4/5
14-11-2016 o godz 12:26 przez: Doomisia♥
Muszę szczerze przyznać, że lekko obawiałam się lektury trzeciego, a zarazem ostatniego tomu serii DIMILY. Po rozczarowującej drugiej części, bałam się że nastąpi tendencja spadkowa, jednak obecne gdzieś w eterze recenzje innych blogerek mówiły co innego. To będzie fajne, najlepszy tom, przepłyniesz przez to. To trochę poprawiło mi samopoczucie, dlatego z mniejszymi obawami sięgnęłam po "Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię".

Z racji tego, że jest to tom 3- będą spoilery. Zapraszam tylko tych, którzy mają za sobą całą trylogię :)

Eden nie widziała Tylera przez ostatni rok. Próbowała o nim zapomnieć, gdyż wiedziała, że nie ma dla nich przyszłości. A na pewno nie w Santa Monica, gdzie zostali wykluczeni przez społeczeństwo, a na domiar złego, od Eden odwrócił się też jej ojciec. Jednak Tyler wraca i prosi dziewczynę o drugą szansę. Co doprowadziło do jego wyjazdu? Czy Eden mu wybaczy?

Pierwsze co muszę przyznać to to, że zbyt optymistycznie oceniłam pierwszą część. Widzę to dopiero teraz, ale cóż- lepiej późno niż wcale. W tomie numer jeden miałam od czynienia z rozkapryszonym Tylerem, irytującą Eden i uroczo słonecznym Santa Monica. Tom numer trzy to natomiast zielone Portland, bardziej dojrzała Eden, oraz odmieniony Tyler. Tyler, który nie jest już takim dupkiem ani kretynem jakim był na początku. Dopiero teraz, mając porównanie, widzę jak wiele nie podobało mi się w części pierwszej. Nie była zła, ale ciut gorsza niż DIMILY 3.

Więc tak- chłopak się zmienił. Rzucił palenie, narkotyki, radzi sobie z wściekłością, odnowił kontakt z ojcem. Wiele osiągnął i ten fakt bardzo go wyróżnił w moich oczach. Eden dalej nie zaliczam do grona moich ulubionych bohaterek. Dalej bywa nieporadna czy irytująca, ale przynajmniej jej dobre momenty przeważają nad tymi złymi. Wyczuwam w tym bardziej dojrzałą wersję autorki, która dorosła i zaczęła też troszkę inaczej kreować swoich bohaterów.

Tak, uważam tom trzeci za najlepszy tom z serii. Podobało mi się w nim przede wszystkim to, że bohaterowie ewoluowali i sama książka stała się przez to dojrzała, a przynajmniej na tyle dojrzała, na ile dojrzała może być wattpadowa historia dla nastolatek. Bo nie ukrywam, że ta seria tym właśnie dla mnie jest. I przypuszczam, że mogłabym zaliczyć ją do grona moich ulubionych, gdybym poznała ją wcześniej. Być może zrozumiałabym pewne wzorce i motywy, którymi kierowali się bohaterowie. A tak to miło spędziłam przy niej czas... ale nic więcej. Nie zapadła mi jakoś szczególnie w pamięć, chociaż okładkę ma obłędną. Najlepszą z całej serii. W ogóle ta książka jest najlepsza z rodzinki DIMILY, zarówno treściowo jak i graficznie ;)

Czy polecam? Owszem. Zwłaszcza dziewczynom w wieku 16-17 lat. Osobom starszym, albo mającym wybredny gust czytelniczy może lekko podpaść, a tego nie chcemy :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-11-2016 o godz 23:04 przez: Nevermore
"Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię?" to już trzeci i ostatni tom serii "DIMLY". Pozostałe okazały się pozytywnym zaskoczeniem - w naszym kraju wydaje się chyba niewiele książek o romansie pomiędzy przyrodnim rodzeństwem (a przynajmniej ja na takie nie trafiam). Pomimo lekkich kontrowersji, powieści Estelle Maskame okazały się naprawdę uroczym romansem pomiędzy dwójką młodych ludzi.

Ciężko sięga się po ostatni tom - uczucie, że będziemy musieli pożegnać się z bohaterami raz na zawsze sprawia, że mamy ochotę odwlec lekturę. I tak też zrobiłam z "Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię?" W końcu jednak ciekawość wzięłam górę i chęć poznania dalszych losów Eden i Tylera okazała się silniejsza. Jedno jest pewne - taka lektura potrafi umilić nawet najbrzydszy jesienny wieczór.

Estelle Maskamme napisała książkę, która stała się hitem zanim jeszcze została wydana. Autorka zamiesiłam powieść na Wattpad i już wtedy zaskarbiła sobie sympatię mnóstwa czytelniczek. Wspominam o tym nie bez powodów. Spotkałam się już z kilkom powieściami, które zasłynęły właśnie dzięki tej platformie i widzę pewną zależność, która sprawdza się również w tym przypadku. Mówiąc w skrócie - książka może i ma swoje wady, jednak nie bez powodu jest uwielbiana przez rzesze młodym kobiet. Po prostu piekielnie wciąga. Do tego stopnia, że przestajemy się zastanawiać, czy cokolwiek nas irytuje - czerpiemy przyjemność z lektury i tyle!

Poprzedni tom zakończyłam z lekką antypatią w stosunku do Tylera. Teraz, rozpoczynając trzecią część, mogłam wręcz powiedzieć, że go nie lubię. I nie tylko ja, bo wszystko wskazuje na to, że Eden już się wyleczyła z nieszczęśliwej miłości do przyrodniego brata. Ten rok był niesamowicie trudny, a dziewczyna musiała sama radzić sobie ze wszystkim. Czy jednak będzie w stanie zachować zimną krew, gdy Tyler w końcu wróci?

Tutaj również nie brakuje akcji i emocji. Autorka przez wszystkie części skupia się przede wszystkim na romansie między dwójką głównych bohaterów i nie można zaprzeczyć, że on jest najważniejszy. Jeśli nie lubicie miłosnych historii, "DIMLY" z pewnością nie przypadnie Wam do gustu. Jeśli je kochacie i tak seria przypadnie Wam do gustu. Mogłabym zacząć teraz wyliczać wady powieści Eselle Maskame, jednak w tym przypadku po prostu nie ma to sensu. Jak już wspomniałam - książka wciąga, a my kibicujemy gorąco głównym bohaterom, a rzeczy takie jak choćby schematyczne zachowania zwyczajnie przestajemy zauważać.

Myślę, że tych z Was, którzy czytali "Czy wspomniałam, że Cię kocham?" oraz "Czy wspomniałem, że Cię potrzebuję?" nie muszę przekonywać, aby sięgnęli i po tę książkę. Finał tej romantycznej przygody po prostu trzeba poznać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-11-2016 o godz 10:51 przez: Katarzyna Roszczenko
Jakiś czas temu zawitała w moje progi trzecia część serii „Dimily” pióra Estelle Maskame Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?. Pomimo tego, że Czywspominałam, że Cię kocham? zakończeniem mnie nie powaliła, to jednak sięgnęłam po kontynuację Czy wspominałam, że Cię potrzebuję? i tu wystąpiło pozytywne zaskoczenie wraz z końcem przedstawionej historii. dlatego też z wielkim zaciekawieniem czekałam na trzecią część.

-Bo kiedy naprawdę na kimś ci zależy, to chcesz, żeby ten ktoś dobrze się czuł-odpowiadam-Właśnie to robisz, kiedy kogoś kochasz.

Minął rok od kiedy Eden widziała Tylera. Rodzina nie zaakceptowała ich związku, który w pewnym momencie doprowadził do awantury, po której Tyler wyszedł i już się nie pojawił. Eden zostaje sama, jest wytykana na każdym kroku zarówno przez mieszkańców miasteczka jak i rodziny, nikt nie wyciąga do niej ręki. Od tamtej pory uczucie którym darzyła Tylera, powoli umiera, by w końcu z płomiennego gorącego uczucia pozostała tylko złość. Mija rok, i tak jak Tyler zniknął tak w tajemniczy sposób ponownie się pojawia, jednak nie chce mieć z dziewczyną już nic wspólnego. Jak potoczą się ich losy, czy będą w stanie sobie ponownie zaufać, jak zareaguje na to rodzina?

W porównaniu z poprzednią częścią serii, ta jest relacjach bohaterów bardzo powściągliwa. Tym razem autorka nie skupia się tak mocno na głównych bohaterach, a postanowiła lepiej przedstawić kolejnych członków ich rodzin.

Rok rozłąki bohaterów spowodował wielkie zmiany w ich samych, zarówno Tyler jak i Eden wydorośleli, przestali już tak bardzo przejmować się zdaniem innych, wychodząc z założenia, że nikt życia za nich nie przeżyje i każdy upadek powoduje zmianę, większe zaangażowanie w czynionych postępach.

Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię? to historia w której rozwiązują się problemy, ale pojawiają się również inne, to zarówno koniec trylogii, ale też początek czegoś nowego. Pomimo tego, że wiemy, że to już koniec to jednak autorka pozostawia nas z wieloma pytaniami, na które już chyba nie otrzymamy odpowiedzi. I to jest ciekawe, bo gdyby wszystkie karty zostały odkryte, to historia uczucia pomiędzy Tylerem i Eden stała by się płaska i przewidywalna, a tak jednak zostało trochę niedomówień.

Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię? to część, która bije na głowę dwie poprzednie. To historia dość złożona, nad wyraz dojrzała z bardzo dobrym przesłaniem. Kolejnym dość dużym plusem tej serii jest opisanie Portland, autorka bardzo sugestywnie i malowniczo oprowadza nas po pełnym uroku mieście.

Polecam serdecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2018 o godz 15:24 przez: Justyna Sikora
Czytając tę książkę nie potrafiłam przestać myślec o tym, że to juz koniec. To koniec przygód Tylera i Eden. Przyznam, że było mi z tego powodu przykro. Mimo tego, że dla mnie ta przygoda się skończyła to tak naprawdę dla nich się zaczęła. Zaczynają praktycznie od początku swoją historię i to od nich zależy czy uczucia wezmą górę. Są kłótnie, niedomówienia, ale też spora dawka śmiechu. Książkę czyta się bardzo szybko, jak dla mnie były to 2-3 wieczory. Autorka tak naprawdę wykreowała bohaterów, którzy podczas 1 części wydawali się jak typowe nastolatki. Jednak po tych paru latach stali się bardzo dojrzałymi osobami. Eden jest bardzo silną kobietą. Jestem pełna podziwu, że SAMA zdołała znieść wszelkie naciski, nieprzyjemne komentarze, wyrzuty ze strony otoczenia i się nie załamała. Nie poddała się i można z niej brać przykład. Ja pewnie nie byłabym na tyle twarda i wyjechała jak najdalej z miasta. W trzecim tomie Eden dla dobra siebie i Tylera podejmuje bardzo trudne decyzje. Mimo, że jest ich pewna od razu to jednak zmieniają jej życie o 180 stopni. Po czasie razem z Tylerem spotykają na swojej drodze nowych przyjaciół. Tych prawdziwych 😉 Podsumowując: bardzo cieszy mnie to, że akcja każdego tomu toczyła się w 3 różnych miejscach co spowodowało, że nie było nudno i każdy tom był zakończony tak, że miało się od razu chęć sięgnąć po następną część! Świetni bohaterowie, których od razu się pokochuje! Nic dodać nic ująć: ŚWIETNA SERIA!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-11-2016 o godz 17:32 przez: mejaczek
Jako osoba przed trzydziestką, jeszcze :P, powinnam mieć ugruntowany gust, konkretne cele i dojrzałe zapatrywania literackie. Nie... :D Nie zrozum mnie źle. Cele mam, marzenia też, wkład pracy – obecny. Tylko, że ja w dużej mierze nadal czuję się dzieckiem. Rozbuchaną nastką z burza loków, piegami na licu i ciągotami do nowego. Dlatego uwielbiam literaturę młodzieżową. Nadal, niezmiennie. Nawet na starość będę się w niej zaczytywać.
Parę dni temu wskoczył mi do przeglądarki artykuł. Oczywiście gdzieś go już posiałam, ale jak odnajdę, to wrzucę link. Było wiele górnolotnych terminów, dywagacji i jeden wniosek. Ludzie przed 30'tką, a najlepiej tuż po 25 urodzinach, powinni być określeni w każdym aspekcie swojego życia. Ale... Że co? Czy tylko ja tak mam, że nie mam zamiaru zamykać się w jakiś ramkach, bo mówią że tak trzeba. Mówię definitywne nie! Mam czytać tylko fantastykę albo tylko horrory? Uważam, iż nikt nie powinien narzucać nam w jakiś chorych schematów, bo ja to długo zostanę dzieckiem :P
Po przydługim wstępie, zapraszam Cię na recenzję "Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknię?". Skoro młodzieżowo - to DYMILY :).

Po ciąg dalszy zapraszam:

http://kosmetyczny-bzik.blogspot.com/2016/11/sowie-opowiesci-20-estelle-maskame-czy.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-11-2016 o godz 21:10 przez: Dominika Szałomska
Pierwszej miłości nigdy się nie zapomina, nawet wtedy, gdy już nie chce widzieć tej osoby, to Twoje serce, mówi co innego.


Seria Dimily jest bardzo znana i bardzo kontrowersyjna. W Polsce osiągnęła status kiedy albo się ją kocha, albo nienawidzi. Czytelniczki są gotowe walczyć do upadłego o swoje zdanie i nie poddadzą się, nie pozwolą opluć tej historii. Kiedy zaczęłam czytać tę serię, od razu wiedziałam, że moja miłość do niej sięgnie tak wysoko, jak After. Chociaż wśród moich znajomych budziła ogromną kontrowersje i byli tacy, którzy mówili, że to ohydne, ja broniłam Eden i Taylera. Nawet teraz bronię tej serii, a ona stoi u mnie na półce ulubionych, dlatego teraz kiedy powoli zbliża się premiera, zaczęłam nękać Wydawnictwo Feeria Young, by podarowali mi przedpremierowy egzemplarz. Nie miałam innej opcji i musiałam przeczytać jak najszybciej.
Reszta recenzji pod linkiem http://dominika-szalomska.blogspot.com/2016/11/127-recenzja-ksiazki-czy-wspominaam-ze.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-08-2017 o godz 22:04 przez: rudablondynkarecenzuje
Eden i Tyler po długiej przerwie spotykają się ponownie. Czy tym razem będzie to ostateczny koniec? Czy pozwolą sobie na odnowienie dawnej relacji?  Ostatni tom przygód wyżej wymienionych bohaterów pokazuje jak wiele może się zmienić. Oboje udowadniają, co w życiu powinno być najważniejsze. Akcja książki toczy się z zawrotną prędkością, co czytelnikowi na pewno się spodoba. Dzięki temu odczuwa się tutaj huragan uczuć, które również pędzą z prędkością światła. W całej książce głównie przeplata się miłość oraz nienawiść, które nadają tej historii pikantności.  Według mnie jest to ciekawa powieść, która przyprawia na każdym kroku o zawał serca. Każdy czytelnik na własnej skórze odczuje wszystko oraz poczuje się tak jakby był, którymś z bohaterów. Oprócz tego historia wciąga od pierwszej aż do ostatniej strony. Jedynym minusem są widoczne błędy ortograficzne w wielu miejscach.  Moja ocena: 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-11-2016 o godz 16:03 przez: Patrycja Kuchta
„Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię” to pożegnanie z Tylerem i Eden, których historia niestety się kończy. Choć drugi tom podobał mi się odrobinę bardziej, cała seria pozostawi jednak po sobie naprawdę pozytywne wspomnienia, bo nie tylko zapewniła mi wiele godzin satysfakcjonującej rozrywki, ale dała również możliwość obserwowania jak rozwija się talent młodziutkiej pisarki. Estelle Maskame, to nazwisko, które warto zapamiętać, bo gwarantuje całą gamę emocji i ani grama nudy. Mam nadzieję, że nie spocznie ona na laurach i wkrótce powróci z kolejną, równie elektryzującą serią.

CAŁĄ RECENZJA: http://beauty-little-moment.blogspot.com/2016/11/czy-wspominaam-ze-za-toba-tesknie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-11-2016 o godz 14:49 przez: Ines Lavender
Czytając ostatnią część trylogii Dimily byłam więc bardzo zmęczona psychicznie fabułą, oprócz tego byłam też zmęczona wieloma innymi rzeczami, chociażby szkołą. Moje odczucia więc przechodziły przez pryzmat tych czynników, a więc możecie sobie wyobrazić, że nie mam zbyt dobrego zdania o tej powieści. Jednak, jak zawsze zresztą, postaram się przytoczyć Wam kilka plusów tej, jak i wszystkich części trylogii, żeby nie powstała całkowicie negatywna opinia, ponieważ wcale nie jest tak źle!

WIĘCEJ:
http://zaczytane-zwariowane.blogspot.com/2016/11/288-czy-wspominaam-ze-za-toba-tesknie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-11-2016 o godz 00:00 przez: morgaja | Empik recenzuje
Dimily. Tom 3. Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię? to już ostatni tom wspaniałej serii. Jak dla mnie jest to seria książek, które bardzo do mnie trafiły. Przede wszystkim ze względu na to, że przedstawiona historia jest bardzo życiowa i śmiało mogłaby zdarzyć się każdemu. Po drugie autorka zadbała o ogrom emocji, które nam funduje właśnie poprzez ogromne wszystkie zdarzenia, które dzieją się w książce. Jednakże dopiero same zakończenie wzbudziło mój zachwyt i zaskoczenie. Tego powiem szczerze się nie spodziewałam. Musicie przeczytać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-11-2016 o godz 07:40 przez: Moja Osobistosc
Choć ostatnia część lekko mnie zawiodła "Czy wspomniałam, że za Tobą tęsknie?", a w zasadzie całą trylogię zdecydowanie polecam. Koniecznie sięgnijcie po wszystkie trzy części bo naprawdę warto. Gwarantuje Wam, że zakochacie się w Tylerze i Eden całkowicie. Przed czytaniem zarezerwujcie sobie jednak sporo wolnego czasu bo kiedy już przysiądziecie do czytania, za żadne skarby nie będziecie mogli się oderwać od książek, nawet na chwilę.

link do recenzji - https://mojaosobistosc.blogspot.com/2016/11/czy-wspomniaem-ze-za-toba-tesknie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-11-2016 o godz 10:11 przez: MamaO
Nie tylko miłość Eden i Tylera jest skomplikowana. Pojawiają się także poważne kryzysy rodzinne, bo ojciec dziewczyny nie ukrywa niechęci do niej oraz nienawiści w stosunku do Tylera, z kolei macocha chciałaby zapanować nad sytuacją i zbliżyć do siebie członków rodziny ale wyjazd do Sacramento tylko pogarsza sytuację. Trudno w nich dopatrzeć się cech charakterystycznych dla rodziny, to wszystko bardziej przypomina nieudolną próbę bycia rodziną.

recenzja w całości: http://mamao.pl/czy-wspominalam-ze-za-toba-tesknie/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-12-2016 o godz 04:13 przez: Anonim
"Czy wspomniałam że za tobą tęsknie?" to ostatnia cześć z trylogii. Tak samo jak jej poprzedniczki jest wprost genialna. Wciągająca i piękna. Wiele razy wyobrażałam sobie jej zakończenie i jedyne czego oczekiwałam to to, że główni bohaterowie wrócą do siebie i nikt ich już ich nie rozdzieli. Autorka jak dla mnie napisała idealne zakończenie tej historii, które całkowicie odzwierciedlało całą ich historię. Piękna i genialna - polecam wszystkim czytelnikom!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-10-2016 o godz 12:22 przez: Anonim
Najlepsza książka na świecie ! Najlepsza trylogia ! 💖 Uwielbiam 💖💖💖
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2016 o godz 17:56 przez: Wiktoria Dargiewicz
polecam kazdemu;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2016 o godz 16:27 przez: Maja Szydlik
Cudowna ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji