5/5
08-04-2024 o godz 19:50 przez: Nadia | Zweryfikowany zakup
KOCHAM CAŁYM SERCEM🥰😘
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2023 o godz 08:25 przez: Nicola | Zweryfikowany zakup
Była naprawdę super ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-12-2022 o godz 19:59 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Rewelacja mlm
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-11-2023 o godz 12:00 przez: Lena | Zweryfikowany zakup
KOCHAM ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-10-2022 o godz 17:33 przez: Ania | Zweryfikowany zakup
kocham.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-10-2022 o godz 21:56 przez: RAFAŁ SOBOLEWSKI | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-09-2022 o godz 14:55 przez: Julia
Dev jest typem romantyka: wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia i szczęśliwie zakończenia. Komedie romantyczne i miłosne programy od zawsze były jego ulubioną rozrywką, więc nikogo nie dziwi fakt, że Dave zostaje producentem reality show, w którym gwiazdy poszukują dla siebie idealnego partnera lub partnerki. Niestety jego zamiłowanie nie idzie w parze z własnym życiem uczuciowym. Zmienia się to w momencie, gdy głównym bohaterem programu „Długo i szczęśliwie” zostaje technologiczny geniusz Charlie Winshaw. Chłopak jednak nie radzi sobie w kontaktach międzyludzkich, więc jakakolwiek interakcja z uczestniczkami przed kamerami go przerasta. Dave bierze sobie za punkt honoru pomoc introwertycznemu podopiecznemu i znalezienie mu idealnej partnerki. Gdy słyszę kategorię “komedia romantyczna” automatycznie łączę ją z łzawymi filmami oraz książkami, których konwencja jest niezmienna. Odbiorcy znają każde zagranie twórców tego typu dzieł i choć nie są one zaskakujące, wciąż przyciągają nasz uwagę. “Długo i szczęśliwie” to komedia romantyczna SUPREME. Co to oznacza? A no to, że oprócz pięknej historii miłosnej z wykorzystaniem wszelkich chwytów pod tytułem “miłość zwycięży wszystko”, zostaje nam przedstawiony bardzo poważny problem społeczny. Nie. Miłość nie zwycięża z depresją, napadami paniki ani z zaburzeniami lękowymi. Owszem. Może pomóc nam je przetrwać, jednak to praca, w którą sam cierpiący musi włożyć całe pokłady chęci do wyzdrowienia. Autorka świetnie przedstawia nam szereg zaburzeń i chorób, z którymi, NIESPODZIANKA, musimy radzić sobie zarówno my – szary czytelnicy, jak i bohaterowie romantycznych historii. Proszenie o pomoc, leczenie się i MÓWIENIE GŁOŚNO o tym, że choroby psychiczne nie są żadnym wymysłem XXI wieku, wybrzmiewa głośno i wyraźnie w “Długo i szczęśliwie”. Wątek romansowy? Oczywiście wspaniały. Bohaterowie? Ciekawi, przemyślani i całkowicie uroczy. Charlie mnie absolutnie ujął i wzruszył. Miałam ochotę go mocno przytulić, jednak NA SZCZĘŚCIE wyręczał mnie w tym Dave! Uff. Czytajcie i nawet się nie zastanawiajcie. Potrzebujecie tego! TAKIE komedie romantyczne są nam potrzebne.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
28-09-2022 o godz 18:23 przez: Paulina Klimek
Czy możliwe jest, by żyć długo i szczęśliwie? Czy można odnaleźć prawdziwą miłość w zwykłym programie telewizyjnym? Czy osoba poznana na planie reality show może okazać się dokładnie tą, której szukaliśmy przez całe życie? Bohaterowie „Długo i szczęśliwie” Alison Cochrun udowadniają, że wszystko jest możliwe! Dev pracuje jako producent popularnego randkowego programu „Długo i szczęśliwie”, którego nowym głównym bohaterem zostaje Charlie, skompromitowany geniusz branży technologicznej. Charlie boryka się z wieloma problemami, które zdecydowanie nie pomagają mu w korzystnym wypadaniu przed kamerami. Dev staje na głowie, żeby rozluźnić nowego księcia programu i pomóc mu w odnalezieniu prawdziwej miłości. Nic jednak podczas kręcenia tego sezonu programu nie będzie takie, jak zwykle, a wszystkie sprawy naprawdę się skomplikują. To była totalnie przeurocza historia romansu jak z prawdziwego filmu. Zaczyna się niewinnie, chociaż tak naprawdę już od samego początku można wyczuć ogromne iskry między głównymi bohaterami, a obserwowanie rozwijania ich relacji przynosi naprawdę dużo uśmiechu i emocji, które chwytają za serce. Obydwaj bohaterowie od początku zaskarbili sobie moją sympatię, z wielkim entuzjazmem podchodziłam do kolejnych rozdziałów, obserwując ich potyczki. Mimo swojej słodkości, nie jest to historia zupełnie przesłodzona, absolutnie nie odrzuca nadmiarem żadnych emocji, a wszystko jest tutaj całkowicie wypośrodkowane - dostajemy dużo uczucia i radości, ale także kłótnie, przykrości i złamane serca. Niesamowicie podobał mi się motyw osadzenia bohaterów w sytuacji kręcenia reality show, to naprawdę ciekawy pomysł na fabułę. Sama lubię czasem obejrzeć tego typu programy telewizyjne, tym bardziej odnalazłam się w rzeczywistości bohaterów. Ta historia jednak pokazuje nieco więcej - jak bardzo telewizja zakłamuje przedstawianie teoretycznie rzeczywistego życia, jak mocno producenci manipulują uczestnikami programów, scenariuszem i nakręconym materiałem. Pokazuje także, że udział w takim programie może wyrządzić naprawdę wiele krzywd i trzeba być niemalże niezłomnym psychicznie, aby być gotowym naprawdę na wszystko. Ciekawa odpowiedź na mnożące się tego typu programy w telewizji rozrywkowej. Historia w „Długo i szczęśliwie” ukazuje także, a może i przede wszystkim, długą drogę, jaką pokonują bohaterowie, żeby odnaleźć i zrozumieć siebie. Żeby zaakceptować swoje prawdziwe uczucia i pragnienia. Tak naprawdę każda z postaci zmaga się ze swoimi problemami, nieprzerobionymi do końca traumami z przeszłości. To historia o tym, że każdy, niezależnie od pochodzenia, orientacji czy wierzeń, zasługuje na to, żeby kochać i być kochanym. Być kochanym za to, jakim się jest, z wszystkimi swoimi zaletami i wadami, radościami i smutkami, wzlotami i upadkami. To także wyjście ze strefy wstydu, obejmującą różne przypadłości, choroby czy zaburzenia, które dotykają ludzi bez względu na wszystko. To taka historia, która jednocześnie chwyta za serce, wywołuje śmiech i może i łzy, a jednocześnie niesie za sobą jakąś cenną lekcję, którą warto wziąć do siebie. Ja jestem naprawdę zauroczona historią Deva i Charliego, mimo że czasami miałam ochotę nimi potrząsnąć, skłonić do rozmowy czy innych zachowań, ale nawet to w tej książce było świetne - że ci bohaterowie byli zupełnie prawdziwi i naturalni, popełniali błędy, nie potrafili ze sobą szczerze porozmawiać, uciekali i chowali się, próbowali swoim cierpieniem zwrócić komuś radość. Zupełnie ludzcy bohaterowie, osadzeni w całkiem zwariowanej scenerii. Totalnie Wam tę książkę polecam - to lekka i przyjemna historia, która może nieco bardziej Was chwycić za serce i wywołać wiele różnych emocji. Ale na pewno będziecie się przy niej dobrze bawić i nie pożałujecie czasu spędzonego na czytaniu jej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-10-2022 o godz 16:16 przez: Kate
Kupiłam tą książkę z dużą nadzieją bo uwielbiam błyskotliwe komedie romantyczne bez względu na płeć, której dotyczą. Komentarze innych również przekonały mnie, że warto. Jednak... świeżo po lekturze, niestety muszę przyznać, że się zawiodłam... Po pierwsze, w moim przekonaniu, nie powinno się to nazywać 'błyskotliwą komedią romantyczną' tylko jak już to 'słodko-gorzkim dramatem'. Nie widzę nic śmiesznego w opisywaniu perypetii miłosnych dwóch osób, z których jedna cierpi na depresję, a druga na zaburzenia obsesyjno - konwulsyjno - lękowe..... Podczas lektury całej książki, uśmiechnęłam się może ze dwa razy. Niestety, opis wydawnictwa wprowadza w błąd, choć może z drugiej strony to dobrze, bo nie streszcza całej książki. Po drugie, dlaczego osoby homoseksualne w większości przypadków przedstawiane są jako osoby niepewne, depresyjne i nieszczęśliwe (i taki zabieg pojawia się w tej książce)? Dlaczego nigdy nie może to być szczęśliwy gej czy pewna siebie lesbijka? Tak, jakby na siłę problemy emocjonalne danej osoby miały spowodować, że bardziej polubię daną postać i będę jej kibicować... Po trzecie - książka jest 'nierówna'. O ile na początku łykałam każde słowo myśląc 'oho, będzie dobrze', to tak od połowy była to już równia nieco pochyła... spadająca w dół. Książka stawała się nudna, przegadana ze scenami, które nic ciekawego nie wprowadzają do fabuły (bo po co mi wiedzieć, że jakiś producent akurat w danej scenie nosi skórzaną brązową kurtkę, a w innej producentka popija wino w sztruksowych ogrodniczkach i jakimś tam t-shircie...). A gdy już pojawiał się jakiś ciekawy dialog lub sytuacja, autorka kompletnie niszczyła ją 'ulicznym językiem' na siłę robiąc z tego komedię. Nie mogłam się też oprzeć wrażeniu, że autorka musiała mieć jakieś nieudane przygody z programem randkowym w swoim życiu, bo usilnie próbowała przekazać bezsens i wyreżyserowanie tych programów. Że to jest ściema, wie każdy normalny człowiek, nie potrzeba od razu tego dosłownie opisywać lub robić z kobiet w programie bezsensownych marionetek, które zagrają tak jak scenarzysta powie (też ktoś tu dobrze napisał, że zostały one tłem do tego stopnia, że nawet nie pamięta się ich imion). Po czwarte....mimo silnych podejść, próbowałam się zastanowić, dlaczego osoba z licznymi zaburzeniami emocjonalnymi, została przekonana (wbrew swojej woli niejako), że jedynym rozwiązaniem jest udział w programie randkowym. Nie jestem psychologiem ani psychiatrą, ale wiem że to nie są problemy, gdzie terapia szokowa to najlepszy pomysł. Ani że 9 tygodni jest w stanie naprawić te zaburzenia i świat staje się nagle cudownym różowym cukierkiem bo 'miłość jest wśród nas' i już wszystko dobrze. Niestety właśnie w pewnym momencie autorka próbowała mnie do tego przekonać... Mimo dobrego początku zapowiadającego coś naprawdę ciekawego, książka jest przeciętna. Można ją przeczytać, bo ma ciekawe momenty, ale niestety zapamiętam ją jako nie kawał dobrej książki, ale jako niesmak, że liczyło się na coś więcej, a wyszło jak wyszło. Trzy gwiazdki, za dobry początek no i mimo wszystko ciekawą próbę włączenia w to wszystko programu randkowego. Minus dwie za całą resztę...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-09-2022 o godz 18:44 przez: Book Coffee Cake
“Długo i szczęśliwie” to program telewizyjny, który skupia się na poszukiwaniu księżniczki dla księcia, który szuka swojej wybranki. Przez dziesięć tygodni zawodniczki wykonują zadania grupowe i przechodzą ceremonie koronacyjne, aby finalnie jedna z kobiet otrzymała finałową tiarę i zdobyła narzeczonego. Dave od sześciu lat współpracuje przy produkcji tego reality show. Mimo, iż wierzy w romantyczne historie, to sam nie może ułożyć sobie życia uczuciowego. Właśnie rozpoczynają się nagrania do trzydziestego siódmego sezonu produkcji. Dave dostaje nową rolę i w tym sezonie zostaje opiekunem Księcia. Charlie Winshaw nie będzie jednak łatwym orzechem do zgryzienia. Charlie nie dość, że nie wierzy w prawdziwą miłość, to również zgłosił się do programu z niewłaściwych pobudek. Dave będzie musiał stanąć na głowie, aby Charlie otworzył się na nowe znajomości, ale nie będzie to takie proste, gdyż mężczyzna ma wiele problemów zdrowotnych, a przed kamerą jest sztywny i małomówny. Jednak nawet Dave nie przewidział tego, że chemia, która wybuchnie nie zrodzi się między Charliem a uczestniczkami, a między dwojgiem mężczyzn.. Muszę przyznać, że ta historia totalnie mnie oczarowała. Alison Cochrun udało się stworzyć bardzo wciągającą opowieść pełną wzlotów i upadków. Już na wstępie bohaterowie całkowicie mnie oczarowali. Dave, jego zapał do pracy i wsparcie jakim otoczył Charliego to miód na moje serce. Był bardzo troskliwy i wyrozumiały, rozumiał problemy z jakimi zmagał się mężczyzna, mimo, iż początkowo nie był do niego pozytywnie nastawiony. Natomiast Charlie to takie słodkie ciasteczko. Jego osobowość, sposób zachowania i cechy charakteru sprawiły, że polubiłam go już od samego początku. Dużą rolę w tej historii odgrywają jego zaburzenia obsesyjno - kompulsyjne oraz zaburzenia lękowe, które sprawiają, że mężczyzna uważa, że nie zasługuje na miłość. Jednak kroczek po kroczku Dave pokazuje mu, że jest w błędzie, a ten sam zauważa zmianę w swoim zachowaniu. Historia porusza również ważne problemy natury psychologicznej, które zostały potraktowane bardzo poważne. To istotne, że takie sprawy nie są bagatelizowane. Możemy dowiedzieć jak wyglądają ataki paniki i to jak w takiej sytuacji możemy pomóc drugiej osobie. “Długo i szczęśliwie” z pewnością jest piękną, ale i przewrotną historią miłosną. Tak jak już wspomniałam wcześniej zawiera ciekawych bohaterów, którzy z pewnością przykują uwagę czytelnika. A poza tym sam zamysł tej historii to mistrzostwo. Poza tym tutaj nie ma schematów, jest wiele zwrotów akcji i to co najważniejsze mamy chemię między bohaterami. Gdy Charlie i Dave znajdują się w tym samym pomieszczeniu na kilometr można wyczuć, że tą dwójkę łączy prawdziwe uczucie. Nie będzie to łatwa przeprawa, ta dwójka będzie musiała przetrawić wiele swoich lęków i obaw. Czy odważą się i zaryzykują? Tego Wam nie zdradzę, ale powiem, że czytanie tej książki to była czysta przyjemność. I z czystym sumieniem mogę polecić Wam tą historię. ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-10-2022 o godz 06:32 przez: Heather
Nie mam dużego rozeznania w literaturze z motywem LGBT, wciąż bowiem odkrywam nowe tytuły i nowych autorów. Staram się wybierać te powieści, które intrygują mnie najbardziej, więc tym sposobem trafiłam na "Długo i szczęśliwie", która zapowiadała się na lekką choć intrygującą historię. Przyznaję jednak, że bawiłam się znacznie lepiej niż przypuszczałam a bohaterów pojawiających się na pierwszym planie ogromnie polubiłam. Nie od początku jednak dałam się porwać wydarzeniom. Na wstępie trudno było mi się odnaleźć a świat przepychu i bogactwa niekoniecznie do mnie przemawiał. Otaczamy się bowiem sławnymi ludźmi, strefą elit i znanym telewizyjnym teleturniejem co mocniej wystawia na widok publiczny i sprawia, że bohaterowie niechętnie ujawniali swoje prawdziwe oblicza. Panował miejscami chaos, co prawda kontrolowany, ale jednak dużo przyjemniej zrobiło się w momencie opuszczenia sceny i rozrywania wydarzeń poza kamerami. Dev został producentem reality show, w którym poszukiwano idealnej połówki, ponieważ od zawsze wierzył w miłość. Czuł, że ma dryg do łączenia w pary odpowiednich osób i wykorzystywał swoją umiejętność na antenie. Niestety pewnego dnia został pokonany przez Charliego, introwertycznego geniusza, który nijak nie chciał się wpasować w scenariusz. Postanowili się przenieść się poza oko kamer, by w prawdziwym życiu Dev mógł mu pokazać techniki rozluźniające, ale żaden z panów nie spodziewał się, że spędzone wspólnie chwile znacznie ich do siebie zbliżą. Jeden w głównych bohaterów był uroczy, drugi nieznacznie działał mi na nerwy. Charlie nie wpisał się w mój gust romantyczny, za nic nie chciał podporządkować się niepisanym zasadom i chociaż czułam pomiędzy nim a Devem subtelne przyciąganie to znacznie bardziej polubiłam tego drugiego. Oboje otaczali się w towarzystwie, które zmuszało ich do otwartości oraz w pewnym stopniu otaczania się pozorami, ale Charlie wydawał się w tym wszystkim płaski, pozbawiony głębszych emocji. Psuł trochę nastrój chwili, ale z drugiej strony muszę przyznać, że bardzo podobały mi się poruszane w tle przez autorkę tematy, ponieważ mogłam przeczytać o brutalnym świecie show biznesu, o ukrywaniu swojej prawdziwej osoby, o zatraceniu bezpieczeństwa czy potrzebie akceptacji za wszelką cenę. To wszystko sprawiło, że nawet nie do końca trafiający w mój gust bohater nie popsuł mi radości z czytania. "Długo i szczęśliwie" ma swoje plusy, ma też pewne minusy, ale w końcowym rachunku przyznaję, że była to piękna, serdeczna, ciepła opowieść o pokonywaniu własnych barier. Nawet sam wątek romantyczny nie zauroczył mnie tak bardzo jak przewijające się w tle wartości, więc przyznaję, że Alison Cochrun spisała się na medal i w pełni przekonała mnie do swojej twórczości. W świecie, gdzie pędzimy na złamanie karku i zapominamy o tym co najważniejsze stawiając bardziej na pozory polecam sięgnąć po książkę, która udowodni nam, że najcenniejsze jest to co przeżywamy tu i teraz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-10-2022 o godz 15:19 przez: zakochanawksiazkach1991
Dev zawsze wierzył w bajki. Odkąd sięga pamięcią, pochłaniał romanse, oglądał dramaty sercowe osadzone w romantycznych sceneriach i marzył o miłości. Nic więc dziwnego, że został producentem reality show, w którym gwiazdy poszukują dla siebie idealnego partnera lub partnerki. W pracy wykazuje się szóstym zmysłem i niczym kupidyn z łukiem bezbłędnie przewiduje idealne historie miłosne. W prywatnym życiu jednak nigdy nie miał szczęścia. Do czasu gdy głównym bohaterem programu "Długo i szczęśliwie" zostaje introwertyczny geniusz Charlie Winshaw, który spięty i milczący nie jest w stanie nawiązać nawet najprostszej konwersacji z uczestniczkami. Dev musi ratować sytuację, więc postanawia dać Charliemu kilka lekcji, by znaleźć techniki na rozluźnienie przed kamerami oraz spróbować natchnąć go do nawiązania głębszej relacji z którąś z dziewczyn. Ku zaskoczeniu Deva i Charliego prawdziwa chemia zadzieje się jednak całkowicie poza scenariuszem programu, bo? między nimi! Tylko czy motyle w brzuchu i szansa na prawdziwą miłość wystarczą, by mieć odwagę wywrócić życie do góry nogami? Książka "Długo i szczęśliwie" jest debiutancką powieścią autorki, a wiecie już, że lubię poznawać nowych autorów, dlatego nie wahałam się sięgając po tą książkę. Styl i język autorki jest niezwykle lekki, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Mi zapoznanie się z tą lekturą zajęło jeden wieczór. Przyznaję, że pomysł na fabułę jest bardzo oryginalny, została ona ciekawie poprowadzona, a bohaterowie jakich wykreowała autorka zostali pokazani w sposób bardzo naturalny, prawdziwy. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje zostali naprawdę w ciekawy sposób wykreowani, postaci drugoplanowe również w interesujący sposób stworzone i nadają dodatkowej wyrazistości tej książce. Zastrzegamy od razu, że głównymi bohaterami "Długo i szczęśliwie" jest dwóch mężczyzn i to właśnie ich połączy romantyczna relacja, także wydaje mi się, że ta pozycja nie będzie dla wszystkich, nie każdy się w niej odnajdzie. Mi osobiście się podobało i myślę, że autorka przedstawiła rodzące się uczucie pomiędzy Dev'em a Charlim w subletny sposób. W książce poruszane jest wiele ważnych i ponadczasowych kwestii, mianowicie zaburzenia psychiczne, problem lęków, depresja czy odkrywanie własnej seksualności i samego siebie, które wywołują w czytelniku natłok skrajnych emocji oraz skłaniają do głębszych przemyśleń. Naprawdę miło spędziłam czas z tymi bohaterami i chętnie sięgnę w przyszłości po inne książki autorki. Moja ocena 7/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2022 o godz 20:39 przez: Julia
28 września premierę ma naprawdę wyjątkowa książka - "Długo i szczęśliwie". Wyróżnia się nie tylko miejscem osadzenia akcji, ale też poruszaną tematyką, bo oprócz typowego dla komedii romantycznych romansu, znajdziemy tu między innymi dyskusje o zdrowiu psychicznym i jego stygmatyzacji, czy definiowaniu męskości. Dev od zawsze wierzył w miłość i aby móc obcować z nią na co dzień zdecydował się na pracę na planie reality show-Długo i Szczęśliwie, gdzie grupa kobiet rywalizuje o względy mężczyzny, który na koniec programu znajduje wybrankę serca, której się oświadcza. Sukces programu staje jednak na włosku, kiedy jego kolejnym uczestnikiem okazuje się przystojny, ale jednocześnie bardzo niezręczny w kontaktach międzyludzkich i bardzo zestresowany Charlie. Aby pomóc mu odnaleźć się w serialowej rzeczywistości, Dev zaczyna zabierać go na udawane randki, gdzie próbuje pomóc mu przełamać opory. Jednak co się stanie, kiedy udawane spotkania przerodzą się w coś o wiele głębszego? Ta książka była wspaniała! Jej dużym plusem jest osadzenie akcji w świecie reality show, dzięki czemu mamy możliwość poznania kulis tego typu programów i jeszcze dosadniej uświadomić sobie, jak takie produkcje manipulują wydarzeniami, by wzbudzać w odbiorcy określone emocje. Fragmenty scenariusza poszczególnych odcinków były naprawdę interesującym dopełnieniem fabuły. Do tego główni bohaterowie, których nie sposób nie lubić. Charlie zdecydowanie odbiega od wyobrażeń na temat idealnego mężczyzny: jest lekko niezręczny w kontaktach międzyludzkich i zmaga się między innymi z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, ale to czyni z niego człowieka z krwi i kości, nieidealizowanego, ale jednocześnie cudownego przy bliższym poznaniu. Kilkakrotnie miałam ochotę mocno go przytulić i wesprzeć. Do tego Dev, który mimo ciężkich przeżyć ma w sobie naprawdę dużo empatii i zrozumienia. Relacja między nimi była po prostu perfekcyjna- oparta na komunikowaniu swoich potrzeb, rozmowach, które stopniowo zbliżały ich do siebie i wzajemnym szacunku. Jednak oprócz cudownej relacji, książka porusza też ważną tematykę chorób psychicznych, jak depresji, czy napadów paniki i tego, jak stygmatyzowanie są one przez społeczeństwo. Ważne jest, żeby zdawać sobie z tego sprawę i doceniam, że autorka zdecydowała się oddać głos takim osobom. Do tego nie mogę nie wspomnieć o zakończeniu, które jest idealne w kontekście całości. "Długo i szczęśliwie" koniecznie musi się znaleźć na waszym TBR-ze, jeśli kochacie komedie romantyczne, zwracające uwagę na ważne społecznie tematy, zdrowe relacje i mające przekochanych bohaterów. Ja czuję, że w niedługim czasie czeka mnie reread, bo już stęskniłam się za postaciami!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-09-2022 o godz 17:33 przez: bookovicz
Kiedy tworzę ten wpis, otacza mnie opróżnione do połowy opakowania chusteczek, a to dlatego, że patrzę na fizyczny egzemplarz mojego drugiego patronatu. Czuję się tak, jakby przyszła do mnie wróżka chrzestna i spełniła życzenie sprzed roku, kiedy polecałem Wam tak zażarcie „The Charm Offensive”. Marzyłem, aby być częścią książki, która bardzo mi pomogła i tak wiele nauczyła. MOJA ULUBIONA KSIĄŻKA 2021! Wyobraźcie sobie pełną historię o zrozumieniu, akceptacji chorób psychicznych, wsparciu opartym na bliskości i dotyku nie tylko romantycznym, ale przede wszystkim przyjacielskim. Tak właśnie wygląda „Długo i szczęśliwie”. Dev jest jednym z producentów znanego amerykańskiego reality dating show „Ever After”, mimo rozstania stara się być w oczach innych „wesołym mężczyzną”. Kiedy rozpoczyna się nowy sezon programu, dostaje awans, który oznacza opiekę nad nowym Prince Charming, Charliem - uzdolnionym i przystojnym programistą, który skrywa w sobie wiele emocji. Czy Charles odnajdzie w programie partnerkę na zawsze? Co wydarzy się między mężczyznami? Ten tytuł czytałem trzy razy i za każdym razem podobał mi się tak samo. Historia @alisoncochrun jest idealna pod każdym względem, a zwłaszcza w kontekście chorób psychicznych i rozwoju osobistego. Od samego początku utożsamiłem się z Devem i Charliem, a w relacji chłopaków widziałem Bartka i mnie. Nie było momentu, w którym nie dopingowałbym moim Golden Retrieverom! Zazdroszczę autorce umiejętności tworzenia angażujących historii wypełnionych po brzegi humorem i romansem, ale też zdrową przyziemnością i pozytywnym dialogiem. Gdybym miał być pisarzem, to chciałbym, aby tak wyglądały moje powieści. Uwielbiam osoby autorskie, które nie romantyzuję chorób psychicznych, a otwarcie piszą o terapii i komunikacji. Nie jestem fanem dating reality show, ale Słodziaki… trudno nie zaangażować się w „Ever After” i portrety psychologiczne uczestniczek, producentów i innych osób pracujących przy osobliwym programie randkowym. Uwielbiam w książkach dobrze wykreowane postacie drugoplanowe, a tu ich nie brakuje - oddaję Wam mikrofon Angie, Skylar, Jules, Parisha, Alex, Daphne. Czytając „Długo i szczęśliwie” miejcie na uwadze, że to literatura obyczajowa dla starszych czytelników, w której pojawiają się pikantne sceny. Nie można również zapomnieć o TW: ataki paniki, zaburzenia lękowe, depresja, OCD, lęk społeczny, rasizm, homofobią. Jeśli polubiliście „Red, White & Royal Blue”, „Materiał na chłopaka”, „Delilah Green Doesn’t Care”, „One Lost Stop”, to gwarantuję Wam, że historia Deva i Charliego przypadnie Wam do gustu! Ze wszystkich wymienionych tytułów, ten kocham nad życie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-10-2022 o godz 22:56 przez: tomzynskak
Dev zawsze wierzyła w bajki i odkąd pamięta pochłaniał romanse i wierzył o wielkiem miłości. Nic więc dziwnego, że został producentem reality show, w którym gwiazdy poszukują dla siebie idealnego partnera lub partnerki. W pracy jest ekspertem od miłości, jednak prywatnie nie ma do niej szczęścia. Jednak wszystko się zmienia, gdy poznaje Charliego Winshaw’a uczestnika programu „Długo i szczęśliwie”. Czy Charlie pozna wymarzoną partnerkę? Czy to może Dev okaże się być tym kogo szukał? „- A co, jeśli jestem jak nasze naiwne uczestniczki? Co jeśli... Jeżeli miłość, której pragnąłem całe życie, nie jest prawdziwa? Co, jeśli nie istnieje długie i szczęśliwe życie? (...) - Nie wydaje mi się, by długie i szczęśliwe życie po prostu się przydarzało, Dev. Sądzę, że trzeba je dla siebie wybrać.” Po „Długo i szczęśliwie” kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nawet szczególnie nie robiłam sobie jakiś wyobrażeń wobec tej książki i wiecie co? Podbiła moje serce i żal mi było, gdy przewróciłam ostatnią kartkę w książce. Wbrew pozorom nie jest to jakiś słodki romansik, ale poruszająca ważne kwestie książka od której ciężko było mi się oderwać. Obok wątku miłosnego został poruszony temat poważnych problemów i zaburzeń, z którymi ciężko sobie poradzić. Czytamy o chorobach psychicznych takich jak chociażby depresja, czy napady paniki. Uświadomione zostaje nam jak osoby z takimi problemami traktowane są przed społeczeństwo. Autorka pokazała nam jak tacy ludzie są stygmatyzowani i cieszę się, że w tej książce mieli oni swój głos. Od samego początku „Długo i szczęśliwie” czytało mi się bardzo dobrze. Sposób w jaki pisze Alison zdecydowanie mnie kupił. Widać, że cała fabuła została bardzo dobrze przemyślana. Początkowo akcja może wydawać się dość nudna, jednak z czasem wszystko się zmienia. Jeżeli chodzi o bohaterów to Charlie skradł moje serce i to pewnie przez to, że tak dobrze go rozumiałam. Całe życie wmawiano mu, że jest dziwakiem i nie zasługuje na miłość czy szczęście. Jego rodzina kompletnie go nie wspierała i nie rozumiała. Obserwowanie go było dla czymś naprawdę ciężkim, a jak pomyślę, że wokół nas są podobni ludzie, z podobnymi problemami to łamie mi się serce. ,,Długo i szczęśliwie" okazało się być czymś naprawdę dobrym. Przede wszystkim mądrym i inspirującym. Jest to bardzo wartościowa powieść, którą warto przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-10-2022 o godz 10:56 przez: farmer_with_the_book
" - A co, jeśli jestem jak nasze naiwne uczestniczki? Co jeśli... Jeżeli miłość, której pragnąłem całe życie, nie jest prawdziwa? Co, jeśli nie istnieje długie i szczęśliwe życie?(...) - Nie wydaje mi się, by długie i szczęśliwe życie po prostu się przydarzało, Dev. Sądzę, że trzeba je dla siebie wybrać." Dev to marzyciel i romantyk. Został producentem reality show gdzie gwiazdy szukają dla siebie partnera. Jest mistrzem w swoim fachu. Nie ma sobie równych. Niestety życie prywatne wygląda już nieco inaczej. Do czasu... Nagle głównym bohaterem programu zostaje Charlie. Mężczyzna jest spięty dobrego stopnia, że nie radzi sobie z nawiązaniem zwykłej konwersacji z uczestniczkami. Dev przychodzi na ratunek i daje mu kilka lekcji. Jednak dzieje się coś innego... Obydwoje zaczynają się do siebie zbliżać i uczucie pojawia się ale między nimi, a nie między Charlie'm i uczestniczkami. Czy to możliwe, by obydwoje odnaleźli miłość? ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨ Lubię książki tego typu, naprawdę. Zawsze czyta mi się je lekko i przyjemnie. Momenty jakichkolwiek zbliżeń nie są nachalne i bezpośrednie jak w niektórych książkach z parą heteroseksualną. To jest ogromny plus i powód dla którego wracam do książek LGBT. Mimo, że momentami czułam zmęczenie czytając historię Dev'a i Charlie'go to generalnie miło spędziłam z nimi czas. Troszkę zbyt oczywisty był motyw zakazanej miłości. Oczywiście było kilka szans by ułatwili sobie zbliżenie, jednak sami sobie momentami komplikowali życie. Jednak bez dramatów to nie byłaby ta sama historia. Jak każdy z nas, bohaterowie także mieli swoje wady i zalety. Nikt nie był idealny i fajnie bo my też nie jesteśmy. Lubię takie życiowe postaci. Zarówno Dev jak i Charlie mieli już swój bagaż doświadczeń a to też miało wpływ na decyzję jakie podejmowali. Książka ta nie jest idealna ale z pewnością miło spędziłam z nią czas. Trochę się uśmiałam, trochę wzruszyłam. Generalnie polecam zapoznanie się z tym tytułem, zwłaszcza osobą które mają już dość przesłodzonych i wyuzdanych romansów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-10-2022 o godz 22:02 przez: verylittlebooknerd
Z przykrością muszę przyznać, że sięgając po “Długo i szczęśliwie” liczyłam na o wiele więcej… Tyle zachwytów, tyle bookstagramowej miłości, a dla mnie ta książka była po prostu "okej"... ☹️ Najgorsze jest to, że nie potrafię dokładnie stwierdzić, co mi w niej nie zagrało. Po prostu czytałam ją bez większych emocji (chwilami nawet się nudziłam) i nie potrafiłam wczuć się w relację głównych bohaterów na tyle, by kibicować im z zapartym tchem - uważam, że jak na dorosłych mężczyzn zachowywali się oni po prostu głupio (i absolutnie nie mówię tu o sytuacjach wynikających z ich problemów ze zdrowiem psychicznym) 💔 Zwróciłam też uwagę na to, że kobiety - uczestniczki show - zostały w "Długo i szczęśliwie" przedstawione w sposób bardzo niefajny. Gdy czytałam o tym, że kolejne z nich opuszczają program, nie czułam nic - większości nawet nie kojarzyłam z imienia. Zupełnie tak, jakby autorka potraktowała je - oraz cały program - po macoszemu, bo i tak od początku wiadome jest, że Charlie nie zakocha się w żadnej z nich... Ogromnym plusem tej książki jest z kolei fakt, że poruszony w niej został temat terapii i zdrowia psychicznego. Terapii jako czegoś normalnego i potrzebnego, a nie wstydliwego czy nietypowego - to mi się naprawdę bardzo, ale to bardzo podobało! Nie da się ukryć, że w książce całkiem sporo jest zabawnych scen - jednak nie aż tyle, by nazywać ją komedią romantyczną. Dlatego jeśli natraficie na to określenie, niech Was ono nie zmyli. Spodobało mi się to, że autorka pokazała, jak wygląda nagrywanie takich programów - i ile jest w nich fałszu. Niby każdy to wie, a i tak podczas oglądania raczej się o tym nie myśli 😅 Podsumowując: jest mi okropnie smutno, bo bardzo chciałam pokochać tę książkę i dołączyć do tych wszystkich zachwytów. Może miałam za duże oczekiwania, a może hype na tę historię jest po prostu trochę przesadzony. Moim zdaniem "Długo i szczęśliwie" to książka po prostu dobra, ale nic więcej...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-10-2022 o godz 22:14 przez: flowers__books
Od najmłodszych lat opowiadane są nam historie o księżniczkach, książętach, bajecznej miłości i życiu długo i szczęśliwie. Producenci z Los Angeles stworzyli program reality show, w którym książę ma wybrać księżniczkę spośród uczestniczek programu, a zwieńczeniem mają być zaręczyny. Problem zaczyna się, kiedy główny bohater zamiast zakochać się w jednej z kobiet, odkrywa uczucia do pewnej osoby spoza programu. Najważniejszym od czego muszę zacząć to fakt, że jeszcze nie czytałam książki obyczajowej, w której byłoby tak dużo mówione o zdrowiu psychicznym. Jestem tym absolutnie zachwycona! Charlie, uczestnik programu ma zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, od młodych lat radzi sobie również z lękami. Za to roześmiany i pozytywny Dev, w ukryciu przed innymi, zmaga się z depresją. Mamy tutaj dużo mówione o terapii, a to jak chłopcy sobie nawzajem pomagają, wspierają i powoli odkrywają się przed sobą kawałek po kawałku - coś PIĘKNEGO. Pokochałam relację chłopaków od samego początku i śledziłam rozwój ich relacji z ogromnym zaangażowaniem i motylkami w brzuchu. Jest to zdecydowanie mocna strona tej książki. Tak samo inni bohaterowie zostali wspaniałe wykreowani, zwłaszcza przyjaciółki naszych bohaterów. Mamy masę cudownej queerowej reprezentacji, dzięki czemu wiele osób znajdzie w niej cząstkę siebie. Sama fabuła była naprawdę fajna - sam pomysł na wątek reality show jest bardzo oryginalny, jednak nie zaangażował mnie tak bardzo, jak się tego spodziewałam. Dziewczyny biorące udział w programie zostały przedstawione dosyć blado. Jednak uważam, że to nie jest główny temat tej historii, bo kryje ona w sobie znacznie więcej. To właśnie relacja chłopaków i szeroko omawiane zdrowie psychiczne są tutaj, według mnie, najważniejsze i jednocześnie angażujące. To właśnie za to bardzo polubiłam się z tą książką i uważam, że naprawdę warto ją przeczytać. Jest wciągająca i w pewnym momencie już ciężko było mi się od niej oderwać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2022 o godz 12:54 przez: Ewelina
Bardzo fajnie mi się ją czytało. Napisana takim luzackim stylem, gdzie jeśli już coś narrator opowiada, to zawsze do czegoś to przyrównuje. Sprawia to wrażenie jakbym oglądała film i o dziwo słyszała w głowie ich rozmowy. Każda wypowiedź jest dobrze zaintonowana, może dlatego czytając mogłam sobie wszystko wyobrazić. Dodatkowo każdy dialog czytamy z perspektywy tego co mówią, a później co czują, czyli co tu było prawdą. Podobno najciemniej jest zawsze pod latarnią i tu by się wszystko zgadzało. Dev bowiem pisze scenariusze idealnych historii miłosnych, podczas gdy jego życie wieje pustką. Czytając co myśli bardzo mu współczułam, gdyż wiedział, że nikt go nie rozumie. Był skryty dla innych, a wylewny dla nas. To wielki romantyk dla którego książki o miłości są drugą stroną duszy. Czytał je z wielu względów, które poznamy. Jego uczucia jednak w pewnym momencie się zmienią, gdy pozna pewnego geniusza. I dla niego będzie stawał na rzęsach, by poznał osobę, która pokocha go takim jaki jest. Jego poprzednie pary zawsze trafiały na tego z ich marzeń i snów. Czuć było ich radość i szczęście. Czy więc Charliemu również uda się osiągnąć ten stan? Znajdzie kogoś, kto stanie się dla niego kimś ważnym, czy to raczej nauczyciel pozna w końcu smak miłości? Naprawdę fantastyczna książka! Przepięknie ukazana perspektywa miłości i jej braku. Wiele scen wzruszeń, które długo jeszcze błądzą w naszej pamięci. Opowieść, którą można przewidzieć dopiero na końcu. Wielka pomysłowość autorki względem doboru postaci, którzy różnią się od siebie nie tylko wyglądem. Ciężko mi było przerwać czytanie, gdyż zdarzyć się mogło tutaj naprawdę wszystko. Wszelkie ustawki pod kamerę wyglądały bardzo realistycznie. Czułam jakbym stała obok się wszystkiemu przyglądała. Niekiedy biła tutaj pewna naturalność zdarzeń. Przeczytałam ją z zachwytem, dlatego i wam ją polecam:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2022 o godz 12:54 przez: Ewelina
Bardzo fajnie mi się ją czytało. Napisana takim luzackim stylem, gdzie jeśli już coś narrator opowiada, to zawsze do czegoś to przyrównuje. Sprawia to wrażenie jakbym oglądała film i o dziwo słyszała w głowie ich rozmowy. Każda wypowiedź jest dobrze zaintonowana, może dlatego czytając mogłam sobie wszystko wyobrazić. Dodatkowo każdy dialog czytamy z perspektywy tego co mówią, a później co czują, czyli co tu było prawdą. Podobno najciemniej jest zawsze pod latarnią i tu by się wszystko zgadzało. Dev bowiem pisze scenariusze idealnych historii miłosnych, podczas gdy jego życie wieje pustką. Czytając co myśli bardzo mu współczułam, gdyż wiedział, że nikt go nie rozumie. Był skryty dla innych, a wylewny dla nas. To wielki romantyk dla którego książki o miłości są drugą stroną duszy. Czytał je z wielu względów, które poznamy. Jego uczucia jednak w pewnym momencie się zmienią, gdy pozna pewnego geniusza. I dla niego będzie stawał na rzęsach, by poznał osobę, która pokocha go takim jaki jest. Jego poprzednie pary zawsze trafiały na tego z ich marzeń i snów. Czuć było ich radość i szczęście. Czy więc Charliemu również uda się osiągnąć ten stan? Znajdzie kogoś, kto stanie się dla niego kimś ważnym, czy to raczej nauczyciel pozna w końcu smak miłości? Naprawdę fantastyczna książka! Przepięknie ukazana perspektywa miłości i jej braku. Wiele scen wzruszeń, które długo jeszcze błądzą w naszej pamięci. Opowieść, którą można przewidzieć dopiero na końcu. Wielka pomysłowość autorki względem doboru postaci, którzy różnią się od siebie nie tylko wyglądem. Ciężko mi było przerwać czytanie, gdyż zdarzyć się mogło tutaj naprawdę wszystko. Wszelkie ustawki pod kamerę wyglądały bardzo realistycznie. Czułam jakbym stała obok się wszystkiemu przyglądała. Niekiedy biła tutaj pewna naturalność zdarzeń. Przeczytałam ją z zachwytem, dlatego i wam ją polecam:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji