Dech zimy. Koło czasu. Tom 9 (okładka  twarda)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 57,01 zł

57,01 zł
79,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Koło Czasu obraca się, a wieki nadchodzą i przemijają. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość wciąż jeszcze mogą stać się łupem Cienia. Rand al'Thor przemierza świat razem z Min, jednak cel jego wędrówki pozostaje tajemnicą nawet dla Cadsuane. Mazrim Taim, pan Czarnej Wieży, okazuje się kłamcą, niemniej jego intencje wciąż skrywa zasłona sekretu. Perrin desperacko ściga swą Faile, porwaną przez szczep Sevanny. Wraz z Elyasem Macherą, Berelain i Prorokiem, na czele osobliwej armii złożonej z różnorakich sił, przemierza ziemie, po których grasują bandyci i Seanchanie... A człowiek zwany Zabójcą wciąż nawiedza Wilczy Sen i Tel'aran'rhiod. Do Ebou Dar przybywa seanchańska księżniczka znana jako Córka Dziewięciu Księżyców, tam też poznaje ją dochodzący do zdrowia Mat. Czy przepowiedziane mu małżeństwo dojdzie do skutku?

„Dziewiąta już część fascynującej drobiazgowością stworzonego świata i wciąż rozbudowywanej sagi Roberta Jordana obfituje w zaskakujące zwroty akcji i komplikacje w losach bohaterów, ugruntowując renomę pisarza jako jednego z najwybitniejszych współczesnych twórców fantasy”.

„Publishers Weekly”

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1318884601
Tytuł: Dech zimy. Koło czasu. Tom 9
Tytuł oryginalny: Winter's Heart
Seria: Koło czasu
Autor: Jordan Robert
Tłumaczenie: Karłowska Katarzyna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 752
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-09-20
Rok wydania: 2022
Forma: książka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 45 x 145
Indeks: 42788324
średnia 4,8
5
26
4
6
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
7 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
17-03-2023 o godz 11:54 przez: Anna
Dziewiąty tom Koła czasu jest tą częścią, która lekko zatrzymuje mózg. Dech zimy to jak dotąd najkrótsza powieść Pana Jordana, a mimo to objętość i tak robi wrażenie. Ciągle się zastanawiam, skąd Autor brał pomysły na to, aby tak rozwlec fabułę i ciągle mimo tego, że tom dziewiąty jest chyba najmniej zajmujący, cała seria niezwykle mi się podoba. Drobiazgowa powieść cały czas przyciąga przygodami Randa, który wraz ze swoimi przyjaciółmi przemierza świat w poszukiwaniu… No właśnie czego? Tego nie wie nawet Cadsuane. Kłamcą okazuje się Mazrim Taim, który rządzi Czarną Wieżą, a jego działania i intencje ciągle są sekretem dla wielu. W końcu do Ebou Dar przybywa seanchańska księżniczka, Córka Dziewięciu Księżyców. Właśnie tam poznaje ją Mat. Bohaterowi zostaje przepowiedziane małżeństwo, czy dojdzie ono jednak do skutku? Mimo wielu fascynujących i ciekawych wątków wiele z rozpoczętych przygód stoi w miejscu, co przyznam, jest lekko frustrujące. Wątek Perrina stoi. Wątek Nynaeve stoi. Heh Mat robi jakiś postęp, ale niewielki. Pisarz bardziej skupia się na opisach otaczającego świata i postaci niż na samej akcji. Trzeba tutaj napisać, że naprawdę Autor jest mistrzem w kreowaniu literackiej rzeczywistości, można mu zarzucić rozwlekłość fabuły, ale opisy bezcenne. Gdy przeczytałam tom pierwszy Koło czasu, prawdę mówiąc, myślałam, że w każdej z dalszych pozycji akcja zacznie jeszcze bardziej przyspieszać. Bez wątpienia są to książki dla tych, którzy nie są niecierpliwi i mają dużo czasu, aby zrozumieć zamysły Pisarza. Dopiero ostatnie strony naszej Zimy zaczynają nabierać tępa i zachęcają do oczekiwania na dalsze losy bohaterów. Książki Pana Jordana, są zestawiane w jednym szeregu z dziełami Pana Martina, mam jednak wrażenie, że fabuła u twórcy Sagi lodu i ognia jest o sto kilometrów na godzinę, szybsza. Żywię nadzieję, że kolejna część Koła czasu poruszy w końcu najciekawsze wątki, które z jakiegoś powodu teraz się zagubiły, a także pojawi się więcej Synów Światłości, czy trolloków. Bez względu na wszystkie zastrzeżenia saga Pana Jordana zasługuje na polecenie wszystkim fanom literatury fantastycznej. Zrezygnowałam z serialu, który moim zdaniem kompletnie nie oddaje ducha książki. Nie mam pojęcia, co myślą reżyserzy, którzy świadomie niszczą świat przedstawiony w powieści. Kiedy porównamy pierwszy tom do odcinków serialu, naprawdę można się zdziwić, że to jedna powieść. Bez dwóch zdań polecam książki, które być może lekko się wloką, ale mają spójną fabułę. Czekam z niecierpliwością na kolejną część, która być może rozjaśni przygody pominiętych bohaterów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-10-2022 o godz 17:25 przez: Snieznooka
Kiedy pomyślę o tym, że dotrwałam już do dziewiątego tomu cyklu Koła Czasu autorstwa Roberta Jordana to jestem zaskoczona, że dalej jestem nim zainteresowana. Jestem przede wszystkim ciekawa tego, jak się skończy, więc grzecznie biorę w dłonie każdy kolejny tom, który się pojawia i podróżuje z bohaterami starając się dotrzymać im kroku. To chyba najbardziej rozbudowany cykl, jaki przyszło mi czytać, jest tutaj tak wielu bohaterów, że można się pogubić. „Dech zimy” niesie za sobą kolejną grę, problemy i wyzwania, które zdają się mnożyć, a nie maleć. Zastanawiam się, jaki będzie finał tej opowieści, czy uda mi się przeczytać ten cykl do końca. Nie czuję się przytłoczona tą ilością części, dlatego też póki, co trwam w świecie Randa al’Thora. W powieści „Dech zimy” Rand al'Thor wędruje wspólnie z Min, jednak niewiele wiadomo o samej wyprawie. Robert Jordan sprawił, że w powieści pojawia się wiele tajemnic, które należy rozwikłać. Nieco brakowało mi Perrina, miał swoje problemy, starał się ze wszystkich sił odzyskać swoją Faile, która została porwana przez szczep Sevanny – Shaido. Elayne stara się walczyć o to, co jej się należy, o prawo do tronu, czy źle poprowadzona gra przysporzy jej problemy? Czego tak na prawdę chce Mazrim Taim? Jakie ma intencje i co może sprowadzić na bohaterów? W Ebou Dar pojawia się pewna kobieta, jest seanchańską księżniczką, którą określają mianem Córki Dziewięciu Księżyców. Czy Mat ma jakieś szanse? Czy pozna księżniczkę i co z tego spotkania wyniknie? Pozostaje jeszcze sprawa spisku, jakieś decyzje należałoby podjąć, na co zdecyduje się Rand? „Dech zimy” nie różni się od poprzednich tomów, autor nadal trzyma się swojego stylu, który zdołaliśmy zaakceptować. W książce mamy wiele opisów, które są rozbudowane, ma to swoje plusy i minusy. Otrzymujemy wiele informacji, które czasami mogą wydawać się być zbyt trudne do ogarnięcia, jednak, kiedy bardziej się skupiłam na lekturze i treści, nie było to dla mnie problemem. Myślę, że dzięki nim jesteśmy w stanie dobrze sobie wyobrazić wszystko dookoła. Musze powiedzieć, że podobał mi się pomysł z wprowadzeniem Córki Dziewięciu Księżyców, to naprawdę fajny element, który mnie zaciekawił. Udało nam się poznać też nieco kultury Seanchan i ich zwyczajów, a także czekać na to, czy Randowi uda się usunąć skazę, czyli szaleństwo w mężczyznach, którzy zostali dotknięci Jedyną Mocą. „Dech zimy” ukazuje więcej akcji, ciekawych wydarzeń, jakby historia nieco ruszyła do przodu. Postaje mi czekać na kolejny tom i przygotować się na rozwikłanie kilku tajemnic.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-09-2022 o godz 06:15 przez: Wkp
KOŁA WYDARZEŃ OBRACAJĄ SIĘ Dziewiąty tom „Koła czasu”, dziewiąty tom serii, której każda część jest solidną cegłą. Ile to już tysięcy stron za nami? Ile jeszcze przed nami? I ja wiem, że robi się z tego telenowela fantasy, że mnogość postaci i wątków i jeszcze te wydarzenia rozpisane za każdym razem na tyle stron, ale albo się to lubi, albo nie. Ja lubię i chociaż jakościowo „Dech zimy” bliski jest poprzedniemu, najsłabszemu tomowi serii, zabawa wciąż jest udana i miło było do tego świata wrócić. Rand al'Thor wędruje. W dotarciu do celu towarzyszy mu Min, ale co będzie za cel? Tego nie wie nikt. Tajemnic jednak jest więcej, bo te skrywa także pan Czarnej Wieży. I więcej jest też misji, bo przecież Perrin podąża za porwaną Faile. A koło czasu i zębate koła wydarzeń toczą się swoim rytmem, wciągając w to, co się dzieje jeszcze więcej postaci… Jordan jak pisze, to nie na dwieście, trzysta stron. Właściwie to pisarstwo, które uprawiał – piszę w czasie przeszłym, bo przecież nie żyje już od piętnastu lat – należałoby nazwać epickim w każdym, dosłownie każdym celu. Bo grube są te tomy, tak osiemset stron to średni ich rozmiar, do tego czcionka też nie jest za duża, więc tym więcej jest tu treści. No i jeszcze rozmiary samej serii, to przecież już dziewiąty tom, do końca jeszcze daleko. W skrócie, miał facet rozmach. Co do samych wydarzeń zresztą też. No i w tym rozmachu czasem zdarza mu się stracić impet. Stracił go trochę w zeszłym tomie i jeszcze nie do końca odzyskał, ale nadal dobrze się to czyta. Rozległa to seria, rozbudowana szalenie – i o postacie, i wątki – a do przodu posuwająca się dość leniwie. Świat jest wielki wydarzenia wielkie, wszystko tu epickie i olbrzymie, a czytanie całości to jak wyruszenie na jakąś podróż w nieznane, ale za to podróż, która szybko się nie skończy. I to do mnie przemawia. Wędruje z bohaterami, patrzę na to, na co patrzą oni, odkrywam niezwykłości i biorę udział w przygodach, równie ciekawych, co dramatycznych. Dobrze jest to wszystko napisane, stylem odpowiednim do treści i ogólnie w sposób przyjemny w odbiorze. Dobrze poprowadzone, ładnie wydane… Najważniejsze pozostaje jednak to, że nawet na tym etapie, po tylu stronach, rozdziałach i tomach, rzecz zachęca do sięgnięcia po ciąg dalszy i wracania do tego świata raz za razem. Więc wracajmy. Warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2022 o godz 20:20 przez: Ewelina
Jest to książka dla której nie wystarczy jedno popołudnie czy nawet dzień by ją przeczytać. Ja rozkładam ją sobie w czasie na kilka dni, gdyż grubość i mniejszy druk niemal tego wymagają. Mamy tu wielowątkowość wydarzeń, gdyż jeśli już kogoś poznajemy, to wraz z nim historię jego pojawienia się. Autor tłumaczy nam poczynania bohaterów i niekiedy zastanawia się nad ich postępowaniem, jakby w ogóle nie miał wpływu na toczącą się historię. Zresztą ona sama zaczyna się dość nagle, okraszona wieloma wydarzeniami, w które początkowo ciężko się wdrążyć. Jakby chciał pokrótce przedstawić nam zarys fabuły z którą przyjdzie nam się zmierzyć. Bohaterów poznajemy bardziej od strony ich przeżyć, a nie charakterystyki postaci. Bywają tu tacy, którzy wyróżniają się cechami przodującymi, lecz i tacy, którzy jakby byli niewidoczni. Nie da się nie zwrócić uwagi na bardzo dziwne imiona postaci, które czasem ciężko jest wymówić. Pozycja krótsza od innych tomów, lecz nie zmieniło się to, że nie ma tutaj konkretów, tylko jakiekolwiek wydarzenia zawsze uprzedzone są rozważaniami na ich temat. Mamy bardzo dużo porównań, dlatego bardzo dobrze można sobie całą scenerię wyobrazić i czyta się ją przyjemniej. ,, Nie mówić ani słowa, które nie jest prawdą. Nie tworzyć broni, której jeden człowiek mógłby użyć do zadania śmierci drugiemu. Nigdy nie używać Jedynej Mocy w charakterze broni, chyba że w obronie własnego życia, życia Strażnika albo innej siostry". Jak sądzicie, kto musiał złożyć taką przysięgę? Będziemy tutaj czytali o wędrówce Min, lecz nie jest powiedziane gdzie ona idzie ani po co. Wiemy tylko tyle, że musi tam iść bez względu na wszystko. Rand musi pokonać wiele przeszkód, by zdążyć przed Cieniem. Historia ukaże nam plany jakimi będą podboje kolejnych ziem. Fajnym dodatkiem była tu historia miłosna, lecz niech tajemnicą pozostanie kogo z kim:-) To nie jest lekka ani łatwa historia, tym bardziej, że czytając ją wciąż mam wrażenie, że postacie wypowiadają się jakby były w teatrze, a ich cała wędrówka jest jedną wielką sztuką. Dość zastanawiający był tu koniec książki, który nie niósł odpowiedzi na wszystkie pytania. Naprawdę ciekawi mnie jak ta cała seria się zakończy:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-01-2023 o godz 16:40 przez: Pi
Gdy już się jest przy dziewiątym tomie, to naprawdę trudno coś napisać o fabule, ponieważ ona stała się gigantyczna, obszerna, wielowątkowa. DECH ZIMY jest jak dotąd najkrótszą częścią KOŁA CZASU, a i tak jest grubaskiem. Rozwój świata, jego ewolucja, odkrywane nowych rzeczy staje się nie tylko ciekawą przygodą, ale również doświadczeniem dość dziwnym, bo czytelnik nagle rozumie, że możliwości wyobraźni przekraczają zwykłe, codzienne postrzeganie świata. ROBERT JORDAN konstruuje swoją opowieść drobiazgowo i kładzie nacisk na bohaterów, których poznajemy w coraz to nowych odsłonach, a ich rozwój dotyka bezpośrednio sensu życia tu i teraz. Możliwość identyfikowania się z niektórymi, mocno zarysowanymi postaciami skłania do refleksji nad tym, czym jest życie i czy mamy na niego wpływ, a może to świat kształtuje wywierając nacisk w postaci wychowania, kultury, nawyków, które kopiujemy od napotkanych ludzi. Walka o dobro, czy jak kto woli walka ze złem, to odwieczne pytanie o sens i muszę przyznać, że choćby nie wiem jak mądrym był człowiek, to i tak na nie nie odpowie. A koło kręci się i wsysa nowe życia w swoje wiry historii. Choć to świat fantastyczny, to jego podstawą jest codzienność, tylko dodano jej skrzydeł, metafor, możliwości. Coś, co jest fikcją sprawia, że rzeczywistość zaczyna tańczyć, a czytelnik ze smutkiem, lub radością stwierdza, że właśnie to jest ważne, że własnie to trzyma nas przy życiu - opowieści. DECH ZIMY, to dobra kontynuacja, nie odbiega od poprzednich tomów, a ja podobnie jak przedtem skupiłam się na światotwórstwie. Niezmiennie zachwycać mnie będzie umysł, który pomieścił tak gargantuiczne przestrzenie. Książka jest rewelacyjnie wydana i pięknie prezentuje się ze swoimi starszymi siostrami. Czekam na kolejne tomy, choć jest to seria, którą mogłabym równie dobrze zacząć od nowa, bo wiele zapomniałam. Nadal nie wiem dlaczego akurat KOŁO CZASU zlewa mi się - choć skłonna jestem stwierdzić, że z mojej winy... szybkiego czytania. gdzie tym razem poprowadzi nas KOLO CZASU tom 9 KOŁO CZASU Wydawnictwo Zysk i S-ka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-09-2022 o godz 19:48 przez: Łukasz Marciniak
W dziewiątym tomie akcja w końcu nabiera tempa, a fabuła zostaje mocno popchnięta do przodu. W książce obserwujemy wiele różnych wątków, z których każdy śledziłem z dużą uwagą. Co prawda, wciąż mamy długie i szczegółowe opisy, bez których książka spokojnie mogłaby się obyć, to zdecydowanie więcej się dzieje. W dziewiątym tomie bez wątpienia mamy mocno zaakcentowane elementy miłosne - Rand spotyka się ze swoimi trzema oblubienicami, a Mat z Córką Dziewięciu Księżyców, którą według przepowiedni ma poślubić. Oba te spotkania przyniosą wiele nieoczekiwanych zmian i mocno wpłyną na losy bohaterów. Co więcej, mamy okazję lepiej poznać kulturę i zwyczaje Seanchan, którzy tłumnie przybywają do Ebou Dar i planują podbój kolejnych ziem. Zakończenie, a w zasadzie ostatnie kilkadziesiąt stron jest poświęcone szaleństwu mężczyzn przenoszących Jedyną Moc i próbie usunięcia skazy z saidina przez Randa i Nynaeve. Bardzo czekałem na rozwiązanie tego wątku, szczególnie, że nie udało się tego dokonać w Wieku Legend. Niestety muszę przyznać, że finał książki troszkę mnie rozczarował, głównie ze względu na swoją niewielką długość. Bez wątpienia w zakończeniu zobaczymy jedną z pierwszych dużych bitew sił dobra i zła, ale sama narracja jest poprowadzona bardzo chaotycznie, a całość dość krótka, jakby Jordan nie do końca miał pomysł jak ukazać te wydarzenie. Co więcej, co chwila mamy zmianę punktu widzenia, urywki wydarzeń z różnych perspektyw, przez co trudno skupić się na samej potyczce i oczyszczaniu saidina, które zresztą też nie do końca zostaje wyjaśnione. Dech zimy to już dziewiąty tom cyklu Koło Czasu Roberta Jordana. Mamy tutaj więcej akcji i ciekawych wydarzeń, choć zakończenie mogłoby być lepiej opisane, ze względu na to, jakich spraw dotyczy. Niemniej to kolejny ciekawy rozdział historii ze świata Koła Czasu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-11-2022 o godz 09:38 przez: faaibaa
Klasyka gatunku, która chyba nigdy mi się nie znudzi. Jestem już przy 9 tomie i dodam, że każdy z nich jest sporych gabarytów. Książka zawiera ponad siedemset stron. Jednak muszę przyznać, że przez te książki dosłownie się płynie. "DECH ZIMY" tylko potwierdza wielkość autora. Niestety nie miałam jeszcze możliwości obejrzenia serialu, więc nie mam porównania. Odnajdziecie w niej mroczną magię, dobrą fantastykę i niezłą przygodę. Dodatkowo seria pięknie prezentuje się na regale. Grzbiety świetnie się że sobą zgrywają. Tym razem Rand wędruje wraz z Min. Ukrywa cel wędrówki... Książka zawiera sporo zwrotów akcji. Dzieje się w niej zdecydowanie więcej, niż w poprzednich częściach, przez co seria nabiera jeszcze większego rozmachu. Pojawia się wątek miłosny. Mat zaczyna widywać się z Córką Dziewięciu Księżyców. Według przepowiedni ma ją poślubić. Czy sprawa dojdzie do skutku? Bohaterowie zostali zdecydowanie lepiej rozrysowani. "DECH ZIMY" zaskakuje i dodaje świeżości. Książka została napisana w bardzo dobrym stylu, czytało się ją bardzo przyjemnie i muszę przyznać, że dobrze było powrócić do tego zaskakującego świata. Świetnie wykreowany i bardzo rozbudowany świat. Odnajdziecie w niej wątek polityczny oraz dążenie do absolutnej władzy. Nic tam nie jest przekoloryzowane, końcowo odnajdziecie tam bitwę, która nabiera lekkiego rozmachu. Jeśli lubicie twórczość Tolkiena, to zdecydowanie powinniście sięgnąć po "KOŁO CZASU". Muszę przyznać, że nieco mnie zaskoczyła Czekam na kolejne tomy!❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego