28-10-2011 o godz 12:36 przez: ewander
Autor opisu pomieszal daty wydania znanych powiesci Kinga (moze poza ostatnia).
Czy ta recenzja była przydatna? 4 1
10-03-2013 o godz 19:17 przez: Kudłaty
Na tę książkę nie czekałem właściwie wcale. Obrany temat podróży w czasie wydawał mi się wyświechtany, a historia zamachu na Kennedy’ego niezbyt zajmująca. Poza tym dwie ostatnie książki Kinga (Pod Kopułą i Czarna Bezgwiezdna Noc) były, w moim odczuciu, nieco przegadane, jak opowieści starego gawędziarza z kuflem w ręku. Do tego brakowało w nich tego, co tygrysy lubią najbardziej, czyli elementu grozy. Jednak raz jeszcze nie mogłem się oprzeć urokowi długiej, choć może miejscami stojącej w miejscu, opowieści. I bardzo dobrze.
Jakby tu ocenić Dallas 63'? Ktoś kojarzący Kinga z fruwającymi kończynami i historiami typu ‘zabili go i uciekł’ jakich pełno teraz w literaturze horroru, mogą być (nie?)miło zaskoczeni. Odnoszę wrażenie, że od jakiegoś czasu King robi co może, aby ten stereotyp przełamać, a przy okazji nadal potrafi zbudować nastrój, jak nikt inny. I, co nie zmienia się nigdy, dostarcza czytelnikowi kupę dobrej zabawy.
Z mojej strony serdecznie polecam.. ;))
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
29-11-2011 o godz 15:43 przez: kasandra
Książka oscyluje wokół znanego motywu jakim jest podróżowanie w czasie i zmienianie przeszłości ze wszystkimi konsekwencjami. Jednak King potrafił go przedstawić w niekonwencjonalny i szalenie intrygujący sposób.Poza tym autorowi udało się idealnie oddać ducha lat 50-tych i 60-tych XX wieku.Świat rock and rolla czy muzyki Elvisa to tylko początek,ponieważ oprócz zalet w świecie króluje też segregacja rasowa czy stosowanie używek.Język jest ciekawy,dynamiczny a akcja toczy się żwawo,więc książka wciąga z zawrotną siłą i nie pozwala na chwilę odpoczynku.Będzie napięcie,ale nie zabraknie też i nieco humoru.Jedynym minusem jest mnogość bohaterów,ale z drugiej strony byli oni w ciekawy sposób przedstawieni,więc da się to wybaczyć,podobnie jak przydługie opisy:).„Dallas ‘63” to opowieść o poświęceniu i ludzkich wyborach, które potrafią zmienić życie wielu ludzi.Nie jest to jednak horror, ale świetnie nakreślona panorama obyczajowa Ameryki lat 50-tych,z wątkami historycznymi i politycznymi...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
25-01-2014 o godz 13:14 przez: Magda Maksimiuk
Jest coś niepokojąco fascynującego w doświadczaniu przeszłości na własnej skórze. Jake Epping, bohater „Dallas ‘63” znajduje się dosłownie o krok od dokonania takiego odkrycia, choć nie uczyni tego z własnej, nieprzymuszonej woli.
Jak bardzo fascynujące będą te zmagania, będzie się mógł czytelnik przekonać na, bagatela(!), 864 stronach powieści po brzegi wypełnionych akcją, brawurowym wyścigiem z czasem, pieczołowicie zaplanowanymi pojedynkami na śmierć i życie, ani przez jedną chwilę się przy tym nie nudząc. Stephen King po raz kolejny w swojej wyjątkowo długiej i płodnej literacko karierze udowadnia, że jak mało kto czuje się komfortowo będąc panem i władcą sytuacji. Jak z rękawa sypie faktami z życia Kennedy’ego i jego zabójcy Lee Harveya Oswalda, wplatając wątki fikcyjne w te autentyczne, ani na moment nie tracąc rezonu ani autentyczności. Tryumf mistrza pióra literatury popularnej ponownie potwierdzającego swą klasę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
11-07-2012 o godz 20:17 przez: Jimmwalker
Zapewne wielu czytelników to zdziwi, ale było to moje pierwsze spotkanie z dziełami Kinga. Nie zawiodłem się. Książka jest bardzo dobra. Mistrz horrorów fenomenalnie pokazał i wręcz uzmysłowił to co się działo w USA lat '60. Całość wypadła bardzo dobrze jednak mam wrażenie, że S. King za bardzo się zatracił w wątku miłosnym, którego skrócenie dałoby nam jakieś 500 stron przyjemności. Jednak mamy obszerną księgę, którą czyta się przyjemnie i z zatraceniem. Koniecznie muszę sięgnąć po jego inne dzieła. ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
23-11-2011 o godz 21:53 przez: baczko
Cóż, to była jedna z najbardziej nietypowych lektur Kinga w moim wykonaniu - to jak pisarz połączył ze sobą wątki obyczajowe z podróżą w czasie, urzekło mnie. Jednocześnie jego skrupulatność w opisywaniu realiów USA lat 50. i 60. nijak nie wpłynęła na tempo akcji czy jej jakość. I, co jeszcze ciekawsze, w książce ważną rolę odgrywa wątek... romansowy (!) ze świetnym zakończeniem. Polecam, ale ludziom, którzy nie oczekują zwyczjnaego, kolejnego horroru.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
21-07-2013 o godz 21:08 przez: bobas8909
Najlepsza książka jaką czytałem. Już na początku tak ładnie wprowadza czytelnika w swój świat, że momentami masz chęć aby ta historia działa się naprawdę.
Książka jest rewelacyjna, ale jak wiadomo ludzie mają różne gusta. Dla mnie jest arcydziełem i oby King pisał takich więcej. Moja ocena 10/10
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
13-08-2017 o godz 19:22 przez: Wasio
Co się stanie, gdy genialny amerykański pisarz weźmie na warsztat temat zabójstwa ukochanego Prezydenta Stanów Zjednoczonych? Stephenowi Kingowi udało się stworzyć doskonałą powieść. „Dallas’63” to ścisła czołówka moich ulubionych książek. Stephen King (pisze także pod pseudonimem Richard Bachman) urodził się 21 września 1947 w Portland. Jako dziecko był świadkiem nieszczęśliwego wypadku – jeden z jego przyjaciół został potrącony przez pociąg i zmarł. King zanim odniósł sukces jako pisarz pracował, jako nauczyciel języka angielskiego w szkole. W 1973 roku ogromny sukces literacki odniosła jego pierwsza powieść „Carrie”. Od tamtej pory jego książki rozeszły się w nakładzie przekraczającym 350 milionów egzemplarzy, co czyni go jednym z najbardziej poczytnych pisarzy na świecie. Jest wielokrotnym zdobywcą Nagród Brama Stokera i British Fantasy Award. W 1999 roku został potrącony przez samochód. Jego obrażenia – wielokrotne złamanie biodra, połamane żebra i uszkodzone płuco – unieruchomiły go w szpitalu na prawie trzy tygodnie. King przez ponad dziesięć lat miał problemy z alkoholem i narkotykami. Jego dwaj synowie – Owen King oraz Joe Hill – są również pisarzami. 22 listopada 1963 roku to dzień, w którym Dallas usłyszało trzy strzały, które zabiły prezydenta Kennedy’ego i zmieniły świat. A gdyby tak można było temu zapobiec? Jake Epping to trzydziestopięcioletni nauczyciel angielskiego, który dorabia, prowadząc kursy przygotowawcze do matury zaocznej. Od jednego ze swoich uczniów, Harry’ego Dunninga, dostaje wypracowanie – makabryczną, wstrząsającą opowieść w pierwszej osobie o tym, jak pewnej nocy przed pięćdziesięciu laty ojciec Harry’ego zatłukł na śmierć jego matkę, siostrę i brata. Od tego wszystko się zaczyna… Wkrótce potem przyjaciel Jake’a, Al, właściciel lokalnego baru, zdradza mu tajemnicę: jego spiżarnia jest portalem do roku 1958. Powierza Jake’owi szaloną – i, co jeszcze bardziej szalone, wykonalną – misję ocalenia Kennedy’ego. Tak oto Jake zaczyna swoje nowe życie, jako George Amberson, życie w świecie Elvisa i JFK, amerykańskich krążowników szos i wczesnego rock and rolla, gniewnego samotnika nazwiskiem Lee Harvey Oswalda i Sadie Dunhill, pięknej szkolnej bibliotekarki, która zostaje miłością życia Jake’a – życia wbrew wszelkim normalnym regułom czasu. Zacznę od tego, że przed przeczytaniem „Dallas’63” warto mieć już za sobą lekturę innej powieści Kinga ,,To”. Ponowna wizyta w miasteczku Derry, na pewno wywoła wtedy uśmiech na twarzy niejednego czytelnika. Bardzo trudno jest mi przypisać tę książkę do konkretnego gatunku literackiego. Znajdziemy w niej elementy fantastyki, dramatu, thrillera, romansu, a i miłośnicy historii znajdą w niej coś dla siebie. Akcja „Dallas’63” toczy się z początku bardzo powoli. Autor wprowadza nas w małomiasteczkowy klimat lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nie szczędząc nam swojego kingowego gawędziarstwa pełnego opisów i licznych dygresji. Im bliżej końca książki, to tempo zaczyna przyśpieszać, a ostatnie kilkadziesiąt stron to już zupełna jazda bez trzymanki. Nie sposób wtedy oderwać się od czytania. A sam finał, który jednocześnie jest bardzo przygnębiający, a zarazem ma szczęśliwe zakończenie, to totalny wyciskacz łez. Jeżeli chodzi o głównych bohaterów, to chyba nigdy wcześniej tak bardzo nie kibicowałem żadnej książkowej parze. Mimo że nie jestem miłośnikiem romansów, to ten związek zupełnie mnie pochłonął i po raz trzeci w życiu popłakałem się w trakcie czytania. Nigdy bym się nie spodziewał, że King potrafi być takim romantykiem. Lektura „Dallas’63” była dla mnie bardzo dużą przyjemnością. Król jest moim ulubionym pisarzem, a zagadka morderstwa w Dallas to temat, którym się bardzo interesuję. Pomimo typowych dla Kinga dłużyzn, prawie dziewięćset stron powieści przeleciało mi bardzo szybko. W czasie czytania cały czas w głowie mi siedziało pytanie, co ja bym zrobił gdybym znalazł taką „króliczą norę”? W jaki sposób próbowałbym zmienić historię? Szanowny Czytelniku, jeżeli jeszcze nie czytałeś „Dallas’63” to jak najszybciej biegnij do księgarni lub biblioteki po tę książkę i zanurz się w jej magiczny świat, a na sam koniec zatańcz z Sadie i Georgem w rytm „In the moon”. Ba-da-da… ba-da-da-dii-dum… Opinia pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-08-2014 o godz 16:15 przez: Wkp
Przyznaję, że do tej książki podchodziłem z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony ostatnie książki Kinga (od wydania Blaze'a) były naprawdę dobre, a wręcz coraz lepsze (szczególnie te, których pomysły pochodziły z projektów, których King nie zrealizował w latach 70 - tak też jest z "Dallas 63", co dobrze jej wróżyło) ale z drugiej co może być ciekawego w historii o próbie uratowania Kennedy'ego? King na szczęście rozczarował mnie najpozytywniej jak to możliwe. Powieść ta bowiem nie jest ani o Kennedym ani o podróżach w czasie, a liczącym ponad 850 stron romansem i to w najlepszym Kingowym wydaniu.
Jeśli komuś podobał się "Worek kości" to "Dallas" będzie zachwycony.
Historia jest prosta, konsekwencje podróży w czasie nie przesadnie pokręcone (choć finał ma tu do powiedzenia coś jeszcze), mamy parę świetnie poprowadzonych zagadek znajdujących swe rozwiązanie dopiero na końcu i mnóstwo autentycznych emocji (przyznaję się, że choć zazwyczaj nie wczuwam się w to co czytam , to w tym przypadku fabuła wciągnęła mnie jak odkurzacz do książkowego świata i parę razy miałem po prostu łzy w oczach (a parę razy chciałem walnąć Kinga (łagodnie powiedziawszy) za to co zrobił bohaterom). I, co dla Kinga jest rzadkością, książka nie ma prawie w ogóle dłużyzn i choć fabularnie zdarzają się drobne błędy (jak choćby zegarek, który w jednej ze scen nie działa ale w innej chodzi już bez zarzutu) to większość czytelników w ogóle ich nie zauważy, a nawet jeśli to nie zepsują one lektury.

I jeszcze kilka słów co do finału, który jednocześnie przygnębia i dobija a zarazem stanowi happy end.
Jeśli lubicie niebanalne opowieści, długie i emocjonujące to nie czekajcie i jak najszybciej zapoznajcie się z "Dallas". Szczególnie jeśli lubicie Kinga - Dallas to bowiem najlepszy dowód na to, czemu King uważany jest za autora popularnej literatury wyższej.

Polecam całym sercem.

P.S. Na sam koniec chciałem jeszcze wspomnieć o jednej istotnej rzeczy odnośnie tej powieści. Mianowicie to, że jest ona silnie powiązana z inną książką Kinga "To" i warto przed przeczytaniem "Dallas" sięgnąć po nią. Odpowiada ona bowiem na wiele pytań, na które w "Dallas" nie znajdziecie odpowiedzi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-02-2022 o godz 19:10 przez: Grzegorz Ludwiczek
King dla mnie jest świetnym gawędziarzem, po prostu opowiada historie tak, że chce się je poznać dalej (zazwyczaj). I co mi zawsze najbardziej się podobało - u Kinga straszne nie jest to co nadprzyrodzone, straszne jest to co jest całkowicie "normalne" - do spotkania za rogiem, albo u sąsiadów. W gruncie rzeczy, poza samą ideą przeniesienia w czasie (zakładam, że to nie jest spojler) nie mamy w książce nic nienaturalnego. Za to fajnie oddany klimat lat 60tych w Ameryce. Trudno mi powiedzieć na ile realny, ale chyba ze sporym prawdopodobieństwem tak. ... czyta się ... In minus - przez większość książki bohater uważa, żeby nie ruszać głównej linii fabularnej, żeby "historia się nie zmieniła", ale już poza tą linią - szaleje maksymalnie i bez opamiętania. I kurde ... sama końcówka też nie zachwyciła. Na pewno nijak nie zaskoczyła, nie miałem też żadnego efektu "wow", jakiegoś walnięcia, czy cuś. Zdarzyło się dokładnie to co można było przewidzieć, że się zdarzy. Do samego końca. A przecież wcześniej wyglądało, jakby "świat" mógł w sposób bardziej subtelny pokrzyżować plany głównego bohatera ... Jest kilka rzeczy które mogą się spodobać ("przeszłość harmonizuje"), ale to takie małe kamyczki. Z drugiej strony - jakoś mało logiczne wytłumaczenie końcówki (tzn. tego przed samą końcówką - ten efekt motyla jakiś taki wyszedł jakby "na szybko napisany"). Może też za dużo razy już czytałem historie oparte o wątek podróży w czasie i wpływie ich na zmiany historii. Na ich tle, "Dallas 63" wypada raczej słabo moim zdaniem. Podsumowując: - Jeśli ktoś lubi "gawędy Kinga" to spokojnie może się zabierać za czytanie. Zwłaszcza jeśli lubi ten klimat "małego miasteczka w stanie Maine" w którym wszyscy wszystkich znają, ale tylko pobieżnie, bo "za drzwiami, ludzie zmieniają się w upiory". - Jeśli ktoś liczy na logiczne wytłumaczenie podróży w czasie, albo jakieś większe rozważania "czy zabiłbyś Hitlera, mając aktualną wiedzę i mogąc cofnąć się w czasie na chwilę", to nie za bardzo. Chociaż na samym końcu King na takie pytanie IMHO odpowiada. Na plus jeszcze ... TO ... ;-)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-04-2019 o godz 12:31 przez: Adam
Książka jak na pisarza takiej klasy, bardzo poprawna. Niestety bardzo schematyczna, przewidywalna i niestety chwilami nudna a chwilami zalatująca romansidłem. Nie będę pisać o rzeczach oczywistych u Kinga jak doskonałe zarysowanie charakterów, ich motywacji i miejsc, bo to już się kłania warsztat tego pisarza. Ale tu dostajemy od niemal początku historię wydawać by się mogło ponad to wszystko, możemy cofnąć się w czasie… Tak dokładnie, cofamy się w czasie i już czujemy że za chwilę będzie się dziać, bo przecież samo to daje niesamowite możliwości. Jednak nie moi drodzy zapomnijcie o tym wszystkim King wszystkie te możliwości przekuwa w ograniczenia głównego bohatera. Dokładnie, w zasadzie po jakimś czasie odnosimy wrażenie jakby główny bohater nigdzie się nie cofnął, bohater robi sobie wakacje i żyje spokojnym nudnym życiem tam za jakiś czas ma coś zrobić i w zasadzie tyle, naprawdę. King ma nawet ładnie zbudowaną historyjkę na to że przecież efekt motyla. Ale po chwili zadajemy sobie pytanie, ale przecież on chce powstrzymać zamach na prezydenta, co może mniej lub bardziej zaburzyć przyszłość ?? Tak dokładnie taka jest ta książka. O ile ten fakt główny bohater uznaje od początku za oczywisty to boi się podjąć jakiekolwiek inne kroki bo … efekt motyla :-) Dokładnie taka jest ta książka, npiszę to jeszcze raz, jak powinna być jazda pociągiem relacji białystok-warszawa. Ale wiecie co nawet jazda tym pociągiem jest ciekawsza, bo coś się może zdarzyć. Ale nie w tej książce, zdajemy sobie z tego sprawę. Warto przeczytać ale radzę przygotować się na książkę do bólu poprawną i poprawną. Co nie zmienia faktu że dobrą bo sam King stawia poprzeczkę wysoko i nawet taka książka w jego wykonaniu jest ciekawszym pomysłem niż wielu innych autorów. Ale naprawdę jestem lekko zawiedziony zresztą nie pierwszy raz.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-01-2012 o godz 14:45 przez: kirioo
Zasadniczo wszystko co można o tej książce powiedzieć zostało już powiedziane, tu czy na innych portalach traktujących o książkach, ja uważam że do tej pory jest to moja najlepsza książka jaką czytałem(mimo że nie czytam za wiele), jak już zostało napisane różni się ona fabuła od typowych książek dla mistrza horroru, który zazwyczaj wydobywał z nas pierwotne strachy i lęki. Przeczytawszy ją całkiem niedawno, dostałem mętliku w głowie, książka dała mi dużo do myślenia...i nawet złapałem się na tym że po przeczytaniu jej miałem ochotę... przeczytać ją jeszcze raz licząc na odkrycie czegoś nowego ciekawego, może w ten sposób udało by się coś zmienić w przeznaczeniu bohaterów. W sumie miałem ogromy dylemat, bo znając autora i ukierunkowanie pisarskie, myślałem żę będzie nas chciał po raz kolejny wystraszyć no ale pozytywnie się zawiodłem( o ile takie stwierdzenie jest poprawne ). Jeśli chcecie przeczytać coś innego niż horror, ale wciągającego i zaskakującego to jak najbardziej polecam....
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-11-2011 o godz 22:47 przez: Aleksandra
Nie powiem podobał mi się ten wątek. Ale on w końcu opanowuje całą książkę. Jakby nagle misja uratowania Kennedy'ego wcale nie była ważna. Są momenty w których mam wrażenie że bohater w końcu się wycofa.
Jednak powiem tak. Książka mnie zachwyciła dopóki nie przeczytałam jej całej. W ogólnym rozrachunku jest monotonna,. Ale podczas czytania bym tego nie powiedziała. W pojedynczych momentach jest pełno energii, magii lat 60. Magii związanej z atmosferą tamtych dni ale i z brakiem telefonu, komputera- które teraz opanowały nas w całości. I opanowują jeszcze bardziej.
Gdyby książka określona była jako romans na tle historyczny. Na tle zabójstwa prezydenta pewnie bym się nie burzyła. A tak. Po prostu King widocznie dość mocno zszedł w poboczny temat. Mocno- co widać nawet po obszerności książki. Ale może to i dobrze. Chyba gdyby nie ten wątek prywatnego życia Jake'a - wtedy chyba ta książka rzeczywiście była by nudna. I co tu dużo mówić można by ją było skrócić przynajmniej o 500 stron.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
16-11-2011 o godz 22:36 przez: Aleksandra
I.Trochę zawiodłam się na tej książce. Nie jest nudna, ale monotonna. Ale nie nudna. Nie mogłam się doczekać w ciągu dnia kiedy znów sięgnę i się w niej zagłębie. Ale już po przeczytaniu stwierdzam , że dużo akcji i napięcia w niej nie było. Co z Kingiem trochę mi nie pasuje. Tytuł "Dallas 63" był wyraźnym odniesieniem do prezydenta JFK. Zresztą okładka też. A treść ? Przez całą książkę ciągnie się motyw zmiany historii, uratowania prezydenta. Ale tak na prawdę o samym prezydencie jest nie wiele. Czuję przez to pewien niedosyt. A poza tym ..... książka ogólnie rzecz biorąc skończyła się tak jak zaczęła. - Współczesność, Kennedy nie żyje i nie tylko on. Ale przyszłym czytelnikom nie będę zdradzała szczegółów.
Ponad to 3/4 książki to prywatne perypetie bohatera. Miłość do pięknej Sadie. Mniej więcej w drugiej połowie książki stwierdziłam że bohater wcale już nie interesuje się udaremnieniem zamachu. No dobra. Przyznaje wątek wielkiej miłości podobał mi się. Wzruszyłam się, nie powiem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
19-06-2019 o godz 10:25 przez: Jakub L.
To naprawdę dobra powieść. King stworzył fantastyczny i unikalny mechanizm podróży w czasie, który naprawdę rzuca inny obrót na to, co zwykle spotykamy w opowieściach o podróżach w czasie, a nawet ma zwrot w stronę końca, który powoduje, że czytelnik wraz z bohaterem zmieniają sposób postrzegnia pewnych rzeczy. Historyczna treść jest dobrze zbadana, wciągająca i szczegółowa. Bohater Kinga jest postacią relatywną i interesującą, a wiele innych postaci jest wspaniale wymodelowanych i niezapomnianych. Niektóre historie Stephena Kinga są zdecydowanie szkieletem, wypełnionym tropami i ciekawym lub dziwnym tematem centralnym. Ten wydaje się, że pracował ciężej, aby stworzyć niezwykle solidną historię. Historia jest na tyle wciągająca, że pomimo duzej ilosci stron, jestes w stanie przeczytać ją bardzo szybko, w ogóle się nie męcząc przy tym. Jest to według mnie jedna z najlepszych "nowych" książek Stephena Kinga. Gorąco ją polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
31-12-2011 o godz 13:39 przez: shczooreczek
Ile razy chciałeś cofnąć czas? Czy myślałeś wtedy, że nawet najmniejsza zmiana może całkowicie przeobrazić cały świat? Słyszałeś o efekcie motyla, o delikatności i kruchości życia?

Kto powiedział, że nie można zakochać się jeszcze na 15 lat przed swoimi narodzinami?
Wiele lat temu w jakiejś książce przeczytałam, że najważniejsze spotkania dusz dzieją się na długo przed spotkaniami ciał. Podobny obraz prezentuje nam Stephen King w swojej najnowszej powieści – Dallas `63. Dla fanów mistrza grozy będzie to swoisty odpoczynek od horrorów. Tym razem bowiem nie o strach chodzi, nie o odsłonięcie najmroczniejszych zakamarków ludzkiej duszy i umysłu, lecz o empiryczne sprawdzenie jak wyglądałaby świat, gdyby zmienić jedną rzecz w przeszłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-11-2011 o godz 22:53 przez: Aleksandra
A tak to miła lektura na miły wieczór. Bo książkę na prawdę czyta się bardzo szybko. Wciąga to mogę powiedzieć na pewno. Może cały mój długi wywód ma oddźwięk negatywny, ale w rzeczywistości tak nie jest. Jest dobra. Hmm... Byłaby dobra, gdyby napisał ją początkujący pisarz. Ale King ? Mam wrażenie że doświadczony autor chciał napisał coś mało przerażającego , coś co miało być zwykłymi notatkami a wyszło jak zwykle - bestseler .
I na koniec dodam jeszcze że mimo wszystko... oczy mi się zaszkliły czytając tę książkę. Czytają czarną wizje świata, i czytając o wyborze dobra świata nad dobrem własnym. King po raz pierwszy porządnie mnie wzruszył zamiast przestraszyć. Miła odmiana . I za to autorowi dziękuję ;))
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
18-12-2011 o godz 10:37 przez: szyszka
Powieść właściwie toczy się dwutorowo – z jednej strony mamy przygotowania do obserwacji Oswalda, z drugiej – wspaniały opis Ameryki tamtych lat, ludzkiej mentalności i funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki. Nie jest to jednak powieść kolorowa i pełna lukru, jak ówczesne filmy, lecz jest zabarwiona goryczą. Piętnuje fałsz „obrońców moralności”, rasistów, którzy nie są złymi ludźmi, ale po prostu… wierzą naturalnie w niższość innych ras. Niesprawiedliwość społeczna jest naturalna jak oddychanie, poparta Pismem Świętym i lekką paranoją społeczną. To jest świat, w którym ludzie żyją dobrze dzięki temu, że innym żyje się źle, porządny, chrześcijański świat białych ludzi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-06-2012 o godz 10:56 przez: Mateusz Schleis
Najnowsza książka Kinga trzyma wysoki poziom lecz do najlepszych dzieł moim zdaniem dużo brakuje ale nie ma co, bo do licha jest świetna!. Niezwykła i bardzo magiczna książka, piękne lata 60 i jeden z najlepszych motywów miłosnych jakie dane mi było czytać. Dla największych fanów znajdziemy nawiązania do różnych dzieł, i jak to zwykle u Kinga bywa bohaterowie i małe miasteczka opisane są na 6!, czy książka ma minusy? owszem mogę zaliczyć do nich cały motyw z Oswaldem, zbyt długie opisy ale są to tak nieistotne błędy, że książkę po prostu trzeba przeczytać. Bardzo dobra książka i warta każdej złotówki, polecam wszystkim z całego serca smile_prosty.gif
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-04-2012 o godz 20:33 przez: KingFan
Książka naprawdę warta polecenia. Historia wciąga niesamowicie, można się poczuć jak w tych latach '50 i '60. Niesamowicie urzekła mnie miłość Jake'a i Sadie, ale płakałam kiedy wydarzył się niemiły wypadek. Nie jest to typowa powieść napisana przez Kinga, bo różni się od pozostałych; nie ma w niej tyle fantastycznych rzeczy, które spotykaliśmy np. w Carrie czy w To, aczkolwiek taka odmiana też jest dobra. Każdy fan Kinga powinien przeczytać tą książkę, bo jest ona naprawdę niesamowita. Polecam. :3
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji