2/5
16-07-2020 o godz 18:24 przez: Anonim
Przez większość książki możemy się spotkać z tak zwaną formą szkatułkową, czyli książka w książce. Był to zabieg, z którym po raz pierwszy spotkałam się w literaturze. Stanowi to na pewno urozmaicenie podczas czytania jej i raczej nie przeszkadzało mi to, ani za bardzo nie poprawiało zaciekawienia tą historią. Główną zaletą „Dziesięć tysięcy drzwi” jest przede wszystkim język, jakim operuje autorka. Raczej nie spotykamy się z nim na co dzień. Mi bardzo przypominał styl, jaki występuje w baśniach. Zabarwiony, pełen epitetów i szczegółowych opisów. Jednak, po około 200 stronach już zaczął mnie męczyć ten zabieg. Lektura raczej nie należy do krótkich , a bardzo długie zdania czytelnika zniechęcają po jakimś czasie do czytania. Sama historia o drzwiach, które przenoszą w różne miejsca, nie jest w żadnym stopniu oryginalna. Ten motyw pojawia się już od wielu lat i właściwie już niczym nie zaskakuje. Tak zwane „plot twisty”, nie były jakoś zaskakujące, ale raczej można było się tego spodziewać. Samo tempo akcji jest bardzo wolne. Większość książki niestety się wynudziłam 😕 Autorka stara się nam ukazać realia początków XX wieku, jednak ja praktycznie nie odczułam tutaj tego innego okresu w historii. Na pewno należy wspomnieć o przedstawieniu problemu, jakim jest rasizm i jest wielokrotnie o nim mowa w książce. Myślę, że pod tym względem zostało to dobrze przedstawione. Podczas czytania właściwie nie wiedziałam do jakiego gatunku dopasować tą książkę. Mam wrażenie, że jak się zagłębicie w historię to dostrzeżecie ich wiele. Podsumowując niestety nie dostrzegłam tego wspaniałego czegoś co widzą osoby , które ją przeczytały 🙄
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-11-2020 o godz 11:06 przez: zaczytana_owieczka
January Scaller, dziewczynka o bardzo oryginalnym imieniu i odmiennym kolorze skóry, jest bardzo osobliwa. Mieszka w rezydencji, bogatego Pana Locke'a. Właściciel tej ogromnej rezydencji dał jej oraz jej ojcu dach nad głową. Ojciec dziewczynki Julian Scaller, by utrzymać swoją córkę, podróżuje w poszukiwaniu skarbów, które następnie umieszcza w gablotach rezydencji. January, dorastając u boku Pana Locke'a nauczyła się jak być grzeczną i posłuszną dziewczynką. Jednak gdy na swej drodze spotka tajemniczą książkę, wszystko się zmienia i już nic nie ma być takie samo jakie było. _Powiem Wam szczerze, że nie mam pojęcia co mam sądzić o tej historii. Sam pomysł na fabułę był świetny, lecz mam wrażenie, że jego potencjał nie został do końca wykorzystany. Pióro autorki jest bardzo baśniowe, przez co sama powieść często zyskuje , jak i traci. Jest to jeden z przykładów kiedy forma dominuje nad treścią. Często męczyłam się tym, jak akcja była rozwleczona. Książka ma 460 stron, a dopiero od około dwusetnej strony coś się ruszyło. Mamy tu też przykład formy szkatułkowej, czyli przedstawiona książka w książce. Jak już wspomniałam historia ma ogromny potencjał jednak samo przedstawienie nie do końca do mnie przemówiło. Autorka jednak dobrze wykreowała głównych bohaterów książki, ale i do tego mam pewne zastrzeżenia. Główna bohaterka jak na swój wiek, zachowywała się w pewnych chwilach zbyt dojrzale. Była zbyt wyidealizowana. Być może nie był to dobry czas na tego typu literaturę. Mam w planach sięgnąć do niej jeszcze raz za jakiś czas. Moja ocena to 2.5/5 ⭐i zachęcam Was do zapoznania się z tą książką i wyrobienia własnej opinii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-06-2020 o godz 23:59 przez: Kasia
Dziś znów recenzja, z której będą płynęły same słowa pochwały. Kto już czytał "Dziesięć tysięcy drzwi" Alix E. Harrow, ten wie o co mi chodzi. Na początek wielki kciuk w górę dla @wydawnictwo.iuvi za przepiękną oprawę graficzną okładki. Takie wydania po prostu uwielbiam! A teraz przejdźmy już do fabuły. Główną bohaterką książki jest 17-letnia January. Dziewczyna, ze względu na nieobecność ojca, od wielu lat mieszka w eleganckiej rezydencji pana Locke'a. January skrycie marzy o przeżywaniu przygód, jednak pozostaje jej tkwić w pełnej oryginalnych eksponatów ponurej posiadłości. Jednak pewnego dnia dziewczyna znajduje tajemniczą księgę, dzięki której wszystko się odmienia. Księga opowiada o losach Adelaide, tak bardzo podobnej do January. Po znalezieniu księgi losy dziewczyny układają się tak, że jest zmuszona wyruszyć w nieznaną podróż, aby odkryć prawdę o sobie i swoim ojcu. Ale nic więcej Wam już nie zdradzę. "Dziesięć tysięcy drzwi" to książka, w której autorka zastosowała bardzo ciekawy motyw opowieści w opowieści. Poznajemy bowiem nie tylko losy głównej bahaterki, ale równie istotną historię Adelaide. Bogate słownictwo Harrow sprawia, że czytanie tej książki to prawdziwa uczta i przyjemność. Bohaterowie są bardzo ciekawi, akcja spokojna, ale i tak wzbudzająca mnóstwo emocji. Ta przepiękna, magiczna i totalnie klimatyczna powieść skradła moje serce. I niech nie zwiedzie Was początek, który może wydawać się nieco zawiły. Później historia rozwija się tak, że ani na chwilę nie można oderwać się od lektury. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2020 o godz 11:26 przez: faaibaa
January Scaller praktycznie wychowała się bez rodziców, jest podopieczną bogatego Pana Locke'a. Mieszka w ogromnej posiadłości, w której nie czuje się zbyt dobrze. Dziewczyna najchętniej wyjechałaby wraz z ojcem, który pojawia się raz na jakiś czas, by później wyjechać na długie miesiące. Pan Locke'a ciągle przypomina dziewczynie, aby była ułożona i posłuszna. Robi wszystko, co w jej mocy, aby go nie zawieźć, jednak wszystko się zmienia, kiedy wpada jej w ręce tajemnicza książka... January odkrywa rodzinne sekrety... Co w życiu jej rodziców odegrały tajemnicze drzwi? _____________________________________ Chociaż wyobrażałam ją sobie w inny sposób, to tak czy inaczej bardzo przypadła mi do gustu. Muszę przyznać, że jest to przepełniona nutą przyjaźni oraz rodzinnych sekretów przepiękna i pouczająca powieść. Książka opowiadająca o stracie i dążeniu do spełnienia. Tytułowa bohaterka, chociaż wychowała się w bogatym domu, to jednak nie zaznała rodzicielskiej miłości, na co miało wpływ kilka przeciwności losu. Książka opowiada o tym, że pieniądze nie są ważne, kiedy nie ma się przy sobie najbliższych osób. Zdecydowanie "Dziesięć tysięcy drzwi" nie jest przekoloryzowaną, cukierkową historią, zawiera również mroczne sceny. Zachowania pomiędzy bohaterami są bardzo realistyczne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-06-2020 o godz 14:27 przez: natala_reads
January mieszka w rezydencji pana Locke'a, jednak nie czuje się w tym miejscu najlepiej. Pomimo iż dobrze się nią opiekują, dziewczyna czuje się ignorowana i pomijana. Pewnego razu w jej ręce wpada tajemnicza księga, która zabierze ją do świata pełnego niebezpieczeństw, miłości i przygody. Znaleziona przez nią księga ma jednak głębsze znaczenie, które odkrywać będzie strona za stroną. "Dziesięć tysięcy drzwi" to debiut, który czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Autorka ma niezwykle lekkie pióro, które uwiodło mnie już z momentem przeczytania pierwszych stron. Bohaterowie, a szczególnie postać January jest bardzo ciekawie przedstawiona, dzięki temu bardzo polubiłam główną bohaterkę. Akcja powieści rozgrywa się powoli, w bardzo równym tempie. Kiedy to zauważyłam bałam się, że nim dotrę do ostatniej strony książki zanudzę się na śmierć, jednak na szczęście nic takiego nie miało miejsca, a ja naprawdę świetnie spędziłam czas z tą książką. To chwytająca za serce historia opowiadająca o odkrywaniu siebie, niemożliwych podróżach i ogromnej miłości w międzyczasie dając czytelnikowi ogromną dawkę magii. Jestem przekonana, że ta powieść przypadnie do gustu również młodszym czytelnikom. Jak najbardziej polecam sięgnąć po tę książkę ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-08-2022 o godz 10:20 przez: Benita
Ciekawa, tajemnicza utrzymana w baśniowym klimacie. 🗝 Od samego początku zabrała mnie do swojego świata i zachwyciła. Nie mogłam się od niej oderwać. 🚪Są takie książki, od których nie oczkujesz zbyt wiele. Tak było i w tym przypadku. 🗝 Fabuła bardzo interesująca, świeża, dopracowana w stu procentach. 🚪To historia, której nie zapomnicie szybko. Momentami czytałam w zapartym tchem, innym razem uśmiechałam się do siebie, przeżyłam dużo wspaniałych chwil z bohaterami, których uwielbiam. 🗝 Historia pełna miłości, wzruszeń, podróży. Mówiąca o sile wiary i nadziei na lepsze jutro. W dodatku to przepiękne wydanie, które cieszy oko. Główna bohaterka to młoda rezolutna osóbka. January Scaller wychowuje się pod okiem Pana Locka ponieważ jej tata podróżuje po świecie, w poszukiwaniu wyjątkowych okazów sztuki dla Lock'a. Pewnego dnia zmienia się wszystko, gdy dziewczyna dowiaduje się, kim tak naprawdę jest Lock. Czy January uda się odnaleźć drzwi do jej świata? Czy będzie jej dane ujrzeć matkę, którą straciła przed laty oraz ojca, który zaginął? Jeśli poszukujecie lektury pełnej tajemnic, wspaniałych bohaterów i baśniowego klimatu to zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-07-2020 o godz 15:28 przez: Julka
Książka, która narobiła niezłego zamieszania w gatunku fantastyki! ____ Pod dachem ogromnej rezydencji, wokół przeróżnych skarbów dorasta January Scaller. Mimo iż posiada ojca w głównej mierze wychowuję ją właściciel posiadłości, pan Locke. Tęsknota za rodzicem, gdy bywa na wyprawach w poszukiwaniu cennych rzeczy, oraz ignorancja ze strony domowników przykrywa dziewczynę płaszczem smutku. Moment przełomowy nadchodzi, gdy w jej ręce trafia książka. Posiada w sobie opowieść o tajemniczych drzwiach do wszelakich światów, przygodzie oplatanych niebezpieczeństwem oraz miłości. Odważy się przekroczyć próg? ____ Zachwyty i radość napawała większości czytelników tej pozycji. Na początku nie byłam przekonana, akcja działa się pozwoli, czasem nawet za bardzo. Jednak miało to swój klimat, który zdążyłam zrozumieć dopiero przy końcówce. Późniejszym etapie nie miałam co narzekać na tępo wydarzeń. Bardzo pięknie napisana, a zarazem lekka formuła. Myślę że gdy poczujecie tą baśniową woń, porwie oraz rozkocha w sobie. Kawał dobrego debiuty!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2020 o godz 14:57 przez: czytampod16
Bardzo chciałabym zachęcić was do sięgnięcia po książkę „Dziesięć tysięcy drzwi”. Jestem nią oczarowana! Bo taka właśnie jest-czarująca. Przedstawia świat z pogranicza realności i fantastyki. Wysublimowanej, delikatnej, ale zarazem wyrazistej. Sama bohaterka skrojona jest na miarę najbardziej charakterystycznych i ujmujących postaci w literaturze. Ani „biała”, ani „kolorowa” - wyobcowana w świecie, uciekająca w egzotyczne krainy ukryte za drzwiami... Takie postacie uwielbiam całym sercem! Te buntownicze i waleczne dusze, w których wnętrzu buzują wielkie uczucia. Zrywające z konwenansami, sięgające po swoje szczęście. Choć akcja toczy się wolno, bywa, też zaskakująca. Niesie przekaz zawarty w historii pełnej emocji. No i sam język jest literacką ucztą. Piękne metafory, zdania, które można czytać po kilka razy zważywszy na ich dźwięczność. Nie do wiary, że to debiut! Choć przeznaczona jest dla młodszych czytelników, uważam, że przyjemnie spędzi z nią czas każdy, szczególnie w ciepłe wieczory, pachnące słońcem i przygodą!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-06-2020 o godz 14:56 przez: Recenzje Kiti
Książki pisane pięknym językiem wpisują się w mój gust literacki. ,,Dziesięć tysięcy drzwi" jest jedną z takich pozycji. Główna bohaterka początkowo nie wiedziała, że magiczne drzwi istnieją. Przyznajcie sami. Pewnie gdyby ktoś Wam o tym powiedział, a nie widzielibyście tego na własne oczy też byście w to nie uwierzyli. Z czasem okazało się, że magicznych drzwi jest o wiele więcej niż jedne. Alix E. Harrow pisze naprawdę pięknym językiem. Jej literacki debiut to książka, w której należy rozkoszować się słowem pisanym. Mimo tego, że pozycja jest obszerna, czyta się ją całkiem szybko, a pomysł na fabułę jest z pewnością niebanalny. ,,Dziesięć tysięcy drzwi" Alix E. Harrow to książka nominowana do nagrody Nebula jako Najlepsza Powieść 2019. Rzesze czytelników nie mogą się mylić. Sprawdź sam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2020 o godz 11:38 przez: Angelika
Przyjemna, lekka, wciągająca i ciepła powieść dla czytelnika w każdym wieku. Tak w skrócie mogłabym scharakteryzować Dziesięć tysięcy drzwi. Akcja nie gna tutaj na łeb na szyję, toczy się spokojnie, niespiesznie, jednak całość niesamowicie angażuje odbiorcę. Podróż przez światy, magia i nieprzesłodzona miłość sprawiają, że każdą stronę czyta się z ogromnym zainteresowaniem. I nawet tocząca się dwutorowo powieść nie sprawia żadnych problemów z odbiorem. Wiemy wszystko, ale też nie jesteśmy w stanie, tak na sto procent, domyślić się zakończenia całej historii. Dziesięć tysięcy drzwi to idealna, wakacyjna lektura. Warto przyjrzeć się jej ciut bliżej, dać szansę, bo naprawdę warto. http://czytambolubieo.blogspot.com/2020/06/dziesiec-tysiecy-drzwi-alix-e-harrow.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2020 o godz 10:41 przez: Królewskie Recenzje
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad fenomenem tej książki, bo spotkałam wiele pozytywnych opinii o niej i byłam ciekawa o co tyle szumu. Teraz już wiem. Ta książka jest niesamowita. Oczarowała mnie, niesamowitymi historiami i malowniczymi opisami. Miałam wrażenie jakbym znalazła się w środku tej powieści, a przy tym było tam tyle wszystkiego. Powieść napisana jest w sposób szkatułkowy, dzięki czemu można wszystko poznać w szerszej perspektywie i lepiej wszystko zrozumieć i poczuć. Ta książka na prawdę porywa. Otwórzcie do niej drzwi i dajcie się porwać...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2021 o godz 09:03 przez: Małgorzata Szóstak
Klimat "Dziwnych losów..." i "Wichrowych wzgórz". Lubię takie. Bardzo pozytywnie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-05-2022 o godz 10:32 przez: Anonim
Ta recenzja została usunięta, ponieważ jej treść była niezgodna z regulaminem
Mniej recenzji Więcej recenzji