4/5
28-09-2021 o godz 18:55 przez: Kosz z Książkami
Wąpierz Elgan nie należy do klasycznych przedstawicieli swego rodzaju. Bo powiedzcie ile znacie wampirów, które pragną żyć z ludźmi w przyjaznych stosunkach, a nade wszystko cenią sobie święty spokój? Niestety, dobre chęci Elgana zazwyczaj przynoszą mu więcej kłopotów, niż korzyści i w ten właśnie sposób zaczyna się nasza historia. Pod opiekę wąpierza trafia pewien cuchnący (dosłownie) demon, którego trzeba jak najszybciej odeskortować do Czarnoboga. W wykonaniu tego, jak się okaże, niełatwego, zadania pomagać mu będzie Dorada – równie piękna, co pyskata szamanka. Jak nietrudno się domyślić, ta drużyna stanowi dość wybuchową mieszankę charakterów i ich wyprawa nie obędzie się bez licznych przygód. ,,Droga do Wyraju’’ to lekka, niezobowiązująca lektura, w której akcja cały czas pędzi przed siebie, czasami można by rzecz, że nawet aż za bardzo. Nie brak tu bowiem pewnych przeskoków czasowych, ale także myślowych, przez co niektóre zachowania bohaterów wydają się nie do końca logiczne bądź na siłę wymuszone byleby popchnąć pewne wątki do przodu. Na szczęście jednak nie psuje to lektury na tyle, by chciało się ją przerwać. Wręcz przeciwnie, książkę czyta się tak jak została napisana – lekko i dość przyjemnie, a pojawiający się w niej humor potrafi wywołać szczery uśmiech podczas lektury. Dodatkowym atutem dla miłośników słowiańszczyzny będzie również fakt iż całość została oparta na słowiańskich wierzeniach. Nie spodziewajcie się tu jednak ich szczegółowych opisów czy wiernego odwzorowania istot, wierzeń czy obrzędów. Kamila Szczubełek pokusiła się raczej o luźna interpretację i dopasowanie elementów na potrzeby opowiadanej przez siebie historii. Nie jest to bynajmniej wada, efekt końcowy jest bowiem bardzo przyjemny w odbiorze. Jeżeli chodzi zaś o bohaterów, to trzeba przyznać, że duet Elgan-Dorada zdecydowanie stanowi najmocniejszy element całej powieści. Widać, że w kreację tej dwójki włożono sporo serca i choć osobiście nie pałam jakąś wielką sympatią do szamanki, to muszę przyznać, że postać wąpierza bardzo mi się podobała. Z początku można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z taką ,,wampirzą-pierdołą’’ bowiem biedak co rusz zostaje przez kogoś wmanewrowany w robienie rzeczy na których bynajmniej nie ma ochoty i nic mu nie pomagają jego wampirze moce, a ludzie bynajmniej nie wydają się wiele robić z tego, że obcują z potężną mroczną istotą jaką w końcu jest. Pierwsze wrażenie bywa jednak mylne i w trakcie lektury przekonamy się, że Elgan potrafi sobie radzić, a co ważniejsze z przyjemnością towarzyszy mu się w jego wyprawie. ,,Droga do Wyraju’’ dała się poznać jako lekka, rozrywkowa fantastyka, podana w słowiańskiej oprawie i okraszona magią stylizowaną na słowiańskie wierzenia. Nie jest to może debiut pozbawiony wad, ale jednocześnie mimo ich obecności jest to książka przy której można spędzić kilka przyjemnych chwil. Dlatego, jeżeli szukacie niezobowiązującej lektury, która zapewni Wam nieco rozrywki i parę razy rozbawi w trakcie jej czytania, to dobrze trafiliście. A sama przyznam szczerze, że życzę autorce by rozwijała swój warsztat, bo z chęcią sięgnę po jej kolejne książki, w tym po kolejne tomy serii ,,Demony Welesa’’. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-07-2021 o godz 07:41 przez: Snieznooka
Kiedy tylko zobaczyłam okładkę i zapowiedzi książki Kamila Szczubełek „Droga do Wyraju” wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć i ją przeczytać. Książka ta jest pierwszym tomem cyklu Demony Welesa i zarazem debiutem autorki. Skusiłam się elementami mitologii słowiańskiej, która jest nam bliska, a także tym, że w treści czekało mnie spotkanie z pewnym wampierzem. Czułam sporą ekscytację, kiedy paczka z książkami do mnie dotarła, byłam wprost nią zachwycona, nie mogłam się doczekać, aby wstąpić w świat Demonów Welesa. O czym opowiada ta książka? Głownym bohaterem „Drogi do Wyraju” jest wiekowy wąpierz o imieniu Elgan, to poczciwa istota, która w gruncie rzeczy nikomu nie przeszkadzała. Radził sobie dobrze i nie zwracał na siebie szczególnej uwagi, miał swoje zasady, jednak jedno spotkanie znacznie skomplikowało życie, które prowadził. Kiedy na jego drodze stanął pewien demon jedno było pewne, że teraz wszystko mogło się wydarzyć, nadciągały kłopoty. Smęt sprowadzony do wioski przez szamana, jest dość niesforny. Nie mógł pozostać w wiosce, nie tylko przez odór, który roznosił, ale i przez fakt, że może mieć to związek z szaleństwem. Cóż innego pozostało? Elgan zaplanował, że znajdzie dla Smęta dom, miejsce, w którym poczuje się dobrze, wyrusza na poszukiwanie lasu Czarnoboga, by oddać mu w opiekę demona. W podróży wąpierzowi towarzyszy szamanka Dorada, nieco później rudowłosy Mirosław, skrywający wiele tajemnic. Czy uda mu się znaleźć dom dla Smęta? Jakie przygody przyjdzie mu zaznać? „Droga do Wyraju” jest debiutancką powieścią Kamilii Szczubełek, wprowadzeniem do wspaniałego świata, przepełnionego niesamowitymi stworzeniami, a także bohaterami, którzy potrafią rozbawić. Czytając tą książkę wyruszyłam z Elganem w podróż, poznawałam jego towarzyszy, mijane okolice, stwory, a także sympatyzowałam się z nimi. Kibicowałam im, trzymałam kciuki za to, aby każda przygoda okazała się zwycięska. Kamila Szczubełek ma niezwykle plastyczny język, czytając jej powieść wręczą ją pochłaniałam, czas płynął, a ja nie zauważyłam, jak mija. Mitologia słowiańska jest bardzo ciekawa i różnorodna, o czym się zapomina, fascynujemy się tym, co właściwie jest nam obce, a zapominamy o własnych korzeniach, także mamy, czym się pochwalić. Autorka pokazała tutaj, że wampiry w literaturze można przedstawić w nieco inny sposób. „Droga do Wyraju” jest wstępem do niesamowitej literatury, po którą wręcz należy sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-07-2021 o godz 16:35 przez: Book_w_mkesie
To, że uwielbiam fantastykę to już chyba większość z was wie, ale książka, o której zaraz napiszę wywołała u mnie mnóstwo uśmiechu i wyobrażeń jak mogłaby wyglądać dana scena. Dla mnie idealny debiut autorki i już czekam na kolejny tom. Fantastyka lekka i przyjemna. Brak jakichkolwiek trudnych sformowań, (bo muszę przyznać się, że nie znoszę trudnych imion, nazw czegokolwiek, bo zapominam) Jeżeli ktoś z was lubi pradawne słowiańskie wierzenia to tutaj znajdziesz wszystko i po trochu. Sam zobaczysz, że czytając nie raz złapiesz się na tym, że masz uśmiech na twarzy. W książce oprócz wędrówki bohaterów mamy tez zagadkę, jaką Oni właśnie muszą wyjaśnić i po drodze przytrafiają się im różne momenty, w których ludzie biorą udział takich jak obrzędy na cześć bądź ku czci. Czy nie uważacie, że zawsze jest tak, że jak mamy chwilę spokoju, wolne, upajamy się błogością i urodzajem leniwego życia nagle zjawia się coś/ktoś i musi zburzyć całą naszą wypielęgnowaną strefę komfortu? Oczywiście, że tak! Tutaj mowa, o Wąpierzu Elganie, który zmuszony został do oddelegowania demona do lasu Czarnoboga i oddania go jedynemu Bogowi, jaki może go przyjąć. Towarzystwo niby znośne, ale smród, jaki wydziela demon jest mówiąc delikatnie mocno utrudniający egzystencje. Oczywiście mamy też piękną szamankę Dorada, która została przydzielona do podroży przez własnego ojca (szamana) Arsa. Dla dziewczyny podróż okazuje się niezłą lekcją życia, ale i mnóstwem popełnianych gaf, za co przyjdzie jej zapłacić. Nie obawiajcie się jej to miła dziewczyna, ale najpierw robi potem myśli (zawsze chce dobrze) Nie zapomnijmy o Mirosławie, który skrywa w sobie mnóstwo tajemnic, ale o nich to już sami musicie się przekonać. Dlaczego lubię fantastykę? Właśnie za to, że mogę przenieść się do świata gdzie magia jest czymś naturalnym, a potwory są czymś, z czym można żyć. Tutaj naprawdę z wielką łatwością odkryjecie, że świat słowiańskiej magii jest wciąż aktualny. Mamy też odkrywanie własnego ja i własnej przeszłości to też działa kojąco dla bohaterów. Kochani mogłabym pisać w nieskończoność albo opowiadać, co kto przeżył, ale to mijałoby się z celem, bo zabrałabym wam tę radość z odkrywania magii, jaka jest zawarta w książce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-07-2021 o godz 21:52 przez: book_or_books
"Grzecznie jak stado potulnych owiec utopce wymaszerował z karczmy, pozostawiając za sobą smugi mułu i rzęsy wodnej . - Miejmy nadzieję, że nikogo nie zabiły - powiedział Elgan, odprowadzając wzrokiem niespodziewanych gości." * Wąpierz Elgan nie szukał kłopotów — chciał jedynie spokoju. Problem w tym, że kłopoty same do niego zawitały, gdy nieopatrznie atakuje mieszkańca wioski, podejmuje się misji odzyskania duszy samozwańczego szamana, na jego drodze staje śmierdzący demon, a to dopiero początek. Czy Elgan da radę dotrzeć do Wyraju i jaką rolę w tej wyprawie odegra młoda szamanka Dorada, tajemniczy Mirosław czy chociażby wiedźma Zorzanna? * "Droga do Wyraju" to nie tylko świetny debiut Kamili Szczubełek ale również fantastyczna książka ze słowiańską mitologią w tle, okraszona sporą dawką humoru oraz akcji. Jest to historia, od której trudno się oderwać i najlepiej czyta się na raz. * Zacznijmy od tego, że książka jest napisana lekkim i przyjemnym stylem, który sprawia, że kolejne strony czyta się z przyjemność i nie trzeba zastanawiać się co oznaczają poszczególne "kwieciste" wyrażenia. Ta prostota zdecydowanie działa na korzyść historii i wpasowuje się w jej klimat. Co więcej, autorka darowała sobie wstawki niezwiązane z akcją oraz przydługie opisy przyrody, więc o przeciąganiu nie ma mowy. * Tym, co spodobało mi się najbardziej, jest bardzo dopracowane wykorzystanie mitologii słowiańskiej w fabule oraz ciekawie wykreowany świat oraz postacie — wszytko to idealnie się uzupełnia. Zdradzę wam, że najbardziej polubiłam śmierdzącego demona Smęta, który nie tylko jest elementem komicznym, ale i w znacznym stopniu napędza akcję. * Jednak muszę przyczepić się do jednej rzeczy — "za dużo". Jak na historię rozciągającą się na 300 stronach, mamy tu do czynienia z wprowadzeniem bardzo dużej ilości wątków i postaci, przez co czułam, że nie wszystkie zostały odpowiednio rozpisane i potraktowane trochę "po macoszemu". Z drugiej strony jest to dopiero 1 tom... * "Drogę do Wyraju" oceniam na 8/10. Jestem bardzo dumna z tego, że mogłam objąć tę historię patronatem, mocno zachęcam was do przeczytania i osobiście czekam na więcej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-07-2021 o godz 19:46 przez: Mysilicielka
Przysługa za przysługę, jak to mówią, takim sposobem wąpierz Elgan wplątuje się w coraz większe kłopoty. Tego trzeba pilnować, tę odprowadzić, a tamtym jeszcze pomóc – no nie ma lekko. Nie dajcie się długo namawiać, tylko wędrujcie z nami, im więcej rąk do pracy, tym lepiej! Przed lekturą trochę się obawiałam, w jaki sposób mitologia słowiańska będzie tutaj przedstawiona, np. czy to nie będzie za trudne do przyswojenia dla kogoś, kto kojarzy wyłącznie najpopularniejsze terminy. Bałam się niepotrzebnie, bo wszystkie nadprzyrodzone elementy są wplecione w historię bardzo naturalnie, klarownie wytłumaczone (ale bez łopatologii!), budują magiczny klimat i dostarczają rozrywki. Jest to powieść drogi, jak sam tytuł wskazuje. Bohaterowie wędrują od jednego miejsca do drugiego, a każdy przystanek to spotkanie z nowymi ludźmi oraz potworami, czyli za każdym razem czeka nas nowa przygoda. Było kilka momentów, w których przejścia pomiędzy scenami wydawały mi się za krótkie, jakby gdzieś zniknął cały akapit wyjaśniający, że już minęło tyle a tyle czasu. To chyba jedyny minus, który zauważyłam, bo wybijał mnie z lektury. Widziałam kilka opinii, w których czytelnicy skarżyli się na Doradę. Mnie wyjątkowo ta postać nie irytowała. Uważam, że swoją porywczością dobrze równoważyła statecznego i rozsądnego wąpierza Elgana. W końcu na relacji tej dwójki (i małego demona-śmierdziucha, ale ten jest bardziej „maskotką”, a nie pełnoprawnym kompanem) osadzony jest cały komizm. Bez szamanki wędrówka Elgana byłaby raczej nudna. To była taka powieść, która wybijała się pomiędzy innymi historiami. Rozpychała się łokciami w mojej wyobraźni krzycząc „czytaj mnie! Zostaw inne książki!”. Autorka zgrabnie operuje słowem, jest elokwentna, taką narrację czyta się z radością, a i fabuła była wciągająca. Dobrze spędziłam czas i czekam na więcej. Polecam fanom fantastyki, czytelnikom, którzy mają ochotę uśmiechnąć się i zrelaksować w bezpiecznym magicznym świecie przy doborowym towarzystwie przyjaciela z długimi kłami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-06-2021 o godz 12:07 przez: Izabela
Uwielbiam książki dla młodzieży i to jeszcze fantastykę ze słowiańskimi bogami, tajemnicami,mrokiem i magią. Historia mnie zaskoczyła, jest bardzo ciekawa, pełno tu przygód a wartka akcja nie pozwala na nudę. Autorka tak cudownie napisała tę powieść, że wczuwamy się w rolę bohaterów, przeżywamy wraz z nimi wszystkie zdarzenia, przygody i przenosimy się w urocze miejsca. Postacie są niezwykle interesujące, dobrze rozbudowane i szybko dają się polubić. Styl autorki jest rewelacyjny, bardzo przystępny, beztroski, zrozumiały nawet dla najmłodszych czytelników. Rozbudza wyobraźnię i ukazuje, że wszyscy całe życie uczymy się, popełniamy błędy i poznajemy co jest dobre a co złe. Historia opowiada o demonie, księciu ciemności Eglanie Wąpierzu, który wprawdzie jest krwiopijcą ale stara się nie krzywdzić ludzi. Sytuacja zmusza go do wyprawy do Czarnoboga oraz innych niebezpiecznych miejsc. W tej jego misji uczestniczy i pomaga mu złotowłosa, lekko narwana szamanka Dorada, która jest córką jego przyjaciela, przyjazny, strasznie cuchnący demon Smętek oraz rudowłosy, początkujący Znachor Mirosław. Oczywiście w czasie podróży bohaterowie przeżywają niebezpieczne przygody, nieraz takie, które zagrażają ich życiu. Na ich drodze stają wiedźmy, rusałki i inne stwory. Podróżnicy próbują także rozwikłać zagadkę znikających dzieci, w którą zamieszane są potężne siły z zaświatów Czy tej niezwykłej grupce uda się misja? Czy Dorada przeżyje zamachy na jej życie? Czy Eglan skazany jest na samotność i wygnanie? Zapraszam was bardzo gorąco do lektury. Poznacie tu odpowiedzi na pytania a także zagłębicie się w tą fantastyczną opowieść. Polecam tę książkę nie tylko na ten wakacyjny czas ale także i na inne pory roku. Gwarantuję, że przy niej odpoczniecie, zrelaksujecie się i miło spędzicie czas podczas czytania. „Droga do wyraju” to debiut autorki ale naprawdę bardzo udany. Pierwszy tom mnie zachwycił i z niecierpliwością czekam na drugą część. Dziękuję wydawnictwu papierowy księżyc za egzemplarz recenzencki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-07-2021 o godz 20:15 przez: Inga Bukowska
"Droga do Wyraju", to taka książka, o której nie do końca wiem, co mam napisać. Widziałam wiele pozytywnych recenzji, ale chyba muszę się wyłamać. Mam bardzo mieszane uczucia, ale najlepiej chyba byłoby napisać, że po przeczytaniu... Książka pozostawiła mnie obojętną. Nie zrozumcie mnie źle - nie mówię, że jest zła. Po prostu szału nie było... Zacznijmy od plusów! Jak zawsze oczy zaiskrzyły mi się na fakt, że będziemy mieć do czynienia ze słowiańskimi klimatami i mitologią. Autorka zręcznie przenosi do stworzonego przez siebie świata słowiańską kulturę, nie ma tutaj zgrzytów. Po drugie, pomysł na samą fabułę jest dobry, nieco standardowy, ale umówmy się - motyw podróży, by wykonać jakieś zadanie jest nieśmiertelny. Jeśli ktoś lubi dość schematyczne podróże i zbieranie drużyny po drodze, na pewno poczuje się jak w domu. Do tego, muszę dodać, językowo jest nieźle, język jest lekki i przyjemny, ale... Teraz przejdziemy do wad. Przede wszystkim AKCJA. Co złego jest w akcji? Ano to, że ona tutaj zapieprza i to niekoniecznie dobrze. Znajdujemy się w świecie, o którym nic nie wiemy, a nie dostajemy prawie żadnych opisów tego świata, przy których moglibyśmy zatrzymać się choć na chwilę i odetchnąć. Książka ma niewiele ponad 300 stron i spokojnie mogłaby być dłuższa, nie byłaby ciężką cegłą nie do przebrnięcia, gdyby te opisy się tam pojawiły. Po drugie, nie czuję jakiegoś związku z bohaterami. To znaczy, rozmawiają i próbują nawet być dowcipni, ale coś to nie wychodzi. Mam wrażenie, że bohaterowie bardziej wymieniają informacje, nie czuję tego nawiązywania między nimi więzi. To nie ułatwia polubienia ich i zaangażowania w historię. Ogólnie, jak na debiut na pewno nie jest źle, ale zabrakło mi tych opisów i bardziej "żywych" bohaterów. Obecnie żyją we mnie dwa wilki: jeden chce rozbudowania świata i cieszy się na tę możliwość, chce zobaczyć, co ta kraina ma do zaoferowania - drugi natomiast spojrzy na kontynuację, ale nie będzie jej wyczekiwał z napięciem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-07-2021 o godz 21:54 przez: sweet.dreams.in.bookland
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, choć na początku musiałam przyzwyczaić się do stylu autorki, który jest nieco inny, niż w pozostałych książkach, które czytam (ale nie oznacza to, że gorszy). "Droga do Wyraju" wypełniona jest akcją, ale posiada też wolniejsze momenty, co pomaga lepiej poznać przedstawiony świat, ale równocześnie nie pozwala się nudzić.  Ponadto występuje tu wiele nieprzewidywalnych zdarzeń, które nieraz zaskoczą czytelnika. W książce znajdziemy także świetne poczucie humoru, które jeszcze bardziej umila czytanie. Moim ulubionym elementem jest wszechobecna mitologia słowiańska, którą znajdziemy dosłownie na każdym kroku. Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju mity, a niestety zauważyłam, że w niewielu powieściach znajdziemy te wywodzące się od naszych przodków. "Droga do Wyraju" pozwala czytelnikowi zagłębić się w słowiańskość i poznać dawne wierzenia. Pojawia się tu masa przerażających istot oraz pradawnych bogów. Dodatkowo spotkamy tu szamanów, znachorów czy wiedźmy, dzięki którym dowiemy się jeszcze więcej. Ponadto przedstawione zostały różnego rodzaju obrzędy i zwyczaje, które w dużym stopniu wprowadzają nas w cudowny klimat książki. Postacie wykreowane przez autorkę są bardzo ciekawe. Uwielbiam ich tajemniczość i nieprzewidywalność, a także cięty język (w szczególności u Dorady). Bardzo podobało mi się również poszukiwanie swojej przeszłości przez Elgana. Dobrym pomysłem było również wplecenie przemyśleń Elgana, dzięki którym czytelnik mógł lepiej poznać jego charakter i podejście do innych. Trochę brakowało mi większej ilości opisów samej podróży, ale nie jest to dużym minusem. Książkę polecam szczególnie fanom mitologii słowiańskiej, ale nie tylko. Jest to bardzo przyjemna lektura, która powinna przypaść do gustu zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Ja już nie mogę doczekać się kolejnej części!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
26-06-2021 o godz 11:19 przez: artemiabook
"Droga do Wyraju" Kamili Szczubełek to powieść pełna nawiązań do mitologii słowiańskiej, humoru i różnorodnych bohaterów. Razem z wąpierzem Elganem i jego kompanią odbywamy wędrówkę przez świat przywodzący na myśl Polskę Mieszka z dodatkiem magii, bogów i demonów. Przez cały czas czuć słowiański klimat, co utwierdza w tym, że autorka ma pojęcie o źródle swojej inspiracji i umie je zgrabnie wykorzystać. Odnalazłam tutaj wiele nawiązań do Wiedźmina i bardzo mi się to podobało. Zbliżony humor, stylizacja języka oraz niektóre cechy bohaterów sprawiały, że czytało mi się niezwykle przyjemnie, bo to właśnie takie mrugnięcie okiem do fanów. Dużym plusem tej historii jest brak dłużyzn, przestojów i tak zwanych zapychaczy, które wprowadzają do fabuły nudę i sztuczność. W "Drodze do Wyraju" wydarzenia toczą się swoim rytmem, czasem podskakując na jakimś wyboju, by ostatecznie rozpalić w czytelniku głód wiedzy poprzez epilog. Nie ukrywam, że liczę na walki, krew i więcej magii w drugim tomie! Nie do końca odpowiadało mi potraktowanie wątku porwanych dzieci, który miał dość duże znaczenie. Odniosłam wrażenie, że został trochę zepchnięty na dalszy plan i był za mało rozwinięty w stosunku do innych. Oprócz tego znalazło się tu kilka niedopowiedzeń w zachowaniach postaci. Odrobinę brakowało mi wyjaśnienia ich motywacji. Natomiast niektórych bohaterów można spokojnie pominąć, bo tak naprawdę nie mieli wielkiego udziału w akcji, np. jeden ze znachorów. W moim odczuciu również sceny starć mogłyby być nieco bardziej rozbudowane. Podsumowując, debiuty mają to do siebie, że nie unikają potknięć. Jednak od czegoś trzeba zacząć. Uważam, że Kamila Szczubełek wystartowała z przytupem. Widać jej ogromny potencjał i talent, który będzie tylko się rozwijał, czego życzę z całego serca i na pewno będę śledzić jej dalsze twórcze działania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2021 o godz 10:04 przez: Bogumiła
Droga do Wyraju to pierwszy tom serii o wąpierzu Elganie, który przebywa wśród ludzi, pomagając im w miarę możliwości, co nie zawsze dobrze się dla niego kończy. Pewnego dnia na jego głowę wali się niemal jednocześnie kilka problemów, którym tylko on może podołać - któż inny bowiem mógłby uporać się z demonem, wybrać się do Welesa i dodatkowo dać się wplątać w intrygę swego przyjaciela? 😏 Cóż... Elgan, pomimo swego doświadczenia wynikającego z wieku, musi radzić sobie nagle z całą drużyną - hardą szamanką, pochlipującym demonem, a potem także z tajemniczym rudym chłopakiem i podstarzałym znachorem. W co jeszcze jest w stanie się wplątać? 😏 Przeczytajcie sami 😉😁 . Powieść czyta się błyskawicznie, nie ma tu miejsca na przestoje, czy przydługie opisy, choć świat przedstawiony jest w sposób spójny i ciekawy. Głównego bohatera polubiłam od pierwszych stron, choć jak na księcia ciemności nie wydaje się wcale straszny, pomimo tego, że wśród większości ludzi jego wzrok lub kły wzbudzają przerażenie. Ogromnie intryguje mnie tajemnica z przeszłości Elgana, którą sam stara się odkryć i wydaje mi się, że był to najlepszy wątek tej powieści. Całość bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po kolejny tom, jednak trochę brakowało mi głębi, która sprawiłaby, że ten debiut (bardzo udany debiut!) byłby idealny. Może przeszkadza mi zbyt duża liczba wątków i postaci, którzy zaistnieli tylko na chwilę, choć ich historie mogły zostać bardziej rozbudowane? 🤔 A może będą one miały jeszcze coś do powiedzenia w kolejnych częściach tej serii? 🧐 Trzeba będzie trochę poczekać, by się o tym przekonać 😉 Bez względu na to, jestem pewna, że każda kolejna książka autorki będzie lepsza, co znaczy, że każda z nich na pewno znajdzie się na mojej półce 😉😁 Polecam gorąco!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-08-2021 o godz 14:52 przez: adziorex
Bardzo chętnie sięgam po opowieści osadzone w świecie mocno słowiańskim, pełnym upiorów i demonów i kiedy pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź „Drogi do Wyraju” wiedziałam, że prędzej czy później trafi ona na moją biblioteczkę! Wąpierz Elgan prowadzi spokojne życie, do momentu kiedy zostaje wezwany do pomocy przy zaginięciu samozwańczego szamana. Elgan odnajduje demona wezwanego właśnie przez owego czarownika, który nie będąc pod opieką żadnego z bogów zaczyna popadać w obłęd. Wąpierz wyrusza w drogę do lasu Czarnoboga aby oddać Smętka pod jego opiekę. Dołącza do niego piękna szamanka Dorada oraz tajemniczy Mirosław. Podczas podróży, Elgan wraz z towarzyszami próbuje rozwikłać zagadkę znikających z okolicznych wiosek dzieci. Debiut Kamili Szczubełek dostarczył mi świetnej zabawy, język autorki jest niezwykle lekki i sprawia, że przez książkę się płynie. Kreacja głównego bohatera niezwykle przypadła mi do gustu, Elgan bardzo różni się od stereotypowego wampira, żyje wśród ludzi, do których chętnie wyciąga pomocną dłoń. Sam wąpierz jest jednak tajemnicą dla czytelnika i dla samego siebie, podczas opowieści powoli odkrywamy kolejne karty skrywające jego przeszłość, Elgan nie pamięta kim był ani w jaki sposób został księciem ciemności. To bardzo ciekawy wątek, który na pewno zostanie mocniej rozbudowany w kolejnym tomie. Bardzo polubiłam też Doradę, to silna i dość impulsywna kobieta a między nią a Elganem czuć bardzo mocną chemię! Kolejnym plusem jest prawdziwa parda słowiańskich demonów, które uwielbiam! Zostały one opisane naprawdę dobrze, nie miałam najmniejszego problemu z wyobrażeniem sobie ich wyglądu (tutaj mógł pomóc również Wiedźmin Dziki gon :D ) Wciągnęłam się w opowieść i z niecierpliwością czekam na kontynuacje! 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2021 o godz 15:33 przez: Partycja
Wąpierz Elgan, książę ciemności, umiłowany sługa Welesa ma śmierdzący problem- Smęta. Ten mały, brzydki i niesamowicie cuchnący demon został przyzwany przez samozwańczego szamana i jeśli nie wróci pod opiekę boga to popadnie w obłęd. Aby zapobiec nieszczęściu Elgan zabiera Smęta w podróż by odszukać Czarnoboga. Do ich wyprawy dołącza młoda i śliczna szamanka Dorada. A teraz trzymajcie się czegoś mocno bo będę opływać w zachwytach nad książką z motywem drogi. To co urodziło się w głowie Kamili jest niesamowite. Książka głównie stoi akcją, nie ma w niej zapychających opisów wszystkiego, ciągle coś się dzieje. Bohaterowie przemierzają urzekające miejsca zamieszkiwane przez stwory z mitologii słowiańskiej. Poza tym na ich drodze stanie przeklęta wioska, wezmą udział w uczcie zadusznej, a nawet wywołają kilka demonów. To jest taka książka, która wywołuje uczucie komfortu. Kiedy ją czytałam to myślałam, że chciałabym przenieść się do tych lasów z kocykiem mi kubkiem herbaty. Trochę pod tym względem przypomina mi "Dożywocie" Marty Kisiel. Jest równie zabawna, bohaterowie sympatyczni. Bohaterowie! Polubiłam ich wszystkich. Dorada jest lekko narwana, ale ma silny kompas moralny. Elgan to przystojniak w pelerynie, który myśli najpierw o innych chociaż wcale tego nie chce 😁. Najwięcej miejsca w moim sercu zajmuje Smęt. Ten cuchnący brzydalek jest Zgredkiem tej książki. Kochany i uroczy z miejsca mnie rozczulił i chciałabym go już do końca świata go tulić i karmić chlebem z marmoladą. Książka idealna na każdą porę roku. Z humorem, akcją, pełna słowiańszczyzny a do tego debiut, który nie uczuć debiutem. Czytajcie, Kamila odwaliła przy tej książce niesamowitą robotę! _____________
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-08-2021 o godz 12:13 przez: faaibaa
Wąpierz Elgan wplątuje się przypadkowo w dość kiepsko wyglądającą sytuację... Wgryza się w kogoś myśląc, że ratuje komuś innemu skórę, sytuacja okazuje się zgoła inna. Z myślą ratowania swojej reputacji godzi się na pewną podróż... Musi odprowadzić pewnego demona do Czarnoboga oraz sprowadzić ciało pewnego samozwańczego szamana. Niestety nie wie, że droga okaże się bardziej kręta niż myśli... Do jego podróży dołącza pewna bardzo uparta szamanka, o imieniu Dorada oraz po pewnym czasie skryty i podejrzany Mirosław... Na swojej drodze spotykają wiele słowiańskich postaci oraz wszechobecną magię. Poznają zarówno przyjaciół, jak i wrogów. Podczas podróży dowiadują się o tajemniczych porwaniach dzieci, starają się rozwikłać tę trudną i bardzo tajemniczą zagadkę. ____________________________ Świetnie wykreowana historia, z zaskakującym i bardzo ciekawym pomysłem, ponieważ tym razem głównym bohaterem jest sam wąpierz. Okazuje się, że trafiliśmy na bardzo łagodną słowiańską postać, która stara się pomagać innym. Chociaż postrzeganie świata przez Elgana zupełnie różni się, od tego, jakim widzą go śmiertelnicy... Bardzo wciągająca i bajecznie napisana powieść, której długo nie zapomnę. Czyta się ją błyskawicznie i ciężko się od niej oderwać. Polecam dla wszystkich kochających fantastykę i słowiańską mitologię. Odnajdziecie tam zarówno legendarnych bogów, jak i demony. Znajdziecie w niej również magię, przyjaźń oraz zalążek miłosnego wątku. Historia jest bardzo ciekawa i oryginalna. Polubiłam głównych bohaterów i ich perypetie. Sarkastyczny humor Elgana jest bezbłędny😁. Spodobała mi się również silna żeńska postać. Całkiem udany debiut. Czekam na kolejny tom🤗.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-07-2021 o godz 17:36 przez: pierwszyrozdzial
Mitologia słowiańska jest pełna niesamowicie czarującego, ale też mrocznego klimatu. Nic dziwnego, że autorzy tak chętnie wplatają ją w fabuły swoich książek, tak jak w przypadku Kamili Szczubełek i jej „Drogi do Wyraju”. W tym przypadku mowa o debiutanckiej powieści, która okazała się bardzo ciekawa, nietuzinkowa, ale też niepozbawiona drobnych wpadek. Kiedy przebrnęłam przez początkowy chaos (naprawdę było ciężko!) mogłam odetchnąć z ulgą i cieszyć się przyjemną, zabawną książką fantasy. Wszelkie „ale” odnoszą się jedynie do pierwszych stron, które chwilami przypominały kosmiczną drogę pełną niewygodnych asteroid, które należy jak najszybciej ominąć. Niektóre opisy nieznośnie mi się dłużyły, przeżywałam przy nich prawdziwe katusze podczas nieskończonej liczby prób zapamiętania wszystkich bohaterów i ich historii. Potem było już tylko…lepiej! O niebo lepiej! Chwilami zastanawiałam się czy czytam tę samą książkę. Nagły natłok drugoplanowych postaci zaczął zastępować dziwne opisy. Była magia, dużo magii, czarów, wiedźm, przezornych dziwnych stworzeń. Mam bardzo mieszane uczucia co do „Drogi do Wyraju”. Nie można odmówić jej oryginalności i świeżego spojrzenia na elementy mitologii słowiańskiej. Powieść ma szansę spodobać się fanom Wiedźmina, chociaż przez Autorką jeszcze daleka droga do geniuszu Sapkowskiego (ewidentna inspiracja twórczością znanego Autora, chociaż w tym wypadku należy się tylko cieszyć!). Ale! Naprawdę nie jest źle, to przyjemna przygodowo-fantastyczna książka, będę czekać na kolejne części tej serii!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-08-2021 o godz 11:41 przez: KsìążkowyZakątekUli
To że uwielbiam młodzieżówki już wiecie, a młodzieżówki osadzone w naszym słowiańskim klimacie to już absolutnie literatura obowiązkowa dla mnie. Demon wyższego rzędu, wąpierz, Książę Ciemności Elgan  składa przysięgę, że wydobędzie z krainy umarłych ciało Blizbora, który nieodpowiedzialnie stosował na sobie magię ciemności. Gdyby problemów juz z tym zadaniem  było mało,  spotyka na drodze śmierdzącego demona, który nie potrafi odnaleźć się w żadnym  ze światów.  Elgan postanawia odnaleźć  Czarnoboga  aby  pomóc niechcianemu  demonowi który z każdym dniem popada w większy obłęd.  Do wyprawy dołącza szamanka Dorada i  tajemniczy Mirosław. Jakie przygody czekają na bohaterów musicie sprawdzić sami :) Ja już wiem i jestem "Droga do Wyraju" to bardzo udany debiut Kamili Szczubełek. Świat który wykreowała autorka jest pełen magii,  nadprzyrodzonych istot znanych ze słowiańskich legend. Świat który łączy ludzi i demony, który wciąga i ciekawi. Polubiłam bohaterów i z wielką przyjemnością wyruszyłam wraz z nimi w podróż na którą Was również zapraszam. Czytając świetnie sie bawiłam i liczę na to, że autorka nie każe mi długo czekać na drugi tom. Jestem  ogromnie ciekawa jakie tajemnice skrywa przeszłość Elgana. Jako okładkowa sroka nie mogę pominąć okładki która, cieszy oko i przyciąga uwagę, dla mnie to świetne dopełnienie całości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2021 o godz 17:03 przez: Vaconafa
Przedstawiona w książce historia opowiada o Wąpierzu Elganie, który dostaje zlecenie aby "pozbyć się" demona, Smęta, który cuchnie i nikt nie chce go "przygarnąć". Wyrusza więc na poszukiwanie lasu Czarnoboga, by prosić go aby wziął pod swą opiekę biednego demona. Elgan długo nie pozostaje sam w swym poszukiwaniu, gdyż dołącza do niego szamanka Dorada, a następnie ognistowłosy Mirosław, który od początku wydaje się być podejrzaną i nieprzewidywalną osobą, skrywającą jakieś tajemnice. Podczas wędrówki spotykamy się z obrzędami i różnymi słowiańskimi rytuałami. Po drodze nasz Wąpierz z swoimi towarzyszami dowiadują się o zniknięciach dzieci z wiosek i chcą rozwiązać tą zagadkę. Czy nasz bohater dowie się prawdy o sobie i o porwaniach? Czy Smęt będzie miał nowy dom i uda mu się nie postradać całkiem zmysłów? Czy jest to prawdziwie wciągająca przygoda? Sięgnijcie koniecznie po książkę i dajcie się porwać w magiczną podróż w drodze do Wyraju. Konstrukcja powieści, wielowątkowość, odpowiednio zakończona przygoda, albo raczej pozostawiona otwarta droga ku dalszym jej częściom, to wszystko sprawia, że pokochałam tą książkę! Już nie wspominając o świetnie wykreowanym świecie przedstawionym w książce i jej bohaterach oraz ścisłym powiązaniu z mitologią słowiańską. Mamy tu prawdziwe slavic fantasy. Z niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji tej książki, ale i innych powieści autorki bo bardzo przypadł mi do gustu jej styl.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-07-2021 o godz 17:36 przez: Aleksandra Pawlak
I oto kolejny debiut! Byłam na tę powieść bardzo najarana, a dzięki @papierowyksiezyc szybciutko dostałam własny egzemplarz. Jak oceniam? Ogólnie książka jest niezła. Ma bardzo przyjemny, nieco słowiański klimat, no i głównym bohaterem jest wąpierz! To zasługuje na uwagę! Powieść ma bardzo znany nam wszystkim i zazwyczaj lubiany schemat. Bohater podejmuje się trudnego zadania, po drodze zbiera drużynę i ma nadzieję, że jakoś to będzie. Tylko nasz wąpierz, Elgan, jest księciem ciemności, więc lepiej mu w drogę nie wchodzić. Całość książki oceniam jako miłą i lekką lekturę, z dosyć interesującymi plot twistami, ale wykonanie trochę kuleje. Jak na 300 stron jest zdecydowanie zbyt mało opisów wszystkiego – przyrody, emocji, walk. Mam wrażenie, że bohaterowie wymienią jedynie spostrzeżenia i gdzieś umyka nam to jak czują się w danej chwili, jaka jest waga danego wydarzenia. Przez to też trudno ich polubić, tak naprawdę z całej drużyny lubiłam tylko Elgana, Dorada mnie strasznie denerwowała, a reszty zwyczajnie nijak nie poznałam. Dostrzegam w tej powieści silną inspirację rosyjską fantastyką, gdzie akcja i humor grają pierwsze skrzypce i o ile tej akcji otrzymujemy całkiem sporo, o tyle ten humor gdzieś przeciekał przez palce. Czasem coś śmiesznego pada, ale to raz na jakiś czas. Mimo moich zarzutów to naprawdę miła historia, chętnie przeczytam kolejny tom, chciałabym się dowiedzieć wszystkiego o Elganie. ~Idris
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-07-2021 o godz 12:33 przez: zaczytany_introwertyk
Czy istnieje miejsce, w którym demony mogą żyć bezpiecznie, jakieś sielskie miejsce dla wyklętych dusz? To właśnie próbuje odkryć Elgan, odkąd znalazł w piwnicy samozwańczego szamana małego, pokracznego i śmierdzącego Smęta! Jego powrót do, nazwijmy to, rodzinnego miasteczka z wyboru, kończy się dość szybko, gdy jawi się przed nim prawdziwa seria zadań, które zmienią tego sarkastycznego i poważnego wąpierza w matkę kwokę, opiekującą się ciekawą zbieraniną indywiduów. "Droga do Wyraju" Kamili Szczubełek to powieść drogi, podczas której mamy okazję zanurzyć się w słowiańskich klimatach. Pojawiają się niewiadome, bardzo powoli się przed nami odkrywające, dzięki czemu możemy poznać lepiej Elgana, dzielną Doradę, czy rozbrajająco słodkiego Smęta. Akcja naprawdę wciąga, a najbardziej zakończenie - ostatnie 60 stron dosłownie połknęłam! Mogę powiedzieć, że bawiłam się przy tej książce przednio, jak na debiut wyszła naprawdę dobrze. Nie mamy długich potyczek, niepokojące zdarzenia przebiegają dość szybko, jednak wiedząc, że to dopiero pierwszy tom, można przymknąć na to oko, oczekując rozwinięcia w dalszych tomach. Podobał mi się czarny humor, klimat książki. Polubiłam też rozważnego Elgana, który zupełnie rozminął się z moim wyobrażeniem wąpierza. Ale podobało mi się to! Będę zatem czekać na kontynuację opowieści!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2021 o godz 10:38 przez: Karolina
"Droga do Wyraju" to naprawdę udany debiut. Autorka wykreowała ciekawy świat, w którym na każdym kroku można spotkać niezwykłe stworzenia, demony: utopce, rusałki, strzygi, dziewonie... Ja spośród nich najbardziej polubiłam Smęta i Wąpierz na świetne, ironiczne poczucie humoru. Ludzcy bohaterowie również przypadli mi do gustu, chociaż jedna osoba trochę mnie irytowała, a mianowicie Dorada. Sama nie wiem czemu, ale coś mi w niej przeszkadzało. Większość fabuły skupia się na podróży. Bohaterowie chcą odprowadzić Smęta do Czarnoboga, a po drodze odwiedzają kilka niezwykłych miejsc i spotykają niezwykłe istoty ( wiem, że kilka razy powtarzam "niezwykły/e/a", ale ta książka taka jest po prostu, inaczej się nie da). Wydarzenia są dobrze opisane, ciekawe i nie wieje w nich nudą, wręcz przeciwnie wiele się dzieje.Książkę czyta się szybko, ja zaczęłam rano a skończyłam wieczorem, z kilkoma przerwami. Język nie jest skomplikowany, treść wciąga od pierwszych stron. Podobał mi się też humor, zdarzyło mi się kilka razy uśmiechnąć. Ja książkę polecam, warto ją przeczytać i napewno czas jej poświęcony nie będzie czasem zmarnowanym. Poza znakomitą treścią, trzeba pozachwycać się okładką - ilustrator wykonał kawał dobrej roboty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2021 o godz 16:14 przez: YoAnna
Jeśli lubicie fantasy w słowiańskim klimacie, to „Droga do Wyraju” autorstwa Kamili Szczubełek jest lekturą w sam raz dla Was! Choć mitologia słowiańska robi się coraz bardziej popularna wśród polskich autorów fantastyki, to wciąż jest tych pozycji na tyle mało, by nie czuć przesytu i móc znaleźć coś interesującego. A taką książką jest właśnie „Droga do Wyraju”, która kojarzy się z takimi autorkami jak Olga Gromyko czy Ksenia Basztowa. I, mimo że to debiutancka powieść, wcale nie odstaje od tego towarzystwa. Ciekawi bohaterowie, garść zabawnego humoru oraz akcja trzymająca w napięciu są tymi elementami, które zwracają uwagę Czytelnika i sprawiają, że lektura mija szybko i przyjemnie. Może nawet za szybko. Na szczęście „Droga do Wyraju” jest pierwszym tomem cyklu „Demony Welesa”, więc nie trzeba się obawiać, że nie będzie nam dane wrócić do wykreowanego przez Szczubełek uniwersum. Sięgajcie po tę powieść, gdyż naprawdę warto. By poprawić sobie humor, by zaznać rozrywki i by wesprzeć rodzimą autorkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji