5/5
23-07-2021 o godz 09:59 przez: Jarosław Papaj | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2023 o godz 21:13 przez: Maja | Zweryfikowany zakup
kovjsm
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-12-2022 o godz 19:25 przez: Alicja | Zweryfikowany zakup
Spoko
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-10-2021 o godz 19:33 przez: Arek | Zweryfikowany zakup
Mega
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-09-2020 o godz 20:08 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Brzydota może być przekleństwem, ale nie jest grzechem". W takim wydaniu najlepiej smakują mi książki Grahama Mastertona, kiedy przywołuje wyobraźnię do nadprzyrodzonych zjawisk, okultystycznych praktyk, surrealistycznych incydentów. Nie brakuje makabrycznych i szkarłatnych scen. Coś osobliwego czai się w głębokim cieniu mrocznych sfer, wypełnia się intensywnymi negatywnymi emocjami, z przerażającą demoniczną siłą próbuje przejąć ster nad ludzkością. Zaczyna od pozornie nieistotnych dziwactw, rozwija w trudną do zdefiniowania trwogę, aby zakończyć w barwach czystego szaleństwa. Na szczęście, zawsze pojawi się na horyzoncie przepełniona dobrem dusza, która z trwogą, ale i determinacją, stawia czoło złu. Skrajności szarpią się o sumienie i szlachetność człowieka, pożądają władzę nad jego myślami i czynami, przyporządkowują budujące lub niszczące wzorce zachowań i postaw. Bez względu na stabilność kręgosłupa moralnego wystawiają każdego na ciężką próbę wiary i zrozumienia czegoś, co wymyka się wszelkim naukom i racjonalności. Para detektywów, Jerry Pardoe i Dżamila Patel (trochę zmienili imiona od pierwszego tomu), prowadzi śledztwo w zawiłej i niecodziennej sprawie. Ponieważ wcześniej świetnie sprawili się w dochodzeniu ocierającym się o irracjonalne siły, przyszyto im łatkę duetu zajmującego się wyjaśnianiem zbrodni ocierających się o paranormalność. W londyńskich kanałach mają miejsce brutalne niewytłumaczalne zjawiska, równolegle w szpitalu pojawiają się zdeformowane płody, które żyją pomimo ogromnych wad, a lekarze nie potrafią określić dlaczego. Początkowo Jerry i Dżamila nie łączą tych wątków, ale w miarę posuwania się śledztwa, otrzymują dowody, że coś zdecydowanie jest nie tak, a punkt styczny spraw wyłania się z mgły przeszłości i tajemnic. Powieść ciekawie prowadzi odbiorcę, angażuje na poziomie nieprawdopodobnych okoliczności, rozszerza kryminalny aspekt o niebezpieczeństwo grożące głównym bohaterom serii. Aby w pełni cieszyć się przygodą czytelniczą, trzeba przymknąć oczy na nielogiczności i nieścisłości, ale to właśnie dzięki nim intryga dostaje dodatkowy wymiar i nakręca się spirala dreszczy. Narracja obfituje w szczegóły, by łatwo przeniknąć do wykreowanego świata, jednak nie dominują. Dobrze zrelaksowałam się przy książce, dostarczyła ciekawych wrażeń, oderwała myśli od jasności dnia a przyciągnęła ku nocnej marze. Liczyłam na mocniejsze akcenty w finalnej odsłonie, lecz i tak było obrzydliwie, szkaradnie, piekielnie i koszmarnie, czyli jak na prawdziwy horror przystało. bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
13-09-2020 o godz 15:30 przez: aaniaa1912
Kilka lat temu, przeczytałam pięć książek Grahama Mastertona. Byłam pod wrażeniem tych historii i miałam ochotę poznać ich więcej. Czas upływał, a ja jednak nie sięgnęłam po więcej jego książek. Masterton trafił na moją długą listę książek do przeczytania, ale nie uzyskał statusu priorytetowego. Zawsze gdzieś tam był z tyłu głowy i z chęcią przyglądałam się nowowydanym książkom, ale nie czułam pośpiechu. Twierdziłam, że w końcu nadrobię jego twórczość. Niedawno, na rynku pojawiła się jego książka pod tytułem „Dzieci zapomniane przez Boga”. Pomyślałam, że to świetna okazja, aby wrócić do twórczości tego autora. Zabrałam się więc za czytanie. Kiedy książka „Dzieci zapomniane przez Boga” była już u mnie na półce, dowiedziałam się, że jest to druga część cyklu „Wirus”. Nie czytałam pierwszej i przez pewien czas zastanawiałam się czy nie sięgnąć po nią, bo bałam się, że mogę się pogubić w historii. Ostatecznie, postanowiłam, że zapoznam się najpierw z drugą częścią. Czy bez przeczytania pierwszej części gubiłam się podczas czytania drugiej? Nie. Sprawa rozwiązywana w pierwszej części została wspomniana chyba tylko ze dwa razy. Podejrzewam, że był to spoiler, więc jednak warto czytać po kolei. Książka „Dzieci zapomniane przez Boga” od pierwszych stron mnie zaciekawiła. Autor doskonale stworzył klimatyczną powieść. Od początku czuć trochę dziwność, trochę strachu i obrzydzenia tym o czym się czyta. Przez większość czasu bardzo dobrze czytało mi się tę książkę i spodziewałam się jakiegoś wow na koniec. Niestety, końcówka mnie trochę rozczarowała, bo była taka zwyczajna. Nadal w klimacie całej powieści, ale myślałam, że dostanę coś lepszego, co wywrze na mnie wrażenie. „Dzieci zapomniane przez Boga” to klimatyczna powieść, która sprawia, że nawet jak się czuje obrzydzenie podczas czytania to nie chce się odkładać jej na bok. Zdecydowanie muszę zapoznać się z pierwszą częścią.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
06-11-2020 o godz 12:23 przez: Inthefuturelondon
Od kilku miesięcy chodziły za mną powieści Grahama Mastertona. Wszystko przez to, że wiele osób zachwyca się powieściami tego autora – ja również bardzo chciałam przekonać się, na czym polega cały ten szał. W moje łapki wpadł drugi tom serii Wirus, choć ja oczywiście pierwszego jeszcze nie czytałam. Czy jednak udało mi się bez problemu wciągnąć się w historię przedstawioną w Dzieciach zapomnianych przez Boga? O tym opowiem za chwilę. W jednego z londyńskich szpitali trafia młoda kobieta z bardzo silnymi bólami brzucha. Okazuje się, że w jej macicy rozwija się dziecko, jednak badania wykazują, że jest ono bardzo zdeformowane. Wydawać by się mogło, że taki płód nie przeżyje, ale wbrew logice i wszelkiej nauce on nadal żyje. Podobne uszkodzone płody pojawiają się również w innych szpitalach... Pracownicy firmy nadzorującej system kanalizacyjny Londynu dokonują inspekcji jednego z kanałów. Gemma, pracownica tejże firmy jest świadkiem dziwnych zjawisk. Przez powstałe zamieszanie, w kanałach ginie jej przełożony, którego okaleczone ciało zostaje odnalezione po czasie. Czy detektywom uda się ustalić przyczynę tych wydarzeń i rozwiązać zagadkę związaną z okaleczonymi płodami? Zacznę od wszystkich plusów tej powieści, jakie udało mi się zaobserwować. Przede wszystkim na uznanie zasługuje styl pisania autora, który sprawił, że słowa skutecznie zamieniały się w obrazy w mojej wyobraźni. Nie każdy pisarz potrafi sprawić, by jego historia ożyła, a Grahamowi Mastertonowi się to udało fenomenalnie. Dzieci zapomniane przez Boga to horror, choć domyślam się, że nie wszyscy zgodzą się z tym określeniem. Ja jednak jestem w stanie potwierdzić, że ta powieść to prawdziwa przedstawicielka literatury grozy, a po jej lekturze bałam się chodzić wieczorem do łazienki - no cóż, Grahamie, udało Ci się mnie nastraszyć. Kolejną zaletą tej historii jest bardzo dobra kreacja bohaterów. Choć było ich tutaj dość sporo, to nie przeszkadzało mi to, a w dodatku każdy z nich został przedstawiony w taki sposób, że chciało się czytać o ich dalszych perypetiach. Najbardziej przypadła mi do gustu Gemma, ale nie wiem sama, z jakiego konkretnie powodu. Po prostu wydała mi się sympatyczna i sprawiła, że z ogromną ciekawością czekałam na dalszy rozwój sytuacji. Nieświadomie sięgnęłam po powieść, która porusza wątek aborcji oraz chorych płodów. Przez to również odbiór tej historii był przeze mnie jeszcze mocniejszy, a po jej skończeniu musiałam przez chwilę pogapić się w sufit. Nie dość, że taka tematyka, to jeszcze Graham Masterton tak namieszał mi w głowie, że nie wiedziałam, jak się nazywam. Być może moje zachwyty są spowodowane tym, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego pana, ale nie zmienia to faktu, że jestem zachwycona. Z minusów mogłabym wymienić zwalniające tempo akcji, ale c’mon. Przecież, takie momenty także są potrzebne! Dlatego nie uważam tego za minus, a za plus – budowane dzięki temu zabiegowi napięcie było jeszcze większe. Jeżeli szukacie świetnej powieści, która może zmrozić Wam krew w żyłach, to sięgajcie po Dzieci zapomniane przez Boga. Jest to co prawda drugi tom, ale spokojnie można go czytać bez znajomości poprzedniego. Jednak ja i tak z chęcią nadrobię poprzednie książki autora, by zobaczyć, co jeszcze ma do zaoferowania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-08-2020 o godz 19:24 przez: Magia słowa
Okładka jest utrzymana w ciemnych kolorach. Zieleń, czerń, jaśniejsze napisy... Tak dosyć mrocznie. W samym centrum widzimy zakapturzona postać. Kobietę? Mężczyznę? Ciężko określić... Nie posiada skrzydełek, więc niestety jest bardziej narażona na uszkodzenia mechaniczne. Stronice są kremowe, czcionka dość duża, marginesy między wersami i odstępy zostały zachowane. Literówek brak. Jak pomyślę, czego mogłabym się spodziewać po autorze... Uwierzcie mi, nigdy nie pomyślałabym, że dostanę COŚ takiego! Książka jest tak szokująca, że... chwilami to się musiałam zastanawiać, czy mi się czasem nie wydaje? A może zasnęłam i wydaje mi się, że czytam książkę? Nic szczypanie po ręce nie dało, bo przecież miałam przed sobą książkę... To, co wymyślił tym razem autor jest tak pokręcone, nierealne, ale przez to tak choler*ie ciekawe, że z trudem odkładałam ją na bok. Okej, robiłam przerwy, żeby nabrać oddechu, ale to tylko na kilka minut i za chwile znów wracałam do czytania. Kręciłam głową z niedowierzania... Bo jak to możliwe? No nie możliwe, ale jednak tutaj się dzieje. Czytało mi się dość dobrze, szybko i płynnie. Niektóre opisy są... OHYDNE. Ale do wytrzymania, chyba, że podejrzewacie, że nie wytrzymacie to może omińcie te lekturę. Mimo tych okropnych opisów byłam zaintrygowana i ciekawa rozwiązania tej dziwnej sprawy. Cała recenzja na blogu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-08-2020 o godz 19:22 przez: Magia słowa
Okładka jest utrzymana w ciemnych kolorach. Zieleń, czerń, jaśniejsze napisy... Tak dosyć mrocznie. W samym centrum widzimy zakapturzona postać. Kobietę? Mężczyznę? Ciężko określić... Nie posiada skrzydełek, więc niestety jest bardziej narażona na uszkodzenia mechaniczne. Stronice są kremowe, czcionka dość duża, marginesy między wersami i odstępy zostały zachowane. Literówek brak. Jak pomyślę, czego mogłabym się spodziewać po autorze... Uwierzcie mi, nigdy nie pomyślałabym, że dostanę COŚ takiego! Książka jest tak szokująca, że... chwilami to się musiałam zastanawiać, czy mi się czasem nie wydaje? A może zasnęłam i wydaje mi się, że czytam książkę? Nic szczypanie po ręce nie dało, bo przecież miałam przed sobą książkę... To, co wymyślił tym razem autor jest tak pokręcone, nierealne, ale przez to tak choler*ie ciekawe, że z trudem odkładałam ją na bok. Okej, robiłam przerwy, żeby nabrać oddechu, ale to tylko na kilka minut i za chwile znów wracałam do czytania. Kręciłam głową z niedowierzania... Bo jak to możliwe? No nie możliwe, ale jednak tutaj się dzieje. Czytało mi się dość dobrze, szybko i płynnie. Niektóre opisy są... OHYDNE. Ale do wytrzymania, chyba, że podejrzewacie, że nie wytrzymacie to może omińcie te lekturę. Mimo tych okropnych opisów byłam zaintrygowana i ciekawa rozwiązania tej dziwnej sprawy. Cała recenzja na blogu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-08-2020 o godz 10:57 przez: Magdalena Senderowicz
Autor ten w bardzo obrazowy sposób opisuje rozwój wydarzeń i poszczególne sytuacje – chwilami osoby bardziej wrażliwe zdecydowanie nie będą w stanie sobie z tym poradzić. Graham Masterton nie stroni od brutalności czy makabry, ale też pobudza umysł czytelnika pod kątem nie tylko potencjalnej obrzydliwości, ale pobudza wyobraźnię pod kątem psychologicznym. Generalnie, choć powieść ta nie wywołała we mnie większego uczucia strachu czy wyrzutu adrenaliny, to i tak uważam ją za godną uwagi i przyjemną lekturę. Lubię powracać do twórczości tego człowieka, zawsze dobrze się przy niej bawię, a fakt, że udało mu się tym razem przemycić w tego typu historii tak kontrowersyjną i refleksyjną tematykę, jest czymś naprawdę pozytywnym. Cała recenzja: bookeaterreality.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
21-08-2020 o godz 00:00 przez: BernadetaBroll | Empik recenzuje
Graham Masterton to autor, który zawsze pisze takie książki, które wciskają czytelnika w fotel. Nie inaczej było oczywiście i z tą. Mnóstwo się w niej dzieje, co mnie oczywiście zachwyca. Każda strona tutaj wnosi coś nowego. Bardzo mi się podoba, że Graham tworząc swoje książki stawia sobie za cel zszokowanie czytelnika. Tym razem musimy się zmierzyć ze zdeformowanymi dziećmi, które nie powinny żyć, czy tajemniczych morderstwach w kanałach, w których ofiary nie mają oczu ani nóg. Dodam, że całość utrzymana jest w takim mrocznym i przedziwnym klimacie. Nie będziecie żałowali, że przeczytaliście tę książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-09-2020 o godz 19:43 przez: Doncieslacco
Nie jest to najlepsza ksiazka Mastertona, ale przyjemnie sie ja czyta, ma swoj klimat. Chociaz zakonczenie ksiazki jakby nie chcialo sie juz autorowi pisac dalej, ale z tym sie juz kilkukrotnie spotkalem u Mastertona. Mimo wszystko warta przeczytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-05-2021 o godz 10:36 przez: Łuki
Pomysł na temat książki bardzo ciekawy, lecz jestem zawiedziony. Czegoś brakuje w tej powieści, a gdy akcja zaczyna się rozkręcać, nagle książka się kończy. Jak na Mastertona jestem delikatnie rozczarowany. Niemniej jednak warto przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-09-2022 o godz 12:19 przez: anonymous
Książka bardzo mi się podobała. Te wszystkie opisy, zwroty akcji i budowanie napięcia, były cudowne. Jednak przy tak budowanej akcji spodziewałam się dłuższego i ciekawszego końca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
01-09-2020 o godz 00:53 przez: Anonim
Mniej drastycznie niż w Wirusie. Tylko ciut mniej absurdalnie niż w poprzedniej powieści. Główni bohaterowie banalni nawet jak na horror. Przekleństwo politycznej poprawności.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji