5/5
03-02-2022 o godz 10:26 przez: Oliwia | Zweryfikowany zakup
Fajne
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-06-2016 o godz 14:45 przez: kapyl
Książkę przeczytałam jednym tchem. Piękna i bestia, czyli bajka, którą zna właściwie każde dziecko, została opowiedziana na nowo. Piękny język, barwne postaci. Polecam każdemu, niezależnie od wieku :)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
24-01-2024 o godz 00:45 przez: Agnieszka Sobczyk
Bardzo ciekawe postacie, można było się zagłębić w ich emocje. na początku trochę się dłużyła, ale jak zaczęła toczyć się akcja, to nie mogłam się oderwać.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
05-05-2020 o godz 18:17 przez: Girl-from-Stars
https://kochajacaksiazki.blogspot.com/2020/05/296-sarah-j-maas-dwor-cierni-i-roz.html Już po samej grafice bloga, łatwo można się domyślić, że uwielbiam bajkę „Piękna i Bestia”. Bardzo cenię sobie jej ponadczasowe przesłanie, mawiające, że nie liczy się wygląd, to co zewnętrzne, ale to, co gdzieś w głębi nas jest ukryte. Ponadto sam fakt, iż Bella uwielbiała czytać sprawił, że postać ta była mi tym bardziej bliska. Często sięgam po powieści inspirowane tą bajką. Nic więc dziwnego, że w mojej biblioteczce znajduje się bestseller Maas pt. „Dwór cierni i róż”. Mam tą książkę już od trzech lat, ale jakoś zawsze brakowało czasu, by rozpocząć przygodę z tą dość obszerną serią. Obecnie jestem po lekturze pierwszej części i muszę przyznać, że żałuję, że tak długo zwlekałam z jej przeczytaniem. Dziewiętnastoletnia Feyra jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem. Kiedy podczas polowania Feyra zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyra musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni. Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyra będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia? Pełna namiętności i pasji, romantyczna, brutalna i okrutna. Jedno jest pewne: Dwór cierni i róż to z pewnością nie cukierkowa baśń w stylu Disneya… Zacznę może od tego, że jestem pod wrażeniem jak niezwykle barwny i plastyczny, a przy tym niezwykle lekki styl pisania ma autorka. Jestem zwolenniczką czytania dialogów. Rozmowy bohaterów danej książki bardziej mnie interesują niż opisy przyrody itp. Jednak w przypadku „Dworu cierni i róż” chłonęłam każde, nawet najkrótsze zdanie opisów przedstawiających tą krainę. Historia została opowiedziana w narracji pierwszoosobowej, a dokładnie przez Feyrę. Bardzo spodobała mi się kreacja głównej bohaterki. Feyra to odważna, silna i niezależna kobieta, która jest świadoma swoich braków. Potrafi zrobić wszystko, by ocalić swoją rodzinę przed śmiercią z głodu, pomijając fakt, iż nikt nie okazuje jej za to ani grama wdzięczności. Swoją drogą, rodzina dziewczyny była dla mnie ciężkim orzechem do zgryzienia. Niewdzięczne siostry, które tylko czyhają na powrót najmłodszej z nich, aby podwędzić jej zarobione pieniądze na własne zachcianki. A na deser kulawy ojciec, który nic nie robi sobie z tego, że jego córka ryzykuje życiem, by go nakarmić. No cóż. Rodziny się nie wybiera. W książce występuje wiele innych postaci, nie mniej jednak kluczowi są: Tamlin, Lucien i Rhysand. Lucien to poseł Tamlina, który skradł moje serducho już od pierwszych stron. Jest wyraźną i spójną postacią, z poczuciem humoru. Co do Tamlina, to czegoś mi w nim zabrakło. W porównaniu z Rhysandem (o którym dowiem się więcej z drugiego tomu) wypadł dość nijako. Nie biła od niego żadna charyzma. Zobaczymy jednak jak dalej się ta historia potoczy. Książka liczy sobie ponad pięćset stron (kolejne tomy są jeszcze obszerniejsze), nie mniej jednak dawno już żadna książka tak bardzo mnie nie wciągnęła. Zazwyczaj takie grubsze powieści są dla mnie naciągane, niepotrzebnie przedłużane, a w przypadku „Dworu cierni i róż” akcja jest idealnie wyważona, nie zwalnia tempa. Autorka odpowiednio dawkuje informacje, pobudzając ciekawość czytelnika. Walki, krew, klątwy, plagi, potwory, a w tym wszystkim… miłość. Niestety, wątek romantyczny to jedyny aspekt do którego mam uwagi. Otóż w moim odczuciu wątek romantyczny jest niedopracowany. Bohaterowie powieści zakochują się w sobie nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki . W mojej ocenie nie wypadło to zbyt realistycznie, ale zobaczymy jak ten wątek autorka pociągnie w tomie drugim. Podsumowując, „Dwór cierni i róż” to wciągająca, przemyślana i oryginalna historia, która powinna spodobać się wielbicielom fantastyki. Osobiście dałam się totalnie oczarować tą książką i już od tego momentu zabieram się za lekturę „Dworu mgieł i furii”. Gorąco polecam! Moja ocena: 9/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-04-2020 o godz 18:34 przez: anonymous
"Dwór cierni i róż" to pozycja, która często wypływa nie tylko na Instagramie, ale także na YouTube'ie. W księgarniach internetowych często można zobaczyć którąś z książek Sarah J. Maas w Top najlepiej sprzedawanych książek z kategorii fantasy. Cóż poradzić na to, że i ja skusiłam się by przeczytać "Dwory..."? Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem. Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni. Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia? Byłam oczarowana tą historią! Pomyślałam, że to wreszcie coś nowego. Zaczęłam uświadamiać sobie, dlaczego inni autorzy zaraz po Maas zaczęli wprowadzać do swoich opowieści motyw elfów. Świat wykreowany w "Dworach..." jest nieziemski. Prythian jest opisany tak, że potrafiłabym go sobie wyobrazić. Feyre może i jest czasami irytująca, ale umówmy się - Rhysand to wszystko rekompensuje. Nie wiem dlaczego, ale Tamlin był dla mnie postacią taką sobie. Dużo bardziej podobała mi się kreacja Luciena. Ale oczywiście jest to tylko moja subiektywna opinia.  W "Dworze cierni i róż" satysfakcjonujące było dla mnie nawet zakończenie, a to nie zdarza się często. Pani Maas, robisz to dobrze!  Język jakim została napisana książka nie jest jakiś wybitny. Dość prosty, a przede wszystkim sprawia, że bardzo szybko się czyta. W dwa dni przeczytałam całą książkę, co ma miejsce jedynie wtedy, gdy jakaś pozycja naprawdę przypadnie mi do gustu.  Mocne 9/10 gwiazdek!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-05-2021 o godz 22:36 przez: Kamela
Dziewiętnastoletnia Feyre nie jest jak jej rówieśniczki, nie nosi kolorowych sukien, nie uczestniczy w balach, nie flirtuje z zalotnikami. Feyre poluje aby wyżywić rodzinę, opiekuje się dwoma siostrami i ojcem w imię przysięgi złożonej matce na łożu śmierci. Któregoś zimowego dnia podczas polowania zabija olbrzymiego wilka, który okazuje się być magiczną istotą Fae. Łowczyni nie ma jednak skrupułów, na szali leży bowiem przetrwanie rodziny. Nie spodziewa się bowiem że przyjdzie jej za ten czyn zapłacić własnym życiem. Niedługo potem w jej domu zjawia się bowiem Tamlin książe dworu wiosny pod postacią olbrzymiej bestii, który żąda zadośćuczynienia za śmierć swego przyjaciela. Feyra może zginąć, lub oddać swe życie w jego ręce i spędzić resztę swych dni po drugiej stronie muru w świecie magicznych istot. Opowieść ta nawiązuje bezpośrednio do historii znanej nam z Pięknej i Bestii, mamy więc księcia, klątwę i dziewczynę, która może go ocalić. Autorka stworzyła na poczet tej opowieści całe uniwersum istot magicznych, tych pięknych i dobrych oraz tych mrocznych i zepsutych do szpiku. Uwagę przykuwają nie tylko opisy zachwycających okoliczności w których Feyre będzie musiała spędzić resztę swych dni, ale i mrożących krew w żyłach scen walk. Świat Fae jest bowiem bardziej brutalny niż się wydaje, zwłaszcza dla ludzkiej kobiety, którą każdy ma za nic. Która aby udowodnić swoją miłość i zdjąć klątwę będzie musiała podjąć się trzech prób nałożonych na nią przez okrutną Amarantę. Prób w trakcie wykonywania których dowie się komu naprawdę na niej zależy. Czy Feyre uda się zdjąć klątwę ciążącą na Tamlinie? Czy przeżyje próby Amaranty? Tego dowiecie się w tomie pierwszym, którego serialowa ekranizacja właśnie powstaje. Kontynuację losów Feyre znajdziecie w powieściach Dwór mgieł i furii, Dwór skrzydeł i zguby oraz Dwór szronu i blasku gwiazd.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
30-06-2023 o godz 14:59 przez: anonymous
O ile nie czytałeś (i nie lubisz) wcześniejszych książek tej autorki - nie polecam. Jeżeli kręci cię temat - Okrtny Książe H. Black jest lepszy. Dwór... jest dość długi, ale treści w nim niewiele. Chociaż proza nie jest zła, autorka posługuje się wieloma powtórzeniami, które sztucznie zwiększają objętość, ale dodają nic do historii. Bohaterowie nie są zbyt dobrze wykreowani, sam początek o okropnej rodzinie bohaterki był trudny do zniesienia. Rozumiem, że to Piękna i Bestia, musi być las i zima, ktoś musi kogoś zamknąć za karę w zamku, ale umknął chyba sens oryginalnej historii i to, co sprawiło że była dobra. Od samego początku nie czułam szczególnej sympatii do głównej bohaterki, która niby jest taka dobra i odważna... bo co? Bo daje się gnębić całej rodzinie, ale nie potrafi postawić się siostrom i w rezultacie im i sobie pomóc? Straszna z niej mamałyga i jeszcze powtarza negatywny schemat zachowania. Do tego mężczyźni, którzy mają być niby partnerami... szkoda gadać. Z tego względu wątki romantyczne pozostawiają wiele do życzenia, romans po prostu wymaga jako gatunek żebyśmy byli związani z bohaterami, a tu trudno było odczuć sympatię do pięknych i złych elfowróżek tak, jak czuło się ją do Bestii z oryginału. No i dla kogo jest ta książka? Z jednej strony seria zdecydowanie nie jest dla młodszych osób ze względu na wątki erotyczne, z drugiej dla dorosłej osoby jest moim zdaniem za mało zniuansowana i raczej oklepana. Daję dodatkową gwiazdkę ponieważ i tak jest to lepsza pozycja niż poprzednia seria tej autorki, która była tragiczna. Reasumując, trzymaj się z dala, no chyba że kręcą cię dokładnie takie historie i przeczytałxś już wszystko inne w tym temacie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
07-10-2021 o godz 01:20 przez: Benita
Do cyklu Dworów podchodziłam z dużą rezerwą ze względu na ich ogromną popularność, czy się zawiodłam tego dowiecie się w tej recenzji. 🥀 Przez pierwsze kilkadziesiąt stron, czytelnik musi wgryźć się do świata wykreowanego przez bohaterkę. Z rozdziału na rozdział coraz bardziej wkręcałam się w fabułę. Choć na początku troszkę się obawiałam o schematyczność książki, to zdecydowanie nie ma o co się martwić. Czyta się ją znakomicie, wręcz pochłania rozdziały. 🥀 "Dwór cierni i róż" to pierwszy tom serii cyklu Sarah J. Massa, który nawiązuje do znanej bajki "Piękna i Bestia". Mamy tutaj klątwę, magię, tajemniczy dwór i przeklętego mężczyznę no i oczywiście główną bohaterkę Frye, której przyszło się z tym wszystkim zmierzyć. Książka opowiada losy młodej dziewczyny, która zajmuje się łowiectwem. Pomaga w utrzymaniu niepełnosprawnego ojca i dwóch sióstr. Pewnego dnia zapuszcza się pod mur oddzielający ziemie ludzkie od ziem istot magicznych, by zabić zwierzę. Feyra zabija zwierze, które okazuje się być Fae. Ma wybór zginąć, albo udać się na dwór wiosny i tam spędzić resztę życia u posiadłości Tamlina. Nie wiem czemu, ale nie po drodze mi z główną bohaterką, która momentami zachowywała się irracjonalnie. Tak bardzo byłam ciekawa tej serii. Tak bardzo nie chciałam się zawieść. W jakiejś małej części jednak się zawiodłam, główną bohaterką. Bo cała fabuła i wątek miłosny bardzo dobre. Liczę, że drugi tom mnie zachwyci! Jeśli lubicie retellingi, baśniowe istoty, potwory i magię to zdecydowanie lektura dla Was!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2022 o godz 18:53 przez: motyle_w_glowie
Książka „Dwór cierni i róż” kusiła mnie już od dawna i tylko brak czasu odsuwał nasze spotkanie na inny termin. Teraz, gdy już jestem po lekturze wiem, że jak najszybciej chcę zacząć czytać drugi tom. „Dwór cierni i róż” to nie jest słodka opowieść o miłości i istotach z nadprzyrodzonymi mocami. To urzekająca historia głębokiego uczucia, a przy tym brutalna i nieoszczędzająca czytelnika. Książka zaczyna się dość niepozornie, a z każdym kolejnym rozdziałem coraz trudniej się od niej oderwać. Niejednokrotnie budziły się we mnie różne emocje. Książka wywołuje uśmiech, ale i łzy, radość, ale i smutek, szczęście, ale i ból. Dzieje się tu dużo, aczkolwiek są też momenty spokojniejsze. Bohaterowie są świetnie wykreowani, tak samo jak przedstawiony świat magii. Można się w tej książce dopatrzeć pewnego podobieństwa do baśni o Pięknej i Bestii. I, chociaż gdzieś na początku domyślałam się, w którą stronę potoczy się ta opowieść, to już później nic nie szło tak, jak się tego spodziewałam. A gdy myślałam, że już gorzej być nie może, autorka dawała mi prztyczka w nos i pokazywała, że jednak może być dużo gorzej. W książce nie brakuje pikantnych scen, ale w mojej ocenie są napisane ze smakiem i czyta się je z lekkimi wypiekami na twarzy. Nieoczywista, wciągająca, intrygująca, zaskakująca – takie skojarzenia mi się nasuwają myśląc o tej książce. Szczerze polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-11-2022 o godz 09:54 przez: ksiazka_z_pazurkiem
✨ Nie planowałam pisać szerszej opinii na temat "Dworu cierni i róż", ale o dziwo ta książka mile mnie zaskoczyła i to w takim stopniu, że postanowiłam jednak to zrobić 🥰. ⠀ ✨ Choć ten tytuł latami przewijał się na Instagramie i YouTube to oprócz spoilerów nie wiedziałam o czym on tak naprawdę jest. Otóż dbająca o podupadłą rodzinę Feyra pewnego dnia na polowaniu zabija wilka. Po czasie okazuje się, że jednak było to jedno ze stworzeń fae, mieszkających za murem. Według traktatu za to morderstwo powinna czekać ją kara śmierci, ale Tamlin, który przybył do jej domu, by wymierzyć sprawiedliwość, proponuje układ, dzięki któremu Feyra przeżyje, ale do końca swych dni będzie przebywać na Dworze Wiosny 😱. ⠀ ✨ Oczywiście kryją się za tym tajemnice, które odkrywamy z każdą kolejną stroną i choć dużo jest też zapełniaczy w postaci opisów to jednak nie nudziły mnie one i z przyjemnością je czytałam. W efekcie, niby sięgamy po książkę fantasy, ale jednak dosyć lekką. Sprawa związana ze złą królową była baaardzo emocjonująca, dzięki czemu w drugiej połowie powieści wprost nie mogłam się od niej oderwać 😍. Jeżeli chcesz zobaczyć więcej to zapraszam Cię na mojego książkowego Instagrama @ksiazka_z_pazurkiem https://www.instagram.com/p/CksQOXdNQ90/ :)!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
13-10-2020 o godz 22:13 przez: Ola
Zasugerowałam się entuzjastycznymi recenzjami i niestety bardzo rozczarowałam. Doczytałam tom 1 do końca, żeby mieć pewność, że mi się nie podoba. Na więcej szkodami czasu. Grubymi nićmi, niezdarnie zszyte skrawki bajek (m.in. piękna i bestia, czerwony kapturek, Kopciuszek), ostatnio modnych historii typu „Gra o tron”, aha, jeszcze mitologia grecka i trylogia Tolkiena... Niezręczne opisy i przeskoki narracji, niezrozumiałe obsesje i zmiany osobowości bohaterów, irytujące dorzucanie co rozdział kolejnych krwiożerczych potworów. Odniosłam wrażenie, że autorka usiłuje zbyt dużo wątków i zwrotów akcji wcisnąć do jednej powieści. Jeśli ktoś zna powyżej wspomniane inspiracje, tu znajdzie ich blade odbicie. Gdyby to jeszcze była książka dla młodzieży, o wkraczaniu w dorosłość to zrozumiałabym infantylne zapożyczenia- grupa docelowa może ich nie znać - ale na to za dużo w niej bezmyślnej przemocy, okrucieństwa, cierpienia, śmierci, niszczycielskiego szaleństwa (i seksu.)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2022 o godz 13:09 przez: Magdalena
Moje serce fanki książek fantasy z wątkiem romantycznym krzyczy: chcę więcej! I choć długo zapierałam się przed tą książką w obawie, że będzie to drugi zmierzch (denerwująca główna bohaterka) to pozytywnie zaskoczyłam się że Feyra nie przypomina Belli. Maas kolejny raz pokazała, że potrafi w 300 stron napisać niebanalnie związek od nienawiści do miłości. Z nie sztucznymi dialogami i tajemnicą w tle. Co do samej fabuły - z początku myślałam że będzie to oklepana historia miłosna ale wpleciona w nią polityka, klątwa, dworskie intrygi i walka o władzę w pewnych momentach przypominały mi grę o tron połączoną z bajką Disneya (da się!). Nie mogę się doczekać kolejnych części ale jak to się mówi, co dobre trzeba odpowiednio dawkować by za szybko się nie skończyło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
19-06-2020 o godz 10:18 przez: natala_reads
Pierwszy tom serii, po który sięgnęłam dzięki @gwiazdyzkosmosu (bardzo ci dziękuję za polecajkę! ) Cóż wam mogę powiedzieć, całkowicie przepadłam. Ta powieść to coś w stylu "Pięknej i bestii", która pochłonęła mnie i nie chciała wypuścić ze swoich objęć do momentu, aż przeczyałam ostatnie zdanie. Lekkie pióro autorki sprawiło, że czytanie szło mi w zawrotnym tempie, a cały stworzony przez nią klimat.. Powtórzę się, ale po prostu przepadłam. Moim zachwytom nie ma końca, ale mimo to nie potrafię nic sensownie ubrać w zdanie. Jedyne co to pozostaje mi polecić wam "Dwór cierni i róż". Gwarantuję wam, że się nie zawiedziecie, bo to pełna brutalności i romantyczności książka, która z pewnością Wam sięspodba ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-12-2022 o godz 15:24 przez: Anonim
Historia nieco lepiej napisana niżeli środki do niej użyte, jednak nie razi tak bardzo w oczy nawet najostrzejszych krytyków literackich. To, czego nie wychwyciłem przy audiobooku, zauważyłem na papierze, stąd jeden punkcik mniej. Historia z rozdziału na rozdział coraz bardziej mnie wciągała, choć nie ukrywam, że chwilami była powiedzmy mniej ciekawa, aby nie rzec nudna, opisy - pomimo iż piękne i barwne, czasami wytrącały całą dynamikę. Irytujące po pewnym czasie było również to, że dosłownie wszystko w magicznej krainie jest idealne, nawet bestie na swój sposób.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
03-02-2023 o godz 19:07 przez: zuza.m.czarnecka
Na pierwszy rzut oka książka wyjadę się fajna. Ale niestety pierwsza połowa książki jest nudna i jest romantyzowanie syndromu sztokholmskiego przez co główna bohaterka zakochuje się na zabój. Sama Feyra jest głupia oraz ma bardzo niską samoocenę i podejmuje złe decyzje. w drugiej połowie pojawia się drugi mężczyzna, gdy pomaga głównej bohaterce nie wiadomo dlaczego to robi. Finał jest beznadziejny. Świat przedstawiony jest beznadziejnie. Nie wiadomo jakie ograniczenia mają postacie fantastycznego do mocy. Nie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2021 o godz 13:28 przez: Beata
Najpiękniejsza książka jaką kiedykolwiek czytałam a czytam naprawdę dużo. Cała seria jest po prost fenomenalna. Czytanie pochłania bez końca, całą serię czytałam z zapartym tchem od deski do deski nie potrafiąc oderwać się nawet na chwilę. Jeżeli ktoś się zastanawia czy sięgnąć po tę pozycję to zaręczam, że warto. Ja osobiście nie potrafię zabrać się za czytanie czegoś nowego bo wszystko wydaje się być mdłe w porównaniu do tej serii autorki. Gorąco polecam dla wszystkich romantyków i miłośników fantastyki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2022 o godz 10:06 przez: Katarzyna
Powieść fantasy zabarwiona romansem i erotykiem. Jak w "Pięknej i bestii" bohaterowie mimo początkowej niechęci zakochują się w sobie, a klątwę nałożoną na głównego bohatera znieść może tylko pocałunek prawdziwej miłości. Czy mimo przeciwności Freya i Tamlin zawalczą swoją miłość? Czy doczekają szczęśliwego zakończenia? Tego dowiecie się z następnego tomu, bo ten mimo że przypomina baśń wcale nie kończy się tradycyjnym "żyli długo i szczęśliwie ".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2023 o godz 09:12 przez: Monika Tchorzewska
Fenomenem tej książki jest jej „ inność”. Z pewnością różni się od standardowej literatury fantasy. Łączy w sobie fantasy i romans, z mocnymi scenami :)). Dużo lepiej się ją słucha niż czyta. Myślę, że lektorka robi dobrą robotę. Za tłumaczenie dodatkowy punkt. Treść? Wciągająca. Z pewnością nie jest to literatura dla każdego. W sumie polecam. 5 gwiazdek żeby zachęcić. Mnie się spodobało, a nie jestem w grupie wiekowej dla której jest dedykowana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2023 o godz 09:47 przez: Joanna
Po pierwszych 50 stronach ebooka miałam ochotę to rzucić, ale szczerze dalej jest już lepiej i naprawdę mi się podobało. Uważam, że trochę przeciągnięta ta książka i mogłaby się skończyć jak się wróciła do człowieczego domu, a reszta w drugiej części. Zagadka za łatwa xD od razu znałam rozwiązanie Czytałam kiedyś szklany tron, ale bardzo dawno temu i jak sobie go odświeżę wtedy zdecyduję, która seria J. Maas lepsza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-01-2022 o godz 14:53 przez: Daniel
W książce nie dzieje się zbyt wiele , na pierwszy plan wysunięty jest przerysowany, nudny wątek miłosny Tamlina i Feyry. jako część otwierająca serie nie jest dobra .Finał książki rozczarowuje jednak powieść ma w sobie coś co zatrzymuje czytelnika przy czytaniu . Świat który został tam zarysowany ma ogromny potencjał do rozwinięcia w przyszłych częściach .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji