3/5
25-11-2014 o godz 15:29 przez: G.P. Vega
No i dobrnęłam do końca. „Dar Julii” Tahereh Mafi jest trzecią i ostatnią częścią cyklu. Z finalnymi tomami jest tak, że mimowolnie ma się jakieś swoje oczekiwania i niekiedy można się nieźle zawieść. Szczególnie, jeśli okazuje się, że autor miał zupełnie inną wizję na zakończenie książki. No cóż, tak już chyba po prostu jest.

Uwaga! Uwaga! Trochę spoilerów 1 i 2 tomu!

Po całkiem udanym „Sekrecie Julii” podchodziłam do ostatniego tomu raczej spokojna o swoje własne wrażenia. Warner zaczął grać pierwsze skrzypce, Adam został zepchnięty gdzieś na margines. Czego mogłabym jeszcze chcieć? No dobrze, przyznaję, mogłam chcieć jeszcze wiele, wiele innych rzeczy... Ale po kolei.

Julia dochodzi do siebie pod okiem Warnera. Próbuje się pozbierać zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Punkt Omega został zniszczony, a jej przyjaciele prawdopodobnie nie żyją. Wydaje się, że wszystko stracone, ale czy na pewno? Julia już nie jest tą samą zalęknioną dziewczyną. Zmieniła się, wydoroślała, ale przede wszystkim – stała się bardziej pewna siebie. Zna swoją wartość, wie co potrafi, do czego jest zdolna... Podejrzewa nawet jak bardzo daleko znajduje się teraz granica, do której jest wstanie się posunąć. Tak więc nie, nie wszystko jest jeszcze stracone, szczególnie, kiedy ma do pomocy człowieka, który wierzył w nią nawet, gdy sama w siebie wątpiła.

Ta seria od początku wydawała mi się dziwna. Po przeczytaniu trzech części wciąż to jedno słowo wydaje się najbardziej adekwatne do określenia całej tej historii. Jest coś magicznego w tych książkach, nie umiem i nawet nie chcę temu przeczyć. Część mnie doskonale rozumie zachwyt nad tą serią, ale druga, ta bardziej zrzędliwa, nie może się temu nadziwić.

W tych trzech tomach Mafi odrobinę przybliżyła nam zbudowany przez nią świat, choć dla mnie wciąż jest to świat trzymający się na wątłych zapałkach, które byłe nacisk rozerwie na strzępy, a potem wszystko runie. To stanowczo najsłabszy punkt powieści, przynajmniej dla mnie. Ale w porządku, da się to jakoś przeżyć. I nawet brak większej akcji, która skupia się na zaledwie kilkunastu końcowych stronach, jestem wstanie przeżyć, szczególnie, kiedy mam ochotę na coś lekkiego.

Spoiler! Spoiler! Spoiler!

To, czego jednak zaakceptować nie potrafię, to zamordowanie jednego, jedynego bohatera, który uwięził moją uwagę od pierwszego tomu, bohatera, dzięki któremu w ogóle zdecydowałam się kontynuować serię, po niezbyt udanym, w moich oczach, pierwszym tomie. Ale nie, nie było to morderstwo dosłowne. Mafi zamordowała go lukrem. Wszystko, co czyniło Warnera Warnerem zostało obrócone o sto osiemdziesiąt stopni, podkolorowane i oblepione słodkim lukrem. Wszystko, co mnie w nim fascynowało, przepadło. Z chłopaka o dwojakim charakterze uczyniła słodziaka, który zwyczajnie został źle zrozumiany. Banał, banał i jeszcze raz banał, dodatkowo dość średnich lotów. Nigdy, przenigdy nie wybaczę Mafi tego, co zrobiła Warnerowi.

Koniec spoilera!

Mimo wszystko, mimo tego jednego aspektu, cała reszta, choć przewidywalna, wyszła całkiem dobrze. Adam wspiął się na wyżyny w działaniu mi na nerwy, ale to było do przewidzenia. Z resztą, wszystko w tym trzecim tomie było do przewidzenia. Oryginalnością Mafi nigdy nie grzeszyła, jeśli nie liczyć jej wyjątkowego stylu z pierwszej części.

Podsumowując; „Dar Julii” mnie nie zachwycił, co jednak nie oznacza, że jako młodzieżówka, która jest bardziej nastawiona na romans, niż na jakąś większą akcje, jest całkiem dobra. Rozumiem te wszystkie zachwyty i wcale się im nie dziwię. Niemniej jednak dla mnie finalny tom stoi na tym samym poziomie, co pierwszy. Nie umiem się oprzeć wrażeniu, że gdyby usunąć tych kilka schematów i postawić na trochę bardziej oryginalne/kontrowersyjne – teoretycznie – rozwiązania, to byłby to tom, który prześcignąłby wszystkie pozostałe nawet nie o jedną, a dwie gwiazdki.

Czy więc polecam? Pewnie. Mimo bardziej negatywnego niż pozytywnego tonu tej recenzji, wciąż uważam, że seria zasługuje na uwagę. Mnie, niestety, całość nie zachwyciła tak, jak pozostałych, ale też, jak już wspomniałam, seria nie jest kierowana do mnie. Jestem pewna, że gdybym miała te 10-12 lat mniej, byłabym zwyczajnie oczarowana.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
5/5
30-09-2014 o godz 20:15 przez: Adriana Bączkiewicz
Odkąd rok temu trafiła w moje ręce pierwsza cześć przygód Julii, wiedziałam, że pozostanie ona w moim sercu na dłuższy czas, a z papierowymi egzemplarzami nie będę chciała się rozstać jeszcze przez długi czas. Wtedy z niecierpliwością wyczekiwałam dnia premiery drugiej części, następnie trzeciej, zarazem ostatniej części trylogii o dziewczynie, która czuje się obco we własnym ciele. Gdy mój wzrok przebiegał po kolejnych zdaniach Daru Julii, zaczęłam sama w sobie krzyczeć: Nie czytaj tak szybko, delektuj się. Niestety, to były tylko pobożne życzenia. A przy moim nawale pracy, pochłonęłam ją w ciągu dwóch dni i niesmak pozostał do dziś. Nie martwcie się, nie chodzi o zawód pisarski, a o zawód, iż moje spotkanie z tytułową bohaterką właśnie się zakończył.

Julia i w tym tomie nie daje o sobie zapomnieć, zmienia swoje życie i sposób postrzegania przez nią świata. Zrozumiała, iż w obliczu wojny, musi się wziąć w garść i postanowić, co zrobić z życiem swoim, jak i innych. Julia przechodzi metamorfozę pod okiem Warnera, staje się kobietą twardą, stanowczą i przede wszystkim pragnącą zemsty. Komitet Odnowy powinien zacząć martwić się o swoje istnienie, bo nie ma nic gorszego, od kobiety, która posiada ogromną siłę, a jej zdeterminowanie jest w stanie zmienić bieg historii. Warner towarzyszy Julii prawie na każdym kroku, a jego miłość, da o sobie znać nie jeden raz i wcale nie na krótki czas. Czy Julia znajdzie sprzymierzeńców, do swojej na pierwszy rzut oka samobójczej misji? Czy odnajdzie swoich przyjaciół, w pogrążonym wojnie świecie? Tego dowiecie się w części, która wszystko wytłumaczy i spowoduje, iż będziecie musieli zbierać szczękę z ziemi.

Nie spodziewałam się, że autorka może mnie czymś zaskoczyć, a jednak jej się udało. Zmiana, jaka nastąpiła w zachowaniu głównej bohaterki, spowodowała, że jeszcze bardziej ją pokochałam. Szara myszka, ciągle użalająca się nad sobą, stała się stanowczą osobą, która swoimi postanowieniami i zachowaniem mogłaby przewodniczyć nie jednej organizacji, stawiając czoła wyzwaniom, nowo powstałego świata. Lecz nie martwcie się, Julia nadal będzie musiała walczyć z własnymi demonami, tylko demony te, będą dotyczyły jej uczuć. O Adamie również nie zapomnimy w tym tomie, lecz konflikt wszystkich czytelniczek pomiędzy Adamem i Warnerem, może nieco zmienić kierunek. Więcej nie zdradzę.

Autorka zdecydowanie należy do tych, którym należą się pokłony za stworzenie takiej historii, o której nie chce się i nie można zapomnieć. Wnioski, które wysnuwałam z poprzednich części, dotyczące Julii jak i wydarzeń z nią związanych, legły w gruzach już na początkowych stronach historii. Nie mogłam zrozumieć takich obrotów spraw, dopóki nie doczytałam ostatniej strony. Gdy Twoje oczy będą śledziły ostatnie zdanie, zrozumiesz wszystko, a zarazem nic. Tak, zakończenie jest jedynym aspektem, który mi się nie podobał, ale tylko ze względu na to, iż wszystko wydarzyło się tak szybko i zostawia w czytelniku pewną dozę niepewności co do następnego dnia bohaterki. Lecz tą historię będziemy musieli dopisać sami, więc niezależnie jak bardzo, będzie Wam to zakończenie przeszkadzać, to sądzę, iż jest to zabieg celowy, który ma za zadanie sprowokowania dyskusji. Lub wręcz odwrotnie, może pewnego dnia autorka powróci do Julii i sprawi czytelnikom ogromną radość, kontynuując tą jedyną w swoim rodzaju wyprawę, do świata paranormalnego. A waszą jedyną zagwozdką, będzie czy Julię pokochacie, czy wręcz znienawidzicie.

Reasumując, jeżeli macie lub chcecie mieć tą powieść w swojej biblioteczce, niezależnie czy w rzeczywistej, czy wirtualnej, doceńcie lekkie pióro Tahereh Mafi i jej wyobraźnię, która potrafi wywołać tak sprzeczne emocje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-04-2016 o godz 20:48 przez: Sophie
"Jestem klepsydrą.
Siedemnaście lat przesypało się przeze mnie i pogrzebało w mym własnym wnętrzu. Czuję, że mam zrośnięte, ciężkie od piasku nogi, umysł przepełniony ziarenkami wahania i niedokonanych wyborów, tracę cierpliwość, w miarę jak czas przecieka mi przez ciało.
Mała wskazówka poklepuje mnie na raz, dwa, trzy i cztery szepcząc:
dzień dobry, wstawaj, rusz się,
obudź się
obudź się"

Julia już wie, że tylko ona może zatrzymać Komitet Odnowy. Ale aby go pokonać, potrzebuje pomocy kogoś, komu nigdy nie potrafiła zaufać – Warnera. Podczas współpracy z nim przekona się, że nie wszystko, co wie o nim i o Adamie, jest prawdą.

Minęło naprawdę dużo czasu odkąd czytałam poprzedni tom. Wiele zmieniło się moim życiu, wydoroślałam i wiele rzeczy zaczęłam inaczej postrzegać. Dlatego nie zamierzam odwoływać się do tego co było kiedyś, a po prostu skupić na swoich odczuciach po przeczytaniu Daru Julii. W tej ostatniej części prawie wcale nie pojawiają się wielokrotne powtórzenia niektórych wyrazów bądź zdań. Co prawda trochę mnie to denerwowało, ale dzięki temu ta trylogia wyróżniała się na tle innych. Jednak Tahereh Mafi zachowała swój filozoficzny styl pisania, który nadaje tej książce innego brzmienia. Wiele zmieniło się także w życiu Julii, która z nieśmiałej dziewczyny stała się pewną siebie i dążącą do celu kobietą.

Tahereh Mafi po raz kolejny urzekła mnie swoim stylem pisania. Przyjemny, prosty, a także tajemniczy i filozoficzny język, w niektórych momentach zdradzający wewnętrzną wojnę głównej bohaterki. Tyle się dzieje w Darze Julii! Główna bohaterka wraz z czytelnikiem rozwiązuje zagadki i tajemnice, które postawiło przed nią życie. Powoli dowiadujemy się dlaczego ktoś postąpił tak, a nie inaczej. Dlaczego właściwie Julia robi to co robi i dlaczego tak bardzo zależy jej na zatrzymaniu Komitetu Odnowy. Czytelnik ma także możliwość poznania innych miejsc, a nawet zobaczenia ich z zupełnie innej strony. Wiele momentów sprawiło, że serce o mało nie wyskoczyło mi z piersi, a czasami na twarz wkradał mi się delikatny uśmiech.

Tak jak wspominałam wcześniej, Julia bardzo się zmieniła. Już nie jest taka delikatna, chowająca się za wszystkimi. Jest odważna, dzielna, dążąca do celu i gotowa do poświęcenia. Po prostu jest przeciwieństwem dawnej siebie, chociaż niektóre cechy nawet teraz są u niej widoczne. Dziewczyna stara się zrozumieć dlaczego jej życie potoczyło się w ten, a nie zupełnie inny sposób. O wiele bardziej poznaje Warnera. Na samym początku nie za bardzo wiedziałam, co mam o nim myśleć. Czy mam się go bać, współczuć mu, a może wreszcie go polubić…? Więc na początku wywoływał u mnie zupełnie sprzeczne emocje, ale gdzieś w połowie stała się rzecz, której się nie spodziewałam – naprawdę go polubiłam. Każda rzecz która bolała Julię w jego zachowaniu, bolała także i mnie. No i nie zapomnijmy o Kenjim który jest takim malutkim promykiem słońca w tej historii.

Nawet nie wiecie jak trudno jest mi rozstać się z tą historią. Historią, która naprawdę wiele zmieniła w moim życiu. Dzięki niej wiele rzeczy zaczęłam zupełnie inaczej postrzegać, a także staram się wreszcie pokonać nieśmiałość i być tak odważna i pewna siebie jak Julia. Jestem bardzo emocjonalnie związana z bohaterami. Kiedy oni przeżywali coś okropnego, trudno mi było po prostu to ominąć. Specyficzny sposób pisania Tahereh Mafi wyróżnia tą trylogię na tle innych, sprawia, że jest wyjątkowa, chociaż wydaje się całkiem zwyczajna. A Dar Julii jest po prostu idealnym zwieńczeniem całej historii, pełnej miłości, bólu i odwagi. Ponadczasowa historia, która na zawsze zapisze się w moim sercu.


http://boook-reviews.blogspot.com/2016/04/tahreh-mafi-dar-julii.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2015 o godz 20:29 przez: Julia Alaska
Julia już wie, że tylko ona może zatrzymać Komitet Odnowy. Ale aby go pokonać, potrzebuje pomocy kogoś, komu nigdy nie potrafiła zaufać – Warnera. Podczas współpracy z nim przekona się, że nie wszystko, co wie o nim i o Adamie, jest prawdą.

"- ZAMORDUJĘ cię...
– Nie – mówi, celując we mnie palcem. Znowu się cofa. – Niedobra Julia. Nie lubisz zabijać ludzi, pamiętasz? Jesteś temu przeciwna, pamiętasz? Wolisz rozmawiać o uczuciach, o tęczach..."

Po nie za dobrej przygodzie z Sekretem Julii byłam bardzo ciekawa czy autorka utrzyma poziom Dotyku Julii czy - niestety - powieść będzie podobna do tomu drugiego. Dar zdecydowanie spełnił moje najśmielsze oczekiwania.
W tej części dowiadujemy się, że tylko Julia może powstrzymać Komitet Odnowy. Towarzyszyć jej będą starzy znajomi oraz - niespodzianka - Warner. Czy można mu zaufać?

Ta książka zdecydowanie była najlepsza z tej serii. Po pierwsze cały czas coś się działo. Nie było tak jak w Sekrecie, że tylko siedzieli, jedli, szli spać i tak w kółko. Oczywiście, tutaj także były takie momenty, ale zdecydowanie mniej niż w drugim tomie przygód Julii. Jedyne co mnie lekko zaskoczyło to zakończenie, które jest dziwne. Niby to koniec trylogii, ale ostatni rozdział mnie nie usatysfakcjonował.

"- Dlaczego mówisz do niej "skarbie"? – pyta James. – Słyszałem jak mówiłeś to też wcześniej. Dużo. Zakochałeś się w niej? Myślę, że Adam się w niej zakochał. Kenji jednak się w niej nie zakochał. Już go pytałem.
Warner mruga na niego.
- Więc? – pyta James.
- Więc co?
- Czy ty się w niej zakochałeś?
- A czy ty się w niej zakochałeś?
- Co? – James się rumieni. – Nie. Jest starsza ode mnie jakieś milion lat.
- Czy ktoś chciałby przejąć tę rozmowę? – pyta Warner, rozglądając się po grupie."

W głównej bohaterce zaszła ogromna zmiana. Nie jest już nieśmiałą, płaczliwą "sarenką", którą poznajemy w na początku. Teraz jest silną kobietą walczącą o to co według niej słuszne. Jasne, czasami wracała do formy zamkniętej dziewczynki, ale na jej miejscu zachowywałabym się identycznie.

Pamiętacie jak w recenzji pierwszego tomu mówiłam, że Adam jest jakiś taki podejrzany. No, teraz przyszła pora na WIELKIE "A nie mówiłam". Gość zwariował. Dosłownie.
A teraz moi Drodzy Państwo oto Warner, czyli osoba, która w pewnym momencie sprawiła, że prawie się popłakałam. Czemu on musi być idealny? W tej części było go najwięcej (czyt. więcej od Adama) dlatego to kolejna zaleta Daru.

Był jeszcze Kenji. Dla Julii był jak najlepszy przyjaciel, niczym bardzo zadziory i zboczony brat. Ale chyba nie ma osoby, która by nie lubiła tej postaci, ponieważ ten facet należy do grupy bohaterów lubianych przez praktycznie wszystkich.

"I grieve nothing. I take everything."

Muszę poruszyć temat wątku romantycznego. Nie lubię romansów, trójkącików miłosnych itc. Nope. Jeszcze kiedy bohaterka nie wie czego chce czuje się torturowana. Na początku kiedy Julia nie wiedziała kogo kocha, kogo nie irytowała mnie tak bardzo, że byłam gotowa wskoczyć do książki, zabić Adama, podstawić jej Warnera pod drzwi i czekać na ślub. Ale mniej więcej w połowie nasza Julcia na reszcie zaczęła doceniać mojego faworyta. Czego chcieć więcej? A tak, kontynuacji... Na szczęście zostały mi do przeczytania nowelki.

Powieść serdecznie polecam. Fani Warnera, łączymy się! Warto pomęczyć się z Sekretem, ponieważ Dar jest rewelacyjny. Gwarantuję Wam, że się nie zawiedziecie. No, ale jeśli po zakończeniu będziecie czuć pustkę i smutek to nie jesteście sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2015 o godz 09:28 przez: Ósemkowy Klub Recenzenta
Tahereh Mafi jest pisarką amerykańską. Urodziła się w Connecticut w 1988 roku. Obecnie mieszka w Santa Monica w Kalifornii. Jej debiutem literackim była powieść łącząca w sobie cechy romansu i fantastyki naukowej "Dotyk Julii" z 2011 roku, doskonale przyjęta przez czytelników nie tylko w USA. Do tej pory wydała kilka powieści - kontynuacji swojego debiutu, które znalazły się na liście bestsellerów "New York Times" oraz "USA Today'. Jest żoną pisarza Ransoma Riggsa.

„Dar Julii” jest trzecią i najnowszą częścią debiutanckiego cyklu „Dotyk Julii” napisanego przez tę autorkę.

W tej książce jest kontynuowana historia głównej bohaterki Julii Ferrars, która posiada moc, aby zatrzymać Komitet Odnowy przed zdobyciem władzy nad światem. Lecz nie da rady go pokonać sama. Tą pomoc otrzymuje od osoby od której się jej nie spodziewała ... Warnera, któremu nigdy nie ufała. Podczas współpracy z nim przekona się, że nie wszystko, co wie o nim i o Adamie, jest prawdą.

W tej książce podobała mi się przemiana głównej bohaterki: z płaczliwej i cichej dziewczynki staje się odważną kobietą, przywódczynią buntu. Podczas swojej przemiany miewała także chwile słabości, ale nie ma co się jej dziwić: m.in. została odrzucona przez swoich rodziców, została zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, przez prawie rok nie miała kontaktu z drugim człowiekiem. Przez swój dar dziewczyna była "cenna" dla Komitetu Odnowy.

Moim zdaniem książka ta jest bardzo interesująca ponieważ pozwala się wczuć w postaci występujące w tej książce. Sądzę, że „Dar Julii” jest także interesujący, gdyż zawiera wątki o różnym charakterze co wywołuje u czytelnika rożne emocje.

Polecam tę książkę osobom, które lubią romantyczne związki połączone z elementami fantastyki naukowej.
Rainx, lat 18
źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2014 o godz 16:04 przez: Karolina kosior
,,Dar Julii" to już ostatnia część przygód naszej wspaniałej Julii której dotyk może zabijać. Część pierwsza sprawiła że pokochałam tą serię, część druga wyzwoliła we mnie tyle emocji co żadna ksiązka wcześniej. A ostatnia utwierdziła mnie w przekonaniu że Mafi Tahereh jest jedną z najlepszych pisarek jakie miałam okazje kiedykolwiek czytać :* W tej częśći Julia nie będzie już biedną i przestraszoną dziewczynką! O nie! Ujrzymy ją w pełnym świeltle jej zdolności. Pokaże czytelnikom na co ją stać. Wciągajaca akcja, wspaniali i wyraźiści bohaterowie oraz cudowny i niezwykły sposób pisania Mafi. Ksiązka jest absolutnym arcydziełem!!
Dziekuje Ci Mafi za Warnera :*
Dziękuje za Julię:*
Dziękuje za Kenjiego :*
Dziękuje za wspaniałe godziny spędzone z tą trylogią :*
Dziękuje za wszystkie emocje jakie wyzwoliła we mnie historia Julii :*
A przede wszystkim dziękuje Ci za napisanie tej wspaniałej serii :*
Gorąco polecam ,, Dar Julii" :D a Ci którzy nie mieli jeszcze okazji poznać fenomenalnego warsztatu Tahereh Mafi radze jak najszybciej naprawic ten ogromny błąd :) Ja bede wracać do tych ksiażek tak często jak bede mogła :) i czekam na kolejne ksiązki tej wspaniałej autorki!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2014 o godz 17:51 przez: Marta mama Nikusia
Czytałam tę książkę z zapartym tchem, pochłonęłam ją ekspresowo i zdecydowanie czuję niedosyt. Zakończenie było pełne nadziei, chciałabym wiedzieć co wydarzy się dalej. Chciałabym, aby autorka poszerzyła tę trylogię, aby powstała kontynuacja ;)

Ta część podobała mi się zdecydowanie najbardziej. Przedtem główna bohaterka była taka słaba, smutna, nie wierzyła w siebie, chowała się, ukrywała, była przestraszona. Teraz jest zupełnie inna, zaczęła żyć pełnią życia, zaczęła działać, poczuła gniew, chce zemsty, chce pomóc ludziom, wierzy w siebie, w swoje zdolności. Tak, w tej części Julia zaczęła w końcu żyć :) A ja lubię taką Julię, która w końcu odkrywa co czuje i wie co dalej zrobić ze swoim życiem. Cała seria była bardzo ciekawa, polecam jak najbardziej :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-08-2014 o godz 14:15 przez: Mai
Miałam inne wyobrażenia, co do zakończenia tej serii, niemniej Tahereh Mafi to wciąż – według mnie – autorka, którą każdy fan dystopii powinien poznać. Jej magiczny styl całkowicie czaruje czytelnika, a jej kreacja rzeczywistości jest bardzo żywa i emocjonalna. Mimo mankamentów fabularnych „Daru Julii”, cieszę się, iż autorka dokończyła tę serię i dała mi pojęcie o tym, jak wygląda dopracowana, emotywna składnia. Seria o Julii jest przedstawicielem naprawdę dobrej półki z książkami młodzieżowymi i dobrze, że rok temu na nią skierowałam swój wzrok.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-08-2014 o godz 00:00 przez: Angelic89 | Empik recenzuje
Ostatnia część serii o Julii, długo przeze mnie wyczekiwana, ale warto było. Książka ta różni się nieco od poprzednich dwóch części- akcja nie toczy się w niej tak szybko i nie ma tylu trafnych metafor słownych - ale i tak jest moją ulubioną częścią. Tytułowa bohaterka, którą polubiłam od samego początku, przechodzi bowiem niesamowitą przemianę. Nie jest już małą, przestraszoną dziewczynką, która za wszystko przeprasza, ale staje się dojrzałą, pewną siebie i swoich wyborów kobietą... Książka magiczna i jedyna w swoim rodzaju. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-06-2014 o godz 00:00 przez: Dżena
Ostatni już tom serii o dziewczynie mającej niezwykłe, nadprzyrodzone zdolności. W tym tomie bohaterka przechodzi ważną przemianę, staje się świadoma własnych zdolności, pewna siebie, stanowcza, gotowa zacięcie walczyć o to, co dla niej ważne i o tych których kocha. Polecam zdecydowanie całą serię, jest świetna i trzyma wyrównany poziom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-05-2014 o godz 00:00 przez: marcino
Czytało się wspaniale. Pochłaniałem zachłannie, pożerałem zbyt szybko kolejne rozdziały i zostałem już z niczym. Wrócę do tej trylogii na spokojnie, szczególnie do pierwszej części, by ponapawać się tym emocjonalnie naładowanym słownictwem. Oficjalnie mogę powiedzieć, że to jedna z moich ulubionych serii o dystopii. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-06-2014 o godz 00:00 przez: Nuria23
Kolejna część można powiedzieć jest tak samo udana jak poprzednie. Chociaż wiadomo pierwsza była najlepsza. W tej trzeciej części zaczyna się ostateczna rozprawa z Komitetem Odnowy. Julii musi połączyć siły z kimś kogo nigdy nie chciała by poprosić o pomoc. Bardzo fajnie rozwiązany wątek Warnera. Polecam fanom serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
29-05-2014 o godz 00:00 przez: Janika
Wszystko wciągało już od pierwszych stron, akcja nie zatrzymywała się choćby na moment, a niepowtarzalny styl pisania autorki dodawał niesamowitego klimatu. Zdecydowanie polecam! Książka nie jest specjalne długa, a gwarantuję, że na zawsze pozostawi w Was ślad lub jak w moim przypadku, kompletnie wypierze psychikę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji