5/5
03-12-2019 o godz 17:30 przez: aredzimska
Zakończenie pierwszej części “Dopóki nie zajdzie słońce” pozostawiło nas w zawieszeniu. Gdy wydawało się, że już wszystko było na swoim miejscu, a życie Jess i Sama w końcu zaczęło toczyć się w odpowiednim rytmie, przeszłość postanowiła nieźle namieszać, a wrogowie wyszli z cienia! “Lucy. Została. Uprowadzona. Lucy została uprowadzona.” Czy uda się odbić Lucy z rąk porywacza? Kto i dlaczego postanowił wyjść z ukrycia i odegrać się na Samuelu? Jaki wpływ będzie miało porwanie Lucy na wspólne życie Jess i Sama? Czy po tak traumatycznym przeżyciu będą potrafili dalej żyć razem, czy może będą musieli się rozstać? "- Nas nigdy nie było, Jess… I nigdy nie będzie. Wybacz. Moja pyskata, zbuntowana, pewna siebie Wrzaskotka rozsypała się na moich oczach..." Nie chcę za dużo zdradzać, więc nie napiszę co działo się w tej części. Zdążyłam przyzwyczaić się do szybkich, nieoczekiwanych zwrotów akcji w książkach Ewy Pirce. Tym razem znów możemy liczyć na to, że nie będziemy się nudzić. Choć miałam kilka razy ochotę, udusić Sama za jego czyny, to i tak wciąż tliła się nadzieja, że się opamięta i zmądrzeje! Drugi tom „Dopóki nie zajdzie słońce” możemy zaliczyć do tych bardziej sensacyjnych. Jest on również bardzo emocjonalny. Były momenty, w których łza spłynęła mi po policzku. Nie raz Ewa doprowadziła do tego, że moje serce stanęło, oddech stał się płytki, a głos ugrzązł w gardle. Przewinęła się przeze mnie pełna gama emocji, od strachu, przez wściekłość aż do szczęścia i wzruszenia. Polecam każdemu całą serię Współczesnych bohaterów - zarówno Zapisane w pamięci jak i Dopóki nie zajdzie słońce. Tom I i II.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-12-2019 o godz 14:04 przez: karkareads
“Wszystko, co nas spotyka, jest fundamentem, na którym budujemy samych siebie. Nie byłoby cię tutaj, gdyby nie wypadek rodziców. Być może w ogóle by cię nie było, bo rozerwałaby cię jakaś mina albo dostałbyś kulkę w serce. Nie pokonałbyś demonów przeszłości, nie spotkał mnie, nie poznał Jessiki”. Kiedy Sam zaczyna wychodzić na prostą, a jego życie zaczyna się układać wszystko zaczyna się psuć. Przeszłość wraca. Musi walczyć nie tylko o siebie, ale także o swoją rodzinę i miłość. Zrobi wszystko żeby ratować najbliższych w chwili zagrożenia. “Dopóki nie zajdzie słońce część 2” to dalsze losy Sama, byłego żołnierza, który po wypadku rodziców opiekuje się młodszymi siostrami.W tej części główny bohater musi pogodzić się z przeszłością, żeby pójść dalej. Historia Sama pokazuje, że musimy zaakceptować przeszłość, żeby żyć dalej i móc dopuścić do siebie szczęście i miłość. Każdy z nas tak jak główny bohater, nie ważne jak bardzo jest silny, potrzebuje drugiego człowieka. Nie jest wstydem czasem poprosić o pomoc i podzielić się z kimś swoimi problemami. Czy Samowi to się uda? Czy ocali swoją rodzinę i dopuści do siebie miłość? Czy będzie miał siłę ocalić siebie? Pierwszą częścią “Dopóki nie zajdzie słońce” byłam zachwycona, bałam się że druga będzie gorsza. Ale nie, to było jeszcze lepsze ! Nawet przydały się chusteczki, bo kilka łez popłynęło. Baaardzo wam polecam historię Sama ! Obiecuję, że się nie zawiedziecie ! instagram.com/karkareads
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-12-2019 o godz 11:10 przez: natala_reads
Czy zawirowane życie Samuela w końcu stanie się spokojniejsze ? Kiedy w końcu sądził, że jego przeszłość pozostawiła po sobie tylko głębokie rany, po których zostały trwałe blizny przeszłość daje o sobie znak. Rozpocznie się walka z samym sobą a także z demonami przeszłości. Czy Sam w końcu je pokona i osiągnie szczęśliwe i spokojne życie? Co z Jess? Czy kobieta, która go wspierała i wyciągnęła na powierzchnie nadal przy nim będzie? Druga część losów Jess i Samuela, która wprawiła mnie w niezwykłą emocjonalną huśtawkę. Dwójka bohaterów, ma za sobą wspólną, niezbyt łatwą przeszłość, która niestety co chwilę próbuje ich doścignąć. Autorka wykreowała dwie zupełnie inne osoby, które posiadają ciężki charakter i napisałabym, że się "nienawidzą" a jednocześnie ich życie bez siebie nawzajem nie ma sensu. Po raz kolejny Ewa Pirce zwodzi czytelnika w swoich powieściach. Kiedy ma się nadzieję, że wszystko pójdzie idealnie gładko, i że wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie, na bohaterów spada coś niczym bomba, która te idealne chwile niszczy. To emocjonalna powieść, która niejednokrotnie wprawi czytelnika w osłupienie i zaskoczenie, a ja takie powieści lubię najbardziej. Poza tym jest to bardzo realna książka.. W końcu nie tylko główny bohater zmaga się z demonami przeszłości, prawda?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-12-2019 o godz 18:44 przez: Dominika Stryszowska
Druga część "Dopóki nie zajdzie słońce" podobała mi się bardziej. I o ile przy pierwszym tomie twierdziłam, że jest w nim dużo bólu, tak tutaj jest go jeszcze wiecej. Zarówno tego fizycznego jak i psychicznego. Ta część jest dużo głębsza, mocniejsza i bardziej dopracowana. Po wydarzeniach z pierwszej części spodziewałam się czegoś bardziej romantycznego, ckliwego i w sumie prowadzacego do zamknięcia serii. Ale autorka nie spoczęła na laurach. Jeśli myślałyście, że wydarzyło się już wszystko, to będziecie zaskoczone (tak jak ja), że to dopiero początek. Ciężko mi mówić o fabule, jak zawsze przy kolejnej części cyklu, ale warto zaznaczyć, że wiele wątków się wyjaśni i poznamy motywy jakimi kierowała się Jessica. Trudno mi wpasować tę pozycję w konkretne ramy gatunkowe, bo Ewa, jak widać, czuje się dobrze w każdym. Jednak czy określiła bym historię Sama i Jess jako romans? Raczej nie. Jako lekki thriller z elementami romansu już bardziej. Podsumowując - to świetna historia, bez głupotek, z realnymi bohaterami, wieloma trudnościami, akcją, napięciem, ale jednak jest to opowieść o sile miłości, poświęceniu, rozgrzewająca i świetnie się czytająca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-11-2019 o godz 19:04 przez: Zaczytana Samotniczka
Styl oraz treść sprawiają, że opowieść ta jest wyjątkowa pod każdym względem. Pierwszy tom serii był niesamowity, natomiast drugi przysłowiowo "powalił mnie na łopatki". Gwarantuję Wam, że zakończenia nie spodziewał się nikt. Przeszłość Samuela naznaczyła go już na zawsze. Jak wiadomo, czas leczy rany, ale blizny pozostaną na zawsze. Zdaje się jednak, że nawet ktoś taki jak Sam, w końcu zazna szczęścia. Jednak życie potrafi "płatać figle" w najmniej odpowiednich momentach... Mężczyzna po raz kolejny przekona się, jakie potrafi być ono okrutne. Czy Sam znajdzie w sobie na tyle siły, by stanąć oko w oko z demonami przeszłości?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji