14-03-2017 o godz 13:03 przez: Ewelina Anna Chojnacka
Moja opinia : Wyobraź sobie, że nadchodzi noc. A wraz z nią przychodzi zimno i mrok. Czujesz na skórze dziwne drżenie. Coś się dzieje... Coś tajemniczego a zarazem przerażającego. To coś, rozrywa twoje serce i duszę na strzępy sprawiając, że pragniesz jak najszybciej uciec w głąb ciemnego lasu. Byle jak najdalej od bólu... Byle jak najdalej od smutku... I od tych złotych oczu, które śledzą cię każdej zimowej nocy. Zimno mroku paraliżuje cię. Upadasz. A wraz z upadkiem przychodzi ból. Przemieniasz się. A wraz z tą przemianą przychodzi ulga. Stajesz się wilkiem. A wtedy... Wszystko co ludzkie przestaje mieć znaczenie. A to co jest zwierzęce, napełnia radością twoje serce. Od teraz istnieje tylko noc, A wraz z nią... Twoja wilcza pieśń księżyca. Fabuła: W tej wilczej historii jest ona i on. Dwa odległe i nieznane względem siebie światy. On jest wilkiem w ludzkim ciele. Ona natomiast jest dziewczyną z wilczym sercem. Dzieli ich wielka tajemnica a łączy prawdziwa miłość. Czy Sam i Grace odnajdą w sobie siłę aby móc być razem? Czy ludzka miłość i wilcza natura są w stanie pokonać przeciwności losu? Styl: Styl autorki jest nie tylko bardzo lekki i przyjemny, ale i także bardzo płynny oraz wciągający. Nic więc dziwnego, że pochłonęłam te trzy tomy w niecały tydzień. Tak się zaczytałam w przygodach Sama i Grace, że nie mogłam się oderwać od tej historii nawet na krótką chwilę. I choć wilczy świat opętał mnie na długie godziny, to muszę przyznać, że bawiłam się przy tym naprawdę wyśmienicie. Jestem pewna, że sięgnę ponownie po twórczość Pani Stiefvater Maggie. Bohaterowie: Uwielbiam ich! Za ich charyzme... Za ich barwność emocji.... Oraz za ich niepowtarzalną osobowość. Muszę pochwalić warsztat literacki Pani Stiefvater Maggie. Autorka wykreowała swoich bohaterów w sposób nie tylko bardzo emocjonalny, lekki oraz plastyczny, ale i także niezwykle realistyczny oraz wciągający. Niezaprzeczalnie, mają oni w sobie to coś, co sprawia, że na długo pozostają oni w naszej książkowej pamięci. Szata graficzna: Szata graficzna tej serii jest po prostu POWALAJĄCA! Pełna energii... Tajemnicy... I szczypty lekkiej adrenaliny. Nie wiem jak wam, ale mi okładki z tej serii przypominają przepiękne plakaty z kina, które mam ochotę zerwać i powiesić nad swoim ukochanym łóżkiem. Ech... Kocham wilczy świat i szczerze powiedziawszy, mogłabym pochłaniać jego piękno bez końca . Podsumowanie: Seria "Wilkołaki z Mercy Falls" to niesamowicie dzika i pełna emocji historia, która nie tylko zabierze cię do świata wypełnionego magią miłości i przyjaźni, ale i także pochłonie Cię wilczą melodią, która zauroczy zarówno twoje serce jak i ludzką duszę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
10-06-2018 o godz 11:52 przez: Dominika
"Cokolwiek to jest, poczeka do rana. A jeśli nie, to i tak nie jest tego warte." Grace w swoim miasteczku jest zwykłą dziewczyną o dość niezwykłym zainteresowaniu; jako dziecko została zaatakowana przez wilki, co pamięta nad wyraz dokładnie i właśnie po tym wydarzeniu narodziła się jej fascynacja wilkami, a szczególnie jednym, którego przez całą zimę wypatruje z okien swojego domu. Spokojnym Mercy Falls wstrząsa straszna wiadomość; jeden z uczniów zostaje zabity przez wilki i to rozpoczyna okres polowań na nich. W taki sposób Grace poznaje Sama i jego tajemnicę. Ja naprawdę nie wiem, co się ze mną dzieje, albo co dzieje się z książkami, ale natrafienie przeze mnie na dobrą fantastykę graniczy z cudem. Tak samo była z Drżeniem, które wypożyczyłam tylko dlatego, że ktoś kiedyś na bookstagramie i booktubie polecał, a najczęściej jest tak, że czytam te książki, które polecają różni ludzie, tym bardziej, że ona bardzo wysokie oceny. To jest ładna książka, przedstawiająca miłość w uroczy i cukierkowy sposób, ale też bardzo nierealna właśnie pod względem tego uczucia. Strasznie mnie w niej wszystko irytowało, poczynając od bohaterów, a kończąc na jakiś mało istotnych szczegółach, jak zachowanie rodziców Grace, które jest schematyczne, niczym z opowiadań na wattpadzie: bohaterka poznaje miłość swojego życia, a w tym czasie jej rodzice magicznym sposobem przeprowadzają się do Nibylandii. Serio, dla mnie to jest bez sensu. Największy hejt leci chyba właśnie na tych bohaterów, którzy kompletnie nie są realni i przeczą wszelkim oznakom zdrowego rozsądku, zaczynając od Grace, a kończąc na jej przyjaciółkach, które raczej zachowują się tak, jakby nimi nie były. Ich relacja jest bardziej pełna ciężkich emocji, niż prawdziwej przyjaźni, co bardzo mnie dziwi. Bohaterowie też mdli, bez żadnego tzw. kręgosłupa, nijacy po prostu. Ogólnie mi się bardzo nie podobało, co dostałam w tej książce, pewnie ze względu na bardzo pozytywne recenzje i moje nastawienie, które było naprawdę bardzo, ale bardzo pozytywne. Liczyłam po prostu na więcej, a dostałam tak naprawdę coś poniżej minimum.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
07-03-2018 o godz 15:43 przez: Rogcu5
Z twórczością Maggie Stiefvater spotkałam się po raz pierwszy przy "Królu kruków". Jest to zdecydowanie inny gatunek i napisany w innym stylu cykl niż opowieść o wilkołakach z Mercy Falls. Autorka przenosi nas bowiem z poszukiwań mitycznego króla wróżek to zielonych lasów, w których królują wilki. Grace jest przeciętną, wydawać by się mogło siedemnastolatką, którą za dziecka porwała i pogryzła wataha wilków. Od tego czasu niezmiennie od jesieni do wiosny odwiedza ją złotooki wilk. Sam ma już dość tego, że jako wilk musi się trzymać z dala od Grace i pewnego dnia, dziwnym zrządzeniem losu, ląduje postrzelony w szyję na jej tarasie. Od tego momentu ich drogi się splatają, młodzi poddają się miłości, która rodzi się między nimi. Problemem staje się jednak stale spadająca temperatura, z którą wiąże się nieuchronna przemiana Sama w wilka, tym razem prawdopodobnie na stałe. Sam i Grace starają się przezwyciężyć mróz i znaleźć sposób na pozostanie razem. Powieść napisana w łatwy i przystępny sposób. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Nie ma wątków pobocznych, widać że autorka skupiła się na problemach dwójki głównych bohaterów. Postacie drugoplanowe również swoje wnoszą ale nie burzą harmonii spójności opowieści. Muszę przyznać, że pomimo wracającego wątku wilkołaka, nie byłam tą książką zmęczona, nie czułam powielającego się schematu super-wilków, ich walki z innymi postaciami nadprzyrodzonymi, nikt się nie miesza i specjalnie nie mąci. Ponadto, fajnie jest zobaczyć świat oczami normalnego wilka :) Dla tych, którzy chcą kontynuować przygodę z twórczością Maggie S., gorąco polecam serię Wilkołaki z Mercy Falls, jako odskocznię dla skomplikowanej fabuły serii o Królu Kruków.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
02-06-2016 o godz 08:40 przez: posredniczkaa
Grace jako dziecko została zaatakowana i pogryziona przez sforę. Co dziwne, jej życie ocalił właśnie członek sfory. Odtąd Grace zaczyna bacznie się im przyglądać, wciąż licząc na to, że zobaczy „swojego” wilka. Tymczasem w miasteczku zaczynają się dziać dziwne rzeczy...




„Cokolwiek to jest, poczeka do rana. A jeśli nie, to i tak nie jest tego warte.”


Przyznam się szczerze, że czytając tę książkę nie mogłam pozbyć się wrażenia, że jest dziwna. Kompletnie nie potrafiłam rozgryźć Sama, a o utożsamianiu się z Grace w ogóle nie było mowy. Rozumiałam chęć zobaczenia wilka, który był jej wybawcą. Po tak traumatycznym przeżyciu, jakim był atak wilków, każdy normalny człowiek by się ich obawiał chociaż odrobinkę, a ona lgnęła do nich niczym pszczoła do miodu.


„Ona była przeszłością, teraźniejszością, przyszłością. Chciałem jej odpowiedzieć, ale nie mogłem. Rozpadłem się na kawałki.”


Bardzo mi się podobał pomysł wilkołaków, w większości książek młodzieżowych, są przedstawiane jako całkiem świadome i dość „łagodne". Tutaj zmieniają się całkowicie w zwierzęta, nie ogromne basiory, ale zwykłe, nieświadome swojego człowieczeństwa, wilki.


„Nosimy grymasy śmiejącej się śmierci.”


Ta książka mnie nie zachwyciła, zaciekawiła owszem, ale wiele pytań pozostało bez odpowiedzi, a akcja była tylko interesującym przerywnikiem cukierkowego romansu nastolatków. Zdecydowanie liczyłam na więcej akcji, na dreszczyk emocji i porywającą bajkową historię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-02-2017 o godz 14:29 przez: Olcia czyli Złodziejka zapisanych stron
Ja po przeczytaniu 20-30 stron mogłam już opisać całą książkę jednym słowem: świetna. Ale dlaczego? Bo jakby patrząc na to z innej strony, to przecież w księgarniach jest dużo opowieści właśnie o wilkach. I odpowiedź na to pytanie jest w sumie prosta. Autorka wymyśliła kilka rzeczy jakich nie spotkałam nigdy w żadnej innej książce. Czytałam już kilka powieści o wilkołakach. Jedne zamieniały się podczas pełni, inne umierały od srebrnych naboi. A tu znalazłam coś innego, nowego. Tutaj wszystko zależy od temperatury. Gdy jest zimno- są wilkami, a gdy jest ciepło- są ludźmi. Przy każdym rozdziale podana jest temperatura otoczenia, co jest świetne. Genialny pomysł. W końcu to ona ma decydujący wpływ na ludzi z tą "chorobą". To tylko jeden z kilku świetnych pomysłów autorki. Resztę recenzji można znaleźć tu: http://zlodziejka-zapisanych-stron.blogspot.com/2017/02/18-drzenie-maggie-stiefvater.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
05-02-2016 o godz 09:27 przez: Izabela19758
Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Wiemy, że wilkołaki nie istnieją, ale przy minimalnej znajomości zachowań wilków w ich naturalnym środowisku, czytając książkę człowiek zastanawia się czy aby kiedyś wilk nie mógł być człowiekiem. Piękna, poruszająca, dająca do myślenia. Polecam gorąco.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
23-01-2016 o godz 00:00 przez: Kasia Arłamowska
Ksiażka jest pierwszmy tomem bestsellerowej trylogii, która już wielokrotnie była nagradzana. W tej książce autorka stworzyła wspaniały obraz, który czasami zapiera dech w piersiach. Znajdziemy w niej miłość, która otoczona dziką naturą walczy o przetrwania. Rewelacja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2016 o godz 11:37 przez: Agnieszka Giera
" Drżenie " bardzo mi się spodobało, styl pisania sprawił, że czyta sie szybko i przyjemnie. Miło jest poznać jedną sprawe z dwóch perspektyw.
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-01-2016 o godz 19:46 przez: puchers
Piękna, napisana prostym językiem. Wciąga jak ruchome piaski !
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-09-2016 o godz 10:55 przez: miroslaw.n
Dobra książka dla młodzieży, fajnie się czyta. Warto!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
17-10-2015 o godz 12:35 przez: Alicja Kuświk
Mam nadzieje ze gdziekolwiek będzie dostępna 3 część
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
5/5
23-07-2018 o godz 16:41 przez: Maria
Świetna, wciągająca książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji