamywacza i grozi mu policją oraz swoimi umiejętnościami. Może Drew wziąłby to na poważnie, gdyby nie to, co zobaczył (nie zdradzę, o co konkretnie chodzi, ale muszę przyznać, że to było śmieszne w jaki sposób się poznali :D). Jednak po krótkiej rozmowie okazuje się, że Emerie została oszukana przez człowieka, który wynajął biuro Drew bezprawnie. Kobieta dała się nabrać i straciła całe swoje oszczędności. Drew jednak postanawia jej pomóc. Nie tylko z policją (gdzie dowiaduje się o niej kolejnej "kompromitującej" rzeczy), ale również z biurem. Proponuje jej miejsce u siebie. Dwójka bohaterów świetnie się ze sobą dogaduje, w między czasie coś zaczyna się między nimi dziać, ale przecież o to chodzi w tej historii :). Trzeba też zaznaczyć, że ich zawody są przeciwieństwami. Ona jest terapeutką małżeńską - ratuje małżeństwa. Zaś on prawnikiem, który specjalizuje się w rozwodach - kończy je. Kto by pomyślał, że pomimo odmiennych poglądów na związki, coś się zrodzi pomiędzy tą dwójką. Emerie jest trochę łatwowierna. Wystarczy spojrzeć na to, w jaki sposób dała się oszukać. W ofercie wynajmu nie widziała nic podejrzanego - nie przyszło jej do głowy, że cena jak na okolicę jest za niska, że nieznajomy chciał gotówkę i w ogóle. No dała się biedna wrobić. Jest za to wrażliwa i bardzo uczuciowa. Wierzy w to, że jeszcze na pewnym etapie da radę uratować małżeństwo, jeśli obie strony tego chcą. W dodatku przez kilka lat była zakochana w swoim przyjacielu. Baldwin przewija się również przez całą historię. Emerie nigdy nie wyznała mu swoich uczuć. Wydaje mi się, że on czegoś się domyślał, ale sam nie do końca wiedział, czego chce. Próbował się umawiać z innymi (a Emerie i tak dalej się w nim bujała), ale nigdy mu nie wychodziło, więc coś musiało być na rzeczy. Zaś Drew jest pewnym siebie facetem, który nie boi się poświntuszyć i otwarcie potrafi przyznać, że podoba mu się kobieta i ma ochotę coś jej zrobić. Jest żartobliwy, czasami z niego jest niegrzeczny świntuch. On z kolei nie wierzy w ratunek dla małżeństw. Woli je kończyć z korzyścią dla mężczyzn - warto tutaj wspomnieć o tym, że jego klienci to wyłącznie płeć brzydka. Boi się też uczuć. Wolał przygodny seks niż pakować się w jakiś związek, dopóki właśnie nie poznał Emerie. I oczywiście jego zachowanie i przekonania są uzasadnione, dźwiga za sobą pewne doświadczenie, ale to musicie doczytać :). W całej tej historii podobał mi się jej humor. Owszem, sceny seksu są, ale dopiero gdzieś w drugiej połowie książki. Czyli dla odmiany bohaterowie nie zakochują się w sobie od razu i nie lecą do łóżka. Seks nie gra tutaj pierwszych skrzypiec, mamy okazję poznać też ich życie prywatne. Styl autorki jest prosty i łatwy w odbiorze. Książkę czyta się naprawdę szybko. Jak dla mnie świetna książka na weekend. Ludzie nie odchodzą gdy kogoś kochają. Są ze sobą na zawsze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-09-2018 o godz 10:54 przez: Lucecita
Emerie Rose jest psychologiem i zajmuje się poradnią małżeńską, będąc przekonaną, że niemal każdy związek można naprawić, jeżeli tylko obie strony będą w to zaangażowane. Sama wierzy w szczęśliwe zakończenia i kierując się uczuciem, postanowiła przeprowadzić się do Nowego Yorku, gdzie mieszka jej bliski przyjaciel, w którym jest zakochana od kilku lat. Cyniczny i zarozumiały Drew Jagger jest wziętym prawnikiem, który zajmuje się rozwodami i nie wierzy w trwałość związków, po tym jak został perfidnie oszukany przez byłą żonę. Od tamtej pory unika zaangażowania i skupia się na przelotnych romansach, a jego priorytetem jest syn, Beck. Kiedy po powrocie z wakacji zastaje w swoim biurze piękną i pełną temperamentu nieznajomą, która bierze go za włamywacza i grozi policją, okazuje się że kobieta została oszukana i wydała oszczędności swojego życia na wynajem jego biura. Drew postanawia jej pomóc i składa jej propozycję nie do odrzucenia… „Egomaniac” to już moje czwarte spotkanie z twórczością bestsellerowej autorki romansów i powieści erotycznych, Vi Keeland i muszę przyznać, że jak dotąd wypada ono najlepiej ze wszystkich. Do sięgnięcia po tę pozycję skusiły mnie przede wszystkim niezwykle pochlebne opinie i przyciągająca wzrok okładka, dlatego nie mogłam się doczekać, aż zabiorę się za lekturę. Historia jest prowadzona z punktu widzenia zarówno Drew, jak i Emerie, co uważam za udany zabieg, ponieważ mamy okazję dobrze poznać ich oboje i lepiej zrozumieć motywy ich działania. Rzadko się zdarza żebym polubiła dwójkę głównych postaci, ale tym razem tak się stało, dzięki czemu lektura tej pozycji okazała się jeszcze lepsza. Wątek miłosny też wypadł nieźle i z pewnością dało się wyczuć chemię między bohaterami, a ich przepychanki słowne były bardzo zabawne i ubarwiały historię. Chociaż autorce nie udało się uniknąć przewidywalności i kilku schematycznych rozwiązań, to jednak „Egomaniac” wywarł na mnie pozytywne wrażenie i dobrze się sprawdził w roli lekkiej i przyjemnej lektury. Miałam ochotę na niezobowiązującą pozycję z happy endem i sporą dawką humoru, przy której się zrelaksuję i właśnie to otrzymałam. „Egomaniac” to piekielnie wciągający, zabawny i gorący romans biurowy z wyrazistymi bohaterami, błyskotliwymi dialogami i intrygującą fabułą, od którego nie mogłam się oderwać. Już dawno nie miałam okazji zapoznać się z tak świetną przedstawicielką tego gatunku, dlatego z pewnością to nie jest moje ostatnie spotkanie z autorką. Jeżeli jesteście fanami twórczości Vi Keeland, lubicie seksownych i aroganckich bohaterów z sarkastycznym poczuciem humoru oraz pobudzające wyobraźnię romanse pełne iskier i przyciągania, to „Egomaniac” jest zdecydowanie dla was! Serdecznie polecam ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-06-2018 o godz 14:21 przez: redgirlbooks
Drew Jagger jest prawnikiem, który specjalizuje się w rozwodach. Gdy po urlopie powraca do swojego biura na Manhattanie, spotyka go niespodzianka. Zastaje w nim rudowłosą piękność, która bierze go za złodzieja. Sprawa jednak szybko się wyjaśnia. Okazuje się, że Emerie Rose, została oszukana i naciągnięta na pieniądze. Wynajęła biuro przystojnego prawnika, nie wiedząc, że jest jego. Kobieta jest załamana. Czuje się upokorzona, a do tego straciła oszczędności życia. Drew proponuje jej, aby zatrzymała gabinet, w którym się urządziła, w zamian za pomoc mu pracy. Obydwoje są swoim totalny przeciwieństwem. Ona, jako terapeutka ratuje rozpadające się związki, a on je zakańcza na dobre. Czy z takiej mieszanki wyjdzie coś trwałego? Vi Keeland to autorka, która po raz pierwszy podbiła moje serce książką "Gracz". "Egomaniac" jest według mnie nieco słabsza, ale moim zdaniem warta uwagi jeśli tworzymy już wakacyjny stosik, uwielbiamy romanse, ale nie tylko. Bo ten wątek to nie jedyne, na co warto zwrócić uwagę. Przede wszystkim w tej książce wybijają się postacie. Drew jest oczywiście: pewny siebie, posiada nutkę arogancki. Ma w sobie odrobinę twardziela, ale również miękkie serce. Idealne połączenie, które sprawia, że podczas czytania można się rozmarzyć. Praca i własny bagaż doświadczeń, sprawiły, że stał się zgorzkniały w kwestii związków, a na zaufanie komuś rzadko sobie pozwalał. Podczas, gdy Emerie wierzy w miłość, on stawia na to, że prędzej czy później, jedna osoba zdradzi drugą. Nasza główna bohaterka jest jedną z tych kobiecych postaci, które się uwielbia. Nie daje sobie w kaszę dmuchać, jest rozsądna i szybko staje na nogi, ale z drugiej strony jest też bardzo ufna. Obydwoje mają ogniste temperamenty: są zadziorni i dosadni. "Egomaniac" to książka, w której autorka po raz kolejny stworzyła postacie zapadające w pamięć. Nie są bezpłciowe, a to sprawia, że nie tylko je zapamiętujemy, ale również darzymy sympatią. W tej książce nie zabraknie słownych potyczek, zabawnych momentów, przy których będzie świetnie się bawić, ale również namiętności. Nie zabraknie też drobnych problemów i nieporozumień, które nieco urozmaicają fabułę. Relacja pomiędzy bohaterami rozwija się stopniowo, co wypada nie tylko naturalnie, ale również uroczo. Jeśli szukacie czegoś lekkiego, przyjemnego, zabawnego, w sam raz na nadchodzące lato to "Egomaniac" w tej roli sprawdzi się świetnie. Jest to oczywiście typowy romans, nie ma tu niczego nowego, a sama książka też nie wyróżnia się na tle innych, ale jeśli tak jak ja, liczycie na świetnie spędzony czas, z książką, która wciągnie Was od pierwszej strony, to warto dać jej szansę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-05-2018 o godz 12:00 przez: zaczytanapatka
Drew Jagger wraca do swojego biura po urlopie i okazuje się, że ma niespodziewaną lokatorkę. Dziewczyna bierze go za włamywacza. Emerie została oszukana. Oszust wynajął jej pomieszczenie w biurze Drew a ona straciła wszystkie oszczędności życia. Emerie Rose jest psychologiem, prowadzi terapię małżeńską. Drew stoi po drugiej stronie barykady. Mężczyzna jest prawnikiem specjalizującym się w rozwodach ale reprezentującym wyłącznie mężczyzn. Nie wierzy w małżeństwo. Lituje się jednak nad Emerie i w zamian za miejsce w jego biurze dziewczyna ma zastępować jego asystentkę, która właśnie jest na zwolnieniu lekarskim. On wierzy, że związek to tylko czas, który ludzie spędzają zanim jedno zdradzi drugie. Ona wierzy w miłość i małżeństwo. Wszystko idzie dobrze do momentu aż nie zrodzi się pomiędzy nimi chemia. Czy zmienią swoje poglądy? Emerie przeprowadza się z Oklahomy w ślad za obiektem swoich cichych westchnień Baldwinem. Niestety obiekt tych westchnień zdaje się tego nie dostrzegać. Wszystko miało pójść dobrze - wynajęła biuro, klientów nie brakuje i wszystko idzie w dobrym kierunku do momentu aż nie wraca prawdziwy właściciel biura. Drew to pewny siebie facet. Znajomość z pełną optymizmu Emerie zaczyna się dość zabawnie. Łamie swoje przyzwyczajenia i za sprawą impulsu pozwala jej zostać na dłużej. Z czasem coraz bardziej podoba mu się obecność dziewczyny i sama Emerie. Wspólne przekomarzanie się, żarciki i docinki przeradzają się w namiętność. Jednak Drew nie pozwoli przełamać swojej głównej zasady - żadnego zaangażowania. A może jednak przełamie? "Egomaniac" to powieść przepełniona ogromnym poczuciem humoru. Bohaterowie są fantastyczni. Ona romantyczka, on przezabawny o wielkim sercu i ego. Ich uczucia zostają wystawione na poważną próbę. Książkę czyta się lekko i przyjemnie a historia bohaterów wciąga już od początkowych stron. Uwielbiam przekomarzanie i docinki w dialogach bohaterów i w "Egomaniacu" ich nie zabrakło. Wiele razy się uśmiałam choć zdarzają się i sceny łapiące za serce. Ta książka nie jest typowym erotykiem, kipiącym od łóżkowych scen. Najważniejsza w niej jest relacja pomiędzy bohaterami. Ich droga od przyjaźni aż do zalążków większego uczucia. Przeciwieństwa lubią się przyciągać. "Egomaniac" to zabawna, lekka i przyjemna lektura o dwóch zupełnie różnych światach, które zaczynają się przyciągać. Ta historia nie pozwoli nam się nudzić. To bardzo intrygująca i świetnie skonstruowana historia miłosna, którą ogromnie polubiłam. Jestem zachwycona. Właśnie taką książkę chciałam przeczytać. Polecam! https://zaczytanapatka.blogspot.com/2018/05/egomaniac-vi-keeland.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-04-2018 o godz 17:24 przez: Zaczytana Anielka
Drew Jagger jest cenionym adwokatem. Po powrocie z urlopu w swoim biurze na Manhattanie zastaje nieproszoną lokatorkę, której się nie spodziewał. Kobieta bierze go za włamywacza i grozi wezwaniem policji. Niestety okazuje się, że wynajęła biuro od oszusta, a właścicielem jest Drew. Kobieta jest wściekła, ponieważ straciła wszystkie oszczędności, a jednocześnie ośmieszyła się przed przystojnym prawnikiem. Drew postanawia pomóc Emerie i pozwala jej korzystać z biura w zamian za pomoc w pracy. Drew i Emerie to przeciwieństwa. Ona stara się ratować upadające małżeństwa. Jest terapeutką małżeńską zajmującą się właśnie ratowaniem upadających związków. Wierzy w miłość i związki. Z każdej sytuacji stara się znaleźć jakieś sensowne wyjście. Drew natomiast nie wierzy w związki i miłość. Jest prawnikiem specjalizującym się w rozwodach. Kończy małżeństwa i nie uważa, że coś może je ratować. Kończy je najczęściej z korzyścią dla strony męskiej. Dwa zupełnie inne poglądy na związki w jednym biurze... Czy to może się udać? Niestety Emerie trochę przez swoją głupotę straciła oszczędności swojego życia, wynajmując biuro od oszusta. Po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów wiele czynników wskazywało na to, że została zwyczajnie oszukana. Po przyjeździe do Nowego Jorku myślała, że wszystko zacznie dobrze się układać. Była zafascynowana nową sytuacją i nie myślała jasno. Powiedzmy wprost. Dała się zrobić w balona i już. Przez całą książkę przewija się również Baldwin-najlepszy przyjaciel dziewczyny, dla którego po części Emerie przyjechała do Nowego Jorku. Dziewczyna przez kilka lat była w nim zakochana. Pewnie uznacie, że to kolejny typowy erotyk, tak samo schematyczny, jak reszta. Tak, po części tak, ale jednak ja uważam, że każda książka tego typu ma coś w sobie i uwielbiam poznawać kolejne historie. Nawet jeśli fabułą przypominają jakąś inną powieść. Po prostu lubię romanse i na razie nie zamierzam tego zmieniać. Spokojnie mogę powiedzieć, że Vi Keeland nadal trzyma poziom w swoich lekturach. Uwielbiam jej styl pisania i humor, jakim obdarowuje swoich bohaterów. Drew bez owijania w bawełnę mówił, czego oczekuje od kobiety. Po udanym „Graczu” i serii „MMA Figher” spodziewałam się właśnie czegoś takiego. Liczę na to, że doczekamy się większej ilości książek tej autorki na polskim rynku wydawniczym. Więc jeśli ktoś tak jak ja lubi książki tego typu serdecznie Wam ją polecam. Vi pisze lekkim, przyjemnym i nieskomplikowanym językiem. Jeśli podobały Wam się, jej poprzednie historie to myślę, że i ta znajdzie miejsce w waszej biblioteczce. Zaczytana Anielka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-04-2018 o godz 10:04 przez: savine
Bez dwóch zdań - POKOCHACIE TĘ KSIĄŻKĘ! Nie będzie w niej nawet jednego momentu, który wam się nie spodoba. Gwarantuję to wam. Od początku do końca będziecie zachwyceni tą historią. Zapewne kojarzycie autorkę dzięki książce "Gracz" czy serii "MMA Fighter" i jak spodobały wam się te książki, to "Egomaniac" spodoba wam się jeszcze bardziej. Autorka właśnie tą pozycją zdobyła moje serce. Emerie i Drew poznają się w dość zabawnej sytuacji, a przynajmniej zabawnej dla czytelnika. Dla Emerie to była raczej nieciekawa sytuacja, w końcu została wykiwana, straciła lokum i do tego sporo pieniędzy. Bardzo polubiłam jej postać. Jest niezłą twardzielką, a przy tym jest niesamowicie urocza, niestety jest również trochę niezdarna i naiwna. Jak to pięknie Frank podsumował jej akcję z "kupnem" biura: "W Oklahomie nie macie Monopoly? Nie domyśliłaś się, że większym mieście wszystko jest droższe niż u was?". Drew jest świetnym facetem. Z dużym ego, ale poza tym jest przezabawny i jest wiele sytuacji, które udowodnią, że jest to przede wszystkim facet z wielkim sercem. Świadczy o tym choćby fakt, że nie zostawił Emerie. Facet wyjeżdża na wakacje, wraca i w swoim biurze zostaje kobietę, która została oszukana. Nie miał obowiązku jej pomagać, mógł ją olać, ale zamiast tego wyciąga pomocną dłoń. Nie spodziewa się tylko, że w ten sposób przeżyje niesamowitą przygodę, a jednocześnie odmieni ona jego życie. "Egomaniac" opowiedziany jest z dwóch perspektyw. Jest to romans erotyczny/komedia romantyczna z gorącymi scenami - co kto woli. Tak czy inaczej przez większość czasu ta książka rozbawia czytelnika. Wzajemne przekomarzanie i kłótnie między głównymi bohaterami były komiczne. Ja bardzo lubię czepiać się chemii między głównymi bohaterami, ale tutaj nawet do tego nie mogę się doczepić. Wyraźnie było ją czuć, jak i seksualne napięcie między nimi. Vi wykonała niesamowitą robotę przy tworzeniu tej pozycji - idealnie dopracowała bohaterów. Wszystko rozwijało się tak jak trzeba, nie było niepotrzebnego przyśpieszania relacji między bohaterami. Nie zrażajcie się tytułem czy okładką, bo seks nie gra tutaj pierwszych skrzypiec, nie ma go w przesadnych ilościach. "Egomaniac" jest jedną z lepszych książek Vi Keeland i na pewno moja ulubiona. Czy wam ją polecam? Absolutnie. To pozycja, której nie może zabraknąć na waszej półce. Świetna historia, od której nie można się oderwać. Pełna humoru, seksowna i niesamowicie przyjemna w czytaniu. https://slowamiksiazek.blogspot.com/2018/04/egomaniac-vi-keeland_3.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-04-2018 o godz 07:30 przez: werka777
Trafiła kosa na kamień. Pewny siebie adwokat w końcu spotyka kobietę, która najwyraźniej potrafi postawić go do pionu. Egoistyczny i wyrachowany facet vs nieco naiwna, ślepo wierząca w miłość romantyczka. Specjalista od rozwodów kontra terapeutka, która zwaśnionym małżonkom pomaga otworzyć nowe drogi komunikacji. Co z tego wynika? Intrygujące starcie. Na ringu zwanym książką nie ma jednak fizycznej wymiany ciosów, a bitwa na słowa. I nie ma też przegranych i wygranych - jest za to spektakl uczuć, któremu naprawdę miło się przygląda. Dzięki naprzemiennej narracji pierwszoosobowej poznajemy Drew, który tak naprawdę szybko okazuje się być facetem o wielkim sercu. Sam fakt zlitowania się nad Emerie świadczy o tym, że to nie ten typ, który po przebytej drodze pełnej trudnych doświadczeń zapomniał o uczuciach. Daleko mu do bad boya, chociaż ma swoje grzeszki, które w obliczu głównej bohaterki nabierają korzystnego dla fabuły wydźwięku i kolorują akcję. Jeśli liczycie na to, że Emerie okaże się szarą myszką, jesteście w błędzie. To odważna kobieta, optymistka, ale i romantyczka, która miewa swoje wpadki. Zarówno on, jak i ona z pewnością należą do tych, którzy zawsze wiedzą co powiedzieć. W efekcie książka może poszczycić się chwytliwymi dialogami, według mnie stanowiącymi największy atut tej powieści. Tego w poprzednich lekturach Vi Keeland nie odnalazłam. „Egomaniac „ to historia pisana lekkim piórem. Nie brak tutaj humoru powracającego zawsze wtedy, kiedy Emerie i Drew przebywają razem w jednym pomieszczeniu. Druga połowa jest zdecydowanie bardziej poruszająca, choć to oczywiście nie jest książka, która niesie ze sobą jakiś głębszy przekaz. Jest pikanteria, są zwierzenia, chowane w rękawie asy i nienarzucające się, choć wiarygodne tło związane z życiem zawodowym głównych postaci. Dla mnie wystarczająca mieszanka, bym mogła uznać Egomaniaca za najlepszą spośród wydanych dotychczas w Polsce książek autorki. Może nie wybitnie oryginalną i ostatecznie przewidywalną, choć utrzymaną na takim poziomie, że polecę ją wielbicielkom „szybko-czytających się” i cisnących uśmiech na usta romansów. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/04/egomaniac-vi-keeland-intruz-na-etacie.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-06-2018 o godz 11:37 przez: iniewiesznic
RECENZJA POCHODZI Z BLOGA: http://zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com/2018/06/vi-keeland-egomaniac.html Vi Keeland to autorka, którą pokochały tysiące czytelniczek. Dzięki swoim powieścią wzbudzała w nas - czytelnikach nadzieje na lepsze jutro, szczęśliwe zakończenie czy też, że wszystko się może zdarzyć jeśli czegoś bardzo chcemy. Seria MMA skradła moje serducho, a Vi znalazła tam swoje miejsce. Dużo ostatnio okładek z nagimi klatami. Nie wszystkie są fajne, ale ta akurat przypadła mi do gustu. Po wcześniejszych przygodach z autorką, liczyłam, że to będzie "Coś", jednak czegoś mi tutaj zabrakło. Mimo wszystko ta powieść warta jest poświęconej uwagi. Poznajcie Egomaniaca! Wyobraź sobie, urlop, piaszczysta plaża- wszystko co najlepsze. Niestety ten czas dobiega końca, wracasz do swojego biura, wchodzisz do SWOJEGO gabinetu i zastajesz niespodziewanego gościa. Piękną rudowłosą niewiastę, która chce cię zabić sprzętem biurowym. Okazuje się, że biedna Emerie została naciągnięta i oszukana. Facet wynajął jej biuro, które było już zajęte, mało tego - za grosze! Ale to jeszcze nic. Ona całkowicie zmienia twoje życie, nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, kiedy to robi! Najśmieszniejsze jest to, że Emerie Rose jest psychologiem prowadzącym terapię małżeńską. Drew Jagger natomiast jest jej przeciwieństwem. To jeden z najlepszych adwokatów rozwodowych. Jak możecie się domyślić jest zabójczo seksowny, umięśniony oraz bogaty. To zaskakujące, ale autorka nie zrobiła z niego zimnego dupka. Jest czuły i troskliwy, a to plus. Chcecie się przekonać co wydarzy się między tą dwójką? Sięgnijcie po "Egomanica" autorstwa Vi Keeland Jak już wcześniej wspomniałam zabrakło mi tutaj tego "czegoś". Książka natomiast jest warta uwagi. To typowy romans, momentami erotyk więc liczę się z tym, że wiele z was nie będzie zachwycone. Jeśli szukacie czegoś na odstresowanie, poczucie, że wszystko może się zdarzyć - nie pomijajcie tej pozycji. Autorka pokazała nam, że nawet w najgorszej sytuacji - tutaj oszustwo i strata dorobku życia, można mieć mimo wszystko szczęście. To lekka książka, szybko się czyta, ale przede wszystkim zapewnia dobrą zabawę. Czekam na kolejne książki tej autorki. Polecam! Moja ocena 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-03-2018 o godz 18:49 przez: Anonim
Tej nocy kiedy poznałam Drew Jagger'a, on po prostu włamał się do mojego nowego biura. Wybrałam numer 911, zanim zastosowałam na Nim nowo nabyte umiejętności Krav Magii. Szybko mnie powstrzymał, a zaraz po tym śmiejąc się stwierdził, ze mój atak był przezabawny. Oczywiście ten oto intruz musiał być arogantem. Jednak okazało się, że w ogóle on nie jest intruzem. Drew jest właścicielem "mojego" biura, które zostało mi wynajęte bezprawnie i jednocześnie zostałam oszukana na 10 000. Następnego dnia, po kilku godzinach spędzonych na posterunku policji, Drew zrobiło się przykro z mojego powodu i złożył mi ofertę, której nie mogłam odrzucić. W zamian za odbieranie jego telefonów podczas nieobecności sekretarki, pozwolił mi zostać do momentu, aż znajdę nowe miejsce na swoje biuro. Prawdopodobnie powinnam zachowywać się jak osoba wdzięczna i trzymać buzię zamkniętą, gdy słyszałam rady których udzielał swoim klientom, ale nie mogłam się powstrzymać i podzieliłam się z Nim swoją opinią. Nigdy się nie spodziewałam tego, jak moje ciało reaguje na niego podczas każdej naszej sprzeczki... " Emerie Rose to dziewczyna pochodząca z Oklahomy, która niedawno przeprowadziła się do Nowego Jorku, podążając za swoim długoletnim przyjacielem. Pozytywnie patrząca na życie pani psycholog specjalizująca się doradztwie małżeńskim. Drew Jagger to bezwzględny adwokat zajmujący się rozwodami. W swoim nie tak długim życiu, zaznał już wiele krzywdy ze strony płci przeciwnej. Na pierwszy rzut oka są zupełnymi przeciwieństwami, ale jak wiadomo te lubią się wzajemnie przyciągać. Czy tak będzie w tym przypadku? Akcja pomiędzy bohaterami rozwija się w dość powolnym tempie. Kiedy wydaje się, że przeznaczenie ich złączyło, w życiu Drew znowu się pomieszało. Musi dokonać wyboru co jest najważniejsze - miłość czy rodzina, a przede wszystkim musi zmierzyć się ze swoim lękiem przed zaufaniem drugiej osobie. Czytając tą książkę miałam dość sprzeczne odczucia, może dlatego, iż książki tej autorki zazwyczaj bywają "inne", jednak czekałam z ostateczną opinią do ostatniej strony. Jakże myliłam się gdzieś w połowie mówiąc - flaki z olejem. Z czystym sumieniem polecam Egomaniac'a. Weronika https://ourpiecesofbooks.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2018 o godz 12:17 przez: Karolina MAREK
Tak, dobrze widzicie. To znów Vi Keeland zawitała w me skromne progi. Tak jak wspominałam już nie raz, jest jedyną autorką literatury kobiecej, którą czytam bez zająknięcia. Co najciekawsze przed poznaniem akurat tej autorki raczej unikałam tego typu literatury. Raz na jakiś czas czemu nie, ale na systematyczne czytanie u mnie się nie nadawały. A tu czuję, że gdybym tylko miała wszystko pod ręką, to po prostu bym czytała, aż się skończy i tyle. Drew Jagger wraca do domu po urlopie. Pierwsze co się okazuje to fakt, że we własnym biurze ma nadprogramową lokatorkę, która swoją drogą bierze go za włamywacza. Emerie Rose, bo o niej mowa, jak się okazuje, wynajęła biuro od oszusta. Załamana tym, że nie tylko straciła wszystkie swoje oszczędności, ale i nie ma gdzie pracować, zupełnie nie wie co robić. Mało tego meble i reszta rzeczy do jej gabinetu mają być przywiezione już na drugi dzień. Jak by tego wszystkiego było mało, kobiecie jest wstyd, że przystojny mężczyzna, którego wzięła za złodzieja, okazał się właścicielem lokalu. Drew lituje się nad Em i pozwala jej zostać w gabinecie w zamian za pomoc jako sekretarką do czasu aż znajdzie sobie coś nowego. Tym sposobem dwa nie tylko różne charaktery, ale i zawody muszą zacząć ze sobą współpracować. Ona optymistyczna psycholog i terapeutka małżeńska, on cyniczny prawnik specjalizujący się rozwodami. Mieli nie mieszać się nawzajem w swoje prace. Okazuje się to jednak bardzo trudne i dość szybko zaczynają sobie dogadywać na każdym kroku. Co ciekawe wymyka się to poza ramy zawodowe, a ich słowne potyczki zaczynają dotyczyć także życia prywatnego. Myślę, że każdy z nas zna przysłowie: "Kto się czubi ten, się lubi". Vi Keeland w powieści "Egomaniac" właśnie na tym się skupiła. Pokazała jak cienka granica, dzieli awersję oraz sympatię. Między bohaterami jej książki ta pierwsza szybko zamienia się miejscami z tą drugą. To co mi się spodobało to duża dawka humoru, świetnie skomponowane słowne potyczki oraz dwuznaczne żarty. Vi była, jest i zdecydowanie zostanie moją liderką w świecie literatury kobiecej. Oby pisała dużo, szybko i na takim poziomie to będę prze szczęśliwą osobą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-05-2021 o godz 23:19 przez: fem.czyta
Trzecia z kolei lektura od Vi Keeland, którą pochłonęłam „na raz”. Spędziłam noc z Drew Jaggerem oraz Emerie Rose i doszłam do kilku wniosków odnośnie autorki (to zostawmy sobie na koniec). „Egomaniac” jest kolejną miłą i przyjemną lekturą, którą napisała pani Vi. Mamy głównego bohatera, który znów jest uroczym mężczyzną i mamy główną bohaterkę, która jest słodka — Emerie ma tak duże serce, że no miłość. Bohaterowie poznają się w biurze Drew, który po powrocie z wakacji zastaje tam Emerie. Dziewczyna wynajęła sobie jego biuro od oszusta, który ogarnął jej wynajem po tak zwanych „psich pieniądzach”. Drew jest prawnikiem od spraw rozwodowych (dla niego miłość i związki są fuj) a Emerie jest terapeutką małżeńską (więc dla niej miłość i związki są super i trzeba nad nimi pracować). Mamy więc dwa różne końce jednego tematu i szczerze mówiąc, szkoda, że nie było bardziej rozwiniętych wątków z zakresu pracy bohaterów. Fajnie tak skonfrontować kogoś, kto kończy małżeństwa z kimś, kto próbuje je utrzymać w pionie — kozacki zamysł główny. Przeczytałam w ciągu ostatnich kilku dni „Bossman”, „Kusząca pomyłka” i „Egomaniac” i doszłam do wniosku, że wszystkie trzy książki są napisane według tego samego schematu. Czy jest to złe? Oczywiście, że nie! Wszystkie trzy pozycje są super i w każdej można znaleźć coś wyjątkowego. Drew, Caine i Chase zdecydowanie słodka trójka :D Z pewnością sięgnę po kolejną książkę Vi Keeland i poznam słodziaka numer cztery, pięć i tak dalej. Bohaterki również same pozytywne więc wielki plus. Tak więc moja skromna ocena to 8/10 w skali słodziaka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-02-2021 o godz 16:50 przez: Anonim
"Trzeba zakończyć to szybko i ostatecznie- jak że zrywaniem plastra. Rana boli wtedy cholernie mocno, ale jeśli dostanie trochę świeżego powietrza, kończy się zakrywania, A zaczyna proces leczenia. " Zadziorny flirt zarozumiałego adwokata i niepoprawnej romantyczki. Dużym plusem książki "EgoManiac " są świetnie wykreowani bohaterowie. Są inteligentni, wiedzą czego chcą, z poczuciem humoru, a dialogi między nimi wywołują uśmiech na twarzy. Poznajemy ich w chwili, kiedy Drew Jagger wraca po urlopie do swojego biura w Nowym Jorku i zastaje w nim niespodziewanego gościa, którego bierze za włamywacza. Tym "włamywaczem" okazuje się być Emerie Rose i tak się składa, że to samo pomyślała o Drew. Zaskoczył ją w jej nowym gabinecie, który niedawno wynajeła, jak się później okazało od oszusta. Emerie jest załamana, ponieważ straciła oszczędności życia i ośmieszyła się przed przystojnym adwokatem. Drew proponuje dziewczynie pozostanie w gabinecie w zamian za pomoc w pracy. Drew jest adwokatem specjalizującym się w rozwodach, natomiast Emerie pracuje jako terapeuta i ratuje rozpadające się małżeństwa. Zawodowo są kompletnymi przeciwieństwami, jak ogień i woda. Dzięki temu dochodzi między nimi do wielu zabawnych sytuacji, a ich relacja z przyjacielskiej zmienia się w pełną pożądania. Jak potoczą się losy tej dwójki kiedy przeszłość zacznie przypominać Drew o sobie? Bardzo ciekawie autorka poprowadziła wątek poboczny, jak i pokazała narastającą fascynację między bohaterami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-07-2018 o godz 14:53 przez: Królewskie Recenzje
Drew Jagger jest cenionym prawnikiem. Od lat zajmuje się sprawami rozwodowymi, a jego klientami są wyłącznie mężczyźni. Chce w ten sposób zemścić się na kobiecie, której nienawidzi. Gdy po urlopie wraca do biura na Manhattanie, zastaje tam piękną lokatorkę, której się nie spodziewał. Kobieta bierze go za włamywacza i grozi wezwaniem policji. Emerie Rose jest młodą terapeutką małżeńską. Jest dziewczyną z Oklahomy, dobrą i szlachetną. Okazuje się, że wynajęła od oszusta gabinet, należący do Drew. Kobieta jest wściekła, bo straciła oszczędności życia i ośmieszyła się przed seksownym adwokatem. Drew proponuje Emerie pomoc, a potem układ- pozwoli jej korzystać z biura w zamian za pomoc w pracy. Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra. Wiedziałam, że będzie dobra, po przeczytałam kilka książek autorki i wiem czego się po niej spodziewać, wiem, że zawsze wszystko mi się podoba, ale nie spodziewałam się aż takiego efektu. Tym razem jej powieść nie jest taka jak poprzednie. Vi Keeland wyszła poza swój schemat i stworzyła na prawdę cudowną powieść, która zarówno mnie wzruszyła jak i rozbawiła, a także zainspirowała.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-03-2018 o godz 08:29 przez: Gandalfka
„Egomaniac” to kolejna udana książka Vi Keeland. Zresztą już pierwszą pozycją, jaka ukazała się w Polsce, czyli „Graczem” autorka zaskarbiła sobie miłość wielu polskich czytelniczek. Miejmy nadzieję, że Wydawnictwo Kobiece wyda większość jej pozycji. Osobiście czekam na duet z Penelope Ward „Simon, I want you”, której recenzję też możecie znaleźć na blogu. Historia Drew i Emerie jest kolejną udaną opowieścią dwojga ludzi, którzy szukając swojej drugiej połówki, musieli przejść przez wiele utrudnień. Może zakończenie według mnie trochę popsuło samą książkę, ale nie jest to tak wielki minus, żeby zwracać na to uwagę. No i w końcu sam humor w historii jest wystarczającym powodem, aby ją przeczytać. Zdecydowanie polecam Wam „Egomaniaca”, zresztą fankom Keeland, nie trzeba polecajek, bo i tak będą chciały przeczytać tę pozycję. Książka wciąga, wchodzi szybko i gdyby dobrze przysiąść to można ją przeczytać w kilka godzin. Idealna na wieczór przy kawie, albo czymś mocniejszym https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2018/03/egomaniac-vi-keeland.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
23-03-2018 o godz 00:00 przez: Aniela Sokalska | Empik recenzuje
Czy przeciwieństwa się przyciągają? Zdecydowanie tak i wiemy to już nie od dziś. Świetna historia, która przybiła mnie do czytania na długie godziny. Wyjątkowo ludzko napisana, gdyż w dzisiejszych czasach sytuacja wydaję się być bardzo prawdopodobna. Język w jaki autorka ubierała poszczególne akcje był bardzo wciągający i rozpalał moja wyobraźnie. Czuje, że w mojej głowie działo się dokładnie to co Keeland chciała przekazać. Wielokrotnie dochodziły mnie myśli, w których wyobrażałam sobie jak ruchy ja bym podjęła w ciele Emerie. Czy poleciłabym tę książkę najbliższej przyjaciółce? Tak, już to zrobiłam. Książka bardzo przypadła mi do gustu i polecam jako dobry romantyczny erotyk.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-07-2018 o godz 12:48 przez: Ewa L.
EGOMANIAC to książka o spotkaniu dwojga ludzi jakże różnych a jednocześnie jakże podobnych do siebie. Drwe prawnik od rozwodów tak świetny w swoim fachu przez swój osobisty bagaż doświadczeń i Emeire psycholog i terapeutka romantyczka platonicznie zakochana. Dzięki przebywaniu w swoim towarzystwie , obcowaniu ze sobą poznają siebie samych . Przeczytałam książkę już dwukrotnie i wciąż wzbudza we mnie takie same emocje. Fajnie się ją czyta i jest idealną wakacyjną lekturą. Mam nadzieję , że pozostałe książki Vi Keeland okażą się równie interesujące jak ta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-04-2018 o godz 03:18 przez: Monia
Książka bardzo wciągająca, choć na początku tak jakby nic się nie dzieje , później zaczyna się rozkręcać. Osobiście książka bardzo mi się spodobała, szczerze mówiąc przeczytałam ją jednym tchem..
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji