5/5
13-08-2021 o godz 19:58 przez: bookaholic.in.me
Ta książka z sukcesem mogłaby się stać podstawą do scenariusza świetnego filmu akcji. I chyba nawet Statham nie powstydziłby się roli ojca Dominika (no bo wiek, rozumiecie, głównym bohaterem być nie może :( ), więc niech to będzie najlepszą zachętą do przeczytania (chyba, że nie lubicie Jasona, ale serio, jak można go nie uwielbiać ? :D). A teraz zupełnie na poważnie- ta historia wciągnęła mnie od samego początku, wielokrotnie zaskoczyła, a na koniec wbiła w fotel. Jest powodem mojego niewyspania, bo nie mogłam się od niej oderwać, ale nie mam tego za złe, było warto, dla takich książek zawsze warto! ;-) Trzymała w napięciu, zaspokoiła moje wewnętrzne uwielbienie do krwawej jatki jak i pokręconych relacji, także naprawdę ma wszystko, czego można szukać w dobrej książce. Niezależnie od płci i wieku powinniście czuć się wysoce usatysfakcjonowani po zakończeniu tej lektury. Dominik to facet, który nigdy nie zaznał normalności, więc trudno wymagać od niego wysokiego rozwoju emocjonalnego. Jednak pomimo tego, że zabija z zimną krwią i traktuje to niemal jak sport to ja go polubiłam. Inteligentny, wysportowany, doskonale wie co robić by tuszować swoje zbrodnie. A że jest mordercą? Oj, każdy ma jakieś wady ;-) Z resztą udowodnił parę razy, że całkiem porządny z niego gość. Marysia to dziewczyna, która z dnia na dzień zderzyła się z wielkim, twardym murem zwanym życiem. Czy uszła z tego zwycięsko, trudno stwierdzić. Autor świetnie zobrazował jej wahania, huśtawki emocjonalne ale też powoli postępujące zmiany. Trudno jednak wymagać człowieka aby pozostał taki sam po traumatycznych przeżyciach. Zaimponowała mi swoją szybką adaptacją do sytuacji w jakiej się znalazła. Jej tok rozumowania oraz postępująca naturalność w niekoniecznie zwyczajnych zdarzeniach sprawia, że warto sobie postawić pytanie czy ta dziewczyna na pewno była tak niewinna i dobra za jaką uchodziła. Gorąco Wam polecam tę książkę. Autor naprawdę umiejętnie poprowadził całą fabułę, nie pozwolił aby nuda wkroczyła chociaż w pół strony tej opowieści, pisze ciekawie i potrafi zainteresować czytelnika od początku do końca historii. Nie znajdziecie tu absurdów, książka jest przemyślana i dopracowana. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-08-2021 o godz 17:53 przez: Anna M.
Dwoje dorosłych ludzi niesie na swoich barkach błędy rodziców. To, w jakich okolicznościach się znaleźli, w dużej mierze zależy od innych osób. Teraz, jednak gdy decydują już sami, czy za swoje wybory również mogą ich winić? Autor stworzył bohaterów, którzy wystawiają na próbę naszą wrażliwość. Przekraczają granice między dobrem a złem, szukają usprawiedliwienia dla swoich czynów. Podobała mi się charakterna dziewczyna Marysia, a Dominik intrygował na każdym kroku. Nawet imię dziewczyny brzmi tak delikatnie, co kontrastuje, z jej silnym charakterem, tworząc ciekawą całość postaci. Musiałam oczy zamknąć na krwawych scenach, bo sprawiało mi to trudność w odbiorze. Dla tych, co lubią mroczne klimaty to dodatkowy atut. Mimo to bardzo chciałam czytać dalej, bo wydarzenia biegną szybko, akcja wciąga, a losy bohaterów stały mi się bliskie. Miejscem akcji jest Częstochowa miasto, w którym mieszkam, co stanowiło dla mnie kolejną zaletę, gdy śledziłam losy bohaterów, którzy przemieszczali się po okolicy, którą dobrze znam. Adrian Bednarek bardzo dobrze wykreował bohaterów i stworzył wątki, które wciskają w fotel, a chwile grozy zapadają w pamięć. Niebanalna fabuła od samego początku daje dużo satysfakcji. Mocny początek, bardzo dobre zakończenie, potoczny język, którym płynnie operuje autor, naturalne dialogi, wszystko to razem tworzy świetną książkę sensacyjną. Bardzo dobrze się czyta, dużo zwrotów akcji, a i bohaterowie wzbudzają u nas silne emocje o różnym zabarwieniu. Pod płaszczykiem morderstw i akcji z bronią w ręku, ukryte są relacje rodzinne oraz emocje dwojga zagubionych ludzi, którzy muszą zmierzyć się ze skomplikowaną sytuacją, którą postawił przed nimi los. Trudne wybory, ryzykowne decyzje, strach, rozterki umysłu, który uczy się odróżniać zachowania etyczne oraz te pozbawione ludzkich odruchów. Ich rozterki serca, uczucia, które bolą, powodują wstyd i niechęć do samego siebie, targają czytelnikiem do końca tej historii. Bardzo dobra powieść z wartką akcją i bohaterami, których nie sposób nie lubić mimo ich mrocznych charakterów, wyrachowania i cynizmu w postępowaniu. Jeżeli chcecie się dowiedzieć, dlaczego polubiłam mordercę i obdarzyłam go współczuciem, koniecznie przeczytajcie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-08-2021 o godz 02:00 przez: Papierowa_książka
Rodzina Grabowskich staje się celem płatnych zabójców. Z rąk Dominika i jego ojca ginie prawie cała rodzina. Marysia Grabowska bierze jednego z mężczyzn z zaskoczenia i ucieka. Unika śmierci, ale zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. Marysia nie spodziewała się, że powrót do rodzinnego domu zamiast odpoczynku od studenckich obowiązków, zmusi ją do walki z dwójką zamaskowanych mężczyzn. Cudem unika śmierci, ale najgorsze dopiero przed nią. Nie może iść na policję, ze względu na interesy ojca. Postanawia szukać pomocy u jego pracowników. Niestety, na jej drodze staje Dominik, który chce naprawić swój błąd i dokończyć zlecenie. Z dnia na dzień przekonują się jednak, że mają wspólnego wroga i tylko współpracując, mogą zemścić się za wyrządzone przez niego krzywdy. Marysia to spokojna, sumienna dziewczyna. Nie spodziewała się, że życie zmusi ją do nielegalnych działań. Jeden wieczór i jeden mężczyzna zmieniły wszystko. Z początku była ofiarą, ale szybko stanęła po drugiej stronie. Wraz z Dominikiem próbują dojść do osoby, która zleciła morderstwo jej rodziny. Wspólna misja zbliża ich do siebie, a Marysia wzbrania się przed swoimi uczuciami. Byłaby szalona, czując coś więcej do osoby, która chciała ją zabić. Dominik ma proste życie. Praca zabójcy jest dochodowa, ale ma też swoje minusy. Kiedy spotyka Marysię, zaczyna w niej widzieć coś więcej niż wspólnika. Już od pierwszej strony sporo się dzieje. Dużo akcji, szybkie tempo. Nie ma czasu na stopniowo rozwijającą się opowieść. Opisy nie pozostawiają pola do wyobraźni. Dużo przemocy, szczegółowe opisy wykonywanych egzekucji. Autor skupił się na detalach, dlatego m.in. opisy zbrodni są tak dobrze rozwinięte. Ciekawy pomysł na opowieść. Bohaterka z ofiary, która ucieka przed zabójcami, staje się bezwzględna i wciąga się w przestępczy świat. Dobrze poprowadzona akcja, wszystko jest ze sobą ściśle powiązane i nie ma przypadkowości w rozgrywających się wydarzeniach. Czasami jednak niektóre sytuacje są przerysowane i nierealne. Czyta się szybko. Książka napisana jest prostym, potocznym językiem. Na kilku ostatnich stronach opowieść nie zwalnia, a wręcz nabiera tempa. Zakończenie to prawdziwa perełka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-08-2021 o godz 22:37 przez: Izabela
To moje pierwsze podejście do książek Bednarka i uważam, że zdecydowanie trafne. Przypadła mi do gustu ta powieść, porwała mnie i tak wciągnęła, że ciężko było się od niej oderwać. Historia jest genialnie skonstruowana, wątki są ciekawe i z zawrotną akcją. Tu ciągle coś się dzieje, zaskakuje i szokuje czytelnika, pełno jest krwi i trupów. Wczuwałam się w bohaterów, przeżywałam wraz z nimi ich emocje, rozterki, strach, gniew. Polubiłam ich i im kibicowałam, chociaż były momenty, gdy Marysia działała mi na nerwy. Autor wspaniale wykreował postaci, którzy są totalnie porąbani i pokręceni. Trochę przerażała mnie bezwzględność Dominika, jego bezduszność i zimne podejście do ofiar. Podziwiam pana Adriana za stworzenie tego świetnego kryminału, który dostarczył mi niezapomnianych przeżyć i wrażeń. Czytając miałam gęsią skórkę a włoski na skórze jeżyły mi się z przerażenia i niedowierzania. Mój umysł pracował na najwyższych obrotach próbując przewidzieć zakończenie. Niestety nie domyśliłam się końcówki a ostatnie stronice totalnie mnie zaskoczyły. Dominik wraz z ojcem są płatnymi zabójcami. Ich zadaniem jest zlikwidować czteroosobową rodzinę Grabowskich. Trzy osoby udoło się im zlikwidować. Ocalała tylko Marysia, która zbiegła z miejsca masakry. Postanawia dowiedzieć się dlaczego jej bliscy zginęli i z czyjej ręki. Zabójca próbuje odnaleźć dziewczynę by naprawić popełniony błąd. Gdy się spotykają sytuacja mocno się komplikuje i nic już nie będzie takie samo jak dawniej. Czy ten mężczyzna zamorduje Majkę? Czy kobieta dowie się prawdy o rodzinie? Kto tak naprawdę jest ich wrogiem a kto przyjacielem? Czy tę dwójkę połączy wspólny cel? Zachęcam do przeczytania tej książki, która po mimo, że jest sensacją kryminalną, to jest niezwykle lekka i przyjemnie oraz szybko się ją czyta. Zapewniam, że nuda wam przy tej lekturze nie grozi. Autor pisze bardzo fajnym i prostym językiem, bez zbędnych opisów i zawiłych pojęć. Uważam, że ta powieść jest idealna na wieczorny relaks po ciężkim dniu pracy i odskocznią od codzienności. Z całego serca polecam, zaczynajcie się w tą historię, którą polubicie od pierwszych stron tak jak i ja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-04-2022 o godz 22:25 przez: Katarzyna
Dziedzictwo zbrodni Adriana Bednarka to tytuł, który miał swoją premierę jeszcze w lipcu ubiegłego roku. Ja miałam możliwość przeczytać go dopiero teraz, dzięki BT organizowanemu na Instagramie przez @domilkaa Od dawna miałam w planach zapoznać się z twórczością tego autora, już nawet kupiłam jego serię rozpoczynającą się tytułem Inspiracja, niestety tylko powiększyła ona moj stos hańby, bo na jej lekturę nie znalazłam jeszcze czasu 🤷‍♀️ Jak zauważa sam autor, w słowach końcowych zamieszczonych w Dziedzictwie zbrodni, ta pozycja różni się nieco od jego dotychczasowego dorobku. Na czym ta inność polega, tego niestety nie mogę stwierdzić po znajomości wyłącznie jednej książki. Bednarek twierdzi, że miała to być lekka i szybka powieść. Tu zgodzę się z Redaktorem Naczelnym autora, który nie zaaprobował pierwszego epitetu twierdząc, że przeczy temu zbyt duza ilość trupów. Dziedzictwo zbrodni to powieść, w której już od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w szybką akcję, tak więc jak najbardziej książkę można uznać za szybką. Wraz z rozwojem akcji pojawiają się pierwsze trupy, których ilość później drastycznie wzrasta. Można powiedzieć, że trup trupa goni i trupem pogania. Moim zdaniem, zdecydowanie nie jest to lekka powieść 😉 Od pierwszych stron moją uwagę zwrocił język powieści. Jest prosty, naszpikowany potocznymi wyrażeniami i wulgaryzmami. Przyznam, że musiało minąć trochę czasu zanim do niego "przywykłam". Niestety, nie jestem zwolennikiem takiego słownictwa. Lubię powieści sensacyjne i kryminały, jednak napisane językiem, który mnie nie razi. Podobne odczucia miałam względem niektórych scen. Tak, Dziedzictwo zbrodni to zdecydowanie lektura dla czytelników o mocnych nerwach. Już pierwsze opisy bestialskich czynów płatnych zabójców wciskają w fotel. Dalej jest tylko gorzej... oczywiście, z pewnością są odbiorcy, którym plastyczne opisy zbrodni nie przeszkadzają. Mimo pewnych minusów uważam tę powieść za świetną w swoim gatunku. Po początkowych trudnościach czytało mi się ją przyjemnie, a już samo zakończenie wprowadziło mnie w zdumienie! Nie, czegoś takiego się nie spodziewałam. Moja ocena 7/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-07-2021 o godz 18:40 przez: Anna
"Dorosłość jest sztuką dokonywania wyborów”. Uwaga, uwaga! Adrian Bednarek w swojej najnowszej książce rozkręca niezłą imprezę, gdzie trupów i krwi jest pod dostatkiem. A wszystko to w Częstochowie, choć można by pomyśleć, że w Nowym Jorku. Dwójka dzieciaków przez jedno powiedzmy przypadkowe spotkanie przeżywa czołowe zderzenie z rzeczywistością. Ale po kolei. Dominik wraz z ojcem są właścicielami zabójczej spółki z logo śmieci wyrytym na duszach. Chłopak został wychowany by zabijać. Ojciec nauczył go nie mieć litości ani skrupułów. Wpoił, jak czuć obojętność wobec ofiar i satysfakcję z zabijania. Załatwił licencję na bezkarność. I tak przez lata kręcili lody na ludzkiej śmieci. Pozorowanie wypadków, napadów, samobójstw – jedno zlecenie ustawiało ich finanse na rok do przodu. Ich aktualna misja to zabójstwo czteroosobowej rodziny Grabowskich. Ta robota od samego początku śmierdziała przypałem, ale szmal jaki mieli za nią dostać podobno nie śmierdział. Pseudoekskluzywni zabójcy spartaczyli robotę pozwalając uciec Marysi Grabowskiej, słodkiej dziewczynce, ułożonej jak klocki Lego dwudziestolatce, która ogarnięta chęcią przetrwania niczym Lara Croft wyprowadziła zabójców swoich rodziców i brata w pole. Niedokończone zadanie oznaczało kłopoty, wiec Dominik postanowił je dokończyć. Odnaleźć zgubę i ją odhaczyć. Wkrótce okazuje się jednak, że zarówno Dominik, jak i Marysia jadą na tym samym napędzanym przez nienawiść ich wspólnego wroga dwukołowym wózku. Ich starzy grali w ryzykowną grę i przegrali. Teraz oni muszą wejść w mrok, który mąci zmysły. Ich nieoczekiwane braterstwo dusz, wspólne tajemnice, pokręcona relacja i akcje niczym wycięte z GTA, zaskakują ich samych. Czy uda im się dowiedzieć prawdy o swoich rodzinach? Czym skończy się igranie ze śmiercią? „Dziedzictwo zbrodni” to intensywne widowisko w klimacie sensacji. Autor jak zawsze funduje czytelnikowi dużą dawkę emocji, a wykreowany przez niego świat i bohaterowie nie pozwalają o sobie zapomnieć dopóki nie pozna się finału. A ten, zaskakuje. Książkę czyta się jednym tchem. Jest, jak to mówią, pierwszej wody. Bawiłam się świetnie. Polecam🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-08-2021 o godz 19:57 przez: Czytelnia_magdaleny
Adrian Bednarek to moje zeszłoroczne odkrycie. Po przeczytaniu pierwszego tomu Cyklu o Oskarze Blajerze wiedziałam, że to będzie jeden z moich ulubionych autorów. Co prawda mam jeszcze sporo jego książek do przeczytania, ale to tylko kwestia czasu, bo już wszystkie czekają u mnie na półce. "Dziedzictwo zbrodni" to powieść sensacyjna. Czy mi się podobała? Jak myślicie? Bardzo! Nieprzewidywalna i mega wciągająca. To jest zdecydowanie lektura na jeden wieczór, tak w kilku słowach można określić tę książkę. Dominik i jego ojciec są płatnymi zabójcami. Dostają zlecenie zabicia czteroosobowej rodziny Grabowskich. Marysia, cudem unika śmierci i udaje jej się uciec. Postanawia na własną rękę dowiedzieć się kto i dlaczego chciał ich zabić. Tymczasem Dominik próbuje odnaleźć Marysię aby dokończyć zlecenie. Czy mu się uda? Co się wydarzy? Na początku, ale tylko przez chwilę musiałam się skupić na czytaniu. Po kilku stronach tak się wciągnęłam, że trudno mi było ją odłożyć chociaż na chwilę. Od pierwszych stron autor narzucił szybkie tempo, dzięki czemu trudno mi było odłożyć tę książkę, chociaż na chwilę. Myślę, że to nie jest typowa powieść sensacyjna, bo pokusiłabym się o stwierdzenie, że to połączenie sensacji, kryminału i thrillera. Co prawda lżejsza niż seria z Oskarem, ale uwierzcie, emocji tu nie zabrakło. Niektóre fragmenty czytałam zszokowana. Autor kolejny raz świetnie wykreował bohaterów i pokazał ich portret psychologiczny. Byłam w stanie wejść w ich głowy i wiedzieć co tak naprawdę myślą i czują. Zobaczyć jak bardzo są nieobliczalni. Ta książka jest do samego końca nieprzewidywalna, z każdą przeczytaną stroną byłam zaskoczona coraz bardziej, a już samo zakończenie spowodowało, że tylko się utwierdziłam w przekonaniu, że autor kolejny raz wyprowadził mnie w pole 😂 Takiego zakończenia się nie spodziewałam 🤭 Wszystko zostało świetnie połączone. Niczego mi nie zabrakło. Przy tej książce nie będziecie się nudzić. Koniecznie musicie ją przeczytać. Powiem Wam, że książki Bednarka z chęcią bym zobaczyła na dużym ekranie 🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2022 o godz 11:42 przez: agga
Marysia i Dominik. Dzieliło ich wszystko, połączyła zbrodnia. Ależ to było realistyczne. Wytaplałam się w na zimno, z rozmysłem i dokładnie wykalkulowanych zabójstwach. Dowiedziałam się wszystkiego o tym, co trzeba zrobić „po”, żeby pozbyć się „odpadów z roboty”. Bosko. Wystarczy folia malarska, wodoszczelne worki żeglarskie i siekiera. No i może jeszcze strzykawka żeby wywołać zator płucny… Nie no, klawo jak nie wiem co… Było to wszystko brutalne, zimne, wyzbyte z człowieczeństwa i prawie pozbawione emocji… Prawie, bo emocje między Marysią i Dominikiem wprowadzały pewną odskocznię od obcinania głów i zakopywania ich w lesie. Taka sobie piękna historia miłosna skąpana we krwi i usiana trupami. Tyle że nie wierzę w nią za grosz. W całą tę historię nie wierzę. Nie ma opcji żeby facet i jedna nieopierzona dziewoja zdołali odwalić pół Częstochowy. Ale co tam! Czytało się rewelacyjnie. Było napięcie i wyczekiwanie, było zaskakująco i ciekawie połączono niektóre wątki. Na końcu, w słowie „Od autora”, dowiadujemy się, że to najbardziej pokręcona relacja między bohaterami jaką udało się stworzyć Autorowi. Śmiem się nie zgodzić… Nie jestem znawczynią całości dorobku Adriana Bednarka, ale to, co już zdążyłam przeczytać każe mi wątpić w to stwierdzenie. Moim zdaniem Oskar Blajer bije na głowę Dominika… Na koniec: mógłbyś, drogi Autorze, jakieś inne imię dla dziewczyny wymyślić bo Marysia kojarzy mi się raczej z jakąś taką nieśmiałą, grzeczną, bogobojną panienką, a w świetle wydarzeń opisanych w książce przecież wiadomo, że to gie prawda… zwłaszcza po tym, jak Dominik obcina jej włosy i „Ułożona i grzeczna dziewczynka zostaje zastąpiona przez twardą i niebezpieczną kobietę”. Nie, Marysia to nie jest dobre imię. To była krótka, szybka do połknięcia historia. W tekście spotkałam kilka niezłapanych przez korektę błędów i jedno zupełnie bezsensowne zdanie (rozdział 44): „Wie, że ch*j strzelił wyciągnięcie z tamtego informacji, pewnie kasę też, ale to nic” – za nic tego nie rozumiem, ale może nie wszystko muszę rozumieć?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-08-2021 o godz 20:49 przez: nika102
Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale każdy z nas, w mniejszym lub większym stopiu, kryje zło, które w nieoczekiwanych sytuacjach może się obudzić. W sprzyjających ku temu okolicznościach możemy stać się zabójcą. Od morderstwa może nas dzielić jeden epizod. Życiowe zapętlenie, poczucie zagrożenia, zagubienie, lęk, silne wzburzenie i dokonamy czynu, o którym nigdy byśmy nie pomyśleli. Ludzki umysł jest nieodgadniony. Dominik ma pracę, która pochłania go bez reszty. Razem z ojcem zabija na zlecenie. Takie dziedzictwo. Daje mu to zarówno dostanie jak i niebezpieczne życie. Ostatnie zlecenie przynosi kłopoty. Mają "zlikwidować" czteroosobową rodzinę. Działają z zaskoczenia, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem. Podczas akcji ucieka Marysia, dwudziestoletnia córka ofiary. Dziewczyna cudem unika śmierci. Po ucieczce desperacko szuka punktu wyjścia z tej sytuacji. Chwila nieuwagi i wpada w sidła psychopaty. Odkrywa bolesną prawdę o swojej rodzinie, a także mroczną część swojej natury. Dwa różne światy. Połączy ich otaczający mrok, chłód i ból, w którym się zatopią. I jeden cel, przed realizacją którego nic ich nie zatrzyma. Znakomita powieść. Porywa czytelnika od początku i nie chce wypuścić ze swoich szponów. Szokuje. Duszna atmosfera przesiąknięta krwią, nieprzewidywalność bohaterów oraz przerażające zbrodnie. Misternie skonstruowana fabuła. Szybkie tempo akcji, nie pozwala na odrobinę wytchnienia. Po raz kolejny przekonujemy się, że Autor ma talent do tworzenia niezwykle wciągających intryg i popapranych umysłów. I ja to lubię. Nie wiem jak Adrian Bednarek to robi, ale zawsze "kibicuję" tym psychopatycznym postaciom. I tutaj tak było. Zanurzyłam się w ten mętny, niepokojący świat i przeżywałam, z dreszczykiem emocji. Zwyczajne życie zostaje wywrócone do góry nogami i pozbawione normalności. Każdy tutaj cierpi, każdy nosi w sobie zadrę. W każdym z nas czai się zabójca. Wystarczy jedno wydarzenie, jedna decyzja, jeden błąd. Po książki Autora sięgam w ciemno i Wam gorąco polecam. Czytajcie, bo warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-10-2021 o godz 12:02 przez: Ewelina
Jak ja się cieszę, że to tylko książka! Szok, po prostu szok! Przeczytałam ją prawie na jednym wdechu z czego serce o mało nie przestało bić ze strachu. W ogóle nie przypuszczałam, że będzie tak przerażająca. Napisana prościutkim i mogę powiedzieć, że luzackim stylem bez zbędnych opisów, czy charakterystyki, ale z fabułą godną Maxa Czornyja! Żeby własny ojciec namawiał dziecko do takich rzeczy, to w głowie mi się nie mieści. Do tego mały szantażyk, na który wiadomo, że chłopiec się złapie. Nikt w końcu nie chciałby stracić osoby, która jest dla niego wszystkim. Tylko cena, jaką musi za to zapłacić jest bardzo wysoka... Ile jesteśmy w stanie zapłacić za czyjeś życie? Ile za to, by się go pozbyć? Czy można to zrobić z zimną krwią, skoro taka właśnie praca przechodzi tutaj z pokolenia na pokolenie? Tym razem jednak stawka się zwiększa, gdyż trzeba unicestwić aż czteroosobową rodzinę. Niby kolejne zwykłe zadanie, jednak zaczynają się pojawić komplikacje. Niespodziewanie ranny zostaje ojciec chłopca i zostawia przy tym swoje ślady. Trudności rosną w siłę, gdyż ciężko się z tego wytłumaczyć. Dodatkowo wciąż coś psuje im plany. Już czuć, że nie będzie łatwo, a nerwy im tego nie ułatwiają. Czy zatem wyda się ich każda tajemnica? Czy prawda ujrzy światło dzienne? Niesamowita! A jaki dreszczyk emocji, bo wciąż się tutaj dzieje! To taki lekki styl, który przeraża i sieje przestrogi. Wspaniały thriller psychologiczny, gdzie trzeba złamać własną psychikę, by móc doczytać ją do końca. Masakrycznie pociągająca fabuła, która nie zwalnia do samego końca. Groźni i tajemniczy bohaterowie, którzy czasem muszą zgrywać niewiniątków. Bywa też, że chcą ukazać jacy są twardzi, choć serce i rozum krzyczą, że po prostu się boją. My ten strach odczuwamy, bo tak naprawdę nie wiadomo jak to się wszystko skończy. Ja czułam jakbym nad głową miała kata, który wykona swoje zadanie, kiedy tylko przerwę czytanie. Bałam się, ale czytałam, bo nie potrafiłam przestać. Niesamowita książka, którą bardzo wam polecam:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-12-2021 o godz 18:10 przez: Book_w_mkesie
Czytając „ Dziedzictwo zbrodni” nie ukrywam, że chciałam przygodę na kilka tomów, lecz niestety to jedna część przygód, na które musicie się przygotować. Książka do ostatniej kartki trzyma w napięciu i to bardzo lubię w stylu pisania autora. Każda jego książka ma w sobie tę niewiadomą, która mówi żebyś brał książkę wszędzie tam, gdzie jesteś, byleby zbliżyć się do końca. Autor zabiera nas w Świat, który daleki jest od przykładnego , godnego do naśladowania. Tym razem mamy płatnych morderców, którzy na swoim celowniku mają rodzinę Grabowskich. Jak podejrzewacie coś idzie nie tak i ktoś przeżyje, lecz kochani na tym skończę, bo nikt nie lubi spojlerów. To jest mega u autora, że w każdej książce (tak jak i w tej) potrafi napisać taką historię i do tego dobrać bohaterów, że długo po przeczytaniu zastanawiasz się „dlaczego ty na to nie wpadłaś?” Wiele nitek, które mimo poplątania mają ze sobą wiele wspólnego. Każda rodzina ma swoje dobre jak i złe strony i zawsze jest tak że długo skrywane tajemnice zawsze wyjdą na jaw, lecz konsekwencje dopadają kolejne pokolenie, a jak będzie tym razem? Poznasz Dominika, który to właśnie z ojcem dostaje zlecenie na zabicie całej rodziny Grabowskich. Chłopak wydawałoby się normalny, ale dzięki ojcu od małego nauczył się jak żyć i nie dać się zabić. Ojciec z roku na rok nie robi się młodszy, dlatego z czasem zaczyna pokładać nadzieję w synu. Kolejną bohaterką i spadkobierczynią wszelkich konsekwencji jest Marysia przebojowa, piękna postanawia na własną rękę odnaleźć winnych sytuacji w jakiej się znalazła. Mamy tutaj motyw z „Romeo i Julia” rodziny, które coś łączy, ale to zostawiam dla was. Władza, pieniądze, mafia, zabójstwa i wiele niewiadomych o których warto przeczytać i na pewno zarwiecie noc. Za swój egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Zaczytani, bo mogłam dopisać kolejną pozycję do jednych z ulubionych. Z całego serca polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-10-2021 o godz 17:50 przez: Anna
Dzieciństwo Dominika skończyło się w dniu, kiedy pierwszy raz ojciec zabrał go z sobą do „pracy”. Wtedy dowiedział się, czym się zajmuje, wtedy pierwszy raz zabił. Minęły lata, a on jest dorosłym mężczyzną, pracuje razem z ojcem, jak on jest płatnym mordercą. Co prawda ma również legalny interes, jednak on nie przynosi odpowiednich dochodów. Kolejnym ich zadaniem jest zlikwidowanie czteroosobowej rodziny. Niestety nic nie idzie jak, było w planach. Ojciec popełnia błąd, jedna osoba im ucieka. Postanawiają, zatuszować błąd znajdując inną, podobną do niej, a następnie doprowadzają do wybuchu, aby nikt nie był, w stanie odkryć kto tak naprawdę zginął. Marysia ma dwadzieścia lat i jest studentką. Prowadzi dość beztroskie życie, a przynajmniej do dnia, w którym wszystko się zmienia. Udaje jej się uciec, jednak wie, że to nie koniec, że teraz jest na celowniku. Musi przemyśleć co zrobić, musi odkryć, kto zlecił zabójstwo. Czy jej się uda? Czy Dominik i jego ojciec ją odnajdą? Czy zleceniodawca dowie się o ich błędzie? Historia ciekawa i wciągająca, a przy tym pełna „trupów”, pościgów, tajemnic, niebezpieczeństw i uczucia, które nie miało prawa się zrodzić. Akcja szybka, pełna zwrotów, a zakończenie mocno zaskakujące. Od książki ciężko było mi się oderwać, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Bohaterowie dość dobrze wykreowani. Podczas historii bardzo się zmieniają i mnie te zmiany zdecydowanie się spodobały. Niestety nie mogę wam o nich zbyt wiele powiedzieć, ponieważ wtedy zdradziłabym zbyt wiele z historii. Powiem tylko tyle, że mocno mnie zaskoczyli i to oboje. „Dziedzictwo zbrodni” to książka, która mnie osobiście się podobała, którą z przyjemnością polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/10/wydawnictwo-zaczytani-ksiazka-pt.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-08-2021 o godz 18:17 przez: Lora82
Dlaczego ja wcześniej nie przeczytałam nic Adriana Bednarka? Zupełnie tego nie rozumiem. Na szczęście "Dziedzictwo zbrodni" wpadło w moje ręce i jego autor dołączył do grona ulubionych pisarzy.      W wieku 13 lat Dominik zabija po raz pierwszy. Kiedy ma 31 lat jest to dla niego sposób na zarobienie pieniędzy i spłatę długów. W duecie z ojcem wykonują zabójstwa na zlecenie. Zazwyczaj wszystko przebiega bez problemów, ale do czasu. Tym razem mają zamordować czteroosobową rodzinę. Niestety, a może na szczęście, jednemu dziecku udaje się uniknąć śmierci i uciec do lasu. I tutaj poznajemy Marysię, która jest wyjątkowo zdolną i spokojną studentką. Przez krótki czas udaje jej się ukrywać przed mordercami, ale Dominik w końcu ją dopada. Dziewczyna jednak pozostaje przy życiu i wchodzi z płatnym mordercą w ryzykowny układ.      Książka mnie zachwyciła! Czyta się ją bardzo szybko i zdecydowanie należy do tych nieodkładalnych. Nie ma w niej zbyt dużo bohaterów, więc pogubienie się w akcji jest raczej niemożliwe. Trup ściele się gęsto, a opisy morderstw i pozbywania się zwłok są bardzo szczegółowe. Absolutnie nie było momentu, w którym się nudziłam. Po prostu czytałam z zapartym tchem i chyba pierwszy raz w życiu, tak bardzo polubiłam zabójców.       Może być to dla Was zaskoczeniem, ale w tak krwawej książce nie zabrakło miejsca na miłość. W końcu bohaterami są młodzi ludzie. A to, że Dominik zabił Marysi rodziców i brata... cóż, serce nie sługa. Tylko to imię: Marysia! Za nic w świecie nie pasuje mi do bohaterki. Ale to tylko jeden mały minusik w morzu plusów.      Jeśli chcecie przeczytać książkę, która trzyma w napięciu od pierwszych stron, a jej zakończenie wbija w fotel, to nie macie wyboru. Ta powieść to lektura obowiązkowa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-11-2021 o godz 11:50 przez: Anonim
Dominik Baj po raz pierwszy zabił człowieka mając trzynaście lat, na polecenie własnego ojca. Od tamtej pory tworzą duet działających na zlecenie płatnych zabójców. Jak co roku otrzymują kolejny cel do zlikwidowania, jest nim cała rodzina Grabowskich. Mężczyźni są przekonani, że tak jak zwykle wszystko pójdzie jak spłatka. Jednak już na początku roboty, Grzegorz,ojciec Dominika zostaje ranny, a Marysia Grabowska ucieka przed zabójcami * W trakcie lektury Dziedzictwa Zbrodni miałam wrażenie, że czytam scenariusz do filmu akcji Roberta Rodrigueza. W tej historii nie ma miejsca na nudę. Autor na tych nieco ponad 330 stronach naszpikował historię brutalnością, zwrotami akcji i specyficznym humorem. To główni bohaterowie Dominik i Marysia są motorem napędowym całej historii. Autor pokazał nam relacje kata i ofiary, którzy łączą siły w celu odkrycia tożsamości zleceniodawcy i dokonania zemsty. Bohaterowie zdają sobie sprawę, że ich "związek" jest toksyczny i społecznie nieakceptowalna, a jednak nie mają nikogo oprócz siebie, co sprawia, że nie tylko zemsta ich zbliża. Na naszych oczach Marysia poprzez przebytą traumę przechodzi przemianę, a jej decyzje niejednokrotnie mnie zaskakiwały. Styl autora jest prosty i przyjemny w odbiorze,a jednocześnie niezwykle sugestywny i trafiający do wyobraźni czytelnika. Zakończenie zaskakujące, ale nie tak bardzo jakbym się tego spodziewała. Co nie zmienia faktu, że to świetna rozrywka na jeden, góra dwa wieczory 😁 jak do tej pory od Adriana Bednarka czytałam dwie książki i w obu miałam do czynienia z pokręconymi umysłami morderców, z którymi nigdy wcześniej się nie spotkałam. Z pewnością sięgnę po serię z Oskarem Blajerem, tak zachwalaną na bookstagramie 😁 Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-09-2021 o godz 15:13 przez: Łukasz
Podczas czytania powieść skojarzyła mi się trochę z twórczością Tarantino oraz z filmem „To nie jest kraj dla starych ludzi” i są to pozytywne skojarzenia. W powieści nie ma wielkiej zagadki czy mistyfikacji, jest tylko czysta akcja i, pomimo że nie lubuję się w czymś takim, a przynajmniej nie w literaturze tak tutaj bawiłem się przednio. Głównego bohatera polubiłem, jest enigmatyczny, do bólu konkretny i piekielnie inteligentny, zupełnie jak … ktoś, kogo znam od jego postaci embrionalnej, ale palcem nie będę pokazywać, oprócz tej osoby jeszcze taki był Steven Seagal w Liberatorze i proszę z tym nie handlować wszelka krytyka Stevena będzie piętnowana (jak ktoś go nie lubi, to proszę się ode mnie odseparować). Co do samej fabuły nie ma się co rozpisywać, czysta akcja nie ma nudy, nie ma głębszych przesłań, naparzanie się cepami i jazda bez trzymanki. Nie ma opisów akacji, topoli czy walących gorzoła góroli, same konkrety. Samo zakończenie jest dla mnie bardzo dobre, nie jest słodkie jak malutka foczka ślizgająca się na brzuszku i robiąca „oing uuu oing uuu oing” jest brutalne, prawdziwe i mi się podobało. Żeby było jasne, to nie jest książka tego typu, że utkwi Wam w pamięci, nie to książka na tu i teraz czytasz, zapominasz, ale w trakcie możesz się bardzo dobrze bawić. Bednarek wygrał konkretami, bo ta książka nie udaje kryminału z wielowarstwową intrygą, tu jest jazda trochę jak w takim sensacyjnym slasherze. 
Jeśli ktoś szuka szybkiej rozrywki, to śmiało można brać, jednak jeśli liczycie chociaż na namiastkę śledztw to nie jest to odpowiedni czas na tę powieść. No ja rekomenduję w każdym razie, a nie jest to żadna tajemnica, że się znam i tak dalej… https://www.instagram.com/mad.book.worm/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-08-2021 o godz 14:01 przez: Paulina K.
Adrian Bednarek to znane nazwisko na polskim rynku. Postanowiłam sprawdzić jakie jego najnowsza powieść wywrze na mnie wrażenie. Należy pamiętać o tym, że jest to tylko fikcja literacka. Poznajemy płatnego zabójcę, który 18 lat wcześniej wziął swojego 13-letniego syna na pierwsze płatne zlecenie, podczas którego nastolatek miał zabić kobietę, by nie doniosła na jego ojca. Od tamtego zdarzenia upłynęło sporo czasu i aktualnie młody cały czas pomagał ojcu w wykonywaniu jego zleceń. Obecnie senior otrzymał zlecenie na 4-osobową rodzinę. Nie był do niego przekonany, ale dług sam nie chciał się spłacić. Po raz kolejny musieli w to wejść wbrew różnym przeczuciom. Już od samego początku coś szło nie tak, a to był dopiero początek kłopotów, które czekały płatnych zabójców. Na pewno Adrian Bednarek szturmem podbił kolei rynek i serca odbiorców. Do tej pory miałam okazję zapoznać się tylko z jego opowiadaniami w zbiorach. Postanowiłam to zmienić i skusić się na jego dłuższą formę. Jak podkreśla sam autor, jest to coś innego w jego dorobku, więc nie wykluczam poznania też innych utworów. Z tym jednak w moim przypadku do końca coś nie zagrało. Nie do końca mogłam wciągnąć się w tę fabułę, nie za bardzo byłam ciekawa jej zakończenia. Atutem na pewno są dość krótkie rozdziały i nietuzinkowy temat mordercy na zlecenie. Chciałabym więcej poczytać o przeszłości syna mordercy, dokładniej o jego relacjach z ojcem do wieku pełnoletności i innych sprawach, które nie do końca zostały tutaj rozwinięte. Nie jest to zła lektura, ale oczekiwałam, że jej treść porwie nie bez reszty. Nielogiczne wydawało mi się zachowanie jednej z bohaterek i końcowe strony. Należy jednak pamiętać o tym, że jest to tylko wymysł autora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-09-2021 o godz 18:14 przez: Łukasz
Książka ,,Dziedzictwo zbrodni" autorstwa Adriana Bednarka miała premierę 28.07.2021. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Dominik wraz z ojcem są płatnymi zabójcami. Otrzymują dobrze płatne zlecenie na czteroosobową rodzinę Grabowskich. Podczas akcji zabijają trzy osoby. Córce Grabowskich Marysi udaje się uciec z domu i ukryć przed zabójcami. Dziewczyna nie chce iść na policję, bo wie, że firma ojca zajmowała się nielegalnymi sprawami. Postanawia dowiedzieć się, kto i dlaczego chciał ich zabić. Natomiast Dominik chce odnaleźć Marysię i dokończy zadanie. Inaczej wraz z ojcem będą mieć problemy za niewykonanie zlecenie. Kiedy Dominikowi udaje się odnaleźć Marysię wszystko zaczyna się jeszcze bardziej psuć i w ostateczności postanawiają razem odnaleźć zleceniodawcę zabójstwa rodziny. Jak to się dla nich zakończy ? Autor zapewniał, że ,,Dziedzictwo zbrodni" będzie szybką książką, ale nie sądziłem, że aż tak. To dopiero sensacja! Akcja pędzie niczym Usain Bolt na 100m. Dużo zabójstw i wartkiej akcji. Bez dłużyzn, prosty język oraz dosadne dialogi. Historia ciekawa, książkę czytało się szybko, ale mam mieszane uczucia co do sensacji. Nie mogę powiedzieć, że ,,Dziedzictwo zbrodni" jest nieciekawe, nudne, słabe, ale brakowało mi jakiegoś elementu, który by mnie zachwycił. Książka na pewno warte przeczytania. Jednak bardziej wolę kryminały i thrillery. Co do oceny pozostawiam każdemu z osobna. Czytałem sporo zachwalających recenzji, opinii na temat książki i wcale mnie one nie dziwią, lecz sensacja to nie mój klimat. Myślę, że sięgnę po inne książki autora, ale te z kategorii drastycznych thrillerów i kryminałów, bo styl Adriana Bednarka zdecydowanie mi odpowiada. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2021 o godz 00:10 przez: Karolina
Adrian Bednarek "Dziedzictwo zbrodni" ❤️ Trzydziestokilkuletni Dominik Baj wraz z ojcem zajmuje się zabijaniem niewygodnych ludzi na zlecenie. Mężczyzna od trzynastego roku życia szkoli się w tej profesji, by być najlepszym i niezauważonym. Ojciec nauczył go jak stać się obojętnym i pozbawionym wszelkich uczuć. "- Czasami cena jest wysoka, ale późniejszy zysk wynagradza niedogodności. - To powiedziawszy, ojciec wbił tasak w gardło mężczyzny. Zrobił to spokojnie, jak profesjonalny kucharz krojący kawałek wołowiny. Ostrze prawie oddzieliło głowę od korpusu. Mężczyzna zacharczał, jego ciało zadrżało, taśma zaszeleściła. Krew strumieniem spłynęła na podłogę. Dominik zrozumiał, po co jest folia." Nadchodzi moment, kiedy muszą pozbyć się czteroosobowej rodziny Grabowskich. Likwidacja ma im zapewnić zabezpieczenie finansowe na lata. Na miejscu ginie gospodarz, jego żona i syn Bartek ale córce udaje się ich przechytrzyć i uciec. Od tej chwili wszystko się komplikuje. Za niewykonanie zadania ojciec mężczyzny, Grzegorz ponosi negatywne konsekwencje. Dominik i Marysia są zmuszeni ze sobą współpracować, by dowiedzieć się, kto jest Pośrednikiem. Jak im się powiedzie? Czy znajdą zleceniodawcę? Kto nim jest? Bardzo dobrze skonstruowany kryminał, który wywarł na mnie pozytywne wrażenia. Intryga, brutalność, narastające napięcie, szalona relacja głównych bohaterów. 👍 Jedynie czego żałuję, to tego, że nie będzie kontynuacji losów Dominika i Marysi. "Żałuje, że od razu nie pobiegła na policję. Żałuje, że czuła się odpowiedzialna za dziedzictwo rodziców i próbowała je chronić. Najbardziej jednak żałuje, że pokochała mężczyznę, którego nigdy nie powinna była pokochać."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2021 o godz 15:13 przez: Kinga
Adrian Bednarek 'Dziedzictwo zbrodni' Każdy z nas kiedyś coś odziedziczy. Będzie to dla nas dodatkiem, pomoże się odbić albo zostanie trucizną. Może to być szybciej niż myślimy, tak jak wydarzyło się u Dominika. Nasz bohater chciał czy nie był pewny, w wieku 13 lat stał się mężczyzną. Od tamtej pory działają wspólnie. Lecz przyszedł czas na zlecenie, które wymknęło z pod kontroli i jedna z ofiar uciekła. Czy naprawią błąd? Czy uda im się znaleźć i dokończyć to co zaczęli? Ojciec, który nie miał wyboru, ale czy później też tak było? Czy można wytłumaczyć się dobrem dla rodziny? Jak poradzi sobie dziewczyna, która nagle została sama, bez nikogo i niczego? A może to ona pierwsza znajdzie ich i dowie się, kto i dlaczego? W końcu wie czym zajmowali się jej rodzice. Tutaj nasza bohaterka mi zaimponowała swoim opanowaniem. Tutaj nie istnieje krótsza droga. Są oni i ktoś, kto tym wszystkim steruję. Kto? Jakie ma plany? Czym się kieruje? Dlaczego właśnie tak, a nie inaczej? Kibicowałam bohaterom. Zostało wykreowani w taki sposób, że nie dało się ich nie polubi i nie przeżywać tego co oni. Język autora jest lekki, przyjemny książkę się pochłania, nie da się czytać odłożyć i zrobić coś innego, no nie da się. Ją trzeba przeczytać od razu bo inaczej cały czas się o niej myśli. Dziecictwo zbrodni to świetny, nieobliczalny, zaskakujący, emocjonujący, nieobliczalny kryminał. Zagadki, intrygi wszyskto przedstawione w świetle gangsterkich porachunków, świata zabójców. Książkę czyta się lekko, szybko i nie wiesz kiedy, a już masz koniec. To zakończenie było po prostu nie dla mnie ja po prostu pękłam. Chce więcej książek autora ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2021 o godz 15:13 przez: Kinga
Adrian Bednarek 'Dziedzictwo zbrodni' Każdy z nas kiedyś coś odziedziczy. Będzie to dla nas dodatkiem, pomoże się odbić albo zostanie trucizną. Może to być szybciej niż myślimy, tak jak wydarzyło się u Dominika. Nasz bohater chciał czy nie był pewny, w wieku 13 lat stał się mężczyzną. Od tamtej pory działają wspólnie. Lecz przyszedł czas na zlecenie, które wymknęło z pod kontroli i jedna z ofiar uciekła. Czy naprawią błąd? Czy uda im się znaleźć i dokończyć to co zaczęli? Ojciec, który nie miał wyboru, ale czy później też tak było? Czy można wytłumaczyć się dobrem dla rodziny? Jak poradzi sobie dziewczyna, która nagle została sama, bez nikogo i niczego? A może to ona pierwsza znajdzie ich i dowie się, kto i dlaczego? W końcu wie czym zajmowali się jej rodzice. Tutaj nasza bohaterka mi zaimponowała swoim opanowaniem. Tutaj nie istnieje krótsza droga. Są oni i ktoś, kto tym wszystkim steruję. Kto? Jakie ma plany? Czym się kieruje? Dlaczego właśnie tak, a nie inaczej? Kibicowałam bohaterom. Zostało wykreowani w taki sposób, że nie dało się ich nie polubi i nie przeżywać tego co oni. Język autora jest lekki, przyjemny książkę się pochłania, nie da się czytać odłożyć i zrobić coś innego, no nie da się. Ją trzeba przeczytać od razu bo inaczej cały czas się o niej myśli. Dziecictwo zbrodni to świetny, nieobliczalny, zaskakujący, emocjonujący, nieobliczalny kryminał. Zagadki, intrygi wszyskto przedstawione w świetle gangsterkich porachunków, świata zabójców. Książkę czyta się lekko, szybko i nie wiesz kiedy, a już masz koniec. To zakończenie było po prostu nie dla mnie ja po prostu pękłam. Chce więcej książek autora ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji