Dziewczęta z Szanghaju. Tom 1 (okładka  miękka, 2010-02)

Dwie beztroskie siostry mieszkające w Szanghaju prowadzą dość swobodne życie jak na tradycyjne Chiny 1937 roku. Wszystko się zmienia gdy okazuje się, że ich rodzina staje na granicy finansowej katastrofy. Muszą wyjść za mąż za mieszkających w Ameryce braci chińskiego pochodzenia. Po zaaranżowanych małżeństwach czeka ich pełna bólu i goryczy droga do Ameryki. Nowa ojczyzna i nowa rodzina też ich rozczarowują. Na miejscu okazuje się, że nic nie jest takie jakie miało być. Siostry niewiele rozumieją z panującej w domu, pełnej niedomówień atmosfery. One zresztą też skrywają pewna tajemnicę.

Oparta na zarysie realnych wydarzeń historycznych zainteresuje nawet czytelnika, którego w czasach szkolnych podręczniki do historii parzyły w dłonie, a możecie wierzyć, ja do takich należałam. To opowieść zupełnie inna, niepowtarzalna, klimatyczna. To nie tylko opowieść o wzajemnej miłości chińskich sióstr...to konflikt pomiedzy Chinami, a Japonią, który wywraca uporządkowane dotąd życie Chińczyków do góry nogami...to trudności ze znalezieniem swego miejsca w USA, to wewnętrzna walka z własną tożsamością - z jednej strony kultywowanie rodzinnych tradycji, z drugiej zaś przystosowanie do odmiennych realiów. Dzięki tej powieści można naprawdę zrozumieć problemy wynikające z posiadania ciemniejszej karnacji, jak traktuje się ludzi z nizin społecznych i co czuje człowiek, który pewnego dnia sam staje się częścią biedoty, a po jego dawnym statusie pozostają jedynie wycinki z gazet...Naprawdę warto przeczytać.

hm...z jednej strony książka bardzo ciekawa biorąc pod uwagę odmienność kultury obyczaju...niestety zbyt skąpe opisy nie pozwalają na głębsze przeżycia...szkoda bo temat książki bardzo ciekawy i godny rozwinięcia! i to zakończenie...